Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Prawdziwy facet...?

Slodka blondynka w rozowosciach bedzie wygladac albo jak Miss Piggy albo jak Doda.

:))))
Sławomir F.

Sławomir F. Jeśli - tak jak ja -
nie lubisz byle
jakości to
zapraszam...

Temat: Prawdziwy facet...?

Wiesław Mileńko:
Sławomir F.:
Swoja droga, uwielbiam, jak facet umie nosic rozowa koszule z fasonem :)

Tak a propo noszenie różowej koszuli podobno oznacza, że facet jest pewny siebie i swoich możliwości - potwierdzają to niektórzy psychologowie.
Mogę spokojnie ubrać różową koszulę, niebieskie spodnie, żółtą apaszkę lub krawat i czerwoną marynarkę - nie zmieni to mojej pewności siebie. W niektórych miejscach i sytuacjach będę się czuł swobodnie.
Nie zmieni to jednak mojego stosunku do tego koloru - jak dla faceta to ohydztwo :)
Słodka blondynka w "różowościach" może wyglądać wcale-wcale.

pozdrowienia WiesławWiesław Mileńko edytował(a) ten post dnia 03.03.09 o godzinie 14:27

Kiedy mam na sobie jasno różową koszulę nie uważam, żeby mnie to jakoś poniżało. Mam raczej pozytywne doświadczenia nosząc w/w koszulę, bo zawsze kiedy mam ją na sobie, a prowadzę negocjacje, kończą się one dla mnie sukcesem.
Nie dam sobie odebrać mojej jasno różowej koszuli!!! :-D

Temat: Prawdziwy facet...?

Sławomir F.:
Tak a propo noszenie różowej koszuli podobno oznacza, że facet jest pewny siebie i swoich możliwości - potwierdzają to niektórzy psychologowie.
Pewnie coś w tym jest.
Swoją drogą, nie rozumiem, jak kolor koszuli miałby o czymkowliek świadczyć, poza gustem i wyczuciem smaku:)))

Gratuluję sukcesów w różowościach!

BTW. dziś miałam do czynienia z prawnikiem w garniaku i pięknej czerwonej wełnianej kamizelce... Miodzio!

Temat: Prawdziwy facet...?

Maria B.:
Slodka blondynka w rozowosciach bedzie wygladac albo jak Miss Piggy albo jak Doda.

:))))
wiek też ma pewne znaczenie..;)

konto usunięte

Temat: Prawdziwy facet...?

Maria B.:
Paulina Szmit:
(w końcu prawdziwy hero potrafi takie rzeczy jednym palcem) ;)
uwazasz - tak wnioskuje z Twoich wpisow - ze homoseksualista nie potrafi?

A co to ma wspólnego z orientacją? Homoseksualista też, jak najbardziej;) Nie mówię tu o tym kto kogo ciupcia,ale o wzorze męskości. Homoseksualista też może być męski, czemu nie?

Temat: Prawdziwy facet...?

Maria B.:
Slodka blondynka w rozowosciach bedzie wygladac albo jak Miss Piggy albo jak Doda.

:))))
No to blondynkę mamy już z głowy. Czy można prosić o definicję blondyna, po części byłego, skrycie rudego - w różowościach :) Czasami aspirującego do bycia "twardzielem".
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Prawdziwy facet...?

Wiesław Mileńko:

Czy można prosić o definicję blondyna, po części byłego, skrycie rudego - w różowościach :)

Wole takiego w pomaranczach :)))))
(mam go pod bokiem:)
Paulina Szmit:
A co to ma wspólnego z orientacją? Homoseksualista też, jak najbardziej;) Nie mówię tu o tym kto kogo ciupcia,ale o wzorze męskości. Homoseksualista też może być męski, czemu nie?

Absolutna zgoda. Chcialam sie tylko upewnic, ze (na szczescie) zle Cie zrozumialam :))))

konto usunięte

Temat: Prawdziwy facet...?


Absolutna zgoda. Chcialam sie tylko upewnic, ze (na szczescie) zle Cie zrozumialam :))))


A to bardzo dobrze. Często ludzie nie pytają, jak mnie nie rozumieją i jest draka :)

konto usunięte

Temat: Prawdziwy facet...?

Maria B.:
Slodka blondynka w rozowosciach bedzie wygladac albo jak Miss Piggy albo jak Doda.

:))))

Gdyby wyglądała jak Doda to ja nie miałbym nic przeciwko;P
Konrad Brywczyński

Konrad Brywczyński menedżer ds.
handlowych - PTC
Polymer Trade Center
Sp. z ...

Temat: Prawdziwy facet...?

