Temat: Zarobki w badaniach Internetu

Witam wszystkich!

Czy jest to opłacalne zajęcie? Ile dostaje na rękę taki, powiedzmy Junior Project Manager(poziom wejścia), ile "normalny" PM, a ile senior? Pytam, bo interesuje mnie ta tematyka, ale zastanawiam się czy po ewentualnym przebranżowieniu się(obecnie branża IT) będzie co do garnka włożyć.:) Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Acha! Interesują mnie dane dla Warszawy.

Temat: Zarobki w badaniach Internetu

jan kalita:
Czy jest to opłacalne zajęcie? Ile dostaje na rękę taki, powiedzmy Junior Project Manager(poziom wejścia), ile "normalny" PM, a ile senior?

Co do tych stanowisk to dokładnych kwot nie podam, bo nie znam. Nie liczyłbym też na to, że jakiś PM Ci powie, nawet na pw. Generalnie ludzie uważają, że płaca jest wyznacznikiem ich wartości, a przynajmniej wartości ich pracy i strzegą tej tajemnicy jak oka w głowie.
Jedyne co mogę powiedzieć, że w obu grupach zawodowych zarobki są cholernie zróżnicowane. Zależy od firmy, stanowiska, konkretnej osoby, itd... Wynagrodzenie nie powinno być brane pod uwagę przy zmianie branży.

Temat: Zarobki w badaniach Internetu

Wynagrodzenie nie powinno być brane pod uwagę przy zmianie branży.

Jak to? Moim zdaniem to dość kontrowersyjne i karkołomne stwierdzenie...

Temat: Zarobki w badaniach Internetu

W domyśle: w tym wypadku. Dlatego, że w każdej z nich jest bardzo duże zróżnicowanie płac. Co z tego, że (załóżmy) kierownik projektów w branży informatycznej zarabia więcej niż jego odpowiednik w badaniach internetu - w konkretnym przypadku może być odwrotnie. Kwestia znalezienia dobrego miejsca w branży i układu z szefem.

Jak dla mnie nie można oceniać racjonalności swoich działań z punktu widzenia ekonomii, bo do tego ona zbyt upraszcza rzeczywistość. Na przykład powiedzieć, że jest kryzys, są zwolnienia, a więc nie warto szukać nowej pracy - bzdura, bo akurat firma może mieć kłopoty i redukować zatrudnienie, ale będzie szukać kogoś, kto zaradzi kłopotom. Albo ktoś nie chce być lekarzem, bo średnio mało się zarabia - a prywatne kliniki, a dyrektorzy szpitali...?