Marcin Kroh

Marcin Kroh Poznański Pośrednik
Finansowy,
Przedsiębiorca,
Ekonomista...

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Artur Kucharski:
Marcin Kroh:
Artur Kucharski:
Łączenie wiary (jaiejkolwiek) z biznesem jest nie potrzebne, błedne i mylące. Wiara nijak ma się do biznesu, po za zarządzaniem personalistycznym.
Pominę fakt, że w Polsce katolików jak psów a i tak walki o miejsca parkingowe, dopychanie się w kolejkach, oszukiwanie sa na porządku dziennym. Nie warto żyć w ułudzie, że wiara ma wpływ na cokolwiek.

Bzdury pan pszesz co wynika pewnie z tego ,że wiarę trzeba zgłębić a przynajmniej dobrze poznać jej doktryny. W Torze pełno jest zasad i wskazań z których współczesny świat biznesu korzysta i długo się jeszcze będzie uczyć.

A tak na marginesie to społeczna odpowiedzialność biznesu która ostatnio jest tak hiperpopularna znana była już 3000lat temu o czym można poczytać chocby w pierwszyshc pieciu księgach.

Pozdro
Jakieś argumenty merytoryczne po za pluciem w monitor, domysłami i ogólnikami? Bo zastanawiam się czy warto czytać czy już nic się nie pojawi.

Miłego

Nie rozśmieszaj mnie. Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że twoja wypowiedź którą zacytowałem była merytoryczna?!
Za merytorykę zabieram się zaraz po Tobie.

Pozdro
Marcin Kroh

Marcin Kroh Poznański Pośrednik
Finansowy,
Przedsiębiorca,
Ekonomista...

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Dawid C.:
Jakbyśmy się tak stricte czepili religijnej teorii i praktyki, to moglibyśmy dojść do ciekawych wniosków.
Katolickie „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego” – bardzo często na biznes w praktyce przełożenia nie ma, efekty na co dzień można obserwować.
Jeśli natomiast wyjdziemy z doktryny Kalwina, to – o ile dobrze się orientuję – tu człowiek pracujący będzie miał powodzenie w swych zamierzeniach – jeśli będzie postępował uczciwie. Jeśli mu będzie szło – oznacza to, że pracuje uczciwie, jeśli nie – to wówczas coś przeskrobał i stąd brak bożego błogosławieństwa dla jego sukcesu. Jak więc postępują wyznawcy tej religii? Nie miałem za dużo styczności – więc się nie wypowiem.
W przypadku judaizmu – Biblia wymaga od człowieka prawości i uczciwości,
To się zgadza
ale z drugiej strony – oszukać goja to nie
grzech...
A to już bzdura
Muzułmanie – jeszcze inna historia. Religii do biznesu raczej nie mieszają (choć imię Allaha bardzo często w rozmowach padać potrafi), stawiają na uczciwość kontrahenta wobec dobitego targu. I może to i dobrze, bo już kilka razy miałem okazję zetknąć się z tym, jak niektórzy z nich przestrzegają Ramadanu czy zakazu picia alkoholu (czy innych religijnych zakazów). Gdzie trzeba to trzeba – ale są takie miejsca, gdzie Allah nie widzi – więc można wyluzować.
Teoretycznie religie zmuszają człowieka do uczciwości w biznesie. W praktyce jednego z drugim lepiej nie mieszać. Bo co w sytuacji, kiedy ktoś jest niewierzący? Oznaczać by to mogło to, że w ramach braku lęku przed trudnymi do wyegzekwowania przepisami wszystko mu będzie wolno… Przyznam się, że i z takim przypadkiem się spotkałem, po śmierci Jana Pawła II. Ludzie zaczęli planować m. in. wyjazdy na pogrzeb do Rzymu. Gdzie tam – pan dyrektor powiedział, że on jest niewierzący, zabobony ma gdzieś, żadnych urlopów nie będzie (a jak ktoś weźmie na żądanie – to może się liczyć z nieciekawymi konsekwencjami). Nawet w dzień pogrzebu, kiedy 90% firm w Polsce miało wolne – u nas o żadnym wolnym mowy być nie mogło. Pan dyrektor zmiękł dopiero tego dnia rano i puścił ludzi do domu, jak się okazało, że o 10 rano całą załoga miała chwycić za świece, gromnice etc. i wyjść na plac, aby obejrzeć pogrzeb w naprędce zorganizowanych telewizorach… A tymczasem przedsiębiorcy i inni szefowie, których widywałem w kościele, potraktowali swoich pracowników w te dni normalnie...
Można być etycznym i niewierzącym, jak też wierzącym, któremu do etycznych zachowań daleko. W biznesie etyka powinna wynikać przede wszystkim z etyki, ale jeśli ktoś jako jej źródło stawia religię - to ok, przecież mu/jej wolno.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Marcin Kroh:
Nie rozśmieszaj mnie. Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że twoja wypowiedź którą zacytowałem była merytoryczna?!
Za merytorykę zabieram się zaraz po Tobie.

Pozdro
Marcin mam ci za darmo tłumaczyć co znaczy wypowiedź merytoryczna a co nie? Zachowujesz się dziecinnie (oczywiście w Twoim rozumieniu inaczej niż inni) piszesz co ci ślina na język przyniesie i jeszcze oczekujesz edukacji? Mam idealne rozwiązanie dla tego zdarzenia. Ty będziesz sądził, że jesteś fajny i inaczej, lepiej podchodzisz do tematu, a ja będę pisał do kogoś innego.

Miłego
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Jest to naprwdę wzniosły temat porponuję następne tego typu
zbrodniarz a wiara
nasuwa się wiele tego typu tematów o kótrych ze względu na uszy Państwa nie wspomnę

Przekonanie o tym że wiara determinuje postępowanie w biznesie, czy jest się wtedy "dobrym" czy "złym" przedsiębiorcą jest próbą segregacji ze względu na wyznanie.
jak dla mnie jest to gorsze niż zwykłe trollowanie
spadamJan D. edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 08:40

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Ja bym tu rozróżniła dwie rzeczy: wiarę i stosowanie się do niej, bo to są dwie różne rzeczy.
Wiara na poziomie wyłącznie deklaracji jest tylko pustym słowem i zarówno z biznesem jak i z jakąkąkolwiek inną dziedziną życia wspólnego ma niewiele.

Stosowanie się zaś do jej zasad powinno obejmować wszystkie obszary życia, więc również i biznes, nie zgodzę się więc, że z biznesem nie ma nic wspólnego.
Oczywiście w praktyce u naszych rodaków na ogół nie ma, ale tak samo jak nie ma nic wspólnego z przepychaniem się w kolejkach, jazdą samochodem czy jakimkolwiek innym działaniem na codzień.

Aaa, oczywiście nie ma to nic wspólnego z sagregacją wyznaniową, daleka jestem od zakładania, że ateista nie może być dobrym i uczciwym człwiekiem.Renata Z. edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 09:57
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Renata Z.:
Ja bym tu rozróżniła dwie rzeczy: wiarę i stosowanie się do niej, bo to są dwie różne rzeczy.
Wiara na poziomie wyłącznie deklaracji jest tylko pustym słowem i zarówno z biznesem jak i z jakąkąkolwiek inną dziedziną życia wspólnego ma niewiele.
Ale tu nie jest rozważana deklaracja przedsiębiorcy a nie jego poznanie czy zgodnie postepuje z zasadami deklarowanej wiary. Koń przed koń temu kto ma takiego rentgena że jest wstanie to sprawdzić :-) Takie uogólnienia są krzywdzace i jest to forma segregacji.
Stosowanie się zaś do jej zasad powinno obejmować wszystkie obszary życia, więc również i biznes, nie zgodzę się więc, że z biznesem nie ma nic wspólnego.
Oczywiście w praktyce u naszych rodaków na ogół nie ma, ale tak samo jak nie ma nic wspólnego z przepychaniem się w kolejkach, jazdą samochodem czy jakimkolwiek innym działaniem na codzień.
Tu omawiane są praktyki biznesowe i bałbym się uogólniać czy pozostali dyskutańci np. przepychają się w kolejkach
jeżeli każdy z nich zaprzeczył by temu to czy prawdziwe jest wtedy twierdzenie "Oczywiście w praktyce naszych rodaków ..." Patrzymu na innych z góry czy odnosimy to stwierdzenie również do siebie ?

