Magda Jarczak

Magda Jarczak
http://menadzerkarie
ry.blogspot.com/

Temat: Sztuka wyższa

Nie bez powodu i z premedytacją chciałam zapytać członków tej grupy o zainteresowanie sztuką wśród wyższej kadry kierowniczej i menadżerskiej.

Dajmy taki przykład: darmowe wejściówki na koncert w Filharmonii/ na spektakl w Teatrze/ operetkę będą cieszyć się zainteresowaniem wśród wyższej kadry Waszym zdaniem?
Interesuje mnie poziom realnego zainteresowania, nie teoretycznych deklaracji.

Nie chcę się na razie dzielić przemyśleniami ani opiniami, które udało mi się zebrać, bardzo chętnie poznam Wasz punkt widzenia.

Temat: Sztuka wyższa

Akurat nie pracuję w HR, ale biorąc sprawę na logikę: wyższa kadra to i wyższe zarobki. W takim wypadku darmowe bilety nie mają wartości finansowej, bo można je kupić samodzielnie bez zauważenia różnicy w finansach osobistych.

Idąc dalej, skoro coś jest za darmo, to wartość tego też jest odpowiednio niższa w percepcji osoby, która takiego gratisa otrzyma.

Jeśli lubię sztukę, to chodzę bez względu na to na jakim stanowisku pracuje (ceny nie są aż tak wysokie), a jeśli nie lubię to mnie tam nawet końmi nie zaciągną.

Tak więc skorzystają pewni Ci, którzy i tak już chodzą :)Michał Ksiądzyna edytował(a) ten post dnia 12.12.11 o godzinie 13:13
Wacław K.

Wacław K. TSL - Sales

Temat: Sztuka wyższa

Teatr chętnie :) Ostatnio wzrosła moja średnia do dwóch spektakli w mies. Świetny sposób na relaks i oderwanie się od codziennych problemów. Polecam Chorzowski Teatr Rozrywki. Świetni aktorzy i magiczny klimat.

Darmowe wejściówki jakoś mnie omijają i musze sam działać w tym temacie :)

Pzdr
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Sztuka wyższa

Magda Jarczak:
Interesuje mnie poziom realnego zainteresowania, nie teoretycznych deklaracji.

Jeśli Cię interesuje "poziom realnego zainteresowania" a nie teoretycznych deklaracji to zacznij je sprzedawać, popatrz na wyniki po pół roku i masz jasność.

Bo nie wiem jak to sobie wyobrażasz - mamy się nie deklarować tylko od razu na konto posłać kasę ?
NIestety (i na szczęście) na takim etapie otrzymać możesz jedynie deklaracje. I to własne, bo za swojego szefa nie odpowiem czy na pewno kupi czy tylko "teoretycznie deklaruje".

konto usunięte

Temat: Sztuka wyższa

Ciekawe tematy ostatnio na grupie :)

Noo jak chcesz realne wyniki to musisz przeprowadzić badania. To chyba tyle w temacie.I można by go zamknąć, ale coś chcę jeszcze napisać.

A osoba, która nie jest menedżerem i prawdopodobnie nigdy nim nie będzie może się wypowiedzieć? :)

Z naocznych obserwacji to dużo bogatych ludzi chodzi na takie koncerty, bo często takich widzę ;) (sam chodzę dużo, bogaty nie jestem, ale wolę wydać 2000 zł na koncerty niż drogie restauracje czy kluby, etc.). Często poznaję z widzenia, np że ten to np. prezes banku itp.

90% ludzi, którzy chodzą na koncerty do Filharmonii i tak nie rozumie tego, czego słucha. Daj im 10 różnych wykonań III symfonii Beethovena. Będą potrafili wskazać, które jest najlepsze i dlaczego? Niestety najczęściej nie... Bez względu na to czy są menedżerami czy zwykłymi pracownikami, którzy uważają że fajnie się pokazać w takim miejscu.

To zjawisko nazywa się snobizmem. Samo w sobie nie jest aż takie złe. Choć pokazuje jakie są nasze czasy. Inteligentni ludzie wolą poświęcać 100% swojego czasu na rzeczy, które są pragmatyczne i dają wymierne korzyści (najczęściej w postaci kasy) zamiast poświęcić choć 20% czasu w swoim życiu na to, co naprawdę jest ważne (czyli jakieś hobby, nie mówię, że to koniecznie ma być muzyka klasyczna). Szkoda, bo z kilkudziesięciu znajomych, których miałem w liceum/na studiach, zostało tylko 2, z którymi jest o czym porozmawiać, poza tematem ile zarobiłem w ciągu ostatniego roku i czy kupiłem fajny nowy samochód...Adam Michalski edytował(a) ten post dnia 17.12.11 o godzinie 21:40
Beata B.

Beata B. adafashion.pl

Temat: Sztuka wyższa

Sztuka wyższa, a wyższa kadra to nie synonimy. Osobiste zainteresowania sztuką nie leżą w zakresie obowiązków managementu, a zależą od wrażliwości artystycznej konkretnej osoby.
Znając jednak tempo życia wyższej kadry, nie liczyłabym na większe zainteresowanie tzw "wyjściami kulturalnymi" - prozaicznie, z powodu braku czasu.
Ja często chciałabym pójść, czasami nawet mam już bilety - a potem okazuje się, że klient, że spotkanie, że padam na pysk ze zmęczenia. Nie ma niczego przyjemnego w obcowaniu ze sztuką, gdy myśli się o prysznicu i własnym łóżku.
Sztuka w tradycyjnym przekazie musi nadążyć za naszym tempem życia. I nie mam na myśli jej komercjalizację, tylko nowe kanały przekazu:)

Następna dyskusja:

Job sculpting czyli sztuka ...




Wyślij zaproszenie do