konto usunięte

Temat: 10 zasad skutecznego wciągania swoich klientów w sieć...

Średnia wieku osób korzystających z LinkedIn jest wyższa niż 40 lat. Przekroczenie tej granicy wieku spowodowało, że ten portal społecznościowy jest dziś najbardziej efektywnym narzędziem w marketingu bezpośrednim. Jeśli Cię tam nie ma, to z pewnością są już tam Twoi konkurenci. Trzeba się spieszyć aby nadgonić stracony czas… i zaoszczędzić sporo pieniędzy.

A oto przyspieszony kurs wciągania klientów w swoją sieć:

1. Załóż lub rozbuduj swój osobisty profil na linkedin. Pamiętaj – to nie Facebook. Pisz tylko o tym co może być ważne dla Twoich klientów. Buduj swoją pozycję branżowego eksperta. Pomijaj te dane, które osłabiają Twój wizerunek. Sprzedajesz elektronikę, a jesteś po polonistyce? To pomiń tą informację. Jeśli to jest Twoja nowa przygoda zawodowa – rozwiń informacje na temat swoich obecnych obowiązków. Pamiętaj o zdjęciu i poprawnych językowo informacjach. Masz problem z angielskim – ogranicz się tylko do hasłowych punktów.

2. Codziennie zapraszaj znajomych. Szukaj ich gdzie się da. Przeglądaj profile swoich znajomych, patrz na nazwiska uczestników branżowych targów i konferencji. Nie ograniczaj się wyłącznie do klientów bezpośrednich. Pamiętaj też o źródłach kontaktów. Prawda jest taka, że nie musisz kogoś znać aby go zaprosić. Liczy się wspólny temat. Jeśli dwie osoby na dziesięć nie skorzystają z twojego zaproszenia, nie martw się. Tu tez obowiązuje uniwersalna reguła 80/20. W ciągu roku postaw sobie cel, że zdobędziesz +500 znajomych! Pamiętaj o podziękowaniach za przyjęcie zaproszenia.

3. Zapisz się do grup związanych z Twoją profesją zawodową i branżą w której działasz. Staraj się przynajmniej raz w tygodniu wrzucić tam swoje posty. Przynajmniej kilka razy w tygodniu komentuj posty innych uczestników dyskusji. W sprawie swoich tekstów najlepsze są mądre pytania: Co sądzisz o….. Pamiętaj o promocji sowich tekstów. Jeśli należysz do na przykład 50 grup, to z pewnością wśród nich kilka może zainteresować się tym samym tematem. Nie miej jednak skrupułów aby dobry tekst wrzucić do dyskusji we wszystkich grupach. Musisz doprowadzić do sytuacji, że uczestnicy grup będą doskonale wiedzieć kim jesteś i co reprezentujesz.

4. Wykorzystuj posty na swoim profilu – są widoczne w aktualizacjach. Dziel się nimi poprzez wysyłkę ze swoimi znajomymi. W przypadku fajnego materiału – np. Twojej reklamówki telewizyjnej lub mądrego tekstu – możesz poprosić o przesłanie linku dalej.

5. Pamiętaj – nie wolno przesadzać i zamęczać swoich znajomych. Co za dużo to nie zdrowo. Nie masz być spamowcem, zasypywać ludzi tym, czego nie chcą. W sytuacji wysyłki masowej zrób selekcje i wysyłaj materiał do tych, którzy się tym zainteresują przynajmniej w 20%.

