Wojciech C.

Wojciech C. Making things done
is my core
competencies

Temat: Pracownik flejtuch

Krzysztof Pawłowicz:
Wojtku bez obrazy, ale jak przeczytałem Twoją wypowiedź, pierwsze co nasunęło mi się na myśl: ja pi****** czub.
1.)"... Tak wiem, to jest czlowiek po przejsciach. Dlatego staram sie rozumieć i szukam możliwości rozmowy."
ODP.: wiesz że nie rozmawia się w męskiej ubikacji, ciągle spoglądając na cz..... kolegi?

2.) "Ale co z tymi trudnymi pracownikami, ktorzy zawsze mają swoje zdanie? "
ODP.: krótko, pomordować.

3.) "Zwłaszcza jak mamy trudnego pracownika, którego wielokrotnie zwalniano za niechlujstwo, robienie bajzlu wokół siebie, podnoszenie głosu i wyrazanie swoich opinii, ktore powszechnie były uważane za obraźliwe?
ODP.: Podsumowanie Twojej wypowiedzi nie powinno zawierać et cetera, et cerera? Weź, weź głaz.

4.) "to moze jego powinno sie leczyć (psycholog/psychiatra), ale czy szef ma pracownika w takie miejsce zaprowadzić?"
ODP.: leczenie Ciebie z ew. refundacją to byłaby najprostsza metoda marnotrawienia publicznych pieniędzy.

M A S A K R A.
To było moje sugestywne zdanie.
Dziękuje.

Zajmij sie identyfikacją wizualną. Ten temat jest dla Ciebie zbyt trudny.

Pozdrawiam,
W.Wojciech C. edytował(a) ten post dnia 26.07.12 o godzinie 21:39
Wojciech C.

Wojciech C. Making things done
is my core
competencies

Temat: Pracownik flejtuch

Szczerze mówiąc, to prawo krytyki mojej osoby mają tylko Ci, ktorzy kierowali kiedykolwiek pracownikami fizycznymi (np. na budowie) o różnej przeszłości.

Łatwiej jest segregować ludzi na podstawie ich zachowania podczas rozmowy kwalifikacyjnej, nie mniej jednak moze sie okazać, ze jakis talent do wykonywania tej czy innej pracy nie zostanie wyłuskany.
Ja chcialem dać szanse człowiekowi pracując nad nim. Nie poddałem się, wciąż walczę, nie mniej jednak sam nie wiem jaki będzie skutek tej "przygody".

Tak się składa, ze zarządzanie działem IT jest prostsze. Tam są ludzie z otwartymi usmysłami, ktorzy słuchają, chca dyskutować, z ktorymi mozna dojsc do konkretnych wniosków lub nakierować na właściwe działanie.

Pozdrawiam,
W.Wojciech C. edytował(a) ten post dnia 26.07.12 o godzinie 21:39
Ewelina Śliwa

Ewelina Śliwa public relations

Temat: Pracownik flejtuch

Przyzwyczajenia dorosłej osoby ciężko zmienić, aczkolwiek nie ma rzeczy niemożliwych. Moim skromnym zdaniem nie ma co się zastanawiać nad panem X i jego przeszłością. Odpuszczenie sprawy nie wróży nic dobrego, więc trzeba działać. Zwolnienie to nie najlepszy pomysł, bo co tak naprawdę napiszemy w powodzie wypowiedzenia? Wbrew pozorom, jak nie ma tony skarg, nagan i upomnień ciężko jest kogoś zwolnić z pracy tak bez "wyraźnego powodu". Sąd pracy i tak go przywróci, a nawet jeżeli nie to po co ma nam potem taki złośnik pogarszać opinię i może jeszcze pomagać konkurencji. Można by spróbować namówić jakąś delikatną osobę z działu, do której wszyscy łącznie z panem X mają szacunek, żeby delikatnie z nim porozmawiała. Jeżeli to nie pomoże można zrobić zrzutkę na kosmetyki pierwszej potrzeby w prezencie na urodziny czy imieniny. W ostateczności za lepsze wyniki w pracy można zaproponować np. karnet na basen. Jeżeli nic z tych rzeczy nie pomoże to nie będzie raczej kwestia niechlujstwa tylko powód do wizyty u psychiatry.

konto usunięte

Temat: Pracownik flejtuch

phi, Ty Czorcie.
Wojciech C.:
Krzysztof Pawłowicz:
Wojtku bez obrazy, ale jak przeczytałem Twoją wypowiedź, pierwsze co nasunęło mi się na myśl: ja pi****** czub.
1.)"... Tak wiem, to jest czlowiek po przejsciach. Dlatego staram sie rozumieć i szukam możliwości rozmowy."
ODP.: wiesz że nie rozmawia się w męskiej ubikacji, ciągle spoglądając na cz..... kolegi?

