konto usunięte

Temat: Polski model zarządzania

Aleksander, sorry ze przemianowalem Cie na Artura (chyba niewiele gorsze imie :)
do Marka:
jasne ze wszedzie sa czarne owce ale w wiekszosci krajow to mniejszosc ...

Pewien kolega ostrzegal mnie przed angazowaniem sie w biznes
w Polsce. Ze jedynie prawo dzungli jest tam w pelni respektowane. Ale ja zaufalem nie jemu, tylko innym ...

Tak polski model to chyba w 90% prawo dzungli. A wiec Aleksandrze, do dziela!
Anna G.

Anna G. Common Sense

Temat: Polski model zarządzania

Czeslaw Kowalczyk:
[...]

Wiec nie opiniujmy pochopnie ze ktos cos zna jedynie z prenumeraty pisemek czy TVN ...


zalecam przeczytanie tego co napisalam ze zrozumieniem - ułatwi to cytowany przeze mnie fragment wypowiedzi do której sie odnoszę :)
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Polski model zarządzania

No to kontynuujmy .. zobaczcie jak trudno grupie nie znających się osób razem podążać w jednym kierunku, choć w sferze deklaracji jest to ujęte. No to czy jest coś takiego jak wizja, cel, firmy / zadania czy też lepiej przejść na stronę bullshitgenerator, jak na wątku obok zaproponował Rafał Gruszczyński? Czy pracownicy sami z siebie będą promować wartości, jeżeli nie będzie tego czynić firma?

Tytułem wprowadzenia
Aby być zrozumianym, chyba jednak najpierw muszę wam „potruć”. Nie ma czegoś takiego jak modele narodowe? Nie zgadzam się z tym. Jakiś przykład na poparcie zaprzeczenia? Proszę. W tej chwili w Indiach pracuje jeden z moich byłych pracowników. Tam jak człowiek umawia się, że przyjdzie do was jutro o 10, a przyjdzie pojutrze i nie o 10 to nie ma w tym nic dziwnego dla nich. Jak pracownik nie przyjdzie do pracy, to zapytany dlaczego, potrafi odpowiedzieć „widocznie Bóg tak chciał”.

Cóż więc jest najważniejszego, charakterystycznego odciskającego swoje piętno na sposobie myślenia pod różnymi szerokościami geograficznymi?
- Model arabski – ropa,
- Model japoński – człowiek,
- Model amerykański Forda – masowość,
- Model europejski – jakość.

Zgodzicie się chyba, że uznanie człowieka za najważniejszy zasób i odcięcie się od myślenia o tym, że może odkryte zostaną złoża surowców naturalnych, które pozwolą dostatnie żyć, albo ekstensywne wykorzystanie zasobów to strategie, które nie mogą nie odcisnąć swojego piętna na naszym sposobie myślenia.

A co z naszym przypadkiem?
Choćby nie wiem jak się zapierać w głoszeniu wszem, że wszystko co się posiada zawdzięcza się li tylko i wyłącznie sobie, swojej ciężkiej pracy, taki pogląd uznam za niepełny.

Czy tego chcemy czy nie sukcesy i porażki wcześniejszych pokoleń mają na nas wpływ. A losy mieszkających między Odrą a Bugiem, między Bałtykiem a Tatrami przez ostatnie kilkaset lat to niepewność. Walka, bo brak perspektyw, czy to z powodu utraty państwowości, czy to z powodu licznych wojen, czy to z powodu konieczności życia w zrujnowanym, wykorzystywanym przez innych kraju. Właściwie to co nam w genach przekazano to to, że w trudnych sytuacjach potrzebna jest .. solidarność.

I ta solidarność dała owoce. Ale nie czujemy się pewnie. Dzisiaj przychodzi nam żyć z całym bagażem ustawodawstwa tak specjalnie zagmatwanego aby dowolna manipulacja była możliwa. Żyć ze świadomością, że na szczyty władzy ciągle możliwe jest dostanie się dowolnego bałwana. Nie godzimy się z tą niesprawiedliwością losu. Nasza higiena psychiczna potrzebuje zapewnienia przede wszystkim potrzeby bezpieczeństwa. Tym samym dla naszego modelu zarządzania określę to tak
- Model polski – solidarność.

Prześmiewcom od razu odpowiadam, że nie mam na myśli solidarności pod sztandarami politycznymi, bo ludzie z tego środowiska codziennie serwują nam same nieprzetworzone do końca produkty swojego układu trawiennego. Jeżeli już, to mam na myśli solidarność o jakiej mówił choćby Jan Paweł II.

Solidarność
Odwołując się do uznanego autorytetu przytoczę wam fragment jego wypowiedzi w Krakowie, z 10.06.1987, kierowanej do ludzi młodych.

Odnieśmy jego słowa do zarządzania wg jakiegoś modelu, do pracy, od której nie można uciec, bo wchodzi w życie człowieka siłą faktu w odpowiednim czasie. Można ją tylko rozegrać, tak jak z tymi talentami z Ewangelii. Nie da się jej właściwie nawet zakopać w ziemię. Ona nie może być zakopana. Ona się rozwija. Można tylko ją rozegrać dobrze albo źle i wszystko jedno, gdzie byśmy się znaleźli.

Nie myślcie, że tu jest najtrudniej. Jest trudno także i tam. ..

Warunki muszą być w sam raz tak, żeby człowiek mógł się rozwijać. Ale także, żeby musiał wkładać „w to” wszystko z siebie. Żