konto usunięte

Temat: Wypalenie zawodowe

Dawid C.:

Artur, czy aby nie przesadziłeś z nazwaniem nieudacznikami wszystkich, którym się wydaje, że się wypalili zawodowo?
Masz rację - ale można zwrócić uwagę na pewien aspekt sprawy, właściwy dla dzisiejszych czasów. Wypalenie zawodowe... Jest to rzecz, w której istnienie akurat ja wierzę. Ale nader często zdarza się, że faktycznie osoby którym się nie chce oraz/albo niewiele umieją, będą się przed światem tłumaczyć "wypaleniem zawodowym". Takie przypadki są - wystarczy choćby podać przykład, który ostatnio zbulwersował Amerykę, a mianowicie tych gości, którzy byli w centrum wydarzeń 11 września w WTC, a potem wyciągnęli ponad 100 milionów dolarów odszkodowań właśnie na gadki w stylu "wypalenie", "depresja" etc.

Zgadza się i możemy tu jeszcze podać przykłady takich przypadłości jak dysleksja czy dyskalkulia, które to przypadłości niektórzy chętnie sobie przypisują bo tak im wygodnie. Tylko to jeszcze nie oznacza, że tych przypadłości nie ma i że wszyscy, którzy się na nie skarżą są nieudacznikami.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Wypalenie zawodowe

Artur K.:
Jan D.:
Ciekawa obserwacja
"
Trelak z kolei (2001) uważa, iż do cech indywidualnych sprzyjających wypaleniu zawodowemu można zaliczyć: bierność, defensywność, zależność, niską samoocenę. Helena Sęk (1996) uznaje zaś unikanie sytuacji trudnych za specyficzny typ kontroli, który łączy się z niskim poczuciem skuteczności zaradczej, poczuciem kontroli zewnętrznej oraz nieracjonalnym przekonaniem o roli zawodowej.
Czyli lenie i ciamajdy.

Silna motywacja do pracy oraz wysoka reaktywność to cechy indywidualne, mające istotny wpływ na procesy wypalenia zawodowego (Golińska, Świętochowski, 1998). Duże prawdopodobieństwo zaistnienia sytuacji wypalenia zawodowego jest wśród ludzi niewierzących w swoje możliwości, unikających trudnych sytuacji, a także wśród ludzi przekonanych, że bardzo wiele zależy od nich samych. Osoby takie stawiają sobie bardzo wysokie wymagania, są perfekcjonistami. Angażując się w pracę zawodową bez reszty, traktując swój zawód jako misję do wykonania często kosztem wyrzeczeń, doznają zawodu, gasną, by ostatecznie się wypalić.
I znowu lenie i ciamajdy.

Że też chciało ci się szukać :)

No ale oczywiście lepiej chorować niż coś zrobić ze swoim życiem (zawodowym i prywatnym). Tak pięknie można być chorym na wypalenie zawodowe :) - nikt się nie czepia, wszyscy współczują i rozumieją. Lenie i ciamajdy.

Artur dowcipny jesteś :-)
Nie wszystko da się wytłumaczyć sarkazmem "lenie i ciamajdy".
Poznałem ludzi, którzy nie wierzyli w swoje umiejętności i wiedzę i w dodatku byli perfekcjonistami. Nie każdy potrafi zmienić pracę z dnia na dzień, czy powiedzieć Tuwimem "mam was wszystkich w d.....". Dwa razy udało mi się odwrócić tą ich przypadłość - po kilku miesiącach pracy chcieli pracować i widzieli jej sens, a efekty przerosły nawet moje oczekiwanie. Byli kreatywni i jednocześnie niesamowicie skuteczni. To nie były jednostkowe przypadki. Trzeba tylko do nich cierpliwości i zrozumienia. Moja odpowiedź jest następująca:
Przyczyną wypalenia zawodowego są typowe wielepki, które w dziwny sposób zadomowiły się przede wszystkim w SSP. Potrafią stłamsić człowieka na wiele sposobów. Jedynym sposobem ich unikania jest zmiana pracy z nadzieją, że gdzieś jest lepiej. W przeciwnym wypadku straci się zdrowie :-(

konto usunięte

Temat: Wypalenie zawodowe

Rafał K.:

oczywistą oczywistością jest to, że maestro w swej samozajebistości przekracza granice śmieszności...

