Temat: strategia sprzedaży - case
Patryk Z.:
To co mnie niepokoi to odniesienie case'u do analizy uczelnianej
Największa różnica w tym jak studenci będą rozwiązywali to zadanie a jak praktycy polega na doświadczeniu, więc proponuję nie sprowadzać oceny do tego czy analiza była pobieżna czy nie
To czy to jest case uczelniany, czy jakikolwiek inny nie ma żadnego znaczenia. Znaczenie ma - co juz pisałem - sposób w jaki się do niego podchodzi.
Sposób rozumowania, czyli przeprowadzenia analizy ma znaczenie ZASADNICZE.
Oczywiste jest bowiem, ze liczba możliwych do zastosowania działań jest skończona , sztuka polega na tym żeby wybrać te, które w danej sytuacji są (wydaja się ) najbardziej efektywne.
Błąd , który popełniasz jest dość typowym błedem menadzerów czy konsultatntów, którzy w odpowiedzi na problem listują całą posiadana wiedzę.
Bo to, że można podnosić wskaźnik UPT (ilośc sztuk/paragon), jest na pewnym poziomie oczywiste. Natomiast nie wykazaleś, ze nalezy sie na nim skupić w tym konkretnym przypadku.
Wyobraźmy sobie też sytuację odwrotną - tzn spadek sprzedaży wyłacznie z powodu mniejszej liczby transakcji, przy porównywalnym lub nawet wiekszym UPT.
Ilość sztuk na transakcje nie moze byc podnoszona powyżej pewnego poziomu, bez zmiany struktury asortymentu.
Zatem jezeli połozysz wówczas nacisk na ten parametr, to pomimo premii, konkursów itp, najprawdopodobniej nie tylko nie osiagniesz celu, ale równiez spowodujesz frustrację załogi nierealnymi targetami.
Ergo - zastosowanie niewłaściwych dzialań spowoduje niepożądane efekty.
Janusz Z.:
Pytający wcześniej twierdził , że "case nie traktuje o kosztach tylko o sprzedaży", zatem po co "uzasadnienie ekonomiczne"...
Pytający również podkreśla, że rozwiązań jest wiele, a jednak neguje wszystko co nie jest jedynie słuszną ideą.
Pytania o target/ profil klienta, segment rynku, jak i wiele innych niezadanych okazują się konieczne, gdyż informacje podane na wstępie są niepełne, zdawkowe, w rozwinięciu sprzeczne.
Zadane pytania prowadzą do ustalenia strategii marketingowej, a pośrednio do osiągnięcia wzrostu sprzedaży.
Inaczej można poprowadzić promocję dla dzieci, inaczej dla dorosłych.
>
Po pierwsze pomiędzy strategia kosztowa a uzasadnieniem ekonomicznym strategii sprzedaży jest dosć zasadnicza róznica. Tłumaczenie tego jednak wykracza poza ten case.
Po drugie, ja tu jeszcze niczego nie zanegowałem. Głównie z powodu, ze nie mam czego zanegować, ponieważ nie dostrzegłem jak na razie rozwiązania, wynikającego z analizy case'u (o czym np powyżej.)
Bo wybacz - ale z czego mianowicie wynikaja działania:
"- każdy paragon >200zł bierze udział w losowaniu miejskiego samochodu (losowanie w grudniu)
- zwrot 20% z paragonu na bon zakupowy, do wykorzystania na prezenty (jeszcze w tym roku)
- kupując 3 produkty, za najtańszy nie płacisz"
Dlaczego paragon ma byc powyzej 200 a nie 150, ? Dlaczego mam losować samochód a nie odkurzacz ?
Albo co ma wynikac z kupowania 3 (1 gratis), poza tym ze owszem podniesiesz wskaźnik UPT, ale nieuzyskasz dodatkowego obrotu, jednoczesnie tracac marzę ?
Po trzecie zaś na tym etapie nie ma potrzeby definiowania konkretnych działań marketingowych, stąd też nieistotne jest czy oferta skierowana jest do kobiet, dzieci, psów czy kotów.
Na tym etapie wystarczy uzasadnić, że działania marketingowe maja sens i przyczynia się (bezpośrednio a nie pośrednio) do realizacji założonej strategii sprzedaży