konto usunięte

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

a wiecie że jest jeszcze druga strona medalu?;)
też przykre i wydaje mi się że to tylko w Polsce jest możliwe.
Otóż pewna znana agencja reklamowa (być może nawet ich tu spotkam na GL) zaproponowala mi współpracę;) Chcieli odkupić ode mnie kilka wzorów kart okolicznościowych-walentynki, kartki na 18-te urodziny.Ja podałam swoją cenę..i otrzymałam żenującego maila w odpowiedzi że...no niestety oni bardzo by chcieli ale nie są w stanie dać więcej niż UWAGA: 100zl za spzedany projekt wraz z prawami autorskimi..a cała reszta maila sugerowala że ja to się chyba nie orientuję na rynku skoro mam większe wymagania;)
no cóż mialam nie odpisywać-ale po jakimś czasie napisałam do owego pana że nie sprzedaję mu swoich projektow po to,żeby je sobie wkleił do albumu rodzinnego i przeglądał w zaciszu swego domostwa,ale po to żeby je powielił i zarabiał na tym.I na koniec napisałam że oczekuję poważnego podejścia do tematu,jeśli nie-to nie mamy o czym już rozmawiać.
No i oczywiście pan się nie odezwał.
I co sądzicie o czymś takim?
ja jestem pewna że dużo wydawnictw i firm reklamowych chce wykorzystywać w ten sposób twórców którzy nie mają znanego nazwiska-i na pewno im się z wieloma udaje.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

Czytam i oczom nie wierzę - "psucie rynku", "cwaniak klient", "wykorzystywanie przez agencje" - tematy dawno sprane i przemaglowane na dziesiątkach forów.

O czym my mówimy? o jakim psuciu rynku? żeby rynek popsuć najpierw musiałby być ten teoretycznie dobry. Nigdy go nie bylo i jeszcze długo nie będzie. Tak długo jak twórcy tego rynku nie wyedukują. Trudno bowiem wymagać od analfabety by zachwycal się Tołstojem, czy Pawlikowską-Jasnorzewską.

Cwaniak klient? a może po prostu realista - albo wie ile ma w kieszeni na projekt albo inni nauczyli go że za tyle dostanie. Czemu nie mówimy przy okazji o cwaniakach twórcach sprzedających np. projekt logo z prawami autorskimi w proporcji 40/60 %?

Wykorzystywanie przez agencje? ależ zawsze znaj się frajerzy dla których jest to pierwszy krok ku wielkiemu światu. Wykorzystywanie? i tak i nie, bowiem agencje mogą wykorzystać tylko tych którzy się na to godzą. Nie usprawiedliwiam agencji lecz tam też rachunek ekonomiczny wskazuje gdzie oszczędności dają konkretny dodatkowy zysk. Agencje nie są instytucjami wspierania twórców i warto z tego sobie zdać sprawę i wyciągnąć wnioski.

Agnieszka podala przyklad kartek - fajnie, ale po co miał się odezwać? jak rozumiem z oczekiwania autorki, by zaproponować więcej. Problem w tym, ze jeżeli założył taką kwotę i nie narzeka na brak chętnych, to zapewne oczekiwania Agnieszki uznał za fanaberię, na dodatek niezgodną z tym co widzi na codzień prowadząc ten biznes.

Walka z wiatrakami? owszem i na dodatek nie tą bronią i nie na tym polu, a i wiatrak to już nie wiatrak.

Aleksandra ma w pelni rację - chcesz by cię szanowano szanuj się sam.

konto usunięte

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

Agencje nie są instytucjami wspierania twórców i warto z tego sobie zdać sprawę i wyciągnąć wnioski.
___
Andrzej...sorki;) chyba mi nie powiesz że sprzedalbyś swój projekt wraz z prawami autorskimi ,nad któym długo siedziałeś-wszystko jest dopracowane na tip top za 100zł
o jakim wspieraniu tworców Ty mówisz? ta "propozycja" była po prostu karygodna i żenująca
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

Agnieszko to co ja mówię możesz, jeszcze raz, przeczytać, na pewno nie to co ty z tego wywnioskowałaś.
Używanie słów "karygodna i żenująca" miałoby sens gdybyś miała Ty lub ktokolwiek inny na to wpływ. Miałoby sens gdyby brało pod uwagę również ocenę drugiej strony. Ale nie masz wpływu i propozycja jest, co najwyżej, w kategoriach - do przyjęcia lub nie.

