Temat: Wypadek drogowy, problemy zawodowe (nie mogę jeździć,...
Magdalena Bartoszewska:
No dobra, wiem już co robiłeś. A gdybyś nie miał wszystkich ograniczeń, co chciałbyś robić w życiu? Co sprawiałoby Ci przyjemność?
Tu... niewiele rzeczy sprawia mi teraz przyjemność. Spróbuję odpowiedzieć co lubię, w takim rozumieniu, że nie sprawia mi wielkiego bólu a nie jest "filozofowaniem" na temat spraw ostatecznych.
1. Lubię tłumaczyć, ale zacząłem to robić niedawno, po wypadku, by mieć przychody, radzić sobie. Nie jestem wyjadaczem profesjonalistą, godzę się na stosunkowo niskie stawki, bo przed wypadkiem robiłem tłumaczenia wyłącznie dla firm, w których pracowałem, było to moim obowiązkiem dodatkowym. Ostatnio korzystam z softu OmegaT, ratuje mi on życie. Przede wszystkim pokazuje jak dane zdanie czy dane wyrażenie tłumaczyłem parę zdań wcześniej albo w innym dokumencie. Umysł potrafi zająć się tym bez reszty i zapominam kiedy praca nagle jest skończona.
2. Lubię spotykać się z ludźmi. Ale już nie tak jak kiedyś, by negocjować, wyszarpywać dla firmy, podróżować. Ostatnio uczestniczyłem w konferencjach dot. energetyki wiatrowej, zbierałem informacje, kto "pociąga za jakie sznurki", co się mówi na korytarzach etc. Pytałem, networtingowałem... Potem pisałem raport, umawiałem spotkania moim zleceniodawcom. Nie byłem w tym ekspertem, po prostu bawiłem się tym i zarabiałem.
3. Lubię organizować, ale chyba nie mam zdolności przywódczych i pewności siebie, by rządzić. Zdolności przywódcze trenuję ostatnio na moim 2,5 letnim synku, chwalenie i motywowanie, tłumaczenie, zamiast karcenia, bo kiedyś, na warsztatach dla wykładowców Kolegium Językowego usłyszałem, że w Polsce generalnie przełożony nie potrafi chwalić podwładnych za dobrze zrobioną pracę. Za to uwielbiam wymyślać różnego rodzaju "pomysły na biznes" stosuję tzw. metody rozwiązywania problemów. Używam programu Freeplane (odp. Buzan Mindmap) gdy mam napisać coś dłuższego, pozbierać myśli. Korzystam z kursów PARP'u by poczytać o zarządzaniu jakością, personelem... Jestem amatorem zarządzania.
4. Z liczbami też teraz gorzej, ale za to moja małżonka czasem przynosiła mi jakiś exelowy problem, a ja bawiłem się w jego rozwiązywanie. Bez excela nie umiem dodać 2+2. Z excelem potrafię bawić się na różne sposoby i uczyć innych, którzy zawodowo zajmują się księgowością czy statystyką.
5. Poważnie zastanawiałem się nad zaoferowaniem np. Ochojskiej mojej pracy za darmo... ale mam rodzinę i muszę ją utrzymać. To na wypadek, gdyby np. rozpadł mi się dom.
6. Gdyby były to czasy kończącego się PRL poszedłbym do lasu rąbać drzewo, nosić cegły albo zwalać węgiel z wagonów, jeżeli ktoś coś takiego oferuje. Nic tak naprawdę mnie nie raduje jak kiedyś. Przestałem mieć plany osobiste, dbać o przyszłość, z wyjątkiem tego, by nic się nie stało.
7. Być dobrze byłbym dobrym wrednym inspektorem kopalń (musieliby mnie zabić, by m pozwolił na to by wisiał nie taki czujnik jak trzeba, albo procedur lotniczych to samoloty przestałyby spadać. Mam obsesję na punkcie bezpieczeństwa i wierzę, że wypadki nigdy nie są aktem Boga i zawsze trzeba ponieść za nie odpowiedzialność...
Wypadek masakruje system wartości, przekonania... pojawiają się nowe potrzeby:
- wyparcie, nie jeżdzę, bo nie muszę, dostosowuję swoje życie do objawów,
- życie tu i teraz strachem o bezpieczeństwo, odpowiedzialnością, ciągłą czujnością, co oznacza, że jestem chronicznie zmęczony,
- nie mam "inteligencji emocjonalnej" mówię wprost, tu nie działa i od dawna nie działało, uważam, że nie funkcjonuje y i że należy zrobić z... i basta. Lubię, gdy ktoś razem ze mną rozwiązuje problemy. Nienawidzę, gdy im zaprzecza dla własnej wygody. Nie dostosowuję się do grupy, nie rozgraniczam prywatnych myśli od służbowych. Potrafię poświęcić się całym sercem i duszą bo to dla dzieciaków, bo to dla kogoś ma działać. Wkurza mnie czekanie na 16 i bieg do wyjścia i kawy rano i gadanie o katastrofie i krzyżach i na kogo głosowałem. Nie nadaję się do masy stanowisk na pewno. Nie mam zmysłu przetrwania w grupie.
Jacek K. edytował(a) ten post dnia 30.08.10 o godzinie 09:24