Temat: Wynagrodzenia - mity a rzeczywistość
Anna D.:
IMHO ludzie pracują głównie dla pieniędzy.
__________________________
Kiedy jako rozbitek wylądujesz na obcym, niezamieszkałym lądzie, musisz pracować po to, aby zapewnić sobie wyżywienie, dach nad głową, przyodziewek. Pracujesz, chociaż nie pobierasz wynagrodzenia.
Oczywiście cywilizacja inaczej wyznacza dziś poziom potrzeb - ale zawsze powodem tego, że pracujemy, jest chęć ich (potrzeb) zaspokojenia - a pieniądz zawsze jest
tylko środkiem do tego celu.
Muszę też wskazać na problem, który dla wielu ludzi jest
wydumanym problemem językowym - ale tu jest, w istocie, samo sedno nieporozumienia i mitu:
jak wykazano w licznych badaniach, których prekursorem był Frederic Herzberg (ten od dwuczynnikowej teorii motywacji), zadowolenie i niezadowolenie z pracy
nie są przeciwieństwem.
Przeciwieństwem zadowolenia z pracy jest
brak zadowolenia z pracy, zaś przeciwieństwem niezadowolenia z pracy jest
brak niezadowolenia z pracy.
Konsekwencje takiego podejścia do ludzkich zachowań w pracy są doniosłe:
W zależności od tego, czy badana jest satysfakcja z pracy, czy niezadowolenie z niej, trzeba brać pod uwagę odmienny zestaw czynników.
W istocie mamy do czynienia z dwiema
różnymi potrzebami ludzi.
Jedna jest pochodną naszej zwierzęcej natury: instynktownego unikania bólu i przykrości oraz poszukiwania doznań przyjemnych, pochodzących z otoczenia. To głód sprawia, że trzeba zapewnić sobie pożywienie, a więc - dzisiaj - zarabiać na życie. Pieniądz staje się tym samym określonym popędem współczesnego człowieka.
Drugi jednak zbiór potrzeb wynika ze specyficznie ludzkich cech - potrzeby osiągnięć oraz zdolności do rozwoju osobistego.
Bodźcem dla potrzeby rozwoju są zadania, stanowiące treść pracy - uznanie ze strony przełożonych i kolegów za osiągnięcia, odpowiedzialność, charakter pracy jako takiej, rozwój osobisty, zaś czynniki związane ze środowiskiem pracy: polityka firmy i jej zarządzanie, nadzór, stosunki interpersonalne, warunki pracy, wynagradzanie, status pracownika i bezpieczeństwo to czynniki związane z unikaniem niezadowolenia (zwane przez Herzberga
czynnikami higieny).
Samo wynagrodzenie
nie jest czynnikiem, wywołującym satysfakcję -
otrzymanie zapłaty usuwa tylko niezadowolenie, wywołane jej niedostatkiem.
To własnie dlatego tak krótkoterminowo oddziałuje podwyżka - ona motywuje jedynie do tego, żeby oczekiwać następnej podwyżki.
Zauważ, że ludzie nie poszukują pracy, w której zarobią najwięcej - ale takiej pracy, która da im satysfakcję przy zapewnieniu także wynagrodzenia na poziomie zaspokajającym osobiste minimum potrzeb.
Niestety - większość menedżerów w Polsce jest wyznawcą poglądu, że wszyscy są napędzani żądzą pieniądza -
dlatego płacą mało, bo chcą sobie zapewnić posiadanie marchewki.
I robią
bardzo głupio - ale zgodnie z mitem.
Warunki pracy muszą być drastyczne, aby zrezygnowali z nieźle opłacanego stanowiska.
_______________________
Równie dobrze mógłbym powiedzieć, że płaca musiałaby być ekstremalnie wysoka, żeby można było pogodzić się z dołującą, męczącą, wyniszczającą pracą o niskim statusie, w wiecznym kieracie pretensji kierownictwa i klientów, w nieprzyjaznym człowiekowi środowisku.
A tak pracują, za psie pieniądze, na przykład pielęgniarki w szpitalach, personel supermarketów, robotnicy w zakładach wydobywczych...
Myślisz, że pracują dla pieniędzy?
Pracują wskutek
przymusu ekonomicznego.
Oczywiście czynnik finansowy odgrywa główną rolę do momentu osiągnięcia pułapu, w którym pracownik wyżej ceni swój czas niż dodatkowe wynagrodzenie. Wtedy ważniejsze stają się niefinansowe aspekty pracy.
________________________
Tak, ale wtedy taki pracownik zaczyna się domagać ludzkiego traktowania - a to byłoby dla wielu pracodawców trudne...
I nie ma tu co filozofować -
chcesz uczciwego pracownika to bądź uczciwym pracodawcą.
________________________
To wielka
prawda współczesnego zarządzania.
Co do dyskusji jaka zaczyna się rozwijać: it's about doing busienss or talking busienss? Innymi słowy czy nie rozchodzi się teoria z praktyką? Bo wg inicjującego postu dyskusja miała dotyczyć wynagrodzenia, a nie szerokiego spektrum warunków pracy i systemów motywacyjnych. I to że to się zazębia nie oznacza, że możemy swobodnie zacząć żonglować tematami aby poprzeć swoje racje.
__________________________
Według postu inicjującego dyskusja powinna dotyczyć
wynagradzania (mitów związanych z wynagrodzeniami i rzeczywistości), nie
wynagrodzenia. To różnica nie tylko semantyczna.
Oczywiście masz jednak rację, że na rozmowę o systemach motywacyjnych jest miejsce gdzie indziej. Ja również apeluję o niepodnoszenie tego tematu - ani innych tematów pobocznych,
pora bowiem na następny mit.
Najpierw jednak zapytam, czy zostałaś przekonana, że to mit, iż ludzie pracują
głównie dla pieniędzy?
'
Poprawiono BBCodeJanusz K. edytował(a) ten post dnia 09.08.10 o godzinie 22:35