Temat: walka kogutów

Mikołaj N.:
Eee chodzi o to że moralność to takie pojęcie... pojemne właśnie... różnie rozumiane, więc napisałem szeroko pojęta moralność.
Bynajmniej.
Definicja moralności jest jednoznaczna i niewzruszona. Elastyczność to demoralizacja ;)
Szerokie jej rozumienie - też.
Zyski można osiągać na różne sposoby.
Akurat w finansach opłaca się być moralnym.
Oczywiście, łowca muppetów ma nad osobą postępującą etycznie przewagę taktyczną, może obiecać wszystko. Ale etyczny sprzedawca ma przewagę strategiczną... takie jest moje przekonanie.
Kapitał jest constans. Dlatego zyski bez strat nie istnieją. I świadomość ta demoralizuje najmocniej - bo nikt nie chce być tym, który traci.
Mikołaj N.

Mikołaj N. Ekonomista

Temat: walka kogutów

Magdalena T.:
Mikołaj N.:
Eee chodzi o to że moralność to takie pojęcie... pojemne właśnie... różnie rozumiane, więc napisałem szeroko pojęta moralność.
Bynajmniej.
Definicja moralności jest jednoznaczna i niewzruszona. Elastyczność to demoralizacja ;)
Szerokie jej rozumienie - też.

No właśnie nie. Każdy postrzega system wartości na swój sposób. Moralność jest wytworem niejednorodnej zbiorowości.
Kapitał jest constans. Dlatego zyski bez strat nie istnieją. I świadomość ta demoralizuje najmocniej - bo nikt nie chce być tym, który traci.

Adaptacja marksowskich teorii do dzisiejszej rzeczywistości to zadanie dosyć trudne, weźmy pod uwagę chociażby mnożnik inwestycyjny.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: walka kogutów

Magdalena T.:
Mikołaj N.:
Eee chodzi o to że moralność to takie pojęcie... pojemne właśnie... różnie rozumiane, więc napisałem szeroko pojęta moralność.
Bynajmniej.
Definicja moralności jest jednoznaczna i niewzruszona.

ze sie powtorze:
"Jesli chodzi o to co na Ziemi uwaza sie za dobro i zlo to od najdawniejszych czasow az po dzien dzisiejszy sa dwie niezalezne, niemajace ze soba nic wspolnego definicje. Pierwsza z nich to: Kazdy czyn czlowieka jest dobry w obiektywnym tego slowa znaczeniu jesli dokonuje sie go w zgodzie z sumieniem, natomiast kazdy czyn jest zly jesli z jego powodu doswiadcza sie pozniej <wyrzutow sumienia>.
Z kolei druga definicja jest znana pod nazwa "moralnosc". Warto w tym miejscu zwrocic uwage ze pewna szczegolna cecha tej tajemniczej moralnosciktora wzrosla w nia praktycznie od chwili jej powstania i w koncu stala sie jej przynalezna......Zarowno wewnatrz jak i na zewnatrz odpowiada ona dokladnie tej samej "jedynej w swoim rodzaju wlasciwosci", ktora charakteryzuje istote o nazwie "kameleon";-). Dziwacznosc i oryginalnosc tej cechy moralnosci sprowadza sie do tego ze jej funkcjonowanie zalezy w sposob zupelnie automatyczny od nastrojow lokalnych wladz, a te nastroje tak samo automatycznie zaleza od stanu czterech zrodel dzialania ktore nazywaja sie: "Tesciowa", "trawienie", "pan Wladek" i "mamona". ;-)

a jak jest wedlug Ciebie ta jednoznaczna definicja moralnosci?;-)

