Wojciech Kłujszo

Wojciech Kłujszo Export Sales
Specialist

Temat: Zmiany

Warto też zwrócić uwagę, że jeśli firma, zarząd, kierownik, jest postrzegana negatywnie, a będzie wprowadzać zmiany, to i tak często postrzegane jest to negatywnie.
Taka przekora ludzi.
Syndrom psa ogrodnika - ja nie mam, a to niedobrze, że ty chcesz mieć dobrze.

No i pozostaje kwesta ludzkiego przyzwyczajenia -
"Old habits die hard, Bad habits die harder" - chyba tak to brzmiało.
Krzysztof Abramowski

Krzysztof Abramowski TOC Consulting,
partner

Temat: Zmiany

Michał K.:
>
Oczywiście, że są w tym tekście zdania prawdziwe (jak w każdym), ale zupełnie nie odnosi się on do podstawowego problemu ze zmianą, który nie ma nic wspólnego z "podświadomością". Opór wobec zmian jest zdrowym, przystosowawczym mechanizmem mózgu :-) Jest drugą stroną tego samego medalu, który każe nam sie uczyć i przyswajać informację, jest konkretnie jego "bezpiecznikiem".

W metodzie poznawczej psychologii nie ma falsyfikacji w związku z tym odpowiadając na pytanie, która z tych teorii jest prawdziwa (podświadoma czy świadoma) można śmiało powiedzieć to zależy.
Są tacy co biorą ślub z wyrachowania i tacy co z miłości.

konto usunięte

Temat: Zmiany

Krzysztof Abramowski:
tym odpowiadając na pytanie, która z tych teorii jest prawdziwa (podświadoma czy świadoma) można śmiało powiedzieć to zależy.

Rozumiem przekaz, ale to nie jest problem prawdziwości per se. W każdym jednostkowym przypadku wszystkie czynniki mogą w różnym stopniu brać udział (i to jest jasne).
Mi chodzi jedynie o ciężar, który autorka lokuje tam, gdzie akurat najrzadziej ma to sens (np. z punktu widzenia przełamywania oporu). Zgodzisz się chyba, że opór przed - czy ja wiem - rewolucją kopernikańską wynikał w głównej mierze z przyczyn o charakterze poznawczym, a nie konfliktów w "podświadomości".

konto usunięte

Temat: Zmiany

Michał K.:
Czeslaw Kowalczyk:
a nawet geniealne.

Ale co tam jest genialne? (to pytanie niekoniecznie do Ciebie Czesław)

Artykuł typowo ezoteryczny (przez małe "e"), mieszający w proces adaptacji do zmiany nieświadomość (tu oczywiście "podświadomość"), podczas gdy jest to głownie proces poznawczy (świadomy), w kontekście emocji (też świadomych). A wplątywanie mechanizmu Ego (zresztą ... świadomego, w odróżnieniu od Superego) i tłumaczenie lęku przed zmianą zachowań potrzebą obrony własnego zdania to już jazda bez trzymanki...
artykul jest super, polecam dokladniejsze przeczytanie. A atawizmy pewnie ze podswiadomie dzialaja. I jak wszedzie naokolo widac, biora najczesciej gore nad stosunkowo mlodym "humanizmem", swiadomoscia :)

konto usunięte

Temat: Zmiany

Czeslaw Kowalczyk:
artykul jest super, polecam dokladniejsze przeczytanie.

Każdemu według potrzeb :-)
A atawizmy pewnie ze podswiadomie dzialaja. I jak wszedzie naokolo widac, biora najczesciej gore nad stosunkowo mlodym "humanizmem", swiadomoscia :)

Tylko, że atawistyczność nie ma nic z tematem wspólnego. Akurat do "humanizmu" (w takim rozumieniu) to mnie nie musisz zniechęcać, bo ja akurat jestem biologistą. Zresztą nawet wprost się do tego odnosiłem pisząc o emocjach, czy mózgu. A funkcje poznawcze - choć mogą tak brzmieć - nie są "humanistyczne", czy ludzkie, i nie wymagają też świadomości w wybujałej skali.

Jeżeli coś tu jest młode i humanistyczne to właśnie zwulgaryzowany freudyzm (łatwo rozpoznawalny przez słowo kluczowe "podświadomość", którego Freud nie używał), mający kilkadziesiąt lat, często polewany sosikiem ezoterycznym (jak w tym przypadku właśnie).Michał K. edytował(a) ten post dnia 22.04.08 o godzinie 00:01

konto usunięte

Temat: Zmiany

Michał K.:
Czeslaw Kowalczyk:
artykul jest super, polecam dokladniejsze przeczytanie.

