konto usunięte

Temat: Adword i US - czy google oszukuje klinetów?

Drodzy Państwo!
Jak sobie poradzić z problemem kosztów google adwords? Jak wiadomo US kwestionuje faktury wystawiane przez google.

Nie zaliczałem google do kosztów, ale kwoty zaczynają się robić zbyt duże.

DLA NIEWTAJEMNICZONYCH:
Wyrok z dn. 19 października 2007r., sygn. akt III SA/Wa 1341/07, w przedmiocie udzielenia pisemnej interpretacji co do zakresu i sposobu zastosowania prawa podatkowego w sprawie wystawiania i wysyłania faktur w formie elektronicznej

Dla celów podatkowych, bez względu na to czy doręczenie faktury pisemnej odpowiada współczesnej technice i elektronice, obowiązujące przepisy ustawy narzuciły określoną formę. Z całą pewnością więc, o ile kontrahent - dostawca towaru lub usługi pragnie odstąpić od ustawowego wymogu określonego w art.106 ust.1 i 86 ust.2 pkt 1 i obniżając koszty administracyjne, korzystać przy przekazie faktur z systemów komputerowych, jest zobligowany uczynić to w trybie rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 14 lipca 2005 r. oraz ustawy z dnia 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym. Nie jest możliwe, jak pragnie Spółka, przyjęcie dualizmu - wystawianie dla kontrahenta faktury i pobieranie jej przez zainteresowanego poprzez system elektroniczny, a następnie drukowanie jej przez obie strony na materiałach piśmiennych i traktowanie jej jako dokumentu na piśmie.

Wystawienie kontrahentowi faktury poprzez systemy elektroniczne, bez stosowania przepisów regulujących tę materię, powoduje, że wystawione faktury nie są dokumentem wprowadzonym do obrotu prawnego.

Proszę również o zapoznanie się z artykułem który jest ze strony:

http://www.crn.pl/archiwum.php?kod=26205

Artykuł jest nastepujący:

Faktury pobierane z serwera są niezgodne z prawem
Google dostarcza swoim klientom faktury za reklamy internetowe w sposób niedozwolony przez prawo. W efekcie reklamodawcy, którzy wliczają je w koszty, narażają się na ryzyko finansowe.

Google AdWords, dział Google odpowiedzialny za reklamy, udostępnia klientom faktury umieszczone na swoim serwerze. Tymczasem ani polskie, ani unijne prawo na to nie zezwala. W myśl przepisów faktury muszą być wysyłane do odbiorców pocztą.

Z kolei przez Internet mogą być przesyłane tylko faktury elektroniczne (e-faktury), ale skorzystanie z nich wymaga akceptacji odbiorcy. Gdyby więc kontrahenci zdecydowali się na posłużenie się fakturami elektronicznymi, wówczas musieliby albo opatrzyć je kwalifikowanym podpisem elektronicznym, albo przesłać za pośrednictwem elektronicznej wymiany danych (EDI).
Pobierane z serwera faktury nie są de facto fakturami elektronicznymi. Ci, którzy chcieliby je wliczyć w koszty prowadzonej działalności, narażają się na spore kłopoty. Urzędy skarbowe nie traktują ich bowiem jak legalnie pozyskanych faktur VAT i nie zgadzają się na dopisywanie ich do kosztów uzyskania przychodów. Jednak urzędnikom bardzo trudno jest udowodnić, że faktura nie przyszła pocztą.

W Irlandii trudno o pocztę
Warszawska firma 4Contact zamówiła reklamę internetową w Google AdWords. Google nakazało wydrukowanie faktury z serwera. Marek Brożyna, właściciel 4Contact, chciał zamówić kolejną reklamę. Gdy jednak okazało się, że polskie prawo nie pozwala na zaksięgowanie i rozliczenie kosztów takiej faktury (pobranej i wydrukowanej samodzielnie), zwrócił się do Google z pytaniem, czy może otrzymać fakturę pocztą. Przedstawiciele Google poinformowali, że aktualnie nie są wysyłane faktury wystawiane przez większość reklamodawców biorących udział w programie Google AdWords ani pocztą tradycyjną, ani elektroniczną. Dodali również, że w związku ze skalą działalności firmy, jest to jedyna metoda fakturowania. Odmawiając przesłania faktury pocztą, Google stwierdziło, że "nie ma takich możliwości technicznych". Serwer firmy znajduje się w Irlandii, a przedstawiciele Google tłumaczą, że wystawiają faktury na podstawie prawa irlandzkiego, które w tej materii jest zgodne z prawem wspólnotowym. Nie potrafią jednak wskazać właściwych przepisów.
– Gwarantujemy, że nasze faktury online spełniają wszystkie wymagania w zakresie faktur wystawianych w państwach Unii Europejskiej - deklarują przedstawiciele Google.
Tymczasem dyrektywa w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości

dodanej, który określa formalne wymogi dla faktur VAT, zezwala na przesłanie lub udostępnianie tych dokumentów drogą elektroniczną tylko wtedy, jeśli ten sposób dostarczenia zaakceptuje odbiorca. Co więcej – wśród dopuszczalnych przez unijne prawo metod nie ma pobierania faktury z serwera.

Faktura i e-faktura
Przedstawiciele Google powołują się również na polskie przepisy zawarte w rozporządzeniu ministra finansów w sprawie zwrotu podatku niektórym podatnikom, zaliczkowego zwrotu podatku, wystawiania faktur, sposobu ich przechowywania oraz listy towarów i usług, do których nie mają zastosowania

zwolnienia od podatku od towarów i usług. Jednak sęk w tym, że wspomniane rozporządzenie dotyczy wyłącznie faktur papierowych. Kwestię faktur elektronicznych reguluje z kolei inny akt prawny (Rozporządzenie ministra finansów w sprawie wystawiania oraz przesyłania faktur w formie elektronicznej, a także przechowywania oraz udostępniania organowi podatkowemu lub organowi kontroli
skarbowej tych faktur). Niemniej wydruków faktur z serwera nie można określić mianem "faktur online
".
– Pojęcia faktury i faktury elektronicznej są często mylone – twierdzi Wacław Iszkowski, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji (PIT). – Różnica między zwykłą fakturą a fakturą w formie elektronicznej polega na tym, że w przypadku e-faktury jeden system generuje dane i przesyła je do drugiego systemu, który na ich podstawie wystawia przelew. Taka faktura nawet nie musi wystąpić w postaci papierowej. Niestety, izby skarbowe nie rozumieją specyfiki e-faktury i żądają od podatników faktur papierowych – dodaje.
Właściwie więc nie wiadomo, czym jest w rozumieniu prawa faktura drukowana z serwera – nie jest bowiem ani e-fakturą, ani fakturą tradycyjną.

Fiskus jest przeciwny
Przedstawiciele Google twierdzą, że konsultowali się w tej sprawie z urzędami podatkowymi. Na tej podstawie zapewniają, że wydruk faktury online jest ważnym dokumentem, honorowanym przez polskie władze skarbowe.
W tym przypadku okazało się, że to nieprawda. Izba skarbowa wydała w tej sprawie wiążącą interpretację podatkową i uznała, że podatnikowi nie wolno pobierać faktur z serwera. Nie dają one także prawa do odliczenia VAT-u. Oznacza to również, że prawo nie dopuszcza przesyłania faktur kontrahentom w pliku PDF. Zdaniem organu podatkowego faktury muszą spełniać wymogi przewidziane przepisami rozporządzenia dotyczącego m.in. wystawiania faktur i sposobu ich przechowywania
Z kolei faktury dostarczane drogą elektroniczną muszą spełniać wymagania określone w rozporządzeniu o e-fakturach, tzn. muszą być podpisane kwalifikowanym podpisem elektronicznym lub przesłane za pomocą systemu EDI.
Z wnioskiem o wydanie wiążącej interpretacji zwróciła się do organu podatkowego jedna ze spółek, która wystawia wiele faktur i przesyła je pocztą. Spółka uznała, że mogłaby rozwiązać problem związany z kosztami przesyłania faktur, gdyby pobierała faktury z serwera firmy. Z kolei kontrahent, któremu spółka wystawia fakturę, pobierałby ją z pliku PDF, a następnie drukował.
Podobnie jak izba skarbowa orzekł w tej sprawie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, do którego podatnik złożył skargę na decyzję izby skarbowej.
Stanowisko prawników i urzędników skarbowych krytykuje prezes PIIT-u.
– Problem polega na tym, że prawnicy nie rozumieją informatyki i tworzą takie prawo, które nijak się ma do realiów. A potem izby skarbowe dają złe interpretacje przepisów – twierdzi Wacław Iszkowski.
Prezes PIT-u uważa jednak, że polscy urzędnicy do zagranicznych podmiotów podchodzą inaczej. Mają bowiem świadomość, że nie wyegzekwują od nich tego, co od polskich płatników. Wiedzą również, że tym bardziej polscy płatnicy nie zmuszą międzynarodowych firm do respektowania prawa (nawet unijnego).