Rozważanie jej w kategoriach jakie proponujesz jest smieszne dla mnie z jednego powodu - ja się takimi propozycjami wogóle nie spotykam, choć wiem ze inni takie mają, ba, przyjmują. Wiem również że wielu młodych lapie się za darmowe konkursy i co z tego? To jest ich wybór. Można oczywiście edukować nie tylko klientów ale i młodszych kolegów w fachu - ale oni najpierw muszą sami tego chcieć i nie traktować wszystkiego co mówimy jako sztuczne blokowanie przed nimi rynku.

konto usunięte

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

no widzisz,a ja oprócz tego że taką propozycję odrzucam to oceniam jako żenującą:)
chyba mam do tego prawo?;) to oczywiście pytanie retoryczne
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

Agnieszka K.:no widzisz,a ja oprócz tego że taką propozycję odrzucam to oceniam jako żenującą:)
chyba mam do tego prawo?;) to oczywiście pytanie retoryczne

Ależ naturalnie masz prawo, szczegolnie jeśli pozwala odreagować stres z tym związany :)
Moim zdaniem prostsze jest niereagowanie, a co za tym idzie brak stresu i potrzeby odreagowania.

konto usunięte

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

Pozwolę sobie na wtręt nieco odbiegający.
Agnieszka słusznie zwróciła (przy okazji) uwagę na pewien aspekt: "pan nie odezwał się".
Ja osobiście nie oczekuję szacunku dla mojej pracy od wszystkich wkoło. Oczekuję jedynie na szacunek przynależny kontaktowi biznesowemu. Co to dla mnie znaczy? Jeśli wysyłam list, oczekuję odpowiedzi. Nie peanów na cześć moich projektów, ale konkretnej odpowiedzi tak lub nie. Spora część Klientów mylnie rozumuje, że skoro nie podoba im się cena to wystarczy nie odpowiadać i jest OK. Moim zdaniem nie jest OK. Skoro pada oferta, to należy się odpowiedź. Przez elementarny szacunek dla kogoś, kto poświęcił czas na przygotowanie oferty.
Andrzej słusznie zauważył, że cena jest wynikiem oczenikwań, możliwości i znajomości realiów. Ale nawet, gdy jest zbyt niska czy zbyt wysoka, to można się pokusić o kilka neutralnych słów kończących rozmowę biznesową. Tak jak po spotkaniu na którym nie doszło do podpisania umowy podaje się rękę na dowidzenia, tak email odmowny jest takim własnie gestem w komunikacji elektronicznej.
To z kultury osobistej bardziej się wywodzi, ale tego mi brakuje.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

Masz całkowitą rację Krzysztof, oczekując choćby jednego słowa odpowiedzi. Niestety konstatuje, już od długiego okresu czasu, upadek obyczaju. Przez ostatnie circa 3 lata dostałem 3 takie odpowiedzi. Dyskusje na ten temat na forach biznesowych jak widać nie wszyscy sobie biorą do serca. A szkoda. Dobre wychowanie... hmm... może już nie jest cool?

konto usunięte

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

no własne Krzysztof-o to mi również chodziło:)
o brak kultury.
I Andrzej zapewniam Cię że nie tyle poczułam się urażona;) co czółki mi opadły że ktoś może byc tak nieuczciwym...no ale to już temat na inną rozmowę;)
moim zdaniem zawsze i wszędzie powinny nas obowiązywać jakieś zasady-taki oszust sam sobie robi negatywny PR=bo ja i osoby którym podalam nazwę firmy mamy już o danej firmie wyrobione zdanie.A wiadomo-od słowa do słowa i rodzi się opinia
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

OK Agnieszko, tylko kto powiedział, że ten świat jest uczciwy?
Po prostu trzeba , tak jak zrobiłaś, uprzedzić innych by nie wpadli na minę i nie denerwować się :) naprawdę skoda nerwów na takie coś :)
Łukasz Chowaniec

Łukasz Chowaniec Art Director Creare

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

Prawnik = Grafik/Fotograf/Ilustrator (profesjonalista) ?