To nie tak, on próbuje jeszcze obrócić całą sytuacje w żart, bo przyznać sie do błędu nie umie.
Nie umie też wybrnąc z twarzą z sytuacji która sprowokował.

Zaraz zaraz, jak sie nazywa zdaniem Artura osoba która nie umie sobie z niczym poradzić? :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.01.14 o godzinie 11:08

konto usunięte

Temat: Wypalenie zawodowe

Jan D.:

Jedynym sposobem ich unikania jest zmiana pracy z nadzieją, że gdzieś jest lepiej. W przeciwnym wypadku straci się zdrowie :-(

Zgadza się, tylko czasem tej innej pracy nie ma, a jest rodzina na utrzymaniu i trzeba się pomęczyć/poświęcić, a to jeszcze nie jest oznaka nieudacznictwa.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Wypalenie zawodowe

Piotr S.:
Jan D.:

Jedynym sposobem ich unikania jest zmiana pracy z nadzieją, że gdzieś jest lepiej. W przeciwnym wypadku straci się zdrowie :-(

Zgadza się, tylko czasem tej innej pracy nie ma, a jest rodzina na utrzymaniu i trzeba się pomęczyć/poświęcić, a to jeszcze nie jest oznaka nieudacznictwa.
Piotr, wszak o tym napisałem. Kiedyś wysyłałem CV, czekałem na odpowiedź i zasuwałem do pracy. Dzień pracy wglądał tak
8:00 telefon z sekretariatu wielepka czy jestem
12:00 (sporadycznie) wezwanie do sekretariatu wielepka
13:00 (jeszcze mniej) wejście to gabinetu wielepka - opieprz - to zrobiono źle - moje pytanie - co zrobiono źle proszę wskazać, które elementy zostały zrobione nieprofesjonalnie - milczenie
16:00 telefon z sekretariatu wielepka czy jestem z poleceniem - mam oczekiwać do 17 na wezwanie
17:00 telefon z sekretariatu wielepka czy jestem z poleceniem - mam oczekiwać do 18 na wezwanie
18:00 telefon z sekretariatu wielepka czy jestem z poleceniem - mam oczekiwać do 19 na wezwanie
19:00 telefon z sekretariatu wielepka czy jestem z poleceniem - mam oczekiwać do 20 na wezwanie
20:00 telefon z sekretariatu wielepka czy jestem z poleceniem - mam oczekiwać do 21 na wezwanie
21:00 telefon z sekretariatu wielepka - mogę iść do domu - wielepek nie ma czasu, ale jutro od 8:00
Tak przez 5 miesięcy czasami waracałem do domu o 5 rano, a polecenie stawienia się o 8:00 aktualne
ostatni dzień 5 miesiąca
8:00 telefon z sekretariatu wielepka czy jestem
15:55 jestem sekretariacie wielepka - składam wypowiedzenie prosząc o pokwitowanie na kopii
15:58 jestem w swoim pokoju - telefon z sekretariatu wielepka czy mogę wrócić i spotkać się z wielepkiem
16.02 wielepek - proszę wycofać wypowiedzenie - ja - w tym gabinecie co najmniej jedna osoba jest dorosłą - ja decyzji nie zmieniam - wielepek - prosze nie mówić o tym nikomu - ja - dobrze
przedostatni dzień pracy
kadry - ja - uprzejma prośba o przygotowanie wcześniej świadectwa pracy - kadry - ale my nie mamy wniosku o zwolnienie - ??? ja - mam pokwitowanie, ze złożyłem wypowiedzenie, to ja wypowiadam
ostatni dzień pracy (piątek)
9:00 kadry - rzeczywiście wypowiedzenie było w biurku - ja to proszę o wystawienie świadectwa
10:00 telefon z sekretariatu wielepka czy jestem
10:05 gabinet wielepka - wielepek - musi pan być jutro w pracy - należy przeszkolić pracownika - ja znam Kodeks Pracy - gdybym się jutro stawił do pracy (sobota) i został do niej dopuszczony wypowiedzenie byłoby nieważne.
wielepek - gdzie pan odchodzi - ja - tam gdzie pracuje się normalnie.
15:00 powiedziałem współpracownikom, że od poniedziałku nie przychodzę do pracy
16:00 zabrałem zabawki
Po 2 miesiącach dostałem ok 100 kartek, dyplomów i życzeń od ludzi z którymi współpracowałem.
Po tak opisanym treningu skończyłem z ostrym zapaleniem oskrzeli i płuc - nabawiłem sie astmy.