A życie życiem...
Wydawać by się mogło, że faktury VAT zazwyczaj wysyła się pocztą. Nic bardziej mylnego. Zdaniem Joanny Stawowskiej, doradcy podatkowego w Deloitte, aż 80 proc. podatników przesyła je swoim kontrahentom za pośrednictwem poczty elektronicznej lub umieszcza na serwerach, z których partnerzy sami je pobierają.
Co więcej, w przypadku dostarczania faktury drogą inną niż za pośrednictwem poczty, trzeba uzyskać na to zgodę kontrahenta. Tymczasem nikt o to klientów nie pyta.
Praktyka wygląda tak, że pierwszą fakturę od danego partnera biznesowego klient dostaje e-mailem lub zostaje poinformowany, że ma ją sam sobie wydrukować z serwera. Godzi się na to – nieświadom, że po dokonaniu płatności taka faktura będzie dla niego bezużyteczna, a także, że może żądać przesłania faktury pocztą. W chwili, gdy się zorientuje, że naraża to firmę na straty finansowe – zwraca się do wystawiającego dokument o przesyłanie każdej kolejnej faktury pocztą.
Wystawiający faktury reagują różnie. Część zgadza się i kolejne faktury wysyła już pocztą, tyle że dolicza sobie za to dodatkową opłatę. – Łatwiej dogadać się z polskimi firmami – twierdzi Marek Brożyna. – Kiedy przedsiębiorcy proponują pobranie faktury z serwera, można ich prosić o przesłanie jej pocztą. Zwykle nie robią przeszkód, choć każą sobie za to dopłacić.
Gorzej jest z firmami, które mają siedziby za granicą. Twierdzą one, że polskie prawo ich nie obowiązuje.
– Międzynarodowe koncerny często odmawiają przesyłania faktur w formie papierowej, nawet bez podania przyczyn – mówi Joanna Stawowska.

Koperta dla urzędnika
Adresaci faktur dostarczonych niezgodnie z prawem mają problem – według przepisów nie mogą ich wliczyć w koszty działania firm. Jeśli to zrobią – muszą się liczyć z tym, że w przypadku kontroli urzędu skarbowego będą zmuszeni do odliczenia kwoty z faktury od kosztów.
Jednak wydrukowana faktura, bez względu na to, czy została ściągnięta z serwera, czy przysłana pocztą elektroniczną, praktycznie niczym się nie różni od faktury dostarczonej przez listonosza (odkąd nie ma wymogu, aby faktura była podpisana i opatrzona pieczęcią).
Wacław Iszkowski uważa, że nawet jeśli faktura przyszła zwykłym e-mailem i została następnie wydrukowana, nikt nie udowodni, że nie została dostarczona pocztą. Szczególnie że to nie przedsiębiorca ma dowieść, że uzyskał fakturę w sposób zgodny z prawem.
– Jeśli urzędnik podejrzewa, że faktura nie przyszła pocztą, to na nim – a nie na podatniku – ciąży obowiązek udowodnienia, że tak było – mówi Joanna Stawowska.
Marek Brożyna twierdzi, że niektórzy resellerzy mimo to przechowują całą dokumentację związaną z korespondencją, aby urząd skarbowy nie zakwestionował sposobu dostarczenia faktur.
Resellerzy pytają, jaki sens ma reklamowanie się, skoro w większości przypadków opłat za reklamy nie można wliczyć w koszty działalności. Gdyby jednak faktury zostały wysłane pocztą – problemu by nie było."

konto usunięte

Temat: Adword i US - czy google oszukuje klinetów?

Jak do tej pory nie spotkałam się z tym problemem, korzystamy z konta AdWords ponad 4 lata i z rozliczeniem nie było problemów, co prawda reklamy pojawiały się w pewnych okresach czasu i nie były to wysokie kwoty (max do 1 tys zł/mies)...
Czy ktoś miał z tym jakiś problem?



Wyślij zaproszenie do