konto usunięte

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Przegladając ostatnio różne fora, natykam się na masę szkoleń lub warsztatów czysto motywacyjnych. Ciekawa jestem jakie macie po nich wrażenia? Ponieważ osobiście po kilku na których byłam odniosłam wrażenie sztucznego pompowania balonika, któremu wystarczy mała igiełka, by zniknąć... Jakie są Wasze wrażenia?
Roman M.

Roman M. codziennie od nowa

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

takie właśnie wrażenia mam odnośnie szkoleń NLP.
Piotrek Podgórski

Piotrek Podgórski Trener, Mistrz i
Praktyk NLP, Trener
Transforming
Communi...

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Warsztaty NLP - ciekawe co to znaczy.

A same szkolenia motywacyjne? Warto wczytać się w informację o szkoleniu i zastanowić co się chce od takiego szkolenia. Ja tak robiłem kiedy korzystałem z takich szkoleń i robię teraz jak korzystam z innych szkoleń.

A samo NLP to coś więcej niż narzędzie motywacyjne. To narzędzie zmiany i efektów.

Faktycznie na rynku teraz jest całe mnóstwo szkoleń motywacyjnych i wiele z nich są kopią kopii z kopii. Chyba nie zaskoczę się i innych jak napiszę, że część (nie chcę pisać wielu) trenerów prowadzących takie szkolenia nie wie właściwie co się dziej w trakcie ćwiczenia czy też prezentowanych strategii. Stąd często można odnieść wrażenie balonika.

Bo każda treść, czynność, demonstracja, ćwiczenie, cokolwiek prezentuje trener ma cele, te właściwe i te ukryte. Jeżeli trener odtwarza treść jak magnetowid to efekt balonika gwarantowany. Jeżeli trener rozumie co się dzieje to takie szkolenie nie ucieknie jak powietrze z balonika po zakończeniu. Ono sobie gdzieś jest, kiełkuje i rozwija się.

Co do warsztatów NLP ja po swoim pierwszym warsztacie (jako uczestnik) byłem bardzo nakręcony. I chyba warsztat był dobry bo powietrze mi nie zeszło. Po praktyku i masterze miałem wrażenie, że już wiem i po kilku kolejnych warsztatach wiem, co mogę wiedzieć i teraz tę wiedzę zdobywam.

Chyba powinienem być wdzięczny pierwszym trenerom NLP, którzy mnie uczyli, bo zrobili to dobrze, tak dobrze, że ziarenka padły w dobre miejsce, wykiełkowały i się rozwijają.

I tu taka refleksja, że chyba każde dobrze poprowadzone szkolenie, warsztat, prezentacja, jeżeli tylko trener panuje sam nad sobą i tym co robi jest bardzo motywująca i pewnie bardziej niż niejedno szkolenie motywujące.

konto usunięte

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Beata Dyczewska:
Przegladając ostatnio różne fora, natykam się na masę szkoleń lub warsztatów czysto motywacyjnych. Ciekawa jestem jakie macie po nich wrażenia? Ponieważ osobiście po kilku na których byłam odniosłam wrażenie sztucznego pompowania balonika, któremu wystarczy mała igiełka, by zniknąć...
Bo tak faktycznie jest. Na warsztatach motywacyjnych można się jedynie napompować. Jeśli ktoś ma kłopoty z motywacją, bez coachingu nie osiągnie dobrych efektów. Psychologia motywacji wyjaśnia podstawy i mechanizmy, coach pomoże dotrzeć do prawdziwych barier.
Piotrek Podgórski

Piotrek Podgórski Trener, Mistrz i
Praktyk NLP, Trener
Transforming
Communi...

