Dariusz
Tomczak
PONIEWAŻ OBECNIE
GOLDENLINE JEST
PASSE, NIE
AUKTUALNIAM P...
Temat: Za co kochamy lub nienawidzimy szefa?
Kiedy sięgam pamięcią wstecz i próbuję dokonać jakiejś sensownej syntezy pojawia się pewien wzorzec:- szefowie, których nie ceniłem to szefowie:
- niekompetentni (z nadania politycznego, korporacyjnego, nepotycznego)
- łatwo manipulowani przez "zauszników", lizusów itd. (bo nie mający własnego zdania)
- z problemami osobowościowymi (niezrównoważeni emocjonalnie, chorzy na władzę, chcący
mieć rację nawet wtedy gdy jej nie mają); kapryśni, nieprzewidywalni
- zakłamani, udający kogoś kim nie są (często sami przed sobą)
- patrzący na pracę tylko z perspektywy miesiąca, roku, końca projektu
- wredni, podli, złośliwi, pamiętliwi, mściwi, małostkowi
- szefowie, których ceniłęm to szefowie:
- kompetentni (znający się na tym czym zarządzają); często zaczynający od najniższych stanowisk (choć nie zawsze)
- niezależni od pola; niepodatni na naciski, idący kiedy trzeba wbrew trendom / tłumowi; odporni na stres
- uczciwi wobec samych siebie (a z tego wynika uczciwość wobec innych)
- mający wizję w szerszej perspektywie czasowej niż miesiąc, rok, czy koniec projektu
- stabilni emocjonalnie (co nie oznacza że nigdy się nie denerwują)
-ludzcy, przyzwoici, skromni, wielkoduszni, wyrozumiali - ale umiejący jak trzeba opierniczyć lub pogonić do robotyTen post został edytowany przez Autora dnia 23.06.13 o godzinie 04:10