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Jan D.:
Renata Z.:
Ja bym tu rozróżniła dwie rzeczy: wiarę i stosowanie się do niej, bo to są dwie różne rzeczy.
Wiara na poziomie wyłącznie deklaracji jest tylko pustym słowem i zarówno z biznesem jak i z jakąkąkolwiek inną dziedziną życia wspólnego ma niewiele.
Ale tu nie jest rozważana deklaracja przedsiębiorcy a nie jego poznanie czy zgodnie postepuje z zasadami deklarowanej wiary. Koń przed koń temu kto ma takiego rentgena że jest wstanie to sprawdzić :-) Takie uogólnienia są krzywdzace i jest to forma segregacji.
Stosowanie się zaś do jej zasad powinno obejmować wszystkie obszary życia, więc również i biznes, nie zgodzę się więc, że z biznesem nie ma nic wspólnego.
Oczywiście w praktyce u naszych rodaków na ogół nie ma, ale tak samo jak nie ma nic wspólnego z przepychaniem się w kolejkach, jazdą samochodem czy jakimkolwiek innym działaniem na codzień.
Tu omawiane są praktyki biznesowe i bałbym się uogólniać czy pozostali dyskutańci np. przepychają się w kolejkach
jeżeli każdy z nich zaprzeczył by temu to czy prawdziwe jest wtedy twierdzenie "Oczywiście w praktyce naszych rodaków ..." Patrzymu na innych z góry czy odnosimy to stwierdzenie również do siebie ?
A na kogo ja patrzę z góry?
Chyba nie bardzo rozumiem wymowę tej wypowiedzi.
Magdalena K.

Magdalena K. outsourcing usług
biurowych

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Polian Corowski:
W tym momencie można się jednak zastanowić skąd człowiek w ogóle bierze sumienie. Czyż nie z wiary? Albo przynajmniej tradycji chrześcijańskiej, która ukształtowała w Europie taki a nie inny system moralności i wartości.
(ciach)

może sumienie bierze się z szacunku jakim darzymy drugiego człowieka i przekonania, że to co robimy jest słuszne bądź nie? Nie wiązałabym tego do końca z religią, wiarą może bardziej, bo wiara wyraża się w różny sposób i niekoniecznie dotyczy spraw boskich. Mam w sobie wiarę, że skoro szanuję drugiego człowieka, to wszystko co robię także zawodowo będzie z tegoż właśnie szacunku wypływało. Zwróć uwagę, że często ateiści (co kiedyś ludziom trudno było zrozumieć) potrafią postępować z ludźmi lepiej niż ci, którzy mówią o sobie wierzący-religijny.
Uważam, że religii nie powinno się mieszać z pracą. To indywidualna sprawa każdego człowieka. System wartości może i słuszny, ale człowiek jako istota niedoskonała potrafi je doskonale wypaczać. I dalej nazywa się np. dobrym Chrześcijaninem, Zydem bądź Muzułmaninem.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Renata Z.:
Jan D.:
Renata Z.:
Oczywiście w praktyce u naszych rodaków na ogół nie ma, ale tak samo jak nie ma nic wspólnego z przepychaniem się w kolejkach, jazdą samochodem czy jakimkolwiek innym działaniem na codzień.
Tu omawiane są praktyki biznesowe i bałbym się uogólniać czy pozostali dyskutańci np. przepychają się w kolejkach
jeżeli każdy z nich zaprzeczył by temu to czy prawdziwe jest wtedy twierdzenie "Oczywiście w praktyce naszych rodaków ..." Patrzymu na innych z góry czy odnosimy to stwierdzenie również do siebie ?
A na kogo ja patrzę z góry?
Chyba nie bardzo rozumiem wymowę tej wypowiedzi.

uogólniając i alienując się twierdząc, że "nasi rodacy" przepychają się w kolejkach czy nie powinno by użyty zwrot "my przepychamy się w kolejkach" :-)
jeżeli żle zrozumiałem czy uzraziłem to nie miałem tego zamiaru
przepraszam
Marcin Kroh

Marcin Kroh Poznański Pośrednik
Finansowy,
Przedsiębiorca,
Ekonomista...

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Artur Kucharski:
Marcin Kroh:
Nie rozśmieszaj mnie. Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że twoja wypowiedź którą zacytowałem była merytoryczna?!
Za merytorykę zabieram się zaraz po Tobie.

Pozdro
Marcin mam ci za darmo tłumaczyć co znaczy wypowiedź merytoryczna a co nie? Zachowujesz się dziecinnie (oczywiście w Twoim rozumieniu inaczej niż inni) piszesz co ci ślina na język przyniesie i jeszcze oczekujesz edukacji? Mam idealne rozwiązanie dla tego zdarzenia. Ty będziesz sądził, że jesteś fajny i inaczej, lepiej podchodzisz do tematu, a ja będę pisał do kogoś innego.

