Tadeusz Orlenko

Tadeusz Orlenko Ludzie są zazwyczaj
pokonanymi przez
samych siebie.

Temat: Stała praca

Stała praca
Bardzo często czytam:
"obecnie szukam stałej pracy" - nie wiem jak Państwo , ale
wydaje mi się , że taki termin "stała praca" - powinniśmy
włożyć między książki do historii :)

Pozdrawiam Wszystkich poszukujących pracy
Tadeusz :)

konto usunięte

Temat: Stała praca

Tadeusz O.:
Stała praca
Bardzo często czytam:
"obecnie szukam stałej pracy" - nie wiem jak Państwo , ale wydaje mi się , że taki termin "stała praca" - powinniśmy włożyć między książki do historii :)


Nie sądzę.
Większość ludzi szuka stabilizacji i będzie próbowała sobie ją zapewnić zamiast w miejsce nieustannej zmiany. To, co mogłoby doskonale uelastycznić rynek pracy, to możliwość zatrudnienia na kilka ułamków etatu u różnych pracodawców albo pracy zdalnej w takim trybie - wilk byłby syty i owca cała. Niestety, mało który pracodawca jest na tyle elastyczny, żeby coś takiego wdrożyć, zazwyczaj elastyczny ma być pracownik ;)
Tadeusz Orlenko

Tadeusz Orlenko Ludzie są zazwyczaj
pokonanymi przez
samych siebie.

Temat: Stała praca

Maciej K.:
Tadeusz O.:
Stała praca
Bardzo często czytam:
"obecnie szukam stałej pracy" - nie wiem jak Państwo , ale wydaje mi się , że taki termin "stała praca" - powinniśmy włożyć między książki do historii :)


Nie sądzę.
Większość ludzi szuka stabilizacji i będzie próbowała sobie ją zapewnić zamiast w miejsce nieustannej zmiany.

Szanowny Panie Macieju
Pan chyba nie zrozumiał mojego pytania - ja nie kwestionuję:
" szuka stabilizacji i będzie próbowała sobie ją zapewnić - tak , każdy powinien nie tylko szukać , ale i MIEĆ "stabilizację" - ja mówię o terminie "stała praca"Tadeusz Orlenko edytował(a) ten post dnia 11.09.07 o godzinie 14:00

konto usunięte

Temat: Stała praca

Tadeusz O.:
Szanowny Panie Macieju
Pan chyba nie zrozumiał mojego pytania - ja nie kwestionuję:
" szuka stabilizacji i będzie próbowała sobie ją zapewnić - tak każdy powinien nie tylko szukać , ale i MIEĆ "stabilizację" - ja mówię o terminie "stała praca"

Doskonale zrozumiałem. Jest to synonim pracy etatowej. Nie pracy sezonowej, nie pracy na umowę-zlecenie, nie pracy na zasadzie samozatrudnienia - wystawiania faktury. "Stałą praca" etatowa jest najważniejszym składnikiem poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa w Polsce.
możliwość zatrudnienia na kilka ułamków etatu u różnych pracodawców albo pracy zdalnej w takim trybie - wilk byłby syty i owca cała.

Właśnie dlatego - Trzeba uważać , żeby nie "za beczała"


A wilkowi to ryczeć wolno? :)Maciej K. edytował(a) ten post dnia 17.07.07 o godzinie 23:25
Tadeusz Orlenko

Tadeusz Orlenko Ludzie są zazwyczaj
pokonanymi przez
samych siebie.

Temat: Stała praca

:)
Pozdrawiam
Tadeusz
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Stała praca

I chyby tylko "synonim", bo z rzeczywistoscia nie ma to juz nic wiecej wspolnego.

Na podstawie dzisiejszych realiow "stala praca" jest czesto tylko przejsciowa forma zatrudnienia i to nie tylko w Polsce.
Ktos, kto dzisiaj uwaza, ze ma stala prace jest ignorantem rzeczywistosci. Pojecie to jednak jest pozostaloscia dawnych realiow i okresla prace na etacie.
Mysle, ze jeszcze dlugo bedziemy sie tym pojeciem poslugiwac okreslajac forme naszego zatrudnienia, chociaz znawcy rynku pracy przewiduja, ze ktos, kto dzisiaj rozpoczyna swoje zycie zawodowe musi sie liczyc ze srednio pietnastokrotna zmiana swego pracodawcy zanim osiagnie wiek emerytalny. Trzeba tez uwzglednic wielokrotna zmiane zawodu w trakcie naszego zycia zawodowego.
Z pewnoscia beda mialy miejsce rowniez przypadki, gdzie ktos zaczynajac w jednej firmie jako starzysta otrzyma tam zegarek przy przejsciu na emeryture, ale to beda sporadyczne sytuacje.

konto usunięte

Temat: Stała praca

Tadeusz F.:
I chyby tylko "synonim", bo z rzeczywistoscia nie ma to juz nic wiecej wspolnego.


