Temat: Zaangażowany/a...

Właśnie...

1/ Po czym poznać, że pracownik jest zaangażowany?
2/ Co waszym zdaniem znaczy ten termin?
3/ Czym waszym zdaniem różni się zaangażowanie w organizację,a czym w pracę (zawód, pełnioną rolę)?

Pozdrawiam:)
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Zaangażowany/a...

No to jedziemy :)

1) realizuje powierzone mu zadania i do tego stara się robić coś wiecej aby zdobywac doświadczenie, chętnie przyjmuje nowe zadania i zadania wymagające wysiłku, nie spóźnia się, wychodzi z pracy zgodnie z porą kończenia pracy:) pyta, doprecyzowuje, interesuje się efektami swojej pracy i błedami, które popełnia, słucha praktykuje i modyfikuje swoje postawy i działania itak dalej i tak dalej...
2) czerpie satysfakcje z tego co robi, chce mu się chcieć
3) zaangażowanie w prace odp. Ewelino masz w punkcie pierwszym, natomiast w organizacje? cóż do odpowiedz na tą część pytania potrzebna jest chyba wieksza ilośc informacji na co organizacja pozwala pracownikowi - myślę, że na ten moment to odpowiedż brzmi: pracownik zaangażowany w organizacje to taki, który na tyle na ile pozwala mu organizacja włącza się w jej rozwój zarówno pod kątem procesów jak i ogólnie rozumiany klimat oraz wierz w misje firmy w której pracuje, dodałbym jeszcze, że identyfikuje się z działaniami swoimi i wierzy, że jego działanie to jeden z elementów potrzebny do funkcjonowania organizacji.

Pozdrawiam

Temat: Zaangażowany/a...

Ja bym jeszcze dodał, że zaangażowanie pracownika jest wprost proporcjonalne do zaangażowania firmy w jego rozwój, zaspokojania jego ambicji oraz szacunku do jego pracy.
Krzysztof Liszkowicz

Krzysztof Liszkowicz Dyrektor Produkcji

Temat: Zaangażowany/a...

Artur Kucharski:
2) czerpie satysfakcje z tego co robi, chce mu się chcieć

Tu bym się nie zgodził.
Nie musi czerpać satysfakcji aby był zaangażowany.
Przeważnie łączą się te rzeczy ze sobą ale nie jest to konieczność.

Zresztą się zgodzę czyli:
- wypełnia obowiązki
- daje coś z siebie

Temat: Zaangażowany/a...

Ale ja mam wrażenie, że z każdym rokiem ludzie coraz więcej wymagają od miejsca pracy, właśnie w kwestii osiągania satysfakcji. Oczywiście, nie wszędzie jest to możliwe, ale myśkę, że coraz więcej osób uświadamia sobie, że 8-9 godzin dziennie to jednak sporo czasu i szkoda go na frustracje, tym bardziej, że trudno o nich zapomnieć również po pracy.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Zaangażowany/a...

Ewelina Rypina:
1/ Po czym poznać, że pracownik jest zaangażowany?
Już się boję. Nie wiem czego ale ..
2/ Co waszym zdaniem znaczy ten termin?
Lista na tak i na nie zaczęła już powstawać http://www.goldenline.pl/forum/zarzadzanie/211323 :-D
3/ Czym waszym zdaniem różni się zaangażowanie w organizację,a czym w pracę (zawód, pełnioną rolę)?
Tu jest essencja pytania, jak dla mnie. Powtórzę przykład, który już na GL się pojawił. Przyjmujący do pracy, stanowisko informatyka z wybraną specjalnością, zwraca się z zapytaniem: napisał pan, że nie zmieniał pan pracy, tak? Tak. To dlaczego w załączeniu są świadectwa pracy z 5-ciu poprzednich pańskich zakładów? A o to panu chodzi. No pracy nie zmieniałem, ciągle robię to samo, a zakłady zmieniałem aby właśnie móc robić to co robiłem. ..
Paweł Przychocki:
myślę, że coraz więcej osób uświadamia sobie, że 8-9 godzin dziennie to jednak sporo czasu i szkoda go na frustracje
Hhmmm, patrząc na niezrozumiale wysokie statystyki bezrobocia jeszcze z nieodległej przeszłości, zaangażowanie w pracę obecnych pracowników, fakt braku rąk do pracy pomimo ciągle wysokiego tego wskaźnika trudno się z tym nie zgodzić, tylko Panie Pawle nie wiem czy te osoby myślą zgodnie z Pańską intencją.