To tyle - wypalenie mnie ominęło - w genach mam sztywny kark i głowę w chmurach, ale szkoda zdrowia - dlatego unikam jak mogę wielepków.

konto usunięte

Temat: Wypalenie zawodowe

Jan D.:

To tyle - wypalenie mnie ominęło -

Ale wg Artura na bank jesteś nieudacznik i ciamajda, bo przecież tyle czasu to znosiłeś ;)
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Wypalenie zawodowe

Rafał K.:
Artur K.:
Tak z ciekawości odpowiem - wiki to widzimisię ludzi wszystkich. A ja piszę w tematach na których się znam.
A masz inne to słucham - czy brak odwagi w napisaniu swojego zdania wzięła górę?
Artur K.:
Nie prawda:) innych źródeł nie kwestionuję tylko co w nich jest opisane a wiki to miejsce dla leni:) no i nieudaczników oczywiście :)
Artur K.:
Nie istnieje, nie ma, i nie zmieni to fakt, że ma numer choroby i chorych. Przecież to oczywista oczywistość :)

oczywistą oczywistością jest to, że maestro w swej samozajebistości przekracza granice śmieszności...
Lepsze to niż silenie się na poprawność a przy tym wykazywać się brakiem kultury w zawoalowany sposób.
Rafał masz jakiś problem z moimi wypowiedziami to blokuj śmiało a nie robisz podchody jak nastolatek do swojej pierwszej dziewczyny. Zajęty jestem.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Wypalenie zawodowe

Piotr S.:
Jan D.:

To tyle - wypalenie mnie ominęło -

Ale wg Artura na bank jesteś nieudacznik i ciamajda, bo przecież tyle czasu to znosiłeś ;)
A nie właśnie bo sobie poradził:) Ponadto co ty piszesz coś co niby ja sobie sądzę? Oj Piotr to chyba nie zgodne z hołdowaną przez Ciebie poprawnością dyskusyjną prawda?
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Wypalenie zawodowe

Jan D.:
Artur K.:
Jan D.:
Ciekawa obserwacja
"
Trelak z kolei (2001) uważa, iż do cech indywidualnych sprzyjających wypaleniu zawodowemu można zaliczyć: bierność, defensywność, zależność, niską samoocenę. Helena Sęk (1996) uznaje zaś unikanie sytuacji trudnych za specyficzny typ kontroli, który łączy się z niskim poczuciem skuteczności zaradczej, poczuciem kontroli zewnętrznej oraz nieracjonalnym przekonaniem o roli zawodowej.
Czyli lenie i ciamajdy.

Silna motywacja do pracy oraz wysoka reaktywność to cechy indywidualne, mające istotny wpływ na procesy wypalenia zawodowego (Golińska, Świętochowski, 1998). Duże prawdopodobieństwo zaistnienia sytuacji wypalenia zawodowego jest wśród ludzi niewierzących w swoje możliwości, unikających trudnych sytuacji, a także wśród ludzi przekonanych, że bardzo wiele zależy od nich samych. Osoby takie stawiają sobie bardzo wysokie wymagania, są perfekcjonistami. Angażując się w pracę zawodową bez reszty, traktując swój zawód jako misję do wykonania często kosztem wyrzeczeń, doznają zawodu, gasną, by ostatecznie się wypalić.
I znowu lenie i ciamajdy.