Wiesław Mileńko:
Sławomir F.:
Swoja droga, uwielbiam, jak facet umie nosic rozowa koszule z fasonem :)

Tak a propo noszenie różowej koszuli podobno oznacza, że facet jest pewny siebie i swoich możliwości - potwierdzają to niektórzy psychologowie.
Mogę spokojnie ubrać różową koszulę, niebieskie spodnie, żółtą apaszkę lub krawat i czerwoną marynarkę - nie zmieni to mojej pewności siebie. W niektórych miejscach i sytuacjach będę się czuł swobodnie.
Nie zmieni to jednak mojego stosunku do tego koloru - jak dla faceta to ohydztwo :)

W zaproponowanym zestawieniu to przede wszystkim bezguście. A w normalnym układzie z klasycznym garniturem i dobranym krawatem jest tak samo dobra, jak błękitna czy inna częściej spotykana.

Ja bardzo np. lubię swoją różową koszulę w biały prążek z białym kołnierzykiem. Zapewniam, że ani to ochydztwo, ani nie niemęskie. Chyba że ktoś uznaje, że prawdziwy mężczyzna, to ten co cuchnie whisky i cygarami.
Konrad Brywczyński

Konrad Brywczyński menedżer ds.
handlowych - PTC
Polymer Trade Center
Sp. z ...

Temat: Prawdziwy facet...?

Maria B.:
Slodka blondynka w rozowosciach bedzie wygladac albo jak Miss Piggy albo jak Doda.

Bardziej światowo, to jak Paris Hilton. ;)
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Prawdziwy facet...?

Konrad B.:
Maria B.:
Slodka blondynka w rozowosciach bedzie wygladac albo jak Miss Piggy albo jak Doda.

Bardziej światowo, to jak Paris Hilton. ;)
intelektualnie wychodzi na to samo :))))

Temat: Prawdziwy facet...?

Konrad B.:
[...]
1. W zaproponowanym zestawieniu to przede wszystkim bezguście. A w normalnym układzie z klasycznym garniturem i dobranym krawatem jest tak samo dobra, jak błękitna czy inna częściej spotykana.

Ja bardzo np. lubię swoją różową koszulę w biały prążek z białym kołnierzykiem. Zapewniam, że ani to ochydztwo, ani nie niemęskie. 2. Chyba że ktoś uznaje, że prawdziwy mężczyzna, to ten co cuchnie whisky i cygarami.

1. Totalne bezguście i dlatego dobrze służy jako przykład :)

2. i jest ubrany w przepoconą flanelową koszulę, oraz turecki sweter. Wszędzie wystają mu włosy z kroplami potu.

Ciekawe, że określenie "prawdziwy facet" budzi tyle kontrowersji - nawet wzięte w cudzysłów.

Nawiasem mówiąc awersja do różowego koloru jest moim całkowicie prywatnym zdaniem - podobnie traktuję brązowe marynarki, krótkie spodnie, sandałki oraz 99% męskich butów widocznych w witrynach sklepowych i na ulicy.

Tak czy inaczej jesteśmy niewolnikami stereotypów.

pozdrowienia WiesławWiesław Mileńko edytował(a) ten post dnia 03.03.09 o godzinie 22:37
Konrad Brywczyński

Konrad Brywczyński menedżer ds.
handlowych - PTC
Polymer Trade Center
Sp. z ...

Temat: Prawdziwy facet...?

Wiesław Mileńko:

Nawiasem mówiąc awersja do różowego koloru jest moim całkowicie prywatnym zdaniem - podobnie traktuję brązowe marynarki, krótkie spodnie, sandałki oraz 99% męskich butów widocznych w witrynach sklepowych i na ulicy.

Tak czy inaczej, nazwa grupy brzmi "dress code", a nie "prywatne zdanie Wiesława M.".

A zarówno różowa koszula, brązowa marynarka, krótkie spodnie i sandały (czy nawet 99% butów męskich) w dress codzie mają swoje miejsce i dyskusja toczyć się może, gdzie to miejsce w życiu świadomego zasad ubioru (prawdziwego) mężczyzny się znajduje.

Temat: Prawdziwy facet...?

Witam

Zgadza się "dress code" jest zbiorem zasad określających co, gdzie i w jakich sytuacjach powinno się ubierać. Różne komentarze określają również czego powinno się unikać.
Nie jest to jednak regulamin wojskowy precyzyjnie określający wszystkie elementy stroju. Ponadto podlega ewolucji i różnym modom.
Fakt istnienia tej grupy tylko potwierdza to założenie.
Wszystkie dyskusje są "ścieraniem" się prywatnych zdań/stanowisk pań/panów XYZ i w efekcie wypracowywaniem różnych poglądów jak przełożyć zasady "dress code" na realia codziennego życia.
Dobrym przykładem jest dyskusja w podobnym wątku: Czerwone szpilki - szczególnie druga strona mówiąca o zachodzących zmianach w różnych wiodących "centrach" przestrzegania "dress code".

Ponadto temat w którym piszemy brzmi "Prawdziwy facet...", a nie
prawdziwy mężczyzna - jest to subtelna, aczkolwiek istotna różnica mająca wpływ na samopoczucie wielu osób.