Ten synonim ma w polskich realiach o tyle mocne zakotwiczenie, iż o etat najczęściej jest bardzo trudno (wysokie koszty pracy).

Trzeba tez uwzglednic wielokrotna zmiane zawodu w trakcie naszego zycia zawodowego.

Zmieniłem już dwukrotnie (wliczając zawód wyuczony, którego nie wykonywałem), a w planach mam jeszcze (na dziś) dwa inne zawody. Bez nacisków zewnętrznych - po prostu wyznaczyłem sobie pewną misję .

konto usunięte

Temat: Stała praca

A mnie - z perspektywy kuchni HR - mocno denerwuje podkreślanie tymczasowości zatrudnienia, konieczości przekwalifikowywania się itd.

Nie ignorując trendów rynkowych i specyfiki (choćby technologicznej) naszych czasów, takie (skrót myślowy, zakładam że to jasne) stawianie sprawy jest błędne.

Niezależnie od tego co się będzie działo w ekonomii światowej, człowiek pozostaje człowiekiem, z jego ograniczoną ilością talentów, możliwością dochodzenia do perfekcji w danym zajęciu, czy wręcz preferencjach zadań. Co więcej, nakłada się na to niezbywalna potrzeba zapewnienia sobie stabilizacji (szczególnie nierozumiana w kręgach młodych-gniewnych bez dzieci).

Nie da się stworzyć nowego człowieka, który sie przekwalifikuje 15 razy w życiu bez kosztów tego - jakże nienaturalnego - zjawiska. nie negując np. przedsiębiorczości/aktywności/wszędobylstwa pewnej grupy ludzi, trzeba sobie zdać sprawę z tego, że większość taka nie jest i nie będzie.

konto usunięte

Temat: Stała praca

Michał K.:
A mnie - z perspektywy kuchni HR - mocno denerwuje podkreślanie tymczasowości zatrudnienia, konieczości przekwalifikowywania się itd.

Nie ignorując trendów rynkowych i specyfiki (choćby technologicznej) naszych czasów, takie (skrót myślowy, zakładam że to jasne) stawianie sprawy jest błędne.

Michale, masz całkowicie rację.
Człowiek, który 15 razy zmieni pracę i kilkakrotnie zmieni zawód, raczej nie będzie wybitnym specjalistą w żadnej dziedzinie. Chyba, że będzie miał tyle świadomości, żeby w obrębie tych zmian znaleźć taką ścieżkę kariery, która będzie miała jakiś wspólny mianownik.

Niezależnie od tego co się będzie działo w ekonomii światowej, człowiek pozostaje człowiekiem, z jego ograniczoną ilością talentów, możliwością dochodzenia do perfekcji w danym zajęciu, czy wręcz preferencjach zadań.


Tyle, że w tym podejściu, jakie prezentują piewcy teorii o stałości
zmiany i "unikania stagnacji" człowiek nie jest człowiekiem, ale siłą roboczą ;)
nakłada się na to niezbywalna potrzeba zapewnienia sobie stabilizacji (szczególnie nierozumiana w kręgach młodych-gniewnych bez dzieci).

Dokładnie tak!
Znam firmy, które cenią sobie stabilność pracownika (także poprzez fakt posiadania rodziny), dla których wieloletnie zatrudnienie i zainteresowania szersze niż tylko wąska specjalizacja pracy są duża wartośćią. Niestety - wciąż jeszcze nieliczne.
Witold Salski

Witold Salski Trener, Master
Coach, Psycholog

Temat: Stała praca

Stała praca... hm.. teraz to wygląda to w ten sposób, że dzisiaj jest a jutro? No właśnie, dowiemy się jutro:) Ja mimo młodego wieku pracowałem już w czterech branżach, teraz zaczynam 5tą. Mam wizję tego, że jak się nie rozwijam to się cofam. Mam również pełną świadomość, że jak postanowię się cofać, to będą tacy co tak nie postanowią i moja stała praca okaże się byłą pracą. Mam pomysł również na stałą pracę samozatrudniającą, ale to jeszcze trochę. Natomiast tam również, przy pozyskiwaniu klientów trzeba pokazać swój pewny dorobek biznesowy, tak się to teraz chyba nazywa resume (CV już powoli chyba odchodzi do lamusa;)). Więc mam wizję niekiedy 6dniowego tygodnia pracy, gdzie za jakieś pół roku dojdzie do tego podyplomówka (chciał nie chciał musiał), pewne jeszcze polish-up your english po drodze... a tak na marginesie mam żonę, chcę założyć rodzinę i chcę móc ją utrzymać - i powiedzcie mi proszę, jak do cholery to wszystko pogodzić żeby nie zwariować?;> Stała praca - byłoby fajnie;)

Wit

konto usunięte

Temat: Stała praca

Witold S.:
a tak na marginesie mam żonę, chcę założyć rodzinę i chcę móc ją utrzymać - i powiedzcie mi proszę, jak do cholery to wszystko pogodzić żeby nie zwariować?;> Stała praca - byłoby fajnie;)

Wg. mnie rada jest prosta. Nie rozdrabniaj się, rób - choćby kosztem przejściowo gorszych warunków finansowych - to, w czym jesteś dobry i w tym się rozwijaj. Jeżeli Cię to przestanie interesować, to zmień pracę, nie zapominając o wcześniejszym podszkoleniu sie w wybranym obszarze.

Mnie np. interesowała zaawansowana skomputeryzowana psychometria. Na studiach powiedzieli mi, że z tego to ja nawet magisterki nie napiszę, bo nie będzie recenzentów. Zignorowałem to i pomimo bardzo wąskiego rynku na taką specjalizację, praca mnie sama znalazła i tak trzymała do teraz.

Właśnie pierwszy raz w 31-letnim szukam pracy. Problem mam że muszę znaleźć pracę typu warszawskiego (wynagrodzenie, plus centrala) z lokalizacją we Wrocławiu (i to w momencie w którym urodzi mi się drugi syn, a pierwszy pójdzie do przedszkola) :-)Michał K. edytował(a) ten post dnia 18.07.07 o godzinie 10:55
Witold Salski

Witold Salski Trener, Master
Coach, Psycholog

Temat: Stała praca

Michał K.:
Witold S.:
a tak na marginesie mam żonę, chcę założyć rodzinę i chcę móc ją utrzymać - i powiedzcie mi proszę, jak do cholery to wszystko pogodzić żeby nie zwariować?;> Stała praca - byłoby fajnie;)

Wg. mnie rada jest prosta. Nie rozdrabniaj się, rób - choćby kosztem przejściowo gorszych warunków finansowych - to, w czym jesteś dobry i w tym się rozwijaj. Jeżeli Cię to przestanie interesować, to zmień pracę, nie zapominając o wcześniejszym podszkoleniu sie w wybranym obszarze.

Mnie np. interesowała zaawansowana skomputeryzowana psychometria. Na studiach powiedzieli mi, że z tego to ja nawet magisterki nie napiszę, bo nie będzie recenzentów. Zignorowałem to i pomimo bardzo wąskiego rynku na taką specjalizację, praca mnie sama znalazła i tak trzymała do teraz.

Właśnie pierwszy raz w 31-letnim szukam pracy. Problem mam że muszę znaleźć pracę typu warszawskiego (wynagrodzenie, plus centrala) z lokalizacją we Wrocławiu (i to w momencie w którym urodzi mi się drugi syn, a pierwszy pójdzie do przedszkola) :-)Michał K. edytował(a) ten post dnia 18.07.07 o godzinie 10:55


Widzę u Ciebie również piętno psychologii:) Jeżeli na Twojej uczelni poziom wykładania statystyki był w stopniu opłakanym jak mnie, to podziwiam Twoje samozaparcie jeżeli chodzi o specjalizowanie się jakie wybrałeś. Trzymam kciuki żebyś znalazł pracę, która da Ci satysfakcję!
Ze mną jest tak, że jak do końca sam jeszcze nie wiem co bym chciał robić zawodowo... i tak sprawdzam branżę po branży - i chyba w tym co teraz robię zatrzymam się na dłużej - ciekawe wyzwania i pensja pozwalająca na samorozwój. Tylko na wszystko potrzebny jest czas - bo wola jest:)

Wit

konto usunięte

Temat: Stała praca

Witold S.:
Widzę u Ciebie również piętno psychologii:)

W ogóle w tym miejscu jest jakaś masakryczna nadreprezentacja psychologów/HRu. Aż sie boję stronę odświeżyć ;-)
Jeżeli na Twojej uczelni poziom wykładania statystyki był w stopniu opłakanym jak mnie, to podziwiam Twoje samozaparcie jeżeli chodzi o specjalizowanie się jakie wybrałeś.

