Temat: Strategia działania
Można powiedzieć:
Siedzę właśnie w pomieszczeniu, w domu, w którym pokoje są do wynajęcia. Zamiast hotel.
Mogę powiedzieć, że siedzę na urządzeniu do siedzenia, które ma 4 nogi siedzisko i oparcie. Zamiast krzesło.
I tak to będzie komplikacja. Po to mamy uogólnienia, żeby z nich korzystać.
Ale mam wrażenie, że jak dyskutujemy o strategii działania, to chyba nie do końca tak. Bo:
Nasz biznes jest w otoczeniu. Takim, na które nie bardzo mamy wpływ. Np.:
Decyzje polityków, ich nastawienie, ma znaczenie dla naszego biznesu. Np. nawet w wymiarze lokalnym, nastawienie wprost przerodzić się może w zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, którego zapisy wykluczą nasz biznes. Polityka.
Ekonomia. Można sobie mówić, że będę miał najtańszy produkt. Tylko... jak nikt nie przyjdzie mi go wytworzyć, to będzie nieco kicha. Dodatkowo - jak założę, że go wytworzę w cenie X, zakładając że pracownik otrzyma 12 brutto, a jutro muszę zapłacić 13 brutto, to też coś nie zahula . Pauperyzacja i bogacenie społeczeństwa.
Społeczeństwo. Mogę sobie założyć, że będę miał masę pracowników na nieskomplikowane czynności, za które zarobią 2500 netto. Niestety - już nawet moi adwersarze w ostatnich dyskusjach mówią, że kasa to nie wszystko. Wzorce kariery...
Technologia. Mogę sobie założyć, że będe produkował w oparciu o centralne zarządzenia na systemie klasy ERP. Hm.. Internet zawraca 4 km przed moją fabryką.
Bliżej mojej firmy...
Mogę założyć, że moi dostawcy będą utrzymywać stałe ceny. E nie... mają wyjątkowe surowce, więc sobie robią co chcą.
Mogę założyć, że moi odbiorcy będą lojalni i utrzymam cenę. E nie.. za duża konkurencja.
Mogę założyć, że mój produkt nie ma sobie równych. Cóż, powstał substytut.
Mogę założyc, że nikt mi nie zagrozi w ciągu 5 lat. E nie, mój biznes ma niskie bariery wejścia (ekonomiczne).
Mogę założyc, że działam etycznie, zgodnie z literą prawa. I dlatego klienci mnie lubią. E nie - walka w sektorze jest na noże i walczymy z pomówieniami.
Szanując czas w niedzielę wieczorem., podzielę się sentrncją Einsteina.
Wszystko należy uprościć jak tylko się da. Ale nie bardziej.
Jeśli strategia działania to jest coś prostego, to sorry, ale chyba nieco inaczej rozumiemy strategię. Może zacznijmy od definicji. Może PROSTEJ? Może jakiejś KSIĄŻKOWEJ? Może jakiejś od doradcy i konsultanta Google.
Ręczę że udowodnię, że strategia działania nie jest prostą sprawą. Skrzynka piwa w zakładzie.
PS to wyżej to tylko dwa modele analizy strategicznej. Pierwszy - PEST(LE). Opisany, dostepny w necie. Drugi - 5 sił Portera - równiez opisany i dostepny w necie.
Można też sobie przemyślenia robić bez struktury analiz. Oczywiście. Tylko... mam wrażenie, że jak ktoś mówi, że nie ANALIZOWAŁ, to chyba nie mówi prawdy. Może nie analizował w strukturze, może nie analizował na papierze. Ale myślał, jak zacząć. Jaka jest konkurencja. Czy będzie miał odpowiednie dostawy. Jak ustalić cenę.
Można. Tylko to jest właśnie analiza. I KOMPLIKOWANIE ;-)