Temat: Dress Code-kiedy łamać zasady?
Maria B.:
>> Moglsbym nawet nie wierzyc w to, co pisza gazety, ale....jedna z
wielkich firm farmaceutyczno- kosmetycznych ma w kraju swojego
pochodzenia, czyli w USA, powazne klopoty z powodou....lapowkarstwa w Polsce. Malo tego jeden z wysokich,
polskich urzednikow wyladowal w wiezieniu......
Wszystko to prawda ale w dalszym ciągu nie rozumiem dlaczego za to wszystko winisz akurat Rep-ów ?
Zapewniam Cię, że to nie Rep-y zajmują się rejestracją leków i ew. korumpowaniem urzędników. Jedyną ich "winą" może być to, że nie ujęli się "godnościom osobistom" i masowo nie porzucili pracy w firmie stosującej metody nieetyczne. Ale zejdźmy na ziemię.
Poza tym, opinia publiczna daje się lepić niczym plastelina właśnie z powodu populizmu i bezrefleksyjnego odbioru "medialnej papki".
W biznesie jest to normalna i nagminna praktyka, że się swoim partnerom biznesowym poświęca czas, uwagę i od czasu do czasu coś miłego się dla nich organizuje aby utrzymać korzystny klimat porozumienia. Branża farmaceutyczna to taki sam biznes jak każdy inny pod tym względem. Nieetyczne staje się to dopiero wtedy, gdy od otrzymania korzyści lekarz uzależnia podjęcie konkretnych działań, które są niekorzystne dla pacjentów. Uwierz mi, lekarze to bardzo inteligentni ludzie, chętnie więc korzystają z dobrodziejstw branży ale to nie oznacza że tak chętnie się odwzajemniają. Najczęściej jest tak, że firmy prześcigają się w "dopieszczaniu" doktorów a oni i tak kierują się swoimi wartościami i dobrem pacjenta.
Lekarz ma do dyspozycji kilka preparatów o podobnym działaniu a czasem wręcz identycznym składzie chemicznym, które różnią się tylko nazwą i producentem. Wybór pomiędzy nimi nic dla pacjenta nie zmieni bo każdy z nich ma porównywalną skuteczność. To co w tym jest nieetycznego, skoro doktor nie szkodzi ale pomaga pacjentowi, doceniając wysiłki tej firmy, która np. zadbała o jego udział w jakiejś konferencji czy sympozjum ? Gdyby nie ta firma, doktor nie mógłby w niej uczestniczyć, ponieważ Służba Zdrowia nie ma środków na edukację lekarzy a trudno żeby sam płacił z własnej kieszeni bo często są to naprawdę znaczne kwoty.
No czyba że wolisz aby nasi lekarze dokształcali się w internecie.
Bardzo gorąco polecam większą rozwagę i dystans wobec obiegowych opinii, kształtowanych przez brukowce i tzw. opiniotwórze tygodniki.
Trafnie problem opisał Kazik Staszewski, w jedym ze swoich tekstów, gorąco polecam utwór pt. "Konsument" :
" ... konsument gdy to jest w modzie, rozmawia o wojnie na wschodzie, mówi co usłyszał z radia i gazety, czy konsument to TY ?
Tak Oni chcą byś Ty był konsument, nie myślał - działał jak instrument ... "
Możnaby tak długo jeszcze tylko po co ?
I tak zwykle najbardziej pewni swego są Ci, którzy akurat w danej kwestii najmniej się orientują.
Wracając do tematu DC, to zdaje się jest to kanon ubioru pracowniczego. Nie jest zarezerowany wyłącznie dla elyt, w związku z czym rozumiem że pracownicy studia tatuaży też mają prawo do własnego kanonu DC.