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Anna Kossak:
Beata Dyczewska:
Przegladając ostatnio różne fora, natykam się na masę szkoleń lub warsztatów czysto motywacyjnych. Ciekawa jestem jakie macie po nich wrażenia? Ponieważ osobiście po kilku na których byłam odniosłam wrażenie sztucznego pompowania balonika, któremu wystarczy mała igiełka, by zniknąć...
Bo tak faktycznie jest. Na warsztatach motywacyjnych można się jedynie napompować. Jeśli ktoś ma kłopoty z motywacją, bez coachingu nie osiągnie dobrych efektów. Psychologia motywacji wyjaśnia podstawy i mechanizmy, coach pomoże dotrzeć do prawdziwych barier.

Aniu,

więcej wiary w ludzki umysł, jedno z najdoskonalszych urządzeń na Ziemi. Uczy się szybko i błyskawicznie.

Dobry trener i podczas warsztatów dotrze gdzie trzeba by pokazać drogę do nowego. Nie wszystko trzeba odblokowywać czasem wystarczy znaleźć nowy sposób albo drogę.

konto usunięte

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Piotrek Podgórski:

Aniu,

więcej wiary w ludzki umysł, jedno z najdoskonalszych urządzeń na Ziemi. Uczy się szybko i błyskawicznie.

Dobry trener i podczas warsztatów dotrze gdzie trzeba by pokazać drogę do nowego. Nie wszystko trzeba odblokowywać czasem wystarczy znaleźć nowy sposób albo drogę.
Piotrku,
wierzę w ludzki umysł. Ale też wiem, że wdrukowywane przez lata śmieci bardzo przeszkadzają mu w korzystaniu ze swojej mocy. Uczestniczyć wmożna w tonie szkoleń, i nic. Bo nie każdy jest od razu gotowy do przeprogramowania swoich nawyków, także mentalnych. Dobry trener zrobi dobre warsztaty, pokaże drogę ciekawie i bez zbędnego show. Ale by zjechać na nartch z wysokiej góry - trzeba potrenować, nie wystarczy zobaczyć szczyt i narty.
Piotrek Podgórski

Piotrek Podgórski Trener, Mistrz i
Praktyk NLP, Trener
Transforming
Communi...

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Anna Kossak:
Piotrek Podgórski:

Aniu,

Ale by zjechać na nartch z
wysokiej góry - trzeba potrenować, nie wystarczy zobaczyć szczyt i narty.

Faktycznie aby zjechać na nartach trzeba potrenować. Jednak by tego zapragnąć trzeba by zobaczyć szczyt i narty. I że jest to możliwe. I jakie fajne

Kiedyś na jakimś szkoleniu, chyba tzw. techniki negocjacji trener pokazał jeden slajd, na którym był obrazek jak grupka ludzi zastanawia się co zrobić i jak opuścić bezludną wyspę.

Podpis pod zdjęciem był mniej więcej taki.
"Opowiedz im o wspaniałych miejscach, cudownych chwilach i jak wspaniale żyją tam ludzie a sami zbudują tratwę również dla ciebie"

Chyba w tym jest sedno motywacji. Reszta jak słusznie zauważyłaś to umiejętności, które, cóż, trzeba wyćwiczyć. Ale by ćwiczyć potrzebujesz motywu, tego coś, co powie Twojemu wspaniałemu umysłowi „zrób to” i „trwaj w tym”.

Bo wtedy zachowasz wytrwałość i dotrzesz do celu. :-))
Katarzyna Olejniczak

Katarzyna Olejniczak "Kto pokonuje innego
człowieka - jest
silny. Lecz, kto
po...

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Beata Dyczewska:
Przegladając ostatnio różne fora, natykam się na masę szkoleń lub warsztatów czysto motywacyjnych. Ciekawa jestem jakie macie po nich wrażenia? Ponieważ osobiście po kilku na których byłam odniosłam wrażenie sztucznego pompowania balonika, któremu wystarczy mała igiełka, by zniknąć... Jakie są Wasze wrażenia?