6. Raz na jakiś czas odezwij się do swoich klientów i partnerów bezpośrednio w indywidualnej korespondencji. Staraj się to robić systematycznie. Muszą to być bardzo personalne maile. Odradzam kopiowanie maili. W tym przypadku musisz zrozumieć, że każdy klient jest inny i doceni personalne podejście. Nie musisz zarzucać go ofertami handlowymi. Badaj na bieżąco jego sytuacje, informuj go co się dzieje u Ciebie, co słychać w branży. Nie pytaj jednak nachalnie o jego żonę i dzieci. Pogada tez nie jest najlepszym tematem rozmów na LinkedIn. Szkoda czasu na takie zagajanie.
7. Staraj się szybko reagować na posty i maile sowich potencjalnych klientów. Niech widzą, że jesteś z nimi w ciągłej interakcji. Nie ma potrzeby wychodzenia poza LinkedIn, chyba, że klientowi będzie tak wygodniej – wtedy zaczynacie interakcje już w tradycyjny sposób – poprzez maile z firmowej skrzynki i telefony.

8. Dostajesz cynk o nowym kliencie? Czas to pieniądz. Ani na moment nie zastanawiaj się i zaproś w firmie tego klienta tak wiele osób na kierowniczych stanowiskach ilu się da. Później możesz przejść do bezpośrednich pytań –jeśli odpowie Ci chociaż jedna osoba – to już mamy sukces! Teraz trzeba tylko pociągnąć temat dalej. Zdziwisz się jak szybko w ten sposób dojdziesz do kluczowych decydentów w sprawie, o którą pytasz.
9. Łącz Twoja aktywność marketingową w linkedin z telemarketingiem. Na ogół po akceptacji uzyskujesz dostęp do bezpośredniego numeru telefonu. Dzwoń z uśmiechem i przedstaw się: Jestem np. Grzegorz, poznaliśmy się na linkedin.

10. Bądź wytrwały – zasady są skuteczne ale wymagają przynajmniej 12 miesięcy ciężkiej pracy. Niektóre efekty poczujesz od razu, na inne trzeba będzie czekać. Pamiętaj o korzyściach – ograniczasz koszty i czas dotarcia do klientów. Dzięki LinkedIn trafiasz do tych, do których trzeba. W prosty sposób, bez wbijania się na drogie branżowe konferencje – umacniasz soja pozycję eksperta. W polskich warunkach szybko wygrasz z konkurencją. Oni się dopiero budzą. Nie prześpij tego!

Nie należy bagatelizować dzisiejszej wartości tego portalu. Facebook musi być dopiero Twoim drugim etapem w przygodzie z marketingiem interaktywnych. Dla niektórych powyższe punkty to banały. Dla innych pierwszy krok aby poprawić swoje działania marketingowe. Życzę powodzenia!

Mariusz Wiśniewski

Inbound Marketing Consultant
Expertise in unique go-to-market models in the computer software industry.
Expertise in B2B sales & marketing.
Expertise in starting, financing businesses.
Expertise on doing business in Asia.
Real Estate Marketing

Dyrektor ds. Marketingu
INVESTGDA.plMariusz Wiśniewski edytował(a) ten post dnia 28.02.11 o godzinie 09:48

konto usunięte

Temat: 10 zasad skutecznego wciągania swoich klientów w sieć...

Ciekawi mnie jedna rzecz: skoro LinkedIN sprawdza się w marketingu marketingowym, to czy tak samo rzecz się ma w przypadku reklamy reklamowej oraz komunikacji komunikacyjnej?

konto usunięte

Temat: 10 zasad skutecznego wciągania swoich klientów w sieć...

Ciekawy wpis.

Osobiście planuję założyć profil na LDin, ale nie mam jeszcze sprecyzowanych planów, co do poszukiwania tam znajomości biznesowych czy branżowych. Z jednej strony nie planuję grać regularnie w tej lidze, z drugiej LDin wydaje mi się zbyt mało dopasowany do polskich realiów.

A w naszym kraju liczy się to, żeby serwis się spolszczył - to chyba taki warunek sine qua non. W Niemczech, krajach skandynawskich, nie mówiąc już o regionach, gdzie natywnym językiem jest angielski ludzie naturalnie się przestawiają.

Dla mnie oznaczałoby to wytężoną pracę językową - mimo, że język techniczny mam opanowany dobrze, to "potoczne gawędzenie", coż, mam zbyt mało powód, żeby je ćwiczyć. Choć po angielsku pisze się mniej i bardziej na temat.

Sądzę, że obecnie LDin jest miejscem, gdzie po prostu ma się konto. A Goldenline to miejsce, gdzie się z tego konta korzysta więcej, niż tylko przez zalogowanie raz na pół roku.

Spolszczenie UI i reklama w języku polskim - to są IMO rzeczy, które LDin będzie musiało zrobić w naszym kraju. Bez tego jakoś nie widzę eksodusu z polskojęzycznych serwisów społecznościowych do LDin.Michał Pijet edytował(a) ten post dnia 25.02.11 o godzinie 20:59

konto usunięte

Temat: 10 zasad skutecznego wciągania swoich klientów w sieć...

Michał,
To zależy od Ciebie i od tego w jakiej skali chcesz działać. Chcesz sprzedawać swój talent globalnie, to z pewnością to właśnie LinkedIn będzie dla Ciebie najskuteczniejszym narzędziem. Dlaczego nie miałbyś dostarczać swoich projektów np. dla firm w USA? Taniej, może nawet lepiej...

A co do j. angielskiego? No cóż... Sam musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy go potrzebujsz.

Jeśli Ci dobrze na goldenline, jesteś zadowolony ze swojej sytuacji życiowej a angielski nie jest Ci na co dzień potrzebny to faktycznie LinkedIn może być dla Ciebie zbędny.

Pozdrawiam,

Mariusz

konto usunięte

Temat: 10 zasad skutecznego wciągania swoich klientów w sieć...

Mariusz Wiśniewski:
Michał,
To zależy od Ciebie i od tego w jakiej skali chcesz działać. Chcesz sprzedawać swój talent globalnie, to z pewnością to właśnie LinkedIn będzie dla Ciebie najskuteczniejszym narzędziem. Dlaczego nie miałbyś dostarczać swoich projektów np. dla firm w USA? Taniej, może nawet lepiej...

A co do j. angielskiego? No cóż... Sam musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy go potrzebujsz.

Jeśli Ci dobrze na goldenline, jesteś zadowolony ze swojej sytuacji życiowej a angielski nie jest Ci na co dzień potrzebny to faktycznie LinkedIn może być dla Ciebie zbędny.

Pozdrawiam,

Mariusz

Oczywiście, że dla mnie jak i dla wielu osób awans zawodowy, który jednocześnie oznacza przekroczenie granic w dosłownym tego słowa rozumieniu, byłby czymś fantastycznym i sądzę, że w moim przypadku takie coś kiedyś nastąpi, gdyż sen spędza mi z powiek możliwość rozwoju za granicą - choć nie za wszelką cenę, najpierw zbuduję porządny stadion zanim rozegram na nim wielki mecz...

Zwłaszcza w dziedzinie marketingu, projektowania, konsultingu LinkedIn wydaje się być wymarzonym miejscem na autopromocję.

Na sprawę patrzę natomiast z punktu widzenia własnego zawodu, czyli kreacji marki, działań promocyjnych w mediach, budowaniu wizerunku, etc. Polska jest krajem moim zdaniem silnie "ukorzenionym tożsamościowo". Świadczy o tym popularność GG kosztem innych marek, Allegro, do nie dawna Naszej-Klasy czy choćby telefonii GSM. Chcemy się identyfikować w naszym lokalnym dialekcie, na krajowych zasadach. I dlatego myślę, że zanim my zrobimy krok do LDin, to LDin zrobi krok do nas.

Pozdrawiam,
Michał.Michał Pijet edytował(a) ten post dnia 25.02.11 o godzinie 22:05

konto usunięte

Temat: 10 zasad skutecznego wciągania swoich klientów w sieć...

