Łukasz Krzysztof P.

Łukasz Krzysztof P. Aude aliquid
dignum...

Temat: PR czyli co ...

Michał, moja propozycja: Skasuj wątek i zacznij dyskusję na nowo. To rozwiązanie z pewnością zadowoli wszystkich. I bez urazy, chłopcy:-)

Temat: PR czyli co ...

Łukasz - chyba zapominałeś o zasadzie, że moderator nie moderuje wątku, w którym bierze udział.
Łukasz Krzysztof P.

Łukasz Krzysztof P. Aude aliquid
dignum...

Temat: PR czyli co ...

Nic nie zmoderowałem, więc jest oki. A pamięć mam dobrą. Więc... Proponuję Michał byś zaczął dyskusję na nowo.

EDIT: Nie oznacza to jednak że muszę się zgadzać na prostackie zaczepki i insynuacje ze strony osób, które jedyne co mi udowodniły to fakt, że potrafią budować Sobie "czarny PR":-) Więc nie uważam, że fakt zwrócenia komuś uwagi i próba wrócenia na nie personalny kierunek dyskusji jest czymś nagannym. Nie uważam też, że to forum, które jest profesjonalnym miejscem wymiany poglądów, może być też jednocześnie miejscem gdzie ktoś może bez żadnych konsekwencji skopać kogolwiek, lub tylko jego Ego... I jeszcze zbierać za to brawa.Łukasz Krzysztof P. edytował(a) ten post dnia 23.08.09 o godzinie 15:46
Damian K.

Damian K. współwłasciciel,
biuro tłumaczeń,
rolnik, hodowca

Temat: PR czyli co ...

Pomału się rozkręcam w tym co robie i docenam sile marketingu, wizerunku. Współpracuje juz z paroma osobami i agencją w zakresie PR, ale z chęcią sie czegoś dowiem wiecej, to przydana wiedza tez dla klienta co i jak dziala, itd.
Dotychczas kilkakrotnie przejechałem sie na osobach ponoc znających sie na marketingu, PR, reklamie. No własnie, ponoć. Ale na szczescie trafiłem na kilku dobrych fachowców i nawet przez tamte doswiadczenia nie uwazam, zeby byl to powód do oczerniania i oceniania wszystkich tak samo i źle. Po co? Porozmiawiajmy rzeczowo i konkretnie.
Z drugiej strony rozumiem i popieram Łukasza, bo takiego tonu rozmów już naprawde wiele osób ma dość. Zwyczajnie odechciewa sie czytac i udzielać. Jeden "mądrzejsiejszy" od drugiego, zero dyskusji tylko walka i zaczepki personalne, a co doczego, to nic z tego nie wynika (a juz na pewno nic dobrego i co wyjsc powinno). Po co?
Konrad Szczypczyk

Konrad Szczypczyk Członek zarządu w
BRAINODE sp. z o.o

Temat: PR czyli co ...

może to zabrzmi dziwnie - ale popieram Pana Łukasza - zacznijmy dyskusję od nowa :)

a co do rzekomego obrażania czyjegokolwiek ego tudzież ewentualnych osób owo ego posiadające - nie przesadzajmy! czytając raz jeszcze cały wątek wyraźnie widać, że jest to dyskusja o atakach, których de facto nie było :) - czyżby to była taka lekcja PR z natury - jak zrobić zadymę z niczego by odwrócić uwagę :) - przypomniał mi się film z Hoffmanem i De Niro "Fakty i Akty" - polecam wszystkim PRowcom :)

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: PR czyli co ...

Łukasz Krzysztof P.:
Paweł B.:
Michał Ksiądzyna:
PR czyli co powoduje, że jednych postrzegamy lepiej, a innych gorzej?

Może specjaliści zdradzą nam kilka "sekretów" ...

Czekam na sekrety specjalistów od PR. Proszę jednak, żeby nie zleciały się tu hurmem ekspertki z rocznym doświadczeniem w 5 agencjach, z czego połowa to hostess/escort ones. I to mimo mojego szacunku dla kobiet w tej branży
A ja czytając Pańskie wypowiedzi nie dziwię się w cale, że w dyskusji nie biorą udziału Panie. Bo w każdym kolejnym poście wciąż Pan kogoś obraża, wyśmiewa lub próbuje obniżyć czyjąś wartość jako człowieka lub specjalisty. Być może w Pańskiej pracy to normalne, ale niestety w tej grupie. Więc będę wdzięczny, jeśli swój "piękny" styl zachowa Pan dla Siebie i przejdzie w dyskusji do meritum. PS.Przyznam szczerze, że aż mnie korci by za te kąśliwe uwagi w wątku dać Panu tygodniowego bana w grupie. Ale ponieważ byłbym posądzony o stronniczość - więc tego na razie nie zrobię. Jeśli jednak nadal będzie Pan kontynuował dyskusję w tym stylu - uczynię to z nie skrywaną przyjemnością.

