"Biadoli na los, który zgotowali jej związkowcy blokujący Sejm, a tak naprawdę ma się jak pączek w maśle. Magdalena Kochan (62 l.) z Platformy, która chciała uciekać z parlamentu helikopterem, co miesiąc bierze 11,5 tys. zł poselskiej pensji. A ponieważ jest emerytką, ZUS dorzuca jej do tego jeszcze 2,2 tys. zł."
"O pochodzącej ze Szczecina posłance głośno zrobiło się podczas blokady Sejmu. Chcąc przechytrzyć związkowców, ochoczo przystała na propozycję ewakuacji... helikopterem. – Tak! Bardzo chcę z tego skorzystać! – usłyszał dziennikarz Faktu, gdy podając się za pracownika Sejmu proponował jej podniebną eskapadę. "
"Trudno im się dziwić, że domagają się od posłów rzetelnej pracy. W końcu, Kochan za zasiadanie w Sejmie dostaje co miesiąc pokaźną kwotę. A jakby tego było mało, ma też godziwą emeryturę – 2,2 tys. zł. Czy mając takie dochody obchodzi ją los zwykłego Polaka? Udowodniliśmy, że tak obrosła w piórka, że uwierzyła nawet w to, że podatnicy zrzucą się dla niej na helikopter! "