W swoim zawodowym życiu staram się przestrzegać zasad "dress code" - w sam raz na co dzień w firmie w której pracuję raczej jest to casual i to w dość swobodnej formie. Nie oznacza to, że noszę flanelowe koszule i tureckie swetry - raczej jestem wyjątkiem zwracającym uwagę na ubiór.
Zdarza mi się bywać na oficjalnych spotkaniach, konferencjach zarówno w Polsce jak i wielu portach nadbałtyckich. Mam niezły przegląd ubiorów biznesmenów i oficjeli niemieckich, skandynawskich oraz czasami innych krajów europejskich.
Zaręczam, że na takie spotkania nie wyruszam w oficerkach i stroju do konnej jazdy.

A to, że czasami prywatnie wyglądam jak poniżej to już całkiem inna bajka z życia 'prawdziwych facetów"

Obrazek


pozdrowienia WiesławWiesław Mileńko edytował(a) ten post dnia 04.03.09 o godzinie 08:11
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Prawdziwy facet...?

E tam...ja bardzo lubie swoj stroj do konnej jazdy :)))
I zdarza mi sie go wkladac, nie tylko jak jezdze konno - takze jak ide na Hubertusa.Maria B. edytował(a) ten post dnia 04.03.09 o godzinie 08:42

Temat: Prawdziwy facet...?

Witam

To jak się ubieram poza firmą na co dzień to też odrębna historia. Stylizacja nawiązuje do wizerunku "prawdziwego faceta" - o tej porze roku -czarne wysokie buty (stepowa wersja oficerek), spodnie i koszula Dockers'a (mam kilka zestawów), czarna krótka skórzana kurtka (idealnie wyprawiony zamsz i żadnych ozdobników), czarny filcowy kapelusz i w ręku skórzana torba (lekarz, weterynarz lub klimaty westernowe). Generalnie nie ma dla mnie żadnego znaczenia, iż wyróżniam się z tłumu.

Oczywiście wyjazdy służbowe zgodnie z zasadami "dress code" - garnitur, koszula, krawat i długi płaszcz (zimą czarny z porządnego wełnianego sukna, żaden flausz; natomiast na inne pory roku mam kilka jasnych "prochowców"), całkowicie klasyczne półbuty na cienkiej skórzanej podeszwie (żadnych aktualnie popularnych wynalazków), porządna skórzana torba no i pozostaje filcowy kapelusz (nic kowbojskiego chociaż szersze rondo, latem porządna "panama").

Przy okazji anegdotka odnoście stroju. Festiwal wikiński w Szwecji - wszyscy uczestnicy ubrani/przebrani w "wypasione stroje", sami jarlowie i wojownicy (specyficzny "dress code" jest bardzo precyzyjny w tym przypadku). Przy ognisku siedzi facet w koszulce, dżinsach i trampkach - pytanie do niego:
- dlaczego nie ubierzesz się jak wiking?
odpowiedź:
- nie muszę ubierać się jak wiking, ja jestem Wikingiem.
Daje to trochę do myślenia :)
Maria B.:
Wiesław Mileńko:
Czy można prosić o definicję blondyna, po części byłego, skrycie rudego - w różowościach :)

Wole takiego w pomaranczach :)))))
(mam go pod bokiem:)
No to mamy cośkolwiek wspólnego, też lubię kolor pomarańczowy (miałem kiedyś piękną bluzę w czystym pomarańczowym) chociaż nie używam go zbyt często. Też nie jestem fanem cukierkowych blondynek - "wcale-wcale" to była taka mała prowokacja. "Prawdziwy facet" lubi wyzwania

pozdrowienia WiesławWiesław Mileńko edytował(a) ten post dnia 04.03.09 o godzinie 09:32
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Prawdziwy facet...?

Wiesław Mileńko:
Stylizacja nawiązuje do wizerunku "prawdziwego faceta"
Ale juz generalnie ustalilismy, ze rozne osoby roznie interpretuja ten wizerunek. Ja interpretuje go zupelnie inaczej.....

Zreszta - mowiac krotko - z racji uprawianego przeze mnie sporty prawdziwy facet wyglada tak:
(i zeby tak nurkowac naprawde trzeba byc prawdziwym facetem)


Obrazek


ewentualnie powinien wygladac tak:


Obrazek
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Prawdziwy facet...?

I dodam jeszcze jedno na zamkniecie dyskusji - nikt, kto tak nie potrafi nie jest prawdziwym facetem
:)))))))
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: Prawdziwy facet...?

A jesli ow prawdziwy facet potrafi polaczyc te rzeczy ze zdjec powyzej z nurkowaniem w takim miejscu to WOW


Obrazek


Tak wiec Panowie - kto z Was jest prawdziwym facetem?
:)))))))))



Wyślij zaproszenie do