Panie Łukaszu Krzysztofie,

no to sobie zrobiłem u Pana PRzechlapanie;-). Zanim się pogrążę w banie, to sucho się odniosę do tematu, w punktach.

1. Wątek miał tyczyć wypowiedzi specjalistów od PR na temat ich sztuczek. Wezwanie do czytania Carnegie'go, zwalniania PRowców i wywodzenie pochodzenia PR lub uznawania za jego mistrza Goebbelsa faktycznie są sztuczkami pt. zagrzejmy dyskusję i sprowadźmy ją na dno, albo w dym.
2. Kąśliwość moich uwag i ironia oraz wołanie o kobiety od PR są sztuczkami mającymi wywołać do odpowiedzi prawdziwych specjalistów PR.
3. Ja wcale się za takiego nie uważam. Uważam PR za sztukę, której uprawianie pozostawiam innym - choćby dlatego że mnie udało się jeno Pana zagrzać do banu a specjalistów nie przywołać.
4. Osobiście w zakresie PR do tej pory sukcesy odnosiły firmy w któych pracowałem/pracuję i moje przyczynki do ich sukcesów lub porażek to osobny temat. W każdym razie w odpowiedzi na sztuczkę PR opowiem o jednym przypadku:
Pewna firma telekomunikacyjna, o pozycji dominującej w branży regulowanej, nie mogła od regulatora uzyskać zgody na uatrakcyjnienie swojego głównego abonamentu poprzez wprowadzenie doń dokupowalnych rabatów. Patrzono na to jak na kolejną "ukrytą" podwyżkę. Urzędnicy właściwego za regulację wydziału odmawiali spotkania i prezentacji argumentów. udało się jednak spotkać z nimi na branżowej konferencji. Kolejni prelegenci jechali po firmie jak po łysej kobyle pokazując, że mają atrakcyjniejszą ofertę. Wystąpienie przedstawiciela firmy było krótkie: Tak wszyscy Państwo macie rację. I będziecie ją mieć dotąd, dopóki regulator nie wyrazi zgody na wprowadzenie takich samych produktów jakie Wy oferujecie dla 8 milionów ludzi. Którzy mogą zaoszczędzić do 20% swoich wydatków na telefony. To znaczy nie mogą, ponieważ ta firma jest traktowana obecnie gorzej niż inni konkurenci obsługujący łącznie trzy razy więcej połączeń i dwa razy więcej abonentów. Mam nadzieję (zwrot do dziennikarzy), że napiszecie Państwo również o tej sytuacji

Po tej publicznej ekspiacji w ciągu dwóch dni była akceptacja.Paweł B. edytował(a) ten post dnia 24.08.09 o godzinie 12:14
Łukasz Krzysztof P.

Łukasz Krzysztof P. Aude aliquid
dignum...

Temat: PR czyli co ...

E, przesadza Pan:-) Nie mamy się co unosić. Michał pytał o to, czemu jedną osobę postrzegamy lepiej, a drugą gorzej... Więc to taki bardziej PR dla wizerunku osoby, nie firmy. Więc Carnegie był moim zdaniem na miejscu. No może dorzuciłbym też biografię Winstona Churchilla... Więc... Obaj mieliśmy trochę racji. Więc... Dajmy już spokój. No chyba, że pytanie autora wątku było niedopracowane bo specjalistów od tzw osobistego PR to już teraz tylko chyba politycy zatrudniają...

konto usunięte

Temat: PR czyli co ...

Ok, czytać Carnegiego i Churchilla można. Sztuczek tam trochę jest. Zwłaszcza u tego drugiego sPRyciarza;-) specjaliści od osobistego PR w kraju mają u nas kolosalną przyszłość - vide nie tylko politycy ale i "gwiazdy" show business. Chyba założę odpowiednią agencję... ;-).

Następna dyskusja:

Arena Biznesu czyli jak efe...




Wyślij zaproszenie do