Miłego

Artur myślałem ,że cżłowiek w twoim wieku potrafi czytać ze zozumienie. Ale widzę ,że ty nie umiesz. Ja rozumiem co znaczy merytoryczna ale wasnie dowiodłeś ,że tobie to pojęcie się myli gdy w grę wchodzą twoje wypowiedzi. Powiedziałem raz i powiem drugi. Chcesz ode mnie merytoryczną wypowiedź to w pierwszej kolejności sam wypowiedz się merytorycznie bo narazie to świecisz hipokryzją. I nie każ mi tłumaczyć ci tego po raz kolejny.

Jak chcesz ze mną rozmawiać merytorycznie to czekam, jesi nie to milcz i temat uważam za zakończony.

Ps. Widzę ,że zaczynasz stosować Januszowe metody wypowiedz czyli prawdy objawione i ataki personalne.

Pozdro 666
Marcin Kroh

Marcin Kroh Poznański Pośrednik
Finansowy,
Przedsiębiorca,
Ekonomista...

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Jan D.:
Renata Z.:
Ja bym tu rozróżniła dwie rzeczy: wiarę i stosowanie się do niej, bo to są dwie różne rzeczy.
Wiara na poziomie wyłącznie deklaracji jest tylko pustym słowem i zarówno z biznesem jak i z jakąkąkolwiek inną dziedziną życia wspólnego ma niewiele.
Ale tu nie jest rozważana deklaracja przedsiębiorcy a nie jego poznanie czy zgodnie postepuje z zasadami deklarowanej wiary. Koń przed koń temu kto ma takiego rentgena że jest wstanie to sprawdzić :-) Takie uogólnienia są krzywdzace i jest to forma segregacji.
Stosowanie się zaś do jej zasad powinno obejmować wszystkie obszary życia, więc również i biznes, nie zgodzę się więc, że z biznesem nie ma nic wspólnego.
Oczywiście w praktyce u naszych rodaków na ogół nie ma, ale tak samo jak nie ma nic wspólnego z przepychaniem się w kolejkach, jazdą samochodem czy jakimkolwiek innym działaniem na codzień.
Tu omawiane są praktyki biznesowe i bałbym się uogólniać czy pozostali dyskutańci np. przepychają się w kolejkach
jeżeli każdy z nich zaprzeczył by temu to czy prawdziwe jest wtedy twierdzenie "Oczywiście w praktyce naszych rodaków ..." Patrzymu na innych z góry czy odnosimy to stwierdzenie również do siebie ?

Pan i Pani sięgają tutaj sedna rozmowy moim zdaniem.
Podstawą dyskusji nie powinno być czy cała wiara jest nam potrzebna w biznesie tylko co konkretnie wiara którą wyznaję mówi, zakazuje i nakzuje mi w praktykach biznesowych. A każda wiara ma ściśle określony i uregulowany stosunek do sfery biznesowej i w tym zakresie powinno się to rozważać.

Hasła typu nadstaw drugi policzek ,czy miłosierny samarytanin wprowadzają tylko niepotrzebny zamęt w rozmowie i nie mają nic wspólnego z tym wątkiem. Powinniśmy zawęzyć rozmowę tylko do zakresu co wiara mowi o prowadzeniu interesów.

Pozdro
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Marcin Kroh:
Artur myślałem ,że cżłowiek w twoim wieku potrafi czytać ze zozumienie. Ale widzę ,że ty nie umiesz. Ja rozumiem co znaczy merytoryczna ale wasnie dowiodłeś ,że tobie to pojęcie się myli gdy w grę wchodzą twoje wypowiedzi. Powiedziałem raz i powiem drugi. Chcesz ode mnie merytoryczną wypowiedź to w pierwszej kolejności sam wypowiedz się merytorycznie bo narazie to świecisz hipokryzją. I nie każ mi tłumaczyć ci tego po raz kolejny.

Jak chcesz ze mną rozmawiać merytorycznie to czekam, jesi nie to milcz i temat uważam za zakończony.

Ps. Widzę ,że zaczynasz stosować Januszowe metody wypowiedz czyli prawdy objawione i ataki personalne.

