Temat: Zarządzanie ryzykiem śmierci.
Sebastian Minor:
pomyślałem z troską o "dojrzałych ludziach sukcesu" (przeważnie po 50tce prezesów firm, tych którym się w życiu "powiodło"), którzy nie zależnie od przekonań religijnych czy ich braku - rozważają problem nie tylko zabezpieczenia swojego majątku ale również zastanawiają się na tym co uda im się z tego życia zabrać ze sobą...
Pomijając bezpruderyjne panienki konkurencja na rynku chyba nie jest duża. Czy zainteresowałeś się bo kościół ostatnio zaniedbuje się i oddaje ten "rynek" na rzecz mediów (słynne radio, słynna TV), instytutów (słynny instytut imienia), restauracji (słynna sieć lokali, win), telefonii komórkowej (nowość telefonia księdza)?
Joanno; zarządzanie resztą swojego życia ..
Osobiście ta refleksja nasunęła mi się po przeczytaniu tytułu wątku.
A dzieci no cóż niesty też umierają. Na szczęście mają więcej ufności w porządek rzaczy niż dorośli.
Jest bardzo dużo wiary w tobie w człowieczeństwo. Wiary, której brak bardzo wiellu nawet na tym forum.
Napisałem książeczkę specjalnie dla umierających dzieci z tą myślą aby umiały uspokoić swoich rodziców, którzy cierpią jeszcze bardziej po ich stracie.
Pisać dla dzieci nie jest łatwym, a jeszcze tym bardziej na ten temat. Wyrazy uznania. Jaki jest odbiór?
Wiem, że to trudny temat ale jeśli mamy stać się ludźmi dojrzałymi to musimy takie tematy podejmować z wdzięcznością.
A mamy stać się dojrzałymi? Jest taki nakaz? Jak przyglądam się niektórym postawom to widzę odwrotność. :-( Z wdzięcznością? Mógłbyś Sebasitanie rozwinąć? Ja bym raczej powiedział dojrzałością, roztropnością, mądrością, zrozumieniem, akceptacją nieuchronności tegoż, .., ale wdzięcznym być za śmierć? Rozumiem w sytuacji nieuchronności cierpienia ale wtedy kiedy odchodzą ci którzy mogliby jeszcze nam towarzyszyć powninniśmy włączać w to wdzięczność?
Praca z umierającymi jest jedną z najbardziej rozwijających duchowo ziemskich zadań. Polecam ją każdemu poszukiwaczowi swojej duszy...
Kontrowersyjna teza. Obawiam się, że ponad siły baaardzo wielu, a wtedy z rozwoju nici. To ja już wolę polecić turystykę górską, obcowanie z naturą. Może być?