Temat: walka kogutów

Piotr K.:
"Jesli chodzi o to co na Ziemi uwaza sie za dobro i zlo to od najdawniejszych czasow az po dzien dzisiejszy sa dwie niezalezne, niemajace ze soba nic wspolnego definicje. Pierwsza z nich to: Kazdy czyn czlowieka jest dobry w obiektywnym tego slowa znaczeniu jesli dokonuje sie go w zgodzie z sumieniem, natomiast kazdy czyn jest zly jesli z jego powodu doswiadcza sie pozniej <wyrzutow
> sumienia>.
Z kolei druga definicja jest znana pod nazwa "moralnosc". Warto w tym miejscu zwrocic uwage ze pewna szczegolna cecha tej tajemniczej moralnosciktora wzrosla w nia praktycznie od chwili jej powstania i w koncu stala sie jej przynalezna......Zarowno wewnatrz jak i na zewnatrz odpowiada ona dokladnie tej samej "jedynej w swoim rodzaju wlasciwosci", ktora charakteryzuje istote o nazwie "kameleon";-). Dziwacznosc i oryginalnosc tej cechy moralnosci sprowadza sie do tego ze jej funkcjonowanie zalezy w sposob zupelnie automatyczny od nastrojow lokalnych wladz, a te nastroje tak samo automatycznie zaleza od stanu czterech zrodel dzialania ktore nazywaja sie: "Tesciowa", "trawienie", "pan Wladek" i "mamona". ;-)
To jest relatywizacja etyki - a zatem jej wypaczenie.
Etyka jest niewzruszona, a zasady jej - jednoznaczne.

a jak jest wedlug Ciebie ta jednoznaczna definicja moralnosci?;-)
Zawiera się w jednoznacznej zasadzie:
Nie krzywdzić (wskutek wyrachowania, obojętności, dumy, zachłanności, niedbalstwa, niefrasobliwości, obłudy, lenistwa, głupoty, krótkowzroczności, chciwości, desperacji, słabości, strachu itd.).

Krótko mówiąc:
- nie kop psa, choć Cię wkurzyła teściowa;
- nie manipuluj klientem by kupił - bo dostaniesz zań niezłą prowizję;
- nie zabieraj premii pracownikowi, bo pizza leży Ci na żołądku;
- I nie poniżaj żony, bo nie miała ochoty na seks,
a masz szansę być człowiekiem moralnym ;)

konto usunięte

Temat: walka kogutów

Moralność wbrew często słyszanym opiniom
nie jest dziwactwem rodu ludzkiego
czymś niepraktycznym czy dostępnym tylko dla niektórych.
Trudno sobie wyobrazić "praczłowieka"
który kieruje się zasadą - zabijaj, kradnij i bierz co się da.
Może taki i był, ale przyszedł drugi, współpracujący w grupie
(i tu potrzebna jest moralność)
i go zaciukali.
I to MORALNOŚĆ wyniosła nas do obecnego poziomu cywilizacyjnego
a w dobie "globalnej wioski" może znowu powróci na należne jej miejsce.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: walka kogutów

Magdalena T.:
Piotr K.:
"Jesli chodzi o to co na Ziemi uwaza sie za dobro i zlo to od najdawniejszych czasow az po dzien dzisiejszy sa dwie niezalezne, niemajace ze soba nic wspolnego definicje. Pierwsza z nich to: Kazdy czyn czlowieka jest dobry w obiektywnym tego slowa znaczeniu jesli dokonuje sie go w zgodzie z sumieniem, natomiast kazdy czyn jest zly jesli z jego powodu doswiadcza sie pozniej <wyrzutow
> > sumienia>.
Z kolei druga definicja jest znana pod nazwa "moralnosc". Warto w tym miejscu zwrocic uwage ze pewna szczegolna cecha tej tajemniczej moralnosciktora wzrosla w nia praktycznie od chwili jej powstania i w koncu stala sie jej przynalezna......Zarowno wewnatrz jak i na zewnatrz odpowiada ona dokladnie tej samej "jedynej w swoim rodzaju wlasciwosci", ktora charakteryzuje istote o nazwie "kameleon";-). Dziwacznosc i oryginalnosc tej cechy moralnosci sprowadza sie do tego ze jej funkcjonowanie zalezy w sposob zupelnie automatyczny od nastrojow lokalnych wladz, a te nastroje tak samo automatycznie zaleza od stanu czterech zrodel dzialania ktore nazywaja sie: "Tesciowa", "trawienie", "pan Wladek" i "mamona". ;-)
To jest relatywizacja etyki - a zatem jej wypaczenie.