Pozdro 666
Nie bądź niegrzeczny Marcinie bo nie jesteśmy na takiej stopie znajomości, żebyś pisał do mnie "milcz". Niech cię nie zwiedzie fakt, że większość Twojego tekstu ignoruje jako małowartościowy w dyskusji lub miałki na tyle, że nie warto go zauważać.
Zakończ swoja wypowiedź jak sobie życzysz ale nie prowokuj więcej.

Miłego

ps. na marginesie: wiek nie ma żadnego znaczenia biorąc pod uwagę kompetencje komunikacyjne jak i większość innych kompetencji.
Magdalena K.

Magdalena K. outsourcing usług
biurowych

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Marcin Kroh:
(ciach)

Hasła typu nadstaw drugi policzek ,czy miłosierny samarytanin wprowadzają tylko niepotrzebny zamęt w rozmowie i nie mają nic wspólnego z tym wątkiem. Powinniśmy zawęzyć rozmowę tylko do zakresu co wiara mowi o prowadzeniu interesów.

Pozdro
dlaczego tak uważasz? Nadstawianie drugiego policzka i miłosierny samarytanin to rzeczy, o których dzieci uczy się na religii. A więc wpaja im się pewien system wartości. Potem rosną z nich przyszli biznesmeni. Jeśli uważasz, że religia vel wiara określają zasady biznesu, to także do nich należą moim zdaniem wspomniane zagadnienia. Dlaczego? A i otóż.... jeśli masz przekonanie, że tak właśnie należy postępować w życiu, to jest duże prawdopodobieństwo, że tak samo będziesz postępować w biznesie. W dalszej perspektywie rysuje to średnią opłacalność przedsięwzięcia, bo jeśli ktoś nadstawianie drugiego policzka bierze dosłownie, to nie będzie w stanie zawalczyć o swój biznes. Miłosierny Samarytanin to zacny wzór, ale tu znów jeśli ktoś zbyt dosłownie chce się do niego stosować, może pomagać ponad swoje możliwości. W przypadku firmy nastawionej na zarabianie pieniędzy przyszłość wygląda raczej słabo.
Nie rozumiem dlaczego, jeśli już twierdzisz, że każda religia mówi o biznesie, traktujesz zagadnienie dość wybiórczo. Religia, to nie rzecz, którą sobie wybierzesz, tylko cały zestaw dogmatów, przykazań, zakaów i nakazów. Nasiąkasz nimi od dziecka i potem stosujesz sie do nich w życiu mniej lub bardziej gorliwie.
Dlatego uważam, że biznes to biznes, a religia i wiara to sprawa osobista. W biznesie powinno się kierować wartościami uniwersalnymi, bo nie ma nic bardziej ryzykownego niż stwierdzenie, że człowiek religijny to dobry i uczciwy biznesmen zarazem. Wszystko co robimy w życiu wypływa z zasad i wartości moralnych, którymi się w życiu kierujemy. I nie zależy to od religii ani wiary w Boga/Jahwe czy cokolwiek innego, tylko od człowieka.
Magdalena K.

Magdalena K. outsourcing usług
biurowych

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Magdalena K.:

i zapomniałabym... we wszystkim należy zachować umiar. Są granice, ktróych się zwyczajnie nie powinno przekraczać.Magdalena K. edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 17:47
Barbara Bzura-Zielińska

Barbara Bzura-Zielińska zarządzanie, praca
własna

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Religia zawsze była nośnikiem kultury i wartości moralnych. Od wielu wieków kształtowała człowieka w kierunku stawania się coraz bardziej wrażliwym, uduchowionym, religijnym (dobrym).Dzisiejsze społeczeństwo jest bardziej humanitarne. Stało się to dzięki wielowiekowej pracy z człowiekiem, gdzie w dużej mierze wpływ na kształtowanie się sumienia miały kościoły i religie. Prawo Mojżeszowe (10 przykazań) funkcjonuje w prawie świeckim do dziś a dane Izraelitom pomogło kierować ludźmi i zachować porządek w wędrującej dużej grupie.Wpływ religii na rozwój etyczny człowieka nie jest jedynym wpływem, ale jednym z wielu.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Barbara Bzura-Zielińska:
Religia zawsze była nośnikiem kultury i wartości moralnych. Od wielu wieków kształtowała człowieka w kierunku stawania się coraz bardziej wrażliwym, uduchowionym, religijnym (dobrym).Dzisiejsze społeczeństwo jest bardziej humanitarne. Stało się to dzięki wielowiekowej pracy z człowiekiem, gdzie w dużej mierze wpływ na kształtowanie się sumienia miały kościoły i religie. Prawo Mojżeszowe (10 przykazań) funkcjonuje w prawie świeckim do dziś a dane Izraelitom pomogło kierować ludźmi i zachować porządek w wędrującej dużej grupie.Wpływ religii na rozwój etyczny człowieka nie jest jedynym wpływem, ale jednym z wielu.
Szczególnie inkwizycja lub palenie czarownic na stosie czy okradanie ze zbiorów wszystkich rolników w okolicy. Faktycznie wiara jest nośnikiem wartości moralnych.

