Temat: Przedsiębiorca a wiara
Polian Corowski:
W tym momencie można się jednak zastanowić skąd człowiek w ogóle bierze sumienie. Czyż nie z wiary? Albo przynajmniej tradycji chrześcijańskiej, która ukształtowała w Europie taki a nie inny system moralności i wartości.
Przykładem wierzącego biznesmena jest John Roth. Przeczytałem wywiad z nim (zainspirował mnie do tego tematu); Roth mocno się powołuje na wiarę, mówiąc, że mu wręcz pomaga w prowadzeniu biznesu.
http://www.przk.pl/nr/wielki_post/katolicki_biznesmen_...
Nie przeczytałem wywiadu, gdyż już na samym początku nieco mnie "odstraszył". "Przyjaciel Polaków, czytający Sienkiewicza" i takie tam inne. Ostatnio można zaobserwować na kontynencie za oceanem taką falę nawrócenia - aktorzy, tworzone filmy, politycy... no i biznes. Dla mnie to wygląda bardziej na przybranie takiej postawy na zewnątrz, obnoszenie się z religią... coś jak, to jest teraz cool.
Nie porywa mnie to w ogóle. Poza tym na wielu płaszczyznach można się przekonać o hipokryzji w działaniu wielu zagorzałych wiernych więc nie biorę pod uwagę takich treści.
Dla mnie osobiście Sienkiewicza już się nie da czytać ;)
Poza tym myślę, że sumienie czy wiara nie ograniczają się tylko do właściwych płac, ale ogólnie do godnego traktowania drugiego człowieka. Jest wiele obszarów w biznesie, przede wszystkim międzyludzkich, które nie są definiowane przez ustawodawstwo.
Oczywiście, że nie o płace tylko i wyłącznie chodzi. Taki pomysł mi właśnie wpadł do głowy, że jakby zrobić badania na temat traktowania pracowników przez pracodawców wierzących i niewierzących to coś mi mówi, że w znakomitej większości lepiej byliby traktowani pracownicy, których szef nie leży krzyżem w kościele co niedziela :)
W krajach arabskich np. bardzo ważne jest zaufanie, jak takiego kontrahenta wykiwasz raz, to już więcej biznesu tam nie zrobisz. Nie wynika to jednak z religii. W Polsce większość przedsiębiorców również wychodzi z założenia, że zaufanie jest bardzo ważne i umowy dżentelmeńskie się szanuje i ich przestrzega. Oby tak dalej i oby to było zarazliwe a religia... niech wierzą w co chcą :)
Bartosz Babiarz edytował(a) ten post dnia 31.12.10 o godzinie 17:06