Nawet nie był taki zły, ale ja i tak zawsze byłem zboczonym psychologiem, z odchyleniem matematyczno-biologistycznym.
Trzymam kciuki żebyś znalazł pracę, która da Ci satysfakcję!

Dzięki. Opcję są :-)
Ze mną jest tak, że jak do końca sam jeszcze nie wiem co bym chciał robić zawodowo...

Na to musisz uważać. Cel sie niestety przydaje w życiu, także zawodowym ;-) Strasznie łatwo utknąć w jakimś miejscu bez wyraźnej przyczyny, a w miarę upływu czasu będzie coraz trudniej.
Dlatego moze i lepiej że eksperymentujesz tak szybko :)
Witold Salski

Witold Salski Trener, Master
Coach, Psycholog

Temat: Stała praca


W ogóle w tym miejscu jest jakaś masakryczna nadreprezentacja psychologów/HRu. Aż sie boję stronę odświeżyć ;-)
Też to zauważyłeś?;>

Nawet nie był taki zły, ale ja i tak zawsze byłem zboczonym psychologiem, z odchyleniem matematyczno-biologistycznym.

Ja z kolei byłem zboczony od strony zastosowania psychologii w biznesie i w zarządzaniu... nawet pracę magisterską z tego popełniłem;) Nawet na praktykach byłem w dziale HR - i mimo, że pewnie mi głowę co poniektórzy zaraz zmoczą, było to dla mnie ciekawsze na papierze niż w rzeczywistości - za mała stymulacja, za duża powtarzalność.

Dzięki. Opcję są :-)

I tak trzymam kciuki!!:)>

Na to musisz uważać. Cel sie niestety przydaje w życiu, także zawodowym ;-) Strasznie łatwo utknąć w jakimś miejscu bez wyraźnej przyczyny, a w miarę upływu czasu będzie coraz trudniej.
Dlatego moze i lepiej że eksperymentujesz tak szybko :)

Jedno już wiem, na pewno chcę pracować z ludźmi i lubię jak ode mnie dużo zależy. Lubię presję, lubię zadaniowy czas pracy - ale nie lubię rutyny i nadmiernego rozrostu procedur... A o takie połączenie trudno, ale nieustająco się rozwijam, może znajdę to na swoim, ale potrzebny mi jeszcze rozrost know-how, który czerpie z każdej pracy w każdej branży.
Co do celu w życiu - rodzina, na która mam czas i podróż na orbitę ziemską;) Jak kraść to miliony jak pi....ć to królową:)

Pozdrawiam,
Wit
Ania Gasińska

Ania Gasińska Osti-hotele
Senacki****/Kossak**
**

Temat: Stała praca

Tadeusz O.:
Stała praca
Bardzo często czytam:
"obecnie szukam stałej pracy" - nie wiem jak Państwo , ale wydaje mi się , że taki termin "stała praca" - powinniśmy włożyć między książki do historii :)

Pozdrawiam Wszystkich poszukujących pracy
Tadeusz :)
a jeśli to młoda osoba, studjująca i szuka pracy tylko na wakacje
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Stała praca

To nie szuka "stalej pracy" lecz sesonowej. Chyba nie o to chodzi, co? Stala praca, to nie miejsce, do ktorego stale przychodzimy, a etat, na ktorym mamy nadzieje zostac jak najdluzej tzw. zatrudnienie na czas nieokreslony. Fajnie brzmi :-)
Czyli, ze nikt nie moze z gory okreslic, jak dlugo tam pozostaniemy.
Jerzy Jakubowski

Jerzy Jakubowski Pomoc finansowa w
życiu.

Temat: Stała praca

Wydaje mi się, że nie ma dzisiaj "stałej pracy", ciepłej posadki, etaciku. Może gdzieś w "budżetówce".

Gdy ostatnio pracowałem w korporacji i miałem umowę na czas nieokreślony wiedziałem, że jak minął 30 dzień miesiąca to miałem szansę pracować jeszcze następny miesiąc. Rotacja kadr jest bowiem wkomponowana w strategię wielu firm. Kapitalizm tego wymaga.