Że też chciało ci się szukać :)

No ale oczywiście lepiej chorować niż coś zrobić ze swoim życiem (zawodowym i prywatnym). Tak pięknie można być chorym na wypalenie zawodowe :) - nikt się nie czepia, wszyscy współczują i rozumieją. Lenie i ciamajdy.

Artur dowcipny jesteś :-)
Ależ to smutne jest a nie dowcipne.
Nie wszystko da się wytłumaczyć sarkazmem "lenie i ciamajdy".
Poznałem ludzi, którzy nie wierzyli w swoje umiejętności i wiedzę i w dodatku byli perfekcjonistami. Nie każdy potrafi zmienić pracę z dnia na dzień, czy powiedzieć Tuwimem "mam was wszystkich w d.....". Dwa razy udało mi się odwrócić tą ich przypadłość - po kilku miesiącach pracy chcieli pracować i widzieli jej sens, a efekty przerosły nawet moje oczekiwanie. Byli kreatywni i jednocześnie niesamowicie skuteczni. To nie były jednostkowe przypadki. Trzeba tylko do nich cierpliwości i zrozumienia. Moja odpowiedź jest następująca:
Przyczyną wypalenia zawodowego są typowe wielepki, które w dziwny sposób zadomowiły się przede wszystkim w SSP. Potrafią stłamsić człowieka na wiele sposobów. Jedynym sposobem ich unikania jest zmiana pracy z nadzieją, że gdzieś jest lepiej. W przeciwnym wypadku straci się zdrowie :-(
Czyli winą jest choroba zwana wypaleniem zawodowym czy brak pomysłu na swoje życie zawodowe?
Każdy opisywany przykład udowadnia, że to wymysł mający na celu jedynie uzasadnić swoje wady i lenistwo. Nie faktyczną chorobę.
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Wypalenie zawodowe

Piotr S.:
Zgadza się i możemy tu jeszcze podać przykłady takich przypadłości jak dysleksja czy dyskalkulia, które to przypadłości niektórzy chętnie sobie przypisują bo tak im wygodnie. Tylko to jeszcze nie oznacza, że tych przypadłości nie ma i że wszyscy, którzy się na nie skarżą są nieudacznikami.
Ależ masz rację - ja tego nie neguję :)
Chodzi mi tylko o to, że - jak napisałeś - "które to przypadłości niektórzy chętnie sobie przypisują bo tak im wygodnie". Tych "niektórych" jest dziś dość sporo, robi się ich coraz więcej, a zaczyna się to już w przedszkolu czy podstawówce. Dziecko nie chce ćwiczyć na wf - więc załatwi się odpowiedni papier żeby go, broń Boże, nie stresować. Dziecko nie chce się ortografii uczyć - więc trzeba orzec dysleksję czy dysgrafię, bo przecież nie wolno niszczyć jego poczucia własnej wartości. Dziecko jest agresywne i ma wszystko gdzieś - nic prostszego, lekarz orzeknie ADHD...
Po prostu dziś bardzo często jest tak, że przyczyn danego zachowania nie szuka się w zwyczajnym lenistwie, obijactwie, braku kompetencji (wynikającego np. z lenistwa) - a z automatu niejako zaczyna się wychodzić z założenia, że przyczyna leży w jakiejś jednostce chorobowej. Jeśli na leczenie tej choroby uda się zdobyć pieniądze i nie trzeba pracować (również nad sobą) - to tym lepiej...
Nie twierdzę, że te jednostki chorobowe nie istnieją albo nie występują (choć sam twórca całej teorii ADHD pod koniec życia wszystkiemu podobno zaprzeczył). Twierdzę natomiast, że dziś zbyt często służą one za zasłonę dla prawdziwej przyczyny tego, że coś nie działa.Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.01.14 o godzinie 12:43

konto usunięte

Temat: Wypalenie zawodowe

Kolejna osoba z listy nieudaczników i leni Artura:

Miriam Meckel, ekspertka ds. komunikacji korporacyjnej, profesor na prestiżowych uczelniach Niemiec, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych uważana była za symbol zawodowego spełnienia, do czasu załamania. „List do mojego życia”, to wnikliwe, osobiste studium nie tylko samego wypalenia, jako dzisiejszej choroby cywilizacyjnej, ale też diagnoza społeczeństwa, w którym nadmiar możliwości i rosnąca presja nie dają spać po nocach.

Miriam Mekel jest profesorem nauk społecznych, więc jej książka to nie tylko poruszający zapis osobistych przeżyć, ale inteligenta i celna refleksja nad dzisiejszym światem. Opis rzeczywistości, w której jesteśmy pod coraz większą presją technologii i bycia online, a tempo życia staje się coraz szybsze, wręcz zawrotne.


http://natemat.pl/40355,czlowiek-rozpada-sie-na-kawalk...

konto usunięte

Temat: Wypalenie zawodowe

Artur K.:

A nie właśnie bo sobie poradził:)

Ale dopiero po jakimś czasie. Czyli jednak mamy jakieś rozróżnienie i nie wszyscy idą do jednego worka z nieudacznikami. Jak teraz rozumiem, ci co w końcu sobie poradzą z tzw. wypaleniem (na szczęście u Janka w ogóle do niego nie doszło:) nieudacznikami nie są?
Ponadto co ty piszesz coś co niby ja sobie sądzę? Oj Piotr to chyba nie zgodne z hołdowaną przez Ciebie poprawnością dyskusyjną prawda?

Artur, nie gniewaj się, przepraszam ;)
Agnieszka G.

Agnieszka G. Płyń za rekinem –
trafisz do ludzi
[Lec]

Temat: Wypalenie zawodowe

A czy przypadkiem poza pracownikiem winnych wypalenia zawodowego nie trzeba szukać wśród pracodawców?
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Wypalenie zawodowe

Dawid C.:
Piotr S.:
Zgadza się i możemy tu jeszcze podać przykłady takich przypadłości jak dysleksja czy dyskalkulia, które to przypadłości niektórzy chętnie sobie przypisują bo tak im wygodnie. Tylko to jeszcze nie oznacza, że tych przypadłości nie ma i że wszyscy, którzy się na nie skarżą są nieudacznikami.
Ależ masz rację - ja tego nie neguję :)
Chodzi mi tylko o to, że - jak napisałeś - "które to przypadłości niektórzy chętnie sobie przypisują bo tak im wygodnie". Tych "niektórych" jest dziś dość sporo, robi się ich coraz więcej, a zaczyna się to już w przedszkolu czy podstawówce. Dziecko nie chce ćwiczyć na wf - więc załatwi się odpowiedni papier żeby go, broń Boże, nie stresować. Dziecko nie chce się ortografii uczyć - więc trzeba orzec dysleksję czy dysgrafię, bo przecież nie wolno niszczyć jego poczucia własnej wartości. Dziecko jest agresywne i ma wszystko gdzieś - nic prostszego, lekarz orzeknie ADHD...

Ja przyznaję się do dysleksji z jej odmianami (w tym nie "słyszę" niektórych "szcz"). Dodatkowo proszę dopisać leworęczność + ADHD. Za moich czasów szkolnych nie było to rozpoznawalne. Dopiero po wielu latach moja pani profesor od polskiego stwierdziła, że gdyby wiedziała o dysleksji (mój żółw wyglądał tak rzulf) i leworęczności (zmuszanie do praworęczności, bicie po lewej ręce) tyle co teraz inaczej by mnie traktowała. Obecnie piszę prawą ręką, unikam "trudnych wyrazów" zamieniając je na inne możliwe, przeze mnie do napisania. Zdałem maturę z polskiego na 3 - w wypracowaniu znalazły się dwa błędy ortograficzne - niestety nie znalazłem zamienników. Z postawy obywatelskiej odpowiedni (za to ADHD i niewyparzony język). Teraz też napisałem powyższe posiłkując się słownikiem ortograficznym :-)
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Wypalenie zawodowe

Agnieszka G.:
A czy przypadkiem poza pracownikiem winnych wypalenia zawodowego nie trzeba szukać wśród pracodawców?

To również moje zdanie. Trzeba szukać nie tylko pracodawców, ale i przełożonych :-)
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Wypalenie zawodowe

Artur K.:
Czyli winą jest choroba zwana wypaleniem zawodowym czy brak pomysłu na swoje życie zawodowe?
Każdy opisywany przykład udowadnia, że to wymysł mający na celu jedynie uzasadnić swoje wady i lenistwo. Nie faktyczną chorobę.

Artur, nie każdy przypadek jest wypaleniem zawodowym - czasem jest to wymówka. Moim zdaniem większość nie zdaje sobie z tego sprawy twierdząc, że wszędzie jest tak samo nawet tego nie weryfikując.

Zakładając, że to wymysł to raczej wymysł tych, którzy chcą na tym zarobić zapominając o przyczynie tego "zjawiska". czyli tłamszących ludzi szefów i twierdzących "z kim ja muszę pracować".
Czy ktokolwiek z obecnych zarządzających, czy lekarzy stwierdził, że przyczyną jest tyran - nieudacznik i leń przełożony ? . Nie ponieważ podważa to twierdzenie, że każdy może kierować ludźmi. Np. szanujemy ludzi z tytułami naukowymi - widzimy ich na stanowiskach zarządzających, a tymczasem nadają się w większości tylko na doradców, a nie decydentów. Przykład bez podawania nazwisk: w pewnej instytucji przeprowadzano reorganizację - prostaczek twierdził, że przy dobrej organizacji pracy, zmianie przepływu informacji, zmianie niektórych zarządzających można zmniejszyć zatrudnienie o co najmniej 25%, a sprawność organizacji będzie większa i klient będzie wreszcie zadowolony profesor twierdził, że potrzeba mu o 20% więcej ludzi. Który wygrał ? - retoryczne pytanie - profesor
Monika M.

Monika M. Młodszy Menedżer ds.
Rekrutacji i Rozwoju
Pracowników

Temat: Wypalenie zawodowe

Artur K.:

No i co? To oznacza, że teraz możesz rzucić sobie hasełkiem "jestem wypalona zawodowo" i tyle w kwestii Twojego działania?
Jeżeli życie zawodowe to wszystko co masz to nie dziw się, że dochodzi do znudzenia. Nie możesz zmienić pracy?, nie ma perspektyw, to popracuj z sobą tak aby to sobie powiedzieć prosto w oczy i cieszyć się z tego co robisz. Myślenie o sprawach na które nie masz (jak piszesz wpływu) nic nie zmieni. Zawsze możesz zacząć robić coś po za pracą co da ci energię do tego, żeby robić coś nudnego w pracy.
Twoja wypowiedź tylko potwierdza moje słowa, że wypalenie zawodowe to nic innego jak zasłona dymna dla leni, nieudaczników i ludzi z brakiem pomysłu na siebie.

Teraz rozumiesz?

Arturze, Wypalenie zawodowe nie ma nic wspólnego ze znudzeniem, marazmem, lenistwem i podobnymi rzeczami o których piszesz. Osoba wypalona zawodowo często nie wie, że jest wypalona. Wypalenie zawodowe charakteryzuje się przewlekłym wyczerpaniem emocjonalnym i brakiem możliwości regeneracji zasobów, cynizmem i dystansowaniem się od swojej pracy oraz obniżonym poczuciem efektywności zawodowej. Wbrew temu co mówiłeś, jest szereg czynników prowadzących do tej choroby, ale jest to bardzo rozbudowana i długotrwała "akcja-reakcja". Co więcej stan wypalenia powoduje trwałe zmiany w strukturze mózgu, dlatego odwrócenie tego procesu nie jest takie proste jak "zawsze możesz zacząć coś robić". Najskuteczniejsze jest więc zapobieganie, a tu odpowiedzialność leży zarówno po stronie organizacji i jednostki.Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.01.14 o godzinie 14:18
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Wypalenie zawodowe

Piotr S.:
Artur K.:

A nie właśnie bo sobie poradził:)

Ale dopiero po jakimś czasie. Czyli jednak mamy jakieś rozróżnienie i nie wszyscy idą do jednego worka z nieudacznikami. Jak teraz rozumiem, ci co w końcu sobie poradzą z tzw. wypaleniem (na szczęście u Janka w ogóle do niego nie doszło:) nieudacznikami nie są?
No na logikę:)
Ponadto co ty piszesz coś co niby ja sobie sądzę? Oj Piotr to chyba nie zgodne z hołdowaną przez Ciebie poprawnością dyskusyjną prawda?

