Temat: startowanie agencji reklamowych w przetargach na druk -...
Dagmara Haręzga:
gratuluję dojrzałości na poziomie piaskownicy w podejściu do dyskusji i życzę sukcesów dalszych!
Jakiej dyskusji? Od razu zaczełaś z grubej rury, że agencje nie powinny stawać do przetargów, bo z założenia ich oferty są droższe niż drukarń.
Spróbowałem Cię uświadomić, że nie masz racji, ceny umowne dawno przestały w naszym kraju obowiązywać, więc zawsze znajdzie się ktoś tańszy (drukarnia), która wykona pracę dla agencji taniej niż inna drukarnia dla klienta końcowego.
Otóż mamy wolny rynek, każdy może stawać do przetargu, jeśli ma taką ochotę i możliwości; jak zapewne sama wiesz oferty zgłaszane do przetargu są różne, często jest ogromna rozpiętość cenowa, a do tego dochodzi apekt "terytorialny", gdzie drukarnia z np. bieszczad bedzie połowę tańsza od drukarni z DC.
Od dawien dawna wiadomo, że na pośrednictwie zarabia się najwięcej, tak samo jest w branży poligraficznej, a drukarnie nie mają monopolu na składanie ofert przetargowych.
W cywilizowanym kraju drukarnie żyją z różnej maści agencji/freelancerów czy innych pośredników i dzięki nim mają robotę, bo trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, że mało która drukarnia ma swój zespół projektantów/designerów/copywriterów/itd., którzy są w stanie przebrnąć przez duże projekty dla różnych korporacji/sieciówek. Od tego są agencje, a drukarnie zajmują się drukowaniem przyniesionych projektów. U nas jest zupełnie inaczej. Agencja prosi w drukarni o kalkulację, potem z tą samą kalkulacją przychodzi klient końcowy i dostaje taką samą wycenę, a rabat agencyjny nie funkcjonuje w ogóle. Bo po co, skoro można zrobić klientowi końcowemu w tej samej cenie, a nie dać zarobić temu cholernemu pośrednikowi. Pomijam tu kwestie projektowe. Oczywiście można mieć też pretensje do zleceniodawców, którzy idą prosto do drukarni, bo w domyśle będzie taniej. A najlepiej samemu ściąć drzewo, zrobić z niego papier i zanieść do drukarni, bo będzie jeszcze taniej.
Reasumując... FIRMA SA idzie do agencji ze zleceniem, agencja mieli wszystko, potem idzie do drukarni to drukuje nie martwiąc się niczym.
Ale... żyjemy w chorym kraju, u nas wszystko jest inaczej, stąd m.in. twój problem...