A ja widzę ten proces następująco:

Z GG na Skype'a
z NK na Facebooka
z Goldenline na LinkedIn

A Allegro jest po prostu (póki co!) lepsze;)

Globalizujemy się, czy tego chcemy czy nie.

A o pracę w USA w Twojej profesji nie jest tak trudno jak mogłoby się wydawać. Życzę powodzenia!Mariusz Wiśniewski edytował(a) ten post dnia 25.02.11 o godzinie 22:27

konto usunięte

Temat: 10 zasad skutecznego wciągania swoich klientów w sieć...

Mariusz, nic osobistego ale takich kolekcjonerow kontaktow omijam szerokim łukiem. Znasz wszystkich, czyli nie znasz nikogo. 500+ kontaktów to już prawie Amway.

konto usunięte

Temat: 10 zasad skutecznego wciągania swoich klientów w sieć...

Michał Samojlik:
Mariusz, nic osobistego ale takich kolekcjonerow kontaktow omijam szerokim łukiem. Znasz wszystkich, czyli nie znasz nikogo. 500+ kontaktów to już prawie Amway.

Myślę, że to zależy od branży i pozycji zawodowej.

konto usunięte

Temat: 10 zasad skutecznego wciągania swoich klientów w sieć...

Mariusz Wiśniewski:
A ja widzę ten proces następująco:

Z GG na Skype'a
z NK na Facebooka
z Goldenline na LinkedIn

A Allegro jest po prostu (póki co!) lepsze;)

Globalizujemy się, czy tego chcemy czy nie.

A o pracę w USA w Twojej profesji nie jest tak trudno jak mogłoby się wydawać. Życzę powodzenia!

Nie jestem przekonany, czy to wynik zmiany przyzwyczajeń, czy może wymuszona przez silną i nie raz nachalną promocję "po trupach do celu" akcja.
Wydaje mi się, że druga opcja właściwie się zmaterializowała - nastąpił odpływ ludzi z NK. Częściowo, bo tak musiało być, częściowo przez moim zdaniem podstępną akcję z regulaminem (następnego dnia na portalach były wrzuty, jak wzburzeni userzy przenoszą się na FB). W pewnym wieku jakoś przestałem wierzyć w indeterminizm.

W przypadku GG i GL nie dostrzegam żadnej znaczącej rewolucji.Michał Pijet edytował(a) ten post dnia 26.02.11 o godzinie 01:52
Prot Haładaj

Prot Haładaj Programmers manager
& solutions
designer. Apps &
applicat...

Temat: 10 zasad skutecznego wciągania swoich klientów w sieć...

czy jeśli mam 1313 znajomych na facebooku to jestem kolekcjonerem czy nie? co to znaczy? jakie mogą być inne przyczyny takiego nabicia licznika?
a może używam fb jako po prostu książki adresowej.

tej najgrubszej to be precise.

konto usunięte

Temat: 10 zasad skutecznego wciągania swoich klientów w sieć...

Prot Haładaj:
czy jeśli mam 1313 znajomych na facebooku to jestem kolekcjonerem czy nie? co to znaczy? jakie mogą być inne przyczyny takiego nabicia licznika?
a może używam fb jako po prostu książki adresowej.

tej najgrubszej to be precise.

Nie spotkałem się z takim wykorzystaniem FB, nie neguję, faktycznie można tak to prowadzić.

Proponuję jendak eksperyment. Przejrzyj 1313 kontaktów i wrzuć je do takich grup:
* Ci do których możesz zadzwonić podczas przeprowadzki i poprosić o pomoc w zniesieniu ciężkiej szafy z czwartego piętra - to Twoja rodzina, przyjaciele lub w najgorszym przypadku bardzo dobrzy koledzy
* Ci którzy rozpoznają Cię i przywitają się przypadkowo spotykając się na ulicy - to Twoi znajomi
* reszta - jest bezużyteczna na dłuższą metę. Czasem nam się wydaje, że warto ich mieć, bo to podnosi nas status/ego/pozycję. Guzik prawda.

konto usunięte

Temat: 10 zasad skutecznego wciągania swoich klientów w sieć...