Kwestia argumentacji. Nie widzę zbyt dużej rożnycy między grafikiem i prawnikiem.

Oboję uczą sie latami, zdobywają więdze z róznych źródeł. Ponoszą podczas nauki duże koszty na rożnego rodzaju materiały.
Sa specjalistami w swojej branży i dla większości klientów powinni być autorytetami niepodważalnymi dla zleceniodawców.
Muszą nieustannie się kształcić, żeby nie zostać w tyle bo branża nieustannie, wyjątkowo dynamicznie się zmienia.
Do pracy potrzebują drogiego sprzetu i oprogramowania.
Oboje muszą mieć talent do swojej pracy. To domena zwodów ekskluzywnych. Teoretycznie najlepiej płatnych.



Dlaczego prawnik otrzymuje xxx zł za 10 min pracy, a grafik/ilustrator/fotograf nie ?

Co ich różni ?




Łukasz Kamil Chowaniec edytował(a) ten post dnia 06.11.06 o godzinie 22:44
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

Pytasz Łukaszu co ich różni... hmmm... jak by to powiedzieć status społeczny. Od malego zapewne słyszaleś jaki to naprawdę wartościowy zawód, czy słyszaleś coś podobnego o grafikach? na pewno nie, za to nie raz spotkałeś się z określaniem "porąbani artyści ino wóda i dziwy". To oczywiście odpowiedz najprostsza. Jest też wina w nas samych skoro taki nimb zakodowaliśmy a nie potrafimy go zmienić.

Inna rzecz, że wielu bardzo dobrych grafikow bierze więcej niż prawnicy, i to też warto sobie uzmysłowić, jak i to że nie wszyscy prawnicy biorą te krocie mityczne.
Łukasz Chowaniec

Łukasz Chowaniec Art Director Creare

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

Panie Andrzeju :) ... status społeczny mam rozpatrywać w kategoriach zasobności portfela czy poziomu rodziny i otoczenia ?

Z własnych obserwacji wynika, że spotyka się zarówno bardzo bogatych (bardzo dobrze zarabiających) grafików, fotografów, ilustratorów itd, jak również prawników w podobnej sytuacji.

Użył Pan tutaj określenia "artysta". Dla mnie słowo artysta jest określeniem dla osób, które tworzą sztukę dla samego jej tworzenia.

Piszać o tych grafikach/fotografach/ilustratorach miałem na myśli kogoś innego. Mianowicie ludzi którzy tworzą by zarabiać na tym na zycie. Nie uważam, że to coś złego, coś co niszczy sztukę czy coś w tym stylu. Tworami tych ludzi jest że tak powiem sztuka komercyjna. Nie gorsza od zwyklej sztuki, po prostu z innym celem.
To sztuka, która poprzez działanie swoją formą na emocje ludzi, wywołuje u nich konkretne działanie : ZAKUP.

Tej grupie artystów jest naprawdę niedaleko do prawników. Ci ludzie nie są pijakami i pomyleńcami :) To wyrafinowane maszynki, z talentem artystycznym, duża wiedzą z zakresu psychologii, marketingu itp.

Pokusiłbym sie nawet o stwierdzenie, że dużo trudniej zostać doskonałym artystą komercyjnym niż doskonałym prawnikiem...





Łukasz Kamil Chowaniec edytował(a) ten post dnia 06.11.06 o godzinie 23:30
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

Przez status spoleczny rozumiem to, jak ten status jest postrzegany poprzez wychowanie w domu, w szkole itp

A co do Artystów, o których wspominałem, pojęcie w świadomości ogółu to dość pojemne i, jak to pewnien jegomość określił mi kiedyś, mieszczą się w nim "wszystkie szajbusy", my niestety też.