Beatko, tak naprawdę wszystko zależy od trenera od tego co jest prawdziwym jego celem. Z trenerami bywa różnie są tacy którym zależy na wielkim spektaklu dzięki któremu zdobędą rzeszę wielkich fanów ( na jakiś czas) dzięki którym pozyskają kolejnych klientów. Istnieją też trenerzy którym zależy przede wszystkim na tym by pokazać rożne możliwości jak największą ilość dróg którymi można podążać, a także wskazać drogę do własnych ograniczeń. Ta druga grupa swoje szkolenia również kończy efektownie, ale wychodząc ze szkolenia czujesz, że możesz coś zmienić, że masz realny wpływ na to kim jesteś i masz głębokie przekonana, że w trakcie działania nie ujdzie z Ciebie powietrze:)

konto usunięte

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Beata Dyczewska:
Jakie są Wasze wrażenia?
Moje są takie same jak Twoje. Uważam, że często te wszystkie szkolenia i treningi więcej satysfakcji i korzyści :) przynoszą szkolącym niż szkolonym.Agnieszka Gąsiorowska edytował(a) ten post dnia 04.02.09 o godzinie 21:08

konto usunięte

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Coz widze e macie podobne wrazenia i przemyslenia co i ja. Dla mnie jedna z naistotniejszych spraw - zaraz obok tego co juz pisal Piotr czyli swiadomosc trenera po co robi dana rzecz a nie powielanie kopii z kopii kopii - jest spojnosc. Chodzi mi przede wszystkim o odzwierciedlenie tego czego dany trener uczy w jego wlasnym zyciu - jesli jest trenerem motywacyjnym to niech jego zycie swiadczy o tym ze naprawde kreci go to. Jesli jest mediatorem rodzinnym to blagam niech nie ma za soba 6 rozwodow... Wrazenia poczatkujace ten watek jakie nasunely mi sie po obserwacji zoltodziobow kalkujacych swoich nauczycieli bez wiekszego ladu i skladu oraz tych ktorzy mowia o budowaniu relacji, sami nie potrafiac ich tworzyc.
Co do samego nlp na ktore zrzucil temat Roman na samym poczatku - tu jak w kazdym innym treningu najwiecej ma do "zrobienia" trener. Jesli masz takie wrazenia po treningach nlp to moze byles na niewlasciwych szkoleniach u malo ogarnietych pseudotrenerow? Nie wiem, bo nie wiem jaka jest Twoja stycznosc na tym polu z ta materia.

konto usunięte

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Beato, bycie skutecznym mediatorem i bycie po 6 rozwodach to dwie różne rzeczy. Gdyby wszystko podciągać pod jedną kreskę, to ginekologiem mogłaby być jedynie kobieta, a położnikiem dodatkowo w ciąży. Trener musi przede wszystkim żyć w zgodzie ze swoim kręgosłupem i zasadami, a im bogatsze doświadczenia (różne, uwierz mi), tym bogatszy warsztat własny. A żółtodzioby kalkujący kogokolwiek w celu wyciągnięcia kasy (a tak, bo o to chodzi), to po prostu naciągacze, obecni w każdym fachu i profesji.
Anna K.

Anna K. wykładowca

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Aniu, czuję to samo co Ty. Liczy się wartość przekazywanej wiedzy, a nie los osobisty wykładowcy. Im większe doświadczenie życiowe, tym często bardziej wartościowy warsztat. Im mniejsze życiowe doświadczenie, tym więcej frazesów, banałów, regułek. Chociaż to też nie jest z góry presądzone, nie raz spotkałam młodego człowieka, który zaimponował mi wiedzą o życiu.

Beato, trening motywacyjny ma na celu wbudzić motywację w uczestnikach- ma na celu właśnie napompować ich energią. Jednym taka energia wystarczy na długo, inni zgubią ją już w czasie drogi powrotnej do domu.

