konto usunięte

Temat: A o co chodzi z tymi chinami

Czy to jest jakieś poważne zagrożenie dla nas?
Wojciech Jakóbiec

Wojciech Jakóbiec Sinolog, tłumacz j.
chińskiego,
współzałożyciel
www.sina....

Temat: A o co chodzi z tymi chinami

Powiedzmy raczej... konkurencja.
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: A o co chodzi z tymi chinami

przez wieki Chiny istniały głównie dla siebie
i świat się do tego przyzwyczaił
teraz sytuacja się zmieniła
świat będzie się też zmieniał

konto usunięte

Temat: A o co chodzi z tymi chinami

Zagrożenie czy konkurencja a może szansa? Wszystko zależy od tego jakie nastawienie do sprawy będzie miała nasza dyplomacja. Jeśli postawimy na zdrową współpracę i dobre stosunki to nic nam nie grozi, będzie spokojnie. Jeśli natomiast nasza dyplomacja nadal będzie się zachowywać jak schizofrenik, to owszem, Chiny, i wszyscy inni, będą zagrożeniem.
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: A o co chodzi z tymi chinami

myślę że dyplomacja z punktu widzenia spraw o których rozmawiamy nie ma znaczenia
gospodarka chińska zmienia świat
pytanie co z tego wyniknie?
czy Chiny zmieniając świat zmienią nas
czy będziemy sami się zmieniać
czy w zmianie jest przyszłość?

konto usunięte

Temat: A o co chodzi z tymi chinami

Juliusz B.:
myślę że dyplomacja z punktu widzenia spraw o których rozmawiamy nie ma znaczenia
gospodarka chińska zmienia świat
pytanie co z tego wyniknie?
czy Chiny zmieniając świat zmienią nas
czy będziemy sami się zmieniać
czy w zmianie jest przyszłość?

ponieważ jesteśmy częścią świata to na pewno nas zmienią też, nie Chiny a raczej wpływ jaki wywierają. Czy będziemy sami się zmieniać? na pewno tak, byłoby źle gdyby tak nie było bo zmiana jest częścią rozwoju (regresu też). Czy w zmianie jest przyszłość? Przyszłość jest we wszystkim, pytanie jaka ta przyszłość jest i o jakiej zmianie mówimy.

dyplomacja z punktu widzenia tych spraw ma ogromne znaczenie tak jak z punktu widzenia wszystkich spraw zewnętrznych. Tak jak powiedziałem, jeśli będziemy z Chińczykami współpracować i szanować ich kulturę włącznie z ich problemami itd, to Chińczycy nie pozostaną nam dłużni a przez to na pewno będziemy mieli pewne furtki. Do dyplomacji dorzuciłbym jeszcze postawę wobec Chin, jaką polscy politycy będą promować - bo to jest bardzo ważne ponieważ Polska to Polacy a Chiny to Chińczycy. Jeśli nasi politycy będą promować przyjazną i konstruktywną postawę, to zapewne nie ma się czego obawiać ze strony Chin czy to gospodarczo, czy politycznie, dyplomatycznie czy może militarnie.

Ja bym postawił pytanie takie: dlaczego zawsze rozmawiamy z pozycji podmiotu który się kogoś boi i patrzy jak by tu cichcem odskrobać coś dla siebie. Owszem, nie jesteśmy najważniejszym graczem, ale należy zrobić tak, aby nim być, a do tego potrzebujemy dobrych stosunków z najlepszymi czyli między innymi z Chinami.

W ogóle temat jest tak obszerny że nawet nie ma sensu go tu zaczynać bo w mojej głowie już jest materiału na kolejne kilkanaście stron co najmniej. Postaram się streścić wszystko w tym: "zgoda buduje, niezgoda rujnuje"

Temat: A o co chodzi z tymi chinami

mhmm...tak Was słucham Drodzy Panowie i sobie myślę, że temperatura stosunków dyplomatycznych ma tu ograniczone znaczenie. Nie ma większej siły nad myśl, wszystko zaczyna się w ludzkich głowach, to kwestia niezwykłej mentalności tych ludzi i obcego nam rodzaju dynamizmu...myślę, ze jeśli nie stworzy się wyraźnych barier politycznych, to że tej maszynki nie da się zatrzymać. A co co za maszynka? Oczywiście biznesu. Ale biznes ma to do siebie, że czerpią z niego korzysci obie strony. Natomiast co do zagrożeń to są one w tym stopniu zagrożeniem w jakim są dla nas konkurencją i to lepszą...A są nią i dla reszty świata już od jakiegoś czasu.
Dlatego sądzę, że najrozsądniej jest przyjąć ten fakt, robić najlepsze dla nas interesy jakie się da i uważnie się im przyglądać bo wiele możemy sie od nich nauczyć. I jeśli dzieki tym obserwacjom się zmienię, to ja chcę się zmienić bo będzie to zmiana na lepsze. Czy jeśli dość zawistni i leniwi Polacy staną się bardziej otwarci i pracowici to czy będą lepszymi Polakami czy gorszymi???

Następna dyskusja:

kolaboracja z Chinami




Wyślij zaproszenie do