nie zgadzam sie;-)
Etyka jest niewzruszona, a zasady jej - jednoznaczne.

a kto je ustalil?

a jak jest wedlug Ciebie ta jednoznaczna definicja moralnosci?;-)
Zawiera się w jednoznacznej zasadzie:
Nie krzywdzić (wskutek wyrachowania, obojętności, dumy, zachłanności, niedbalstwa, niefrasobliwości, obłudy, lenistwa, głupoty, krótkowzroczności, chciwości, desperacji, słabości, strachu itd.).

Krótko mówiąc:
- nie kop psa, choć Cię wkurzyła teściowa;
- nie manipuluj klientem by kupił - bo dostaniesz zań niezłą prowizję;
- nie zabieraj premii pracownikowi, bo pizza leży Ci na żołądku;
- I nie poniżaj żony, bo nie miała ochoty na seks,
a masz szansę być człowiekiem moralnym ;)

to tylko maly wycinek(z ktorym akurat sie zgadzam) o wiele wiekszego zakresu zachowan/sytuacji l
Maciej Z.

Maciej Z. taskbeat.pl

Temat: walka kogutów

Wygląda to na firmę sprzedażową, w której rotacja jest wartością, ponieważ firma odkryła że największe nowi pracownicy osiągają w okresie pierwszych miesięcy pracy.

Może tak być jeżeli w początkowym okresie sprzedaż realizowana jest w wąskim gronie znajomych, po wyczerpaniu którego pracownik nie osiąga tak dużego skoku przyrostowego sprzedaży.

Zależnie od tego co firma konkretnie sprzedaje z punktu widzenia samego biznesu wyłącznie to może nawet mieć sens.

Oczywiście domyślam się z jak dużym kosztem psychologicznym się to wiąże dla pozostałych pracowników, którzy traktują realizowaną pracę trochę bardziej metodologicznie.

Temat: walka kogutów

Piotr K.:
Magdalena T.:
To jest relatywizacja etyki - a zatem jej wypaczenie.

nie zgadzam sie;-)
Etyka jest niewzruszona, a zasady jej - jednoznaczne.

a kto je ustalil?
Można kontestować istotę i definicję etyki. To bardzo pospolite u ludzi, którym jej imperatyw nie pasi ;)
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: walka kogutów

Magdalena T.:
Piotr K.:
Magdalena T.:
To jest relatywizacja etyki - a zatem jej wypaczenie.

nie zgadzam sie;-)
Etyka jest niewzruszona, a zasady jej - jednoznaczne.

a kto je ustalil?
Można kontestować istotę i definicję etyki. To bardzo pospolite u ludzi, którym jej imperatyw nie pasi ;)

ponowie pytanie: kto ustanowil te zasady?;-)

Temat: walka kogutów

Piotr K.:
Można kontestować istotę i definicję etyki. To bardzo pospolite u ludzi, którym jej imperatyw nie pasi ;)

ponowie pytanie: kto ustanowil te zasady?;-)
Czyżby spodziewał się Pan odpowiedzi typu: Paweł Wasiaczyński czy Sylwia Mościk? ;)

Etyka jest równie stara jak człowiek; jej mniej lub bardziej ogólne definicje kształtowały się na przestrzeni całych tysiącleci.
Jednakże fundamentem, bez którego przestaje istnieć, jest imperatyw: nie krzywdzić.

