konto usunięte

Temat: STŁUCZKA przez jadące pogotowie

Witam!

Dzisiaj miałam niemiłą przygodę. Stojąc na światłach w korku zbliżała się karetka pogotowia jadąca na sygnale. Jak wszyscy kierowcy odchechałam kawałek aby ułatwić im przejazd. Niestety za mną stał samochód, który zrobił podobnie. Kiedy po odjechaniu pogotowia ja zaczęłam się cofać (bo wjechałam na wysepkę) stuknęłam ten samochód z tyłu. Pojechałam dalej, a on za mną. Dopiero po kilku minutach zatrzymałam się, wyszłam z auta i zobaczyłam, że z jego auta odłamał się mały kawałek zderzaka. Jego auto było stare, miał nawet stluczony reflektor, ale to już nie z mojej winy. Kiedy spytalam go co robimy odpowiedział, że nic i pozwolil mi odjechać.

Teraz obawiam się, że spisał moje numery rejestracyjne i pojechał na policję. Ja mam małe zarysowania, które były już na moim aucie przed stłuczką. Co może się teraz stać? Czy mam się obawiać, że zostanę wezwana na policję, ale jak zostanie mi udowodniona wina?

Bardzo proszę o pomoc!

konto usunięte

Temat: STŁUCZKA przez jadące pogotowie

Sonia Drah:
Kiedy spytalam go co robimy odpowiedział, że nic i pozwolil mi odjechać.

Stłuczka nie ma nic wspólnego z przejeżdżającym pogotowiem. Wjechała Pani w inny pojazd zjeżdżając z wysepki. Gdyby to pogotowie w Panią wjechało, byłoby co rozstrzygać.

W przedmiotowej sytuacji mamy do czynienia z najzwyklejszą szkodą komunikacyjną spowodowaną przez Panią i ponosi Pani odpowiedzialność za tę szkodę.
A raczej ponosiłaby Pani, gdyby poszkodowany wezwał policję lub zażądał od Pani oświadczenia o szkodzie w celu jej likwidacji.
Teraz obawiam się, że spisał moje numery rejestracyjne i pojechał na policję. Ja mam małe zarysowania, które były już na moim aucie przed stłuczką. Co może się teraz stać? Czy mam się obawiać, że zostanę wezwana na policję, ale jak zostanie mi udowodniona wina?

Policja nie udowadnia winy na podstawie wyłącznie oświadczenia. Są procedury i postępowania oraz istnieje konieczność zgromadzenia dowodów.

Jeśli poszkodowany pozwolił Pani odjechać to moim skromnym zdaniem kwestia jest zamknięta - gdyby faktycznie zależało mu na nowym zderzaku (bo o taki mógłby się ubiegać) zatrzymałby Panią na miejscu zdarzenia i wezwał policję, która spisałaby protokół z miejsca wypadku oraz nałożyła na Panią mandat. W innym wariancie - zażądałby, jak pisałem wyżej - oświadczenia od Pani o spowodowaniu szkody.
Bardzo proszę o pomoc!

Prosić o pomoc można i trzeba, ale... nie warto wyolbrzymiać błahych problemów pisząc, że stłuczkę spowodowało pogotowie...



Wyślij zaproszenie do