Każdemu według potrzeb :-)
A atawizmy pewnie ze podswiadomie dzialaja. I jak wszedzie naokolo widac, biora najczesciej gore nad stosunkowo mlodym "humanizmem", swiadomoscia :)

Tylko, że atawistyczność nie ma nic z tematem wspólnego.
jak to nie, skoro atawizmy podswiadomie blokuja zmiany i postep - co nawet moze i ma jakis sens. Zwazywszy, ze rozwoj duchowo-socjalny coraz mniej nadaza za technicznym ...

konto usunięte

Temat: Zmiany

Grzegorz K.:
Zapomniałem Ewo dodać - robię to przed zmianą, a raczej pytam, żeby zmienić. Pytam wszystkich, potem oceniam.

Polecam - fajne, bo uczy pokory - ludzie mają naprawdę fantastyczne pomysły. Takie do których nasze się równać nie mogą.

No to gratuluję Grzegorzu...świadczy to o tym, ze jesteś dobrym zarządcą, który tak naprawdę ma się znać na zarzadzaniu, a specjalistów ma w swojej kadrze. Niestety, nie zawsze tak jest. W dużej korporacji wygląda to trochę inaczej. Pewne decyzje przychodzą "odgórnie", podejście jest typowo biznesowe. Owszem, ludzie są ważni, ale jednostka jest raczej komórką wykonawczą. Proces jest na tyle złożony, ze gdyby tak każdy chciał coś zmieniać, to pewnie zrobił by się jeden wielki bałagan.

konto usunięte

Temat: Zmiany

No popatrz, dokładnie scharakteryzowałaś mój pogląd. To o tych ekspertach.

Zawsze staram się powtarzać - jeśli mam być w czymś ekspertem, muszę poświęcać czas pracy na konkret działkę. Czyli powiedzmy 8 godzin, czy to w formie praktyki (wykonywanie pracy w celu zdobycia doświadczenia) czy to w formie szkoleń, kształcenia itp.

Tylko...

Tylko jak w zespole jest 5 osób, to moja doba pracy by musiała wynieść 40 godzin ;-)))) (taki skrócik myslowy)

Wiem, ze w korpo jest inaczej, mam w karierze firmy po 500 do 2 tys. zatrudnionych. Niezła szkoła to była. ;-)))

konto usunięte

Temat: Zmiany

Grzegorz K.:
No popatrz, dokładnie scharakteryzowałaś mój pogląd. To o tych ekspertach.

Zawsze staram się powtarzać - jeśli mam być w czymś ekspertem, muszę poświęcać czas pracy na konkret działkę. Czyli powiedzmy 8 godzin, czy to w formie praktyki (wykonywanie pracy w celu zdobycia doświadczenia) czy to w formie szkoleń, kształcenia itp.

Tylko...

Tylko jak w zespole jest 5 osób, to moja doba pracy by musiała wynieść 40 godzin ;-)))) (taki skrócik myslowy)

...i dlatego obstawiłeś się dobrymi ludźmi :)

Wiem, ze w korpo jest inaczej, mam w karierze firmy po 500 do 2 tys. zatrudnionych. Niezła szkoła to była. ;-)))

...myślę, że dałbys radę ;-) Pewnie musiłabyś zacząć od "czystki", ale potem to już było by z górki ;-)

konto usunięte

Temat: Zmiany

Ewa M.:
Grzegorz K.:
No popatrz, dokładnie scharakteryzowałaś mój pogląd. To o tych ekspertach.

Zawsze staram się powtarzać - jeśli mam być w czymś ekspertem, muszę poświęcać czas pracy na konkret działkę. Czyli powiedzmy 8 godzin, czy to w formie praktyki (wykonywanie pracy w celu zdobycia doświadczenia) czy to w formie szkoleń, kształcenia itp.

Tylko...