Dlatego wszystko, co skutkuje krzywdą (nie tylko ludzką) jest niezgodne z postępowaniem etycznym.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: walka kogutów

Magdalena T.:
Piotr K.:
Można kontestować istotę i definicję etyki. To bardzo pospolite u ludzi, którym jej imperatyw nie pasi ;)

ponowie pytanie: kto ustanowil te zasady?;-)
Czyżby spodziewał się Pan odpowiedzi typu: Paweł Wasiaczyński czy Sylwia Mościk? ;)

;-)

Etyka jest równie stara jak człowiek; jej mniej lub bardziej ogólne definicje kształtowały się na przestrzeni całych tysiącleci.

i dlatego byla /jest jak ten kameleon;-)
Jednakże fundamentem, bez którego przestaje istnieć, jest imperatyw: nie krzywdzić.
Dlatego wszystko, co skutkuje krzywdą (nie tylko ludzką) jest niezgodne z postępowaniem etycznym.

ja bym sie z tym nawet zgodzil ale krzywda podobnie jak zlo i dobro jest pojeciem wzgldnym.
Nie bede rozwijal i podawal przykladow zeby nie offtopowac.

Temat: walka kogutów

Piotr K.:
Etyka jest równie stara jak człowiek; jej mniej lub bardziej ogólne definicje kształtowały się na przestrzeni całych tysiącleci.

i dlatego byla /jest jak ten kameleon;-)
No nie.
"Kameleonizacja" etyki to domena ludzi o mentalności Kalego ;)
ja bym sie z tym nawet zgodzil ale krzywda podobnie jak zlo i dobro jest pojeciem wzgldnym.
Bynajmniej. Relatywizacja dobra i zła to zepsucie.

Co więcej - by dostrzegać między nimi różnicę, nie potrzeba geniuszu i wiedzy. Wystarczy banalne sumienie.
O ile ktoś je ma - bo z tym różnie ;)
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: walka kogutów

Magdalena T.:
Piotr K.:
Etyka jest równie stara jak człowiek; jej mniej lub bardziej ogólne definicje kształtowały się na przestrzeni całych tysiącleci.

i dlatego byla /jest jak ten kameleon;-)
No nie.
"Kameleonizacja" etyki to domena ludzi o mentalności Kalego ;)

ale niestety miala i ma miejsce a najgorsze ze u tych co to wyznaczaja standardy;-)
ja bym sie z tym nawet zgodzil ale krzywda podobnie jak zlo i dobro jest pojeciem wzgldnym.
Bynajmniej. Relatywizacja dobra i zła to zepsucie.

niekiedy to co dla jednych jest dobrem/zlem dla innych moze byc odwrotnoscia ale nie bede oftopowal

Co więcej - by dostrzegać między nimi różnicę, nie potrzeba geniuszu i wiedzy. Wystarczy banalne sumienie.

tu sie zgodze
O ile ktoś je ma - bo z tym różnie ;)
niestety, choc ci bez niego nie powinni mienic sie ludzmi (swiadomymi)

Temat: walka kogutów

Piotr K.:
Magdalena T.:
"Kameleonizacja" etyki to domena ludzi o mentalności Kalego
ale niestety miala i ma miejsce a najgorsze ze u tych co to wyznaczaja standardy;-)
Rozumując w ten sposób, łatwo dojść do stwierdzenia:
Jedzmy gówna, przecież miliony much nie mogą się mylić!
niekiedy to co dla jednych jest dobrem/zlem dla innych moze byc odwrotnoscia ale nie bede oftopowal
j.w. - kupa to raj dla much, a róże są bezwartościowe ;)

Jak widać - relatywizacja etyki to absurd.
Mikołaj N.

Mikołaj N. Ekonomista

Temat: walka kogutów

Ponieważ jednak piszemy o zarządzaniu, zgódźmy się, proponuję, że etyka sprzedawcy to w tym przypadku:

- nie wprowadzanie w błąd,
- znajomość produktu, który się sprzedaje,
- przedstawianie całości informacji o produkcie i jego ostatecznej cenie.