Temat: Zaangażowany/a...

Marek Kubiś:
Ewelina Rypina:
1/ Po czym poznać, że pracownik jest zaangażowany?
Już się boję. Nie wiem czego ale ..
2/ Co waszym zdaniem znaczy ten termin?
Lista na tak i na nie zaczęła już powstawać http://www.goldenline.pl/forum/zarzadzanie/211323 :-D
3/ Czym waszym zdaniem różni się zaangażowanie w organizację,a czym w pracę (zawód, pełnioną rolę)?
Tu jest essencja pytania, jak dla mnie. Powtórzę przykład, który już na GL się pojawił. Przyjmujący do pracy, stanowisko informatyka z wybraną specjalnością, zwraca się z zapytaniem: napisał pan, że nie zmieniał pan pracy, tak? Tak. To dlaczego w załączeniu są świadectwa pracy z 5-ciu poprzednich pańskich zakładów? A o to panu chodzi. No pracy nie zmieniałem, ciągle robię to samo, a zakłady zmieniałem aby właśnie móc robić to co robiłem. ..
Paweł Przychocki:
myślę, że coraz więcej osób uświadamia sobie, że 8-9 godzin dziennie to jednak sporo czasu i szkoda go na frustracje
Hhmmm, patrząc na niezrozumiale wysokie statystyki bezrobocia jeszcze z nieodległej przeszłości, zaangażowanie w pracę obecnych pracowników, fakt braku rąk do pracy pomimo ciągle wysokiego tego wskaźnika trudno się z tym nie zgodzić, tylko Panie Pawle nie wiem czy te osoby myślą zgodnie z Pańską intencją.

Słuszna uwaga. Dodam tylko uzupełniająco, że mówiłem jedynie o kierunku, w którym moim zdaniem podażamy, a nie o rozmiarze tego zjawiska.
Remigiusz Betlej

Remigiusz Betlej Inżynier Procesu,
Autocam Poland

Temat: Zaangażowany/a...

Ewelina Rypina:
Właśnie...

1/ Po czym poznać, że pracownik jest zaangażowany?

Robi to co lubi a nie to co musi - pełna satysfakcja = zaangazowanie.
2/ Co waszym zdaniem znaczy ten termin?

J/w => satysfakcja
3/ Czym waszym zdaniem różni się zaangażowanie w organizację,a czym w pracę (zawód, pełnioną rolę)?

Zaangażowanie w prace - chęci, zapał, satysfakcja.
Zaangażowanie w organizacje - utożsamia się z nią, "wiąże z nią swoją przyszłość, karierę.
Pozdrawiam:)
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Zaangażowany/a...

Krzysztof Liszkowicz:
Artur Kucharski:
2) czerpie satysfakcje z tego co robi, chce mu się chcieć

Tu bym się nie zgodził.
Nie musi czerpać satysfakcji aby był zaangażowany.
Przeważnie łączą się te rzeczy ze sobą ale nie jest to konieczność.

Zresztą się zgodzę czyli:
- wypełnia obowiązki
- daje coś z siebie
Krzysiek domyślam się skad wątpliwości, odpowiadając na pytanie chciałem uśrednić aby nie zrobic z odpowiedzi wykładu. Dla mnie oczywiste jest, że moga być różne "poziomy" motywacji. Starałem sie opisać stan idealny w moim rozumieniu.
Pozdrawiam

Temat: Zaangażowany/a...