Tylko jak w zespole jest 5 osób, to moja doba pracy by musiała wynieść 40 godzin ;-)))) (taki skrócik myslowy)

...i dlatego obstawiłeś się dobrymi ludźmi :)

Wiem, ze w korpo jest inaczej, mam w karierze firmy po 500 do 2 tys. zatrudnionych. Niezła szkoła to była. ;-)))

...myślę, że dałbys radę ;-) Pewnie musiłabyś zacząć od "czystki", ale potem to już było by z górki ;-)


ojojo...poczytałam sobie...szkolenie z zakresu antyterroru bombowego??? Jejku, lepiej z Toba nie zaczynać ;-)
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Zmiany

Michał Ksiądzyna:
Skąd się bierze opór przed nimi?
Nie ważne czy na lepsze czy na gorsze, nie ważne czy zaplanowana czy nie, najważniejsze że coś się zmienia. Zmienia sie ststem, ktory znałem (nawet nie musiałem go lubić - ale znałem), zmienia się to do czego byłem przyzwyczajony i lubiłem to "coś" wraz z jego wadami.
Teraz stoje przed nowym, czego nie znam, muszę dopiero to poznać, dotknąć, poczuć - oczywiście wole to stare. Jednakże zanim się przekonam musze sprawdzić czy mi nie zaszkodzi.

Stąd się bierze opór przed zmianami.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Zmiany

Ewa M.:
Grzegorz K.:
No popatrz, dokładnie scharakteryzowałaś mój pogląd. To o tych ekspertach.

Zawsze staram się powtarzać - jeśli mam być w czymś ekspertem, muszę poświęcać czas pracy na konkret działkę. Czyli powiedzmy 8 godzin, czy to w formie praktyki (wykonywanie pracy w celu zdobycia doświadczenia) czy to w formie szkoleń, kształcenia itp.

Tylko...

Tylko jak w zespole jest 5 osób, to moja doba pracy by musiała wynieść 40 godzin ;-)))) (taki skrócik myslowy)

...i dlatego obstawiłeś się dobrymi ludźmi :)

Dobrzy ludzi eto podstawa. Nie odmawiają opinii porady czy czegokolwiek, nawet jeśli pracują gdzie indziej.

Wiem, ze w korpo jest inaczej, mam w karierze firmy po 500 do 2 tys. zatrudnionych. Niezła szkoła to była. ;-)))

...myślę, że dałbys radę ;-) Pewnie musiłabyś zacząć od "czystki", ale potem to już było by z górki ;-)

Nie trzeba czyścić bo i tak nie wyczyszczę. A przy okazji może się okazać, ze ten czy tamten to jest siostry, cioci, kozy starszy brat. Ni ema sensu się kopać z koniem - robota mało ambitna z małym ryzykiem popsucia czegoś.

Trzeba pracować z tymi co się da.

konto usunięte

Temat: Zmiany

Ewa M.:
ojojo...poczytałam sobie...szkolenie z zakresu antyterroru bombowego??? Jejku, lepiej z Toba nie zaczynać ;-)

Taka była potrzeba tej konkret firmy.

Ale skoro czytałaś - są tam też zespoły w sprawach różnych. Tam właśnie miałem wysoko eksperckie zespoły, co do których się nie wcinałem. Jako szef mam obowiązek pomóc wdrożyć, kopać się z tymi opornymi, przez co daję parasol swoim ekspertom. Parasol niezbędny, bo oni są od spraw eksperckich, a ja od kopania.

Ale w drugą stronę. Jak miałem świetna prawniczkę w zespole to dostawał info - chcę takie i takie pismo, w takim i takim tonie, na taki i taki temat. Po czym dostawała gabinet, do którego broniłem dostępu jak lew. Cisza i spokój, po czym dostawałem gotowca do podpisu. Którego mi trzeba było wytłumaczyć ;-))))

Taka mała dygresja - ekspert nie jest gorszy bo pracuje w zespole niżej w hierarchii. Jest po prostu inną osobą na innym stanowisku i z innymi predyspozycjami. I tyle.

Ale to mało na temat ;-)))
Joanna D.

Joanna D. ENERGA OPERATOR SA

Temat: Zmiany

Artur Kucharski:
Michał Ksiądzyna:
Skąd się bierze opór przed nimi?
Nie ważne czy na lepsze czy na gorsze, nie ważne czy zaplanowana czy nie, najważniejsze że coś się zmienia. Zmienia sie ststem, ktory znałem (nawet nie musiałem go lubić - ale znałem), zmienia się to do czego byłem przyzwyczajony i lubiłem to "coś" wraz z jego wadami.
Teraz stoje przed nowym, czego nie znam, muszę dopiero to poznać, dotknąć, poczuć - oczywiście wole to stare. Jednakże zanim się przekonam musze sprawdzić czy mi nie zaszkodzi.

Stąd się bierze opór przed zmianami.

