Temat: Pałac Letni w Pekinie - oryginał czy chińska podróbka???
Wojtku, Ewa nic nie sugeruje. Faktycznie prowadząc wycieczkę po Chinach i będąc w Pałacu Letnim, jedna z turystek zadał mi takie pytanie. Wydało mi się śmieszne, więc dodałem je do wątku, który toczy się na forum "pilot wycieczek", gdzie takie dziwne pytania wywlekamy ;)
Kolega Andrzej W. zwrócił uwagę na fakt, że dużo w tym pytaniu racji. No cóż, wiemy jak to w Chinach wygląda. Pewnie nie raz widzieliście na własne oczy, jak powstają od zera "zabytkowe klasztory". Ja szczerze przyznam pierwszy raz spotkałem się z tym w Chinach i odebrałem to bardzo negatywnie. Później było to samo w Hersonezie na Krymie oraz w peruwiańskim Chan-Chan i co kolejny raz, dziwi mnie to coraz mniej i co gorsza zaczynam się do tego przyzwyczajać... :/
Wracając do tematu. Można by sobie zadać pytanie co to jest podróbka? Czy mamy na myśli coś co w danym miejscu kiedyś było i jest odrestaurowane, czy coś co się tworzy obecnie bez żadnego podkładu historycznego?
Ja bym się składał ku temu drugiemu, ale to jest moja opinia.
Ewa dała wcześniej przykład Badalingu. Chińczycy włożyli sporo wysiłku w to, aby Mur wyglądał tam, jak wygląda, ale... czy on kiedykolwiek taki właśnie był? Chyba nie. Kostka nigdy nie była tak równo ułożona, schodki tez nie były tak wyprofilowane...
Kolejny przykład - Zakazane Miasto też niszczone. Przez ostatnie lata w ciągłym remoncie, mnóstwo rusztowań, ale na Igrzyska będzie pewnie cacuszko, a czy wierne oryginałowi... dobre pytanie.