Ludzie z charyzmą nie muszą budować marketingu, nie muszą na swoich stronach umieszczać opinii absolwentów. Niektórzy z nich nie dbają w ogóle o relacje, a i tak mają zawsze uczestników na swoich szkoleniach- ponieważ potrafią otworzyć oczy duszy.

konto usunięte

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Anna K.:
Aniu, czuję to samo co Ty. Liczy się wartość przekazywanej wiedzy, a nie los osobisty wykładowcy. Im większe doświadczenie życiowe, tym często bardziej wartościowy warsztat. Im mniejsze życiowe doświadczenie, tym więcej frazesów, banałów, regułek. Chociaż to też nie jest z góry presądzone, nie raz spotkałam młodego człowieka, który zaimponował mi wiedzą o życiu.
Tak jest. Skromność doświadczeń ogranicza horyzont, utrudnia pozbycie się patrzenia przez własny pryzmat i mierzenia swoją miarką - w szkoleniach i pomocy psychologicznej niedopuszczalne i skazane na niepowodzenie w pracy.

Beato, trening motywacyjny ma na celu wbudzić motywację w uczestnikach- ma na celu właśnie napompować ich energią. Jednym taka energia wystarczy na długo, inni zgubią ją już w czasie drogi powrotnej do domu.
Napompować energią a pompowanie balonika to dwie różne rzeczy. Ja jestem przeciwniczką treningów motywacyjnych (to jest praca dla coacha na indywidualnej sesji, bo kożdego motywuje co innego i nie załatwi się tego zbiorowo), natomiast uwielbiam - i prowadzę - treningi energetyzujące ("Inkubator pozytywnej energii" działa wyśmienicie).

Ludzie z charyzmą nie muszą budować marketingu, nie muszą na swoich stronach umieszczać opinii absolwentów. Niektórzy z nich nie dbają w ogóle o relacje, a i tak mają zawsze uczestników na swoich szkoleniach- ponieważ potrafią otworzyć oczy duszy.
:))) To prawda :)))

konto usunięte

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Aniu - jedna i druga - zgadzam sie co do doswiadczenia - oczywiscie trenerzy prowadzacy szkolenie z ksiazki to jakies nieporozumienie - doswiadczenia zyciowe w przypadku szkolen nazwijmy ogolnie osobistych - a takze dosiwadczenia biznesowe w przypadku szkolen z zakresu kariery czy biznesu sa niezbedne. Pytanie tylko od jakiego trenera chcialybyscie sie uczyc? Osobiscie wole czerpac wiedze od trenerow ktorzy maja szerokie doswiadczenia - uogolniaja i te dobre i te zle - jednak nie przekonuja mnie trenerzy ktorzy popelniaja w zyciu czy w biznesie jeden i ten sam blad i nie wyciagaja z niego wnioskow. Popelnianie bledow i nabywanie doswiadczen ksztaltuje nasze poglady a takze wiedze z danej dziedziny. Jednak nawykowe popelniany tych samych bledow i udawanie ze nie istnieja - to juz chyba niekoniecznie powinno sie zdarzac trenerom ktorzy maja przekazywac to innym.

Co do szkolen motywacyjnych - Anno nie bylabym az tak krytyczna w ocenie szkolen motywacyjnych jako ogolu. Zgadzam sie ze tzw. zbiorowki powinny miec bardziej charakter nosnikow energii tworczej i pozytywnego "podgrzania" naszej neurologii. Jednak nie tylko praca indywidualna ma w tym polu skuteczne zastosowanie.

Na koniec przemyslenia dotyczace ludzi z charyzma - zapeniam Cie ze na poczatku poczatkow podpierali sie marketingiem jakkolwiek rozumianym. Gdy ludzie podlapali ich charyzme stal sie faktycznie zbedny. Ale do tego dosc dluga droga i nie zalatwia sie tego jednym strzalem.

Pozdrawiam,
B.

konto usunięte

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Beata Dyczewska:Pytanie tylko od jakiego trenera chcialybyscie sie uczyc? Osobiscie wole czerpac wiedze od trenerow ktorzy maja szerokie doswiadczenia - uogolniaja i te dobre i te zle - jednak nie przekonuja mnie trenerzy ktorzy popelniaja w zyciu czy w biznesie jeden i ten sam blad i nie wyciagaja z niego wnioskow. Popelnianie bledow i nabywanie doswiadczen ksztaltuje nasze poglady a takze wiedze z danej dziedziny. Jednak nawykowe popelniany tych samych bledow i udawanie ze nie istnieja - to juz chyba niekoniecznie powinno sie zdarzac trenerom ktorzy maja przekazywac to innym.
A skąd wiesz, że wszyscy popełniają jeden i ten sam błąd? Zbyt pochopnie oceniasz i spłycasz. To, że mediator ma czwartą żonę, znaczy, że ma czwartą żonę. Bo może być taki, który ma jedną żonę, i ósmą kochankę. Nie na tym polega wartość lub nie trenera.

Co do szkolen motywacyjnych - Anno nie bylabym az tak krytyczna w ocenie szkolen motywacyjnych jako ogolu. Zgadzam sie ze tzw. zbiorowki powinny miec bardziej charakter nosnikow energii tworczej i pozytywnego "podgrzania" naszej neurologii. Jednak nie tylko praca indywidualna ma w tym polu skuteczne zastosowanie.
Nie tylko, ale tylko taka jest długotrwale skuteczna.

Na koniec przemyslenia dotyczace ludzi z charyzma - zapeniam Cie ze na poczatku poczatkow podpierali sie marketingiem jakkolwiek rozumianym. Gdy ludzie podlapali ich charyzme stal sie faktycznie zbedny. Ale do tego dosc dluga droga i nie zalatwia sie tego jednym strzalem.
Charyzmę albo się ma, albo nie. Żaden strzał tego nie załatwi.
Można być dobrym warsztatowo, doświadczeniowo, merytorycznie - i nie mieć charyzmy.

Pozdrawiam,
B.
Również pozdrawiam - A.

konto usunięte

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Anno, nie powiedzialam w zadnym miejscu swojej wypowiedzi ze dotyczy to wszystkich trenerow. Piszac ten konkretny przyklad, mialam na mysli konkretny przypadek, z ktorym mialam okazje spotkac sie na szkoleniu. Moze zastosowalam zbyt daleko idacy skrot myslowy.

Zgadzam sie z Toba niemal w kazdej czesci Twojej wypowiedzi - tak to ze - jak nazywasz mediator - ma czwarta zone, dokladnie to oznacza. Owszem ilosc zon/kochanek nie stanowi o wartosci trenera. Ale w duzej mierze moze swiadczyc o jego spojnosci - a to jest dla mnie wartoscia w przypadku trenera z ktorym pracuje.

konto usunięte

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Beata Dyczewska:
Anno, nie powiedzialam w zadnym miejscu swojej wypowiedzi ze dotyczy to wszystkich trenerow. Piszac ten konkretny przyklad, mialam na mysli konkretny przypadek, z ktorym mialam okazje spotkac sie na szkoleniu. Moze zastosowalam zbyt daleko idacy skrot myslowy.
To nie skrót, tylko uogólnienie na podstawie jednego przypadku :)

Zgadzam sie z Toba niemal w kazdej czesci Twojej wypowiedzi - tak to ze - jak nazywasz mediator - ma czwarta zone, dokladnie to oznacza. Owszem ilosc zon/kochanek nie stanowi o wartosci trenera. Ale w duzej mierze moze swiadczyc o jego spojnosci - a to jest dla mnie wartoscia w przypadku trenera z ktorym pracuje.
Żony to żony, a spójność to spójność. O tej spójności zresztą wspominałam wyżej:)
Czyli wątek chyba chybiony:)

konto usunięte

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Anna Kossak:
To, że mediator ma czwartą żonę, znaczy, że ma czwartą żonę. Bo może być taki, który ma jedną żonę, i ósmą kochankę. Nie na tym polega wartość lub nie trenera.