Zgadza się - sama bym lepiej tego nie ujęła :-). Natomiast - to już z doświadczenia powiem - praca w firmie, w której są częste zmiany postrzegane przez pracowników (nawet po czasie) jako zmiany na lepsze, rodzi się się pewna kultura nawyku do zmian... przed kolejnymi opór jest zdecydowanie mniejszy, a wręcz w pewnych grupach pojawia się entuzjazm dla zmian.. bo zmiany to coś innego, nowego, ciekawszego. To wskazuje, że firma nie stoi, a idzie.

konto usunięte

Temat: Zmiany

Grzegorz K.:
Ewa M.:
ojojo...poczytałam sobie...szkolenie z zakresu antyterroru bombowego??? Jejku, lepiej z Toba nie zaczynać ;-)

Taka była potrzeba tej konkret firmy.

Ale skoro czytałaś - są tam też zespoły w sprawach różnych. Tam właśnie miałem wysoko eksperckie zespoły, co do których się nie wcinałem. Jako szef mam obowiązek pomóc wdrożyć, kopać się z tymi opornymi, przez co daję parasol swoim ekspertom. Parasol niezbędny, bo oni są od spraw eksperckich, a ja od kopania.

Ale w drugą stronę. Jak miałem świetna prawniczkę w zespole to dostawał info - chcę takie i takie pismo, w takim i takim tonie, na taki i taki temat. Po czym dostawała gabinet, do którego broniłem dostępu jak lew. Cisza i spokój, po czym dostawałem gotowca do podpisu. Którego mi trzeba było wytłumaczyć ;-))))

Taka mała dygresja - ekspert nie jest gorszy bo pracuje w zespole niżej w hierarchii. Jest po prostu inną osobą na innym stanowisku i z innymi predyspozycjami. I tyle.

ja wcale tak nie uważam... Dobry specjalista to skarb ;-)

Ale to mało na temat ;-)))

konto usunięte

Temat: Zmiany

To nie było do Ciebie. Ogólne takie stwierdzenie, odnośnie dużych firm, gdzie awans managerski jest liczony jako awans, a reszta to pospólstwo.

Sorki, tyle widziałem i jakoś ciągle mi sie sprawdza. Potem zdziwko, że nikt nie akceptuje zmian od gości co to innych wczesniej mieli za.. no za wyrobników.

Zmiana nie jest nowym nakazem, oczywiście jesli jest zmianą rzeczywistą a nie nowym regulaminem, który będzie sobie wisiał na tablicy.

konto usunięte

Temat: Zmiany

Artur Kucharski:
Michał Ksiądzyna:
Skąd się bierze opór przed nimi?
Nie ważne czy na lepsze czy na gorsze, nie ważne czy zaplanowana czy nie, najważniejsze że coś się zmienia. Zmienia sie ststem, ktory znałem (nawet nie musiałem go lubić - ale znałem), zmienia się to do czego byłem przyzwyczajony i lubiłem to "coś" wraz z jego wadami.
Teraz stoje przed nowym, czego nie znam, muszę dopiero to poznać, dotknąć, poczuć - oczywiście wole to stare. Jednakże zanim się przekonam musze sprawdzić czy mi nie zaszkodzi.

Stąd się bierze opór przed zmianami.
Chyba, że jest już tak źle ... i gorzej być nie może.
Wtedy "rezystancja" zdecydowanie maleje i powstaje super pole do wszelkich zmian.
Jak ktoś lubi zajęcia ekstremalne. :-)

konto usunięte

Temat: Zmiany

Grzegorz K.:
To nie było do Ciebie. Ogólne takie stwierdzenie, odnośnie dużych firm, gdzie awans managerski jest liczony jako awans, a reszta to pospólstwo.

no niestety masz rację :(

Sorki, tyle widziałem i jakoś ciągle mi sie sprawdza. Potem zdziwko, że nikt nie akceptuje zmian od gości co to innych wczesniej mieli za.. no za wyrobników.

Zmiana nie jest nowym nakazem, oczywiście jesli jest zmianą rzeczywistą a nie nowym regulaminem, który będzie sobie wisiał na tablicy.

konto usunięte

Temat: Zmiany

I w sumie doszliśmy do jakiegoś tam sedna, czy pierwszego wniosku

Czemu jest opór przed zmiana? Bo ktoś wcześniej postawił barierę sobie samemu, a potem oczekuje od ludzi, ze nagle jej nie będą widzieć.

konto usunięte

Temat: Zmiany

Grzegorz K.:
I w sumie doszliśmy do jakiegoś tam sedna, czy pierwszego wniosku

Czemu jest opór przed zmiana? Bo ktoś wcześniej postawił barierę sobie samemu, a potem oczekuje od ludzi, ze nagle jej nie będą widzieć.

grunt to konstruktywna dyskusja :)



Wyślij zaproszenie do