Łukasz Krzysztof P.

Łukasz Krzysztof P. Aude aliquid
dignum...

Temat: WOJNA CZYLI ZARZĄDZANIE TALENTAMI.

Zdaniem respondentów, minął czas „średniaków”. W cenie znowu są „talenty” – to znaczy pracownicy kreatywni, wybitni, którzy w sposób szczególny wpływają na wzrost wartości firmy. Ich cechą rozpoznawczą jest ponadprzeciętny potencjał rozwojowy. Predestynuje on te osoby m.in. do sprawowania w przyszłości wyższych funkcji menedżerskich. Przy czym – jak pokazało badanie – w związku z masowymi wyjazdami za granicę fachowców (np. budowlańców albo pielęgniarek) powoli rozpoczyna się wojna o talenty także na najniższych poziomach organizacji.


CZYTAJ CAŁOŚĆ

Temat: WOJNA CZYLI ZARZĄDZANIE TALENTAMI.

Ja jestem za proporcjami, które zaproponował Jack Welsh:
20% najlepszych
70% średnich
10% słabych

konto usunięte

Temat: WOJNA CZYLI ZARZĄDZANIE TALENTAMI.

ja bym nie procentowal, tylko patrzyl najpierw aby byl wlasciwy czlowiek na wlasciwym miejscu. Nie wedlug swiadectw, tylko zalet i umiejetnosci praktycznych.
Znam przyklady, gdzie ktos okreslany jako "slaby" na wlasciwym miejscu stawal sie orlem, rozwijal skrzydla.
B. niewielu z nich ma jednak ku temu okazje. Bo szefowie leca na latwizne. Oceniaja glownie wg. swiadectwa, swoich uprzedzen, co najwyzej osiagniec, tez nie zawsze miarodajnych. Podobno w USA jest z tym troche lepiej. Na zasadzie, chcesz to robic? pokaz co potrafisz, w pare tygodni...
Paweł P.

Paweł P. Human Resources

Temat: WOJNA CZYLI ZARZĄDZANIE TALENTAMI.

Dość stare te badania (mam zresztą pełną wersję) i coraz częściej sa cytowane. Tak przy okazji pojawia się nowe pojęcie Terror talentów :-).

A może by tak zacząć od zdefiniowania czym jest talent?
Moja definicja opiera się na badaniach Instytutu Gallupa - talent jest naszym naturalnym powtarzającym się wzorcem myślenia, odczuwania lub zachowania. Zgodnie z tym stwierdzeniem, każdy posiada jakieś talenty jednak nie zawsze jest tego świadomym. W naszej kulturze talenty kojarzą się ze śpiewem, sztuką, sportem. Nie myślimy o tym, że np. umiejętność zjednywania do siebie ludzi lub osiągania wyznaczonych celów też jest talentem.

I zgadzam się z wypowiedzią Czesława - wystarczy umieścić odpowiednią osobę na odpowiednim stanowisku, a rezultaty przerosną najśmielsze oczekiwania.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: WOJNA CZYLI ZARZĄDZANIE TALENTAMI.

Michał Ksiądzyna:
Ja jestem za proporcjami, które zaproponował Jack Welsh:
20% najlepszych
70% średnich
10% słabych
W tych procentach jest niestety wiele z demagogii, jak dla mnie. Nie kwestionujac prawdziwosci zasady Pareto inne proporcje beda w osrodku badawczym, a inne przy kopaniu rowow.

Uwaga Czeslawa i glos Pawla z zapytaniem o to co to jest talent jak najbardziej zasadne. Co to znaczy, ze ktos jest dobry a ktos inny slaby? Nie jestem zwolennikiem takiej perspektywy.

W pracy chodzi nam przeciez o wlasciwe kwalifikacje do jej wykonywania. W ramach tych kwalifikacji interesujacy jest w praktyce stan binarny ma/nie ma. Jezeli potrzebna jest kreatywnosc to na nia tez, trzeba patrzec: jest/nie ma. Oczywiscie w jakims momencie dojdziemy do oceny jakosci wykonywanej pracy, ale to juz inna sprawa niz ocena czlowieka, ktory ja wykonywal.

Reasumujac, sa prace ktore moga wykonywac tylko najlepsi, tak jak i sa takie ktore moga wykonywac sami slabi. Oczywiscie tych ostatnich prac jest duuuzo mniej.

konto usunięte

Temat: WOJNA CZYLI ZARZĄDZANIE TALENTAMI.

IMO talentów nigdy nie za dużo

obecnie na wielu rynkach talentów właśnie brak, czasy idą bardzo burzliwe więc dobre firmy [ ludzie, wiedza, kapitał ] będą mogły przetrwać/rozwijać się

nie wiem dokładnie ale te propocje Welcha to chyba był nie 'przepis' ale 'opis' korporacji



Wyślij zaproszenie do