Podejście do pracy w naszym kraju ciągle się zmieniało i nadal się zmienia. Zgadzam się z niektórymi, że musimy być przygotowani na to, aby w przyszłości zmieniać profesję i zawody. Ja sam musiałem to zrobić już kilka razy. Kiedy zaczynałem studiować elektronikę na PW było 9 chętnych na jedno miejsce, a Polska miała ambicje stać się imperium elektronicznym. Budowano zakłady, fabryki, instytuty naukowe, etc. Gdy kończyłem studia, przemysłu elektronicznego w Polsce już prawie nie było. Ale zrobiłem jeszcze parę fajnych rzeczy, by po 9 latach zostać programistą. Potem specem od ERP, analitykiem finasowym, project managerem, sprzedawcą, etc.
Wydaje mi się, że w firmach tych dużych jak i małych to nie zawody będą się liczyć, a raczej role jakie będziemy odgrywać. Coraz częściej będzie się wymagać wiedzy interdyscyplinarnej i innych umiejętności o ktorych dzisiaj możemy sobie nie zdawać nawet sprawy. Firmy prące ostro do przodu szukają utalentowanych ludzi, bo tylko w ten sposób mogą zagwarantować sobie rozwój. Gdzie ich szukać ? Jak z nimi rozmawiać ? Jakie formy współpracy ustanawiać?

Od nas samych w dużej mierze zależy co chcemy robić. Recepta, którą dostałem kiedyś od jednego amerykańskiego murzyna jest taka: "rób to co lubisz robić najlepiej, co innym ludziom jest potrzebne i za co zechcą Cię hojnie wynagrodzić". Niby proste. Tylko dlaczego spotykam tylu niezadowolonych z pracy ludzi i co ciekawe nie chcą oni niczego zmieniać! Tylu młodych, którzy studiują i nie mają bladego pojęcia co potem będą robić. Ktoś powie, są młodzi i mają jeszcze czas. To prawda, ale są inni, którzy ten czas prób i błędów wykorzystują inaczej. W życiu zawodowym będą potem największymi konkurentami z którymi o pracę przyjdzie się zmierzyć.

konto usunięte

Temat: Stała praca

Jerzy J.:

Od nas samych w dużej mierze zależy co chcemy robić. Recepta, którą dostałem kiedyś od jednego amerykańskiego murzyna jest taka: "rób to co lubisz robić najlepiej, co innym ludziom jest potrzebne i za co zechcą Cię hojnie wynagrodzić".

Znam inną wersję: "lub to co umiesz i lubisz robić, a pieniądze do ciebie trafią"
Niby proste. Tylko dlaczego spotykam tylu niezadowolonych z pracy ludzi i co ciekawe nie chcą oni niczego zmieniać!


Bo nikt im nie powiedział tego, co zacytowaliśmy powyżej?
A może dlatego, że przekonano ich, że powinni robić tylko to, czego chcą pracodawcy, na co jest popyt na rynku?

Tylu młodych, którzy studiują i nie mają bladego pojęcia co potem będą robić.

Bo wychowanie w rodzinach "na dorobku" jest do bani (polega głównie na kupowaniu małolatom drogich, szpanerskich gadżetów), zaś system edukacyjny kształci jak rozwiązywać testy, a nie jak zdobywać i stosować wiedzę. Efekt - młodzi ludzie nie wykazuja zainteresowania otaczającym światem. Jak mają wyznaczać sobie cele?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Stała praca

Kupując szpanerski gadżet - komputer - wyszło, że mój starszy syn jako 10-latek robił strony internetowe.
Myślę, że jedno z drugim ma niewiele wspólnego. Ważne jest wychowanie a nie stan posiadania

konto usunięte

Temat: Stała praca

Dagmara D.:
Kupując szpanerski gadżet - komputer - wyszło, że mój starszy syn jako 10-latek robił strony internetowe.

Szpanerski gadżet to PS3 albo iPhone, a nie komputer (no chyba że MacBook stosowany jako zamiennik feromonów).
Myślę, że jedno z drugim ma niewiele wspólnego. Ważne jest wychowanie a nie stan posiadania

Tak. Tylko czemu tylu skądinąd dojrzałych ludzi wypowiedź na temat spełniania powinności rodzicielskich rozpoczyna od wyliczanki inwestycji i nośników przyjemności które zapewniają swoim dzieciom.

To tak ad vocem, bo tak do końca się z tezami Macieja nie zgadzam. Myślę, że zależność rodzice-dzieci-kultura-model zycia jest trochę bardziej skomplikowana.Michał K. edytował(a) ten post dnia 18.07.07 o godzinie 21:59

Następna dyskusja:

Outsourcing, outplacement, ...




Wyślij zaproszenie do