Temat: wynagrodzenia "jakosci"
Katarzyna K.:
(...)
próbowałam już szczęścia na grupach "jakościowych", ale bez powodzenia, stąd zwracam się o pomoc do Was: potrzebuję informacji o sposobie wynagradzania pracowników działów jakości ...
_____________________
Podejście, o którym piszesz (poszukiwanie rozwiązania promującego jakość wśród wszystkich pracowników firmy) jest godne najwyższej pochwały.
Oczywiście problem braków w fazie przedsprzedażnej (czyli głównie w produkcji) jest łatwy do identyfikacji - ale też, wbrew pozorom, wcale niełatwy do wyeliminowania.
Z mojego doświadczenia (to w mojej dawnej firmie prof. E. Kindlarski testował swoje rozwiązania systemowe, to myśmy wdrażali na skalę przemysłową system DORO i inne rozwiązania organizacyjne) wynika, że problem braków w produkcji nie jest ani trywialny, ani rozwiązywalny "na zawsze". Trudno też często znaleźć równowagę między wynagradzanie produkcji za ilość i jakość wyrobów.
Dobrym rozwiązaniem jest umiejętne (co sprawdzone przez wiele lat) łączenie premii indywidualnych i zespołowych - nie sposób w tym miejscu podać rozwiniętych uzasadnień; i tak zresztą każdy system wynagradzania, a zwłaszcza te dotyczące tak trudnych zagadnień, musi być tworzony na miarę.
Oczywiście premie (i za ilość, i za jakość wyrobów) dla produkcji powinny być wypłacane za okresy miesięczne - ale już dla nadzoru za okresy kwartalne. Premiowanie nadzoru tez zresztą ma swoje rozwiązania bardzo szczególne, którymi nie ma sensu zanudzać tu czytelników.
Premiowanie za jakość wyrobów powinno obejmować
wszystkich pracowników firmy - ponieważ każdy z nich powinien poczuć się odpowiedzialny za dotrzymywanie standardów i reżimów technologicznych i organizacyjnych. Oczywiste jest też, że nie poziom braków na stanowiskach brakarzy (kontrolerów jakości) na taśmach czy przy gniazdach produkcyjnych powinien stanowić podstawę premii za jakość.
Tą podstawą powinien być poziom i dynamika reklamacji - jest to miara syntetyczna odzwierciedlająca skuteczność organizacji w trosce o jakość.
Premia powinna być oczywiście zróżnicowana pod względem wysokości - i dla tej grupy, której zadaniem jest systemowa troska o procedury, procesy i rozwiązania - powinna być naprawdę wysoka. Oczywiście - należy starannie rozważyć kryteria premiowania, ale przecież o tym nie trzeba mówić.
Skoro podstawą premiowania ma być poziom reklamacji, to premiowanie powinno obejmować okresy roczne - krótsze nie spełnią wymogu adekwatności dla miary syntetycznej. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby w krótszych okresach - na przykład kwartalnie - nie nagradzać postępów w dynamice reklamacji oraz wprowadzaniu rozwiązań organizacyjnych sprzyjających stałej trosce o jakość.
Pamiętaj też, że masz do dyspozycji nie tylko motywatory płacowe, i nie tylko pieniężne.
Jak wiem z doświadczenia, nie do przecenienia jest rola odpowiedniej komunikacji w firmie i osobisty przykład najwyższego kierownictwa, doceniającego wysiłki tej ekipy "rycerzy jakości".
'
Wstawiłem cytat, do którego się odnoszę
'
Janusz K. edytował(a) ten post dnia 06.10.10 o godzinie 15:35