Czy samo wypełnianie obowiązków w należyty sposób oznacza, że pracownik jest zaangażowany?
Remigiusz Betlej

Remigiusz Betlej Inżynier Procesu,
Autocam Poland

Temat: Zaangażowany/a...

To tylko pewien etap (wypełnianie obowiązków) w tej "długiej ścieżce".
Zależne jest to jak dany pracownik wypełnia obowiązki z jakim zaangażowaniem i z jakim wkładem własnym. Jak on sam się z tym identyfikuje. Czy wkłada w to troszkę siebie czy robi to bo musi?

Temat: Zaangażowany/a...

A i jeszcze jedno - zaangażowanie ma zazwyczaj pozytywne konotacje - zaangażowany pracownik=dobry pracownik.Czy według Was zawsze? Czy istnieje taki poziom zzangażowania, który jest niezbezpieczny i dla samego człowieka i dla organizacji? Jeśli tak to gdzie jest optimum?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Zaangażowany/a...

Obowiązki - jak sama nazwa wskazuje - są obowiązkowe. Ich wykonywanie - w sposób najlepszy jak się tylko potrafi są obowiązkiem pracownika ( tak się bawię :):))
Więc w skali 0-5 prawidłowe wykonywanie obowiązków to raptem 3 - "on target". A zaangażowanie to 4 i 5.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Zaangażowany/a...

Ewelina Rypina:
A i jeszcze jedno - zaangażowanie ma zazwyczaj pozytywne konotacje - zaangażowany pracownik=dobry pracownik.Czy według Was zawsze? Czy istnieje taki poziom zzangażowania, który jest niezbezpieczny i dla samego człowieka i dla organizacji? Jeśli tak to gdzie jest optimum?
Piszesz o nadgorliwości gorszej od faszyzmu ?
Niebezpiecznie jest kiedy umiejętności pracownika nie pozwalają mu na pewne działania. Na przykład - podejmuj decyzje bez konsultacji a jest na tyle "zielony" , że prowadzi to tylko do katastrofy. Mniejszej lub większej. Zależy jak szybko sie zadziała.
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Zaangażowany/a...

Ponieważ dyskutujemy w innym wątku o "zasobach ludzkich" napiszę tak: zasoby ludzkie robią, jak muszą. Maszyna (zasób) nie jest zadowolona ze swojego działania. Materiał (zasób) nie angażuje się w swoje przetwarzanie.

Chociaż z drugiej strony, przypomina mi się anegdotka, którą opowiada Pan Masaaki Imai podczas konferencji, przytaczam: "spędzam sporo czasu w hotelach, najczęściej jadam na śniadanie jajko na szynce. Otóż kura była zaangażowana w dostarczenie mi tego jajka na talerz, a świnia jest mojemu śniadaniu w pełni oddana."

Tak wyjaśnia różnice między zaangażowaniem a oddaniem. Mówi także, ze wielu (nie wszyscy) pracowników w Japonii jest oddanych swojej pracy. Natomiast nigdy nie powiedział słowa o "zasobach ludzkich". Chociaż kura i świnia to takie zasoby "nieludzkie"...Henryk Metz edytował(a) ten post dnia 25.01.08 o godzinie 21:52

Temat: Zaangażowany/a...

Istnieja podobno badania, które potwierdzają, że nadmiar zaagngażowania przyczynia się do niekompetencji pracownika. BYłoby to zgodnę z pewną życiowaą anegdotą - im bardziej się starasz i ci zależy tym gorzej Ci wychodzi:).

Nawiązując do Japonii i Azji... Karoshi - "nadmiernie zaangażowanie"?

Tylko gdzie jest to optimum, jak je znaleźć?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Zaangażowany/a...

Szkodzisz - przeginasz.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Zaangażowany/a...

