Temat: Praca w domu - fakty i mity. Nie daj się nabrać!
Marek T.:
Nowy trend w internetowym "e-biznesie": namawianie do rzucania pracy, zakładania własnych firm i pracy w domu. Plus płatne szkolenia, jak to zrobić. Praca w domu jest super, komfortowa, wygodna, wydajna, to po prostu przyjemne z pożytecznym.
Czy rzeczywiście?
http://interjak.pl/2011/09/27/praca-w-domu-fakty-i-mit...
- tym tekstem zaczynam cykl, pokazujący drugą stronę medalu.
Tekst ciekawy, pod pewnym względami nawet się zgodzę, ale moim zdaniem, hasło: "Praca w domu" - to tylko skrót myślowy. Wcale nie musi chodzić o prace w domu dosłownie. Ja pracuje w domu, mam własną działalność, do tego prowadzę spółkę ze wspólnikiem, ale nie w domu, tylko we własnym biurze i nie zamieniłbym tego na dzień dzisiejszy na pracę na etacie u kogoś i dla kogoś. Pewnie jak większość przedsiębiorców. Kiedy mowa o pracy w domu, to chodzi raczej o chwyt marketingowy, mający skupić uwagę na komforcie, jakie Ci daje własne podejmowanie decyzji... ale też druga strona medalu.. Sam musisz ponieść konsekwencje podejmowanych decyzji. A kolega gdzie prowadzi swojego bloga? Wynajmuje do tego specjalny lokal za 600 zł?
Może ty tylko hobby, ale jeśli jesteś w stanie zarabiać pieniądze robiąc to co lubisz, to czemu nie robić tego w domu? Moim zdaniem - jeśli ktoś nam w domu przeszkadza w pracy to na nasze własne życzenie. Jeśli ktokolwiek w mojej rodzinie byłby w stanie zarobić pieniądze na rachunki siedząc w domu - to raczej nikt by mu nie przeszkadzał - bo przecież to jego praca i od tego zależy stan budżetu rodziny. To dlaczego ludzie wchodzą nam na głowę, to dlatego, że - albo dajemy sobie chodzić po głowie, - albo nasza rodzina widzi, że poświęcany czas na naszą "pracę" nie przynosi oczekiwanych efektów i wtedy słusznie, że próbują nam wybić bzdury z głowy.
Ale się rozpisałem :P