Stąd inną miarę przykłada się u nas do prawnika a inną do twórcy. traktując pierwszego z należnym szacunkiem, a drugiego mając za nic. No chyba że dostaje prestiżową nagrodę, ale wtedy współtwórcy ściągają go na ziemię, by za bardzo nie wystawał w górę :)
Łukasz Chowaniec

Łukasz Chowaniec Art Director Creare

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

W sumie cos w tym jest... tzn że osobie z patologiczej rodziny dużo trudniej zostać prawnikiem niż grafikiem.

Pisząc "No chyba że dostaje prestiżową nagrodę, ale wtedy współtwórcy ściągają go na ziemię, by za bardzo nie wystawał w górę :) " masz na myśli jeżdzenie po zdobywcy jakiejkolwiek nagrody przez zazdrośników ? Czy coś innego w bardziej przyjaznym odcieniu ?
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

Przyjazne bywa, co najwyżej, milczenie

Znasz taką anegdotkę, moze coś przekręcę to wybacz, ale...
Chłop modli się pod figurą - Panie Boże ni móm krowy, ani nawet kozy, ani najmarniejszy kurowinki. Nie proszę Cię Panie Boże o nic dla siebie, ani o kurkę, ani o koze, ani o krowine, chocia by sie zdała. Jo cie Prosze ty zabierz Mateuszowi te jego koze, a Jędruli niech ślag trafi krowe.
Łukasz Chowaniec

Łukasz Chowaniec Art Director Creare

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

niestety... :)
mnie posiadanie przez kogoś bliskiego czegoś co sam chciałbym mieć na razie mobilizuje do działania...

konto usunięte

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

fajna przypowiasta Andrzej..i jakże prawdziwa;)
Jan Liciński

Jan Liciński Art Dir., DeSign
Factory

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

nie czytajac calej drogi, odnoszac sie do samego poczatku....

klient, ktory nie jest zainteresowany wycena zlecenia, raczej nie bedzie zainteresowany placaniem lub tez ma swoja cene ktora moze/chce zaplacic -> wartoby ja poznac.

Odradzalbym wspolprace inna niz partnerską - obie strony maja wzajemne zobowiazania (np. praca->$, dyspozycyjnosc->wspolpraca), poza nia pozostaje chyba tylko relacja niewolnicza.....

Zanim zaczniesz realizowac zamowienie warto poznac zarys zadania i prac do wykonania i podac do tego wstepny kosztorys.
W trakcie wspolpracy na biezaco informowac o dodatkowych kosztach/dodatkowych pracach, a kazdy zakonczony etap dokumentowac, co zrobisz jak trzeba bedzie dochodzic swoich praw/pieniedzy -> w sadzie oswiadczenie nie wystarczy.
Jezeli ktos poczuje sie urazony koniecznoscia dokumentowania wykonanej pracy -> odpusc sobie, uczciwy nie obraza sie ze jest uczciwy, kretacz sie wije i wykreca...

Jakos mam warazenie ze z takim podejsciem ktos traktuje Cie jak tania sile robocza - freelancera, ktory ciula na chleb a nie ktory moze sobie wybierac zlecenia i nie musi isc pracowac do fabryki...

Cencie sie i swoja praca, bo jak ktos zauwazyl, psujecie rynek i wlasne poczucie wartosci....


Jan Liciński edytował(a) ten post dnia 13.11.06 o godzinie 12:12
Prot Haładaj

Prot Haładaj Programmers manager
& solutions
designer. Apps &
applicat...

Temat: Klient, który wie czego chce, czy cwaniak?

wracając do tematu pierwszego postu - klientka z Łodzi? :)
albo okolicy. dorobiła się na ptaku albo innym głuchowie zaczynając na górniaku. mentalność betonu i sranie w niebo?



Wyślij zaproszenie do