Tylko tyle, ale w finansach, niestety, nader często aż tyle.
Magda powyżej ma rację, że to jest zero - jedynkowe: w finansach można sprzedać dobrze albo źle.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: walka kogutów

Magdalena T.:
Piotr K.:
Magdalena T.:
"Kameleonizacja" etyki to domena ludzi o mentalności Kalego
ale niestety miala i ma miejsce a najgorsze ze u tych co to wyznaczaja standardy;-)
Rozumując w ten sposób, łatwo dojść do stwierdzenia:
Jedzmy gówna, przecież miliony much nie mogą się mylić!

o to wlasnie chodzi zeby tego gowna nie jesc rownoczesnie narazajac sie na konsekwencje jako outsaiderzy.
niekiedy to co dla jednych jest dobrem/zlem dla innych moze byc odwrotnoscia ale nie bede oftopowal
j.w. - kupa to raj dla much, a róże są bezwartościowe ;)

Jak widać - relatywizacja etyki to absurd.Piotr K. edytował(a) ten post dnia 23.10.12 o godzinie 09:28
Barbara Kowalska Nowak

Barbara Kowalska Nowak właściciel, U siebie
:)

Temat: walka kogutów

Napisze niedawny przykład z życia. Mój syn jest na etapie poszukiwania pracy. Ukończona szkoła średnia i na I roku studiów. Po maturze porozsyłał CV i pomaszerował na kilka rozmów kwalifikacyjnych. Na jednej obiecywali mu znośną pensję + prowizję ze sprzedaży ( domokrążca) Musiał przejść szkolenie i okres próbny. Szkolenie jeden dzień, dostał kartkę ze zwrotami które ma używać by nakłonić do kupna. Na drugi dzień został wypuszczony w teren, oczywiście pod „opieką” trenera. Tak popracował ponad tydzień. Umowy o pracę nie dostał, powiedzieli mu, że jak się sprawdzi to wtedy podpiszą z nim umowę. W efekcie swojej pracy, udało mu się dwa razy podpisać umowę sprzedaży. Po ponad tygodniu sam zrezygnował, nie widział szansy na zatrudnienie. Tak też uczyniła reszta osób, która razem z nim rozpoczęła pracę. Ot jaki ma efekt pracodawca? Dwie umowy z jednego naiwniaka, któremu nic nie zapłacił.

konto usunięte

Temat: walka kogutów

Anna Kowalska Nowak:
Ot jaki ma efekt
pracodawca? Dwie umowy z jednego naiwniaka, któremu nic nie zapłacił.

Za to syn zdobył bezcenne życiowe doświadczenie.
Andrzej Wierus

Andrzej Wierus Menedżer, Trener
Sprzedaży, Coach

Temat: walka kogutów

Haha :)))))) Wpełni się zgadzam. Identycznie wyglądała moja pierwsza "praca".
Wywieziono mnie wraz z kilkoma innymi "handlowcami" do Wadowic, wręczono karton z kasetami magnetofonowymi i kazano sprzdawać na ulicy. Nie podjałem wyzwania ale lekcję pamiętam do dziś :)

Jan Miron:
Anna Kowalska Nowak:
Ot jaki ma efekt
pracodawca? Dwie umowy z jednego naiwniaka, któremu nic nie zapłacił.

Za to syn zdobył bezcenne życiowe doświadczenie.

konto usunięte

Temat: walka kogutów

Andrzej Wierus:
Haha :)))))) Wpełni się zgadzam. Identycznie wyglądała moja pierwsza "praca".
Wywieziono mnie wraz z kilkoma innymi "handlowcami" do Wadowic, wręczono karton z kasetami magnetofonowymi i kazano sprzdawać na ulicy. Nie podjałem wyzwania ale lekcję pamiętam do dziś :)
co Ci kazano sprzedawać? mi jakieś roboty kuchenne zdaje się...
co za czasy! ehhh... młoda i głupia byłam, a teraz jestem... starsza i głupsza (joke :-P)

tworzę off-topic we własnym temacie...

Następna dyskusja:

walka z z urlopami zdrowotn...




Wyślij zaproszenie do