Artur, nie gniewaj się, przepraszam ;)
Nie gniewam się, ja generalnie mało się gniewam:)
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Wypalenie zawodowe

Monika M.:
Artur K.:

No i co? To oznacza, że teraz możesz rzucić sobie hasełkiem "jestem wypalona zawodowo" i tyle w kwestii Twojego działania?
Jeżeli życie zawodowe to wszystko co masz to nie dziw się, że dochodzi do znudzenia. Nie możesz zmienić pracy?, nie ma perspektyw, to popracuj z sobą tak aby to sobie powiedzieć prosto w oczy i cieszyć się z tego co robisz. Myślenie o sprawach na które nie masz (jak piszesz wpływu) nic nie zmieni. Zawsze możesz zacząć robić coś po za pracą co da ci energię do tego, żeby robić coś nudnego w pracy.
Twoja wypowiedź tylko potwierdza moje słowa, że wypalenie zawodowe to nic innego jak zasłona dymna dla leni, nieudaczników i ludzi z brakiem pomysłu na siebie.

Teraz rozumiesz?

Arturze, Wypalenie zawodowe nie ma nic wspólnego ze znudzeniem, marazmem, lenistwem i podobnymi rzeczami o których piszesz. Osoba wypalona zawodowo często nie wie, że jest wypalona. Wypalenie zawodowe charakteryzuje się przewlekłym wyczerpaniem emocjonalnym i brakiem możliwości regeneracji zasobów, cynizmem i dystansowaniem się od swojej pracy oraz obniżonym poczuciem efektywności zawodowej. Wbrew temu co mówiłeś, jest szereg czynników prowadzących do tej choroby, ale jest to bardzo rozbudowana i długotrwała "akcja-reakcja". Co więcej stan wypalenia powoduje trwałe zmiany w strukturze mózgu, dlatego odwrócenie tego procesu nie jest takie proste jak "zawsze możesz zacząć coś robić". Najskuteczniejsze jest więc zapobieganie, a tu odpowiedzialność leży zarówno po stronie organizacji i jednostki.
A czym w takim razie jest depresja?

Proszę cię, nie pisz, że wypalenie zawodowe powoduje zmiany w mózgu - brak pomysłu na siebie nie powoduje żadnych zmian w mózgach - tylko rozleniwienie i bezradność w działaniu.

Dobrze Monika, przyjmijmy, że jest wypalenie zawodowe. Piszesz, że jest szereg czynników i jest jeszcze akcja - reakcja (jak to w życiu).
To mam parę pytań:
1) jakie to czynniki (oczywiście nie wszystkie ale te najważniejsze wg. Ciebie)
2) jakie strefy i w jaki sposób zmienia się struktura mózgu

A na koniec czy aby na pewno odpowiedzialność za brak efektywności w tym przypadku leży sprawiedliwie po obu stronach, czyli organizacji i pracownika? A czy pracownik ów w przypadku kłopotów finansowych darowałby firmie pensje za 3 mc?

Miłego
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Wypalenie zawodowe

Jan D.:
Agnieszka G.:
A czy przypadkiem poza pracownikiem winnych wypalenia zawodowego nie trzeba szukać wśród pracodawców?

To również moje zdanie. Trzeba szukać nie tylko pracodawców, ale i przełożonych :-)
Już chciałem rzucić się do krtani kadrowej z PKS-su :) ale napisałeś sprostowanie. Jeżeli jest spadek efektywności (nie wypalenie lenia) to częściej to przełożony niż firma jako organizacja - chociaż biorąc pod uwagę, że organizacja to ludzie to w sumie kadrowa ma racje:)

Następna dyskusja:

Wypalenie zawodowe




Wyślij zaproszenie do