Ale może przeszkadzać w budowaniu zaufania do konkretnego człowieka. Jeśli chodzi o treningi osobiste to jest w nich zawarty element powierzania. Poczucie spójności w słowach i czynach trenera czy coacha pomaga zbudować zaufanie.
Charyzmę albo się ma, albo nie. Żaden strzał tego nie załatwi.
Można być dobrym warsztatowo, doświadczeniowo, merytorycznie - i nie mieć charyzmy.

W nauce chodzi o zaufanie, o bycie mistrzem. Trener, psychoterapeuta czy wykładowca musi fascynować, by chcieć Go słuchać. Atrybutem charyzmatycznego trenera dla niego i dla uczestników szkolenia może być coś innego. Może się zdażyć tak, że ktoś w ogóle nie zauważy jego charyzmy. To co jedni nazwą charyzmą, w innych może wzbudzać niechęć. Ocena należy do szkolonego, szkolący pobiera opłatę i może powinien umieć uznać ten fakt :)

konto usunięte

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Aniu wybacz ale nie rozumiem Twojego tonu i drazenia dziury w calym, jak rowniez komentarza o nietrafionym watku. Forum ma na celu wymiane pogladow - jak widze czasem sprzecznych - to akurat dobrze bo poszerza horyzonty - zatem cel zostal osiagniety. Chyba ze mialas jakis inny cel?

Niemniej na slownego ping ponga nie bardzo mam ochote, bo przypomina pogadanki dzieci w piaskownicy. Dlatego nie pozostaje mi nic innego jak podziekowac za Twoje dotychczasowe opinie.

Agnieszko, dzieki za ladne sformulowanie, poniewaz wlasnie o zaufaniu myslalam piszac o spojnosci. Dla mnie trener bedacy odzwieceidleniem tego czego uczy jest godzien zaufania i jest jak najbardziej na miejscu prowadzac bardzo osobisty trening.

Kwestie charyzmy juz porzuce, bo to chyba oddzielny temat.Beata Dyczewska edytował(a) ten post dnia 20.02.09 o godzinie 00:33

konto usunięte

Temat: Pompowanie balonika - czyli jak to jest z warsztatami...

Beata Dyczewska:
Aniu wybacz ale nie rozumiem Twojego tonu i drazenia dziury w calym, jak rowniez komentarza o nietrafionym watku. Forum ma na celu wymiane pogladow - jak widze czasem sprzecznych - to akurat dobrze bo poszerza horyzonty - zatem cel zostal osiagniety. Chyba ze mialas jakis inny cel?
Oj, dotknęłam czułego punktu? :) Właśnie przedstawiłam swój pogląd i nic więcej :)

Niemniej na slownego ping ponga nie bardzo mam ochote, bo przypomina pogadanki dzieci w piaskownicy. Dlatego nie pozostaje mi nic innego jak podziekowac za Twoje dotychczasowe opinie.
Czyli jednak z dialogu i wymiany poglądów nici :) Trudno.

Agnieszko, dzieki za ladne sformulowanie, poniewaz wlasnie o zaufaniu myslalam piszac o spojnosci. Dla mnie trener bedacy odzwieceidleniem tego czego uczy jest godzien zaufania i jest jak najbardziej na miejscu prowadzac bardzo osobisty trening.
Z tym nikt nie dyskutuje - to jest jasne. Tylko co ilość żon ma do tego? Jeśli trener uważa, że na różnym etapie życia może mieć inną żonę - nie ma braku spójności. Bo nie znam trenera, który prowadziłby warsztaty z posiadania jednej żony, a miał pięć.

Kwestie charyzmy juz porzuce, bo to chyba oddzielny temat.
Obiecuję już więcej się nie wypowiadać :)



Wyślij zaproszenie do