Miłego
Barbara Bzura-Zielińska

Barbara Bzura-Zielińska zarządzanie, praca
własna

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Artur Kucharski:
Szczególnie inkwizycja lub palenie czarownic na stosie czy okradanie ze zbiorów wszystkich rolników w okolicy. Faktycznie wiara jest nośnikiem wartości moralnych.

Miłego

Przez inkwizycje niszczono ludzi niewygodnych, tych którzy starali się zmienić kierunek rozwoju chrześcijaństwa i buntowali się przeciwko wszelkim niewłaściwym działaniom kościoła. Reformacja odniosła sukces pomimo organizowanym inkwizycjom, ale nie w Polsce. Chociaż Polska była krajem bez stosów, tu kontrreformacja zwyciężyła, przez co pozostaliśmy krajem katolickim. Kraje kapitalistyczne to w większości jednak kraje protestanckie.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Barbara Bzura-Zielińska:
Artur Kucharski:
Szczególnie inkwizycja lub palenie czarownic na stosie czy okradanie ze zbiorów wszystkich rolników w okolicy. Faktycznie wiara jest nośnikiem wartości moralnych.

Miłego

Przez inkwizycje niszczono ludzi niewygodnych, tych którzy starali się zmienić kierunek rozwoju chrześcijaństwa i buntowali się przeciwko wszelkim niewłaściwym działaniom kościoła. Reformacja odniosła sukces pomimo organizowanym inkwizycjom, ale nie w Polsce. Chociaż Polska była krajem bez stosów, tu kontrreformacja zwyciężyła, przez co pozostaliśmy krajem katolickim. Kraje kapitalistyczne to w większości jednak kraje protestanckie.
Ahaaa, to teraz rozumiem dlaczego są łagry. Dziękuje Baśka za wyjaśnienie.

Miłego
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Przedsiębiorca a wiara

jeżeli założymy, iz przedsiębiorcą jest wywiad (wyraz MOSAD jest tłumaczony cząsto na "firma") to chciałbym poruszyć takie zagadnienie: zabójstwa (inaczej morderstwo) przez przedsiębiorców tego rodzaju działalności.
Zgodnie z panującą opinią nalepszym przedsiębiorcą jest MOSAD. W sowich szeragach miał również obywateli polskich którzy nim kierowali, a w szczególności roczniki przedwojenne i wojenne. Mając na względzie przysłowie, że niedaleko pada jabłko od jabłoni to drugą firmą powinien być polski wywiad :-).
Dlatego wywody o negatywnych cechach większości przedsiębiorców polskich (katolików) jest nieuzasadniony. Tak ustanowiona hierarchia ma się następująco:
1. przedsiębiorca - wyznawca judaizmu
2. przedsiębiorca - wyznawca katolicyzmu (polskiego)
3. przedsiębiorca - wyznawca innych religii
Czyż to nie jest zabawne i pouczające :-)
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Przedsiębiorca a wiara

Artur Kucharski:

Szczególnie inkwizycja lub palenie czarownic na stosie czy okradanie ze zbiorów wszystkich rolników w okolicy. Faktycznie wiara jest nośnikiem wartości moralnych.

Miłego

Jasne. Tylko o trzech rzeczach Pan zapomniał. Pierwsza to taka, że KK za pewne rzeczy przepraszał. Druga to taka, że w żaden sposób dzisiejszą miarą nie da się ocenić czynów ludzi żyjących wieki temu - inna była moralność, inne pojmowanie rzeczywistości, religii i władzy. Trzecia natomiast to taka, że wiara a instytucje wiarę praktykujące to często dwie zupełnie różne sprawy.

Następna dyskusja:

Młody Przedsiębiorca




Wyślij zaproszenie do