Ewelina Rypina:
Istnieja podobno badania, które potwierdzają, że nadmiar zaagngażowania przyczynia się do niekompetencji pracownika.
Nie znam, ale na podstawie własnych doświadczeń praktycznych potwierdzam.
Tylko gdzie jest to optimum, jak je znaleźć?
Wystarczy wykonać doświadczenie myślowe, w którym wyobrazimy sobie, że zaangażowany pracownik po prostu pomylił się, włożył całe serce i duszę w to co robił, ale ponieważ był zaangażowany nie zauważył, że zrobił błędne założenia i teraz cała jego robota jest na nic.

Nie dosyć, że źle zrobił to jeszcze stracił czas, inni muszą za niego zrobić to tak jak być powinno, a nam przychodzi zastopować jego dalszą pracę, wytłumaczyć, że to nie tak, że jest źródłem konfliktu firmy z klientem, przyczyną problemów finansowych, a najważniejsze aby zaczął robić inaczej.

Albo, żeby taki zaangażowany zechciał pracować w zespole. Żeby zechciał dzielić się wiedzą z niezaangażowanymi (tak jak on to rozumie) albo nowymi pracownikami.

Albo, żeby przestał w nieskończoność udostkonalać swoje dzieło życia, udostępnił to co zrobione innym i niczego nie zmieniał bo szlag trafi efekty pracy innych, nie jego.

Albo .. (może jednak wystarczy)

No i oczywiście we wszystkim powyższym nie ma nawet iskierki intencji działania na czyjąkolwiek szkodę.

Na koniec można zakończyć to wszystko eksperymentem myślowym, że to wszystko zdarza się nam jako zarządzającym a my nie mamy należytego bufora finansowego w firmie, wciągnięcie kogoś nowego to nie kwestia godzin, obowiązują nas terminy, i parę innych "drobiazgów" jeszcze się dokłada. .. :-(
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Zaangażowany/a...

Dagmara D.:
Obowiązki - jak sama nazwa wskazuje - są obowiązkowe. Ich wykonywanie - w sposób najlepszy jak się tylko potrafi są obowiązkiem pracownika ( tak się bawię :):))
Więc w skali 0-5 prawidłowe wykonywanie obowiązków to raptem 3
- "on target". A zaangażowanie to 4 i 5.
Dagmara powolę sobie nie zgodzić się z Tobą. Otóż w twojej tezie jest założenie, że ów "target" jest do wykoania, wystarczy, że pracownik pracuje. Ja spotykam cele które są stawiane bardzo wysoko. 100% celu oznacza, że pracownik musi sie wysilić, mocno zaangażować, włożyć wiele kreatywności aby osiągnąć realizację obowiązków na poziomie założonego targetu. Uważam, że sztuką jest dopasować cele do możliwości, żeby z jednej strony były wymagające, z drugiej natomiast możliwe do realizacji - niby banał, ale myślę, że osoby mające doświadczenia z tym tematą zgodzą się iż to trudne.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Zaangażowany/a...

Ewelina Rypina:
A i jeszcze jedno - zaangażowanie ma zazwyczaj pozytywne konotacje - zaangażowany pracownik=dobry pracownik.Czy według
Was zawsze? Czy istnieje taki poziom zzangażowania, który jest
niezbezpieczny i dla samego człowieka i dla organizacji? Jeśli
tak to gdzie jest optimum?
Istnieje zaangażowanie, które nazwałbym "samowolką", która może byc destrukcyjna dla motywacji i zaangażowania samego pracownika oraz może wprowadzać zamieszanie w ocenie przez organizacje pracownika.
Zaangażowanie a co za tym działanie, które jest wynikiem samowolnej decyzji, bez "zgrania" owej czynności lub działania z celami działu czy firmy.

PozdrawiamArtur Kucharski edytował(a) ten post dnia 26.01.08 o godzinie 14:37



Wyślij zaproszenie do