Prot Haładaj:
czy jeśli mam 1313 znajomych na facebooku to jestem kolekcjonerem czy nie? co to znaczy? jakie mogą być inne przyczyny takiego nabicia licznika?
a może używam fb jako po prostu książki adresowej.

tej najgrubszej to be precise.


Zacznę od oczywistej dla was sprawy - baza danych to podstawowe narzędzie każdego sprzedawcy i marketingowca. Facebook I LinkedIn jest taką bazą. Przede wszystkim służy do szerzenia treści i zdobywania bezpośrednich maili, telefonów osób, które są decyzyjne w jakimś temacie, który aktualnie nas interesuje.

Jeśli masz 1313 kontaktów, i wiesz po co je masz i umiesz z nich korzystać to musisz mieć bardzo pożyteczna bazę danych. Jeśli nie to zacznij tworzyć profil od nowa.

konto usunięte

Temat: 10 zasad skutecznego wciągania swoich klientów w sieć...

Hej Michale,
Jeśli spojrzysz na mój profil na LinkedIn to nie dobiłem do 500 kontaktow, a buduję ją od wielu lat. Kontakty należy dobierać wg klucza i cały czas nad nimi panować. Musisz wiedzieć po co one Ci są i jak z nich korzystać. W tekście głównym "+500" to skrót myślowy. Chodzi o to a by wciąż aktywnie poszukiwać klientów i źródeł o klienatch. Jeśli jest to przyrost "1 znajomy miesięcznie" oznacza to, że za słabo szukasz.

Pozdrawiam,

Mariusz

Michał Samojlik:
Mariusz, nic osobistego ale takich kolekcjonerow kontaktow omijam szerokim łukiem. Znasz wszystkich, czyli nie znasz nikogo. 500+ kontaktów to już prawie Amway.

konto usunięte

Temat: 10 zasad skutecznego wciągania swoich klientów w sieć...

Mariusz, gdy jest umiar i logika, to nie ma co dyskutować, masz rację.
Mam jednak wrażenie, że Twój pierwszy post wiele osób odczyta jako "czym więcej tym lepiej" a to już prowadzi to bezmyślnego kolekcjonerstwa. Takie praktyki widzę codziennie (no może prawie codziennie), gdy zupełnie nieznane osoby zapraszają mnie do swoich kontaktów.
Zawsze zadaję jedno pytanie "Skąd się znamy i po co chce mnie dodać do swojej listy?". Jeszcze nikt nie odpowiedział sensownie.

konto usunięte

Temat: 10 zasad skutecznego wciągania swoich klientów w sieć...

O takie uwagi mi chodziło;) Prawda jest taka, że jest to częśc większego tekstu, który testuję zanim wrzucę go w formie artykułów. Tak więc bardzo dziękuję.

W ramach komentarza do twojego postu - wg mnie LinkedIn jest pozbawiony tego typu kolekcjonerow. Tam nie ma dzieciaków z nk:) Przynajmniej mam takie wrażenie po korzystaniu z tego portalu społecznościowego od ponad 5 lat ( z czego od ponad trzech wykorzystuje go przede wszystkim jako narzędzie marketingowe).
Sławomir Ossowski

Sławomir Ossowski Think01, head of
strategy

Temat: 10 zasad skutecznego wciągania swoich klientów w sieć...

Mariusz Wiśniewski:
wg mnie LinkedIn jest pozbawiony tego typu kolekcjonerow.

pozbawiony to nie, raz na jakiś czas dostaję zaproszenia od hurtowników 1000+, ale fakt faktem, że jest to zjawisko jednak marginalne

Następna dyskusja:

Pozyskiwanie klientów




Wyślij zaproszenie do