2.) "Ale co z tymi trudnymi pracownikami, ktorzy zawsze mają swoje zdanie? "
ODP.: krótko, pomordować.

3.) "Zwłaszcza jak mamy trudnego pracownika, którego wielokrotnie zwalniano za niechlujstwo, robienie bajzlu wokół siebie, podnoszenie głosu i wyrazanie swoich opinii, ktore powszechnie były uważane za obraźliwe?
ODP.: Podsumowanie Twojej wypowiedzi nie powinno zawierać et cetera, et cerera? Weź, weź głaz.

4.) "to moze jego powinno sie leczyć (psycholog/psychiatra), ale czy szef ma pracownika w takie miejsce zaprowadzić?"
ODP.: leczenie Ciebie z ew. refundacją to byłaby najprostsza metoda marnotrawienia publicznych pieniędzy.

M A S A K R A.
To było moje sugestywne zdanie.
Dziękuje.

Zajmij sie identyfikacją wizualną. Ten temat jest dla Ciebie zbyt trudny.

Pozdrawiam,
W.Krzysztof Pawłowicz edytował(a) ten post dnia 27.07.12 o godzinie 01:10

konto usunięte

Temat: Pracownik flejtuch

" Łatwiej jest segregować ludzi na podstawie ich zachowania podczas rozmowy kwalifikacyjnej"

ODP.: żeby tak móc segregować plemniki... Wojtku mogłoby Ciebie zabraknąć, Apsikkkk, prawda :).
Wojciech C.:
Szczerze mówiąc, to prawo krytyki mojej osoby mają tylko Ci, ktorzy kierowali kiedykolwiek pracownikami fizycznymi (np. na budowie) o różnej przeszłości.

Łatwiej jest segregować ludzi na podstawie ich zachowania podczas rozmowy kwalifikacyjnej, nie mniej jednak moze sie okazać, ze jakis talent do wykonywania tej czy innej pracy nie zostanie wyłuskany.
Ja chcialem dać szanse człowiekowi pracując nad nim. Nie poddałem się, wciąż walczę, nie mniej jednak sam nie wiem jaki będzie skutek tej "przygody".

Tak się składa, ze zarządzanie działem IT jest prostsze. Tam są ludzie z otwartymi usmysłami, ktorzy słuchają, chca dyskutować, z ktorymi mozna dojsc do konkretnych wniosków lub nakierować na właściwe działanie.

Pozdrawiam,
W.

konto usunięte

Temat: Pracownik flejtuch

o budowach / budowlańcach innym razem, bo dziś już nie pora, nie czas...
poza tym który budowlaniec po przejściach na budowie dysponuje biurkiem? no który?
Wojciech C.:
Krzysztof Pawłowicz:
Wojtku bez obrazy, ale jak przeczytałem Twoją wypowiedź, pierwsze co nasunęło mi się na myśl: ja pi****** czub.
1.)"... Tak wiem, to jest czlowiek po przejsciach. Dlatego staram sie rozumieć i szukam możliwości rozmowy."
ODP.: wiesz że nie rozmawia się w męskiej ubikacji, ciągle spoglądając na cz..... kolegi?

2.) "Ale co z tymi trudnymi pracownikami, ktorzy zawsze mają swoje zdanie? "
ODP.: krótko, pomordować.

3.) "Zwłaszcza jak mamy trudnego pracownika, którego wielokrotnie zwalniano za niechlujstwo, robienie bajzlu wokół siebie, podnoszenie głosu i wyrazanie swoich opinii, ktore powszechnie były uważane za obraźliwe?
ODP.: Podsumowanie Twojej wypowiedzi nie powinno zawierać et cetera, et cerera? Weź, weź głaz.

4.) "to moze jego powinno sie leczyć (psycholog/psychiatra), ale czy szef ma pracownika w takie miejsce zaprowadzić?"
ODP.: leczenie Ciebie z ew. refundacją to byłaby najprostsza metoda marnotrawienia publicznych pieniędzy.

M A S A K R A.
To było moje sugestywne zdanie.
Dziękuje.

Zajmij sie identyfikacją wizualną. Ten temat jest dla Ciebie zbyt trudny.

Pozdrawiam,
W.Krzysztof Pawłowicz edytował(a) ten post dnia 27.07.12 o godzinie 01:13

konto usunięte

Temat: Pracownik flejtuch

A teraz na poważnie, Wojtek czy wg. Ciebie można wydoić kota? proszę o szczerą odpowiedź, ja nie krytykuje, dobra ociupinę ale się nie staram, o odczuciach piszę...
Co z tym kotem? i z tym działem IT? Wojtek!
Wojciech C.:
Szczerze mówiąc, to prawo krytyki mojej osoby mają tylko Ci, ktorzy kierowali kiedykolwiek pracownikami fizycznymi (np. na budowie) o różnej przeszłości.

Łatwiej jest segregować ludzi na podstawie ich zachowania podczas rozmowy kwalifikacyjnej, nie mniej jednak moze sie okazać, ze jakis talent do wykonywania tej czy innej pracy nie zostanie wyłuskany.
Ja chcialem dać szanse człowiekowi pracując nad nim. Nie poddałem się, wciąż walczę, nie mniej jednak sam nie wiem jaki będzie skutek tej "przygody".

Tak się składa, ze zarządzanie działem IT jest prostsze. Tam są ludzie z otwartymi usmysłami, ktorzy słuchają, chca dyskutować, z ktorymi mozna dojsc do konkretnych wniosków lub nakierować na właściwe działanie.

Pozdrawiam,
W.Krzysztof Pawłowicz edytował(a) ten post dnia 27.07.12 o godzinie 01:10
Grzegorz Giemza

Grzegorz Giemza Informatyk,
elektronik,
elektryk,
multimedia, alarmy,
CCT...

Temat: Pracownik flejtuch

Ewelina Śliwa:
Przyzwyczajenia dorosłej osoby ciężko zmienić, aczkolwiek nie ma rzeczy niemożliwych. Moim skromnym zdaniem nie ma co się zastanawiać nad panem X i jego przeszłością. Odpuszczenie sprawy nie wróży nic dobrego, więc trzeba działać. Zwolnienie to nie najlepszy pomysł, bo co tak naprawdę napiszemy w powodzie wypowiedzenia? Wbrew pozorom, jak nie ma tony skarg, nagan i upomnień ciężko jest kogoś zwolnić z pracy tak bez "wyraźnego powodu". Sąd pracy i tak go przywróci, a nawet jeżeli nie to po co ma nam potem taki złośnik pogarszać opinię i może jeszcze pomagać konkurencji. Można by spróbować namówić jakąś delikatną osobę z działu, do której wszyscy łącznie z panem X mają szacunek, żeby delikatnie z nim porozmawiała. Jeżeli to nie pomoże można zrobić zrzutkę na kosmetyki pierwszej potrzeby w prezencie na urodziny czy imieniny. W ostateczności za lepsze wyniki w pracy można zaproponować np. karnet na basen. Jeżeli nic z tych rzeczy nie pomoże to nie będzie raczej kwestia niechlujstwa tylko powód do wizyty u psychiatry.

Dodał bym jeszcze takie małe rozwiązanie... co do niechlujstwa... z pewnością pracownik ten ma jakieś predyspozycje... jest w pewnym stopniu trudny do zastąpienia...

po 1 owszem, zgodzę się z tym, że często fakt owej trudności może być wykorzystywany - można więc pracownika wysłać na urlop z tytułu "zmęczenia zawodem" :

plusy:
- niewątpliwie odpocznie od pracy i odświeży się psychicznie i fizycznie.
- wymuszony urlop ma kolejną dobrą zaletę... owy pracownik "przekona się" że nie jest taki niezastąpiony i zacznie bardziej się starać aby do pracy wrócić (zważywszy na okoliczności wolnego) jest to wszak zgodne z wymienianym wyżej ultimatum, ale działa bardziej psychologicznie niż jak blef czy groźba.

minusy:
- zależnie od pozycji i obowiązków zajęty wakat i brak rąk do pracy.

druga możliwość to wzmożona współpraca z takowym pracownikiem :

z pewnością ma Pan spotkania z klientami niskiej wartości (mniej wartościowe kontrakty i td). wszyscy wiemy jak wygląda etykieta takowych spotkań... więc będzie to wyśmienity powód aby poinstruować pracownika X o wyższych "progach" ubioru czy też obycia.

Z tego co doczytałem, chodzi przede-wszystkim o zmianę w podejściu pracownika ale o nie wywołanie zachowania odwrotnego.

Poza tym na przykładzie pracowników np. ochrony w hipermarketach niestety fakt, mamy temperatury powyżej 20 st. i często duszne dni... pracownik jest także człowiekiem.

pozdrawiam

Następna dyskusja:

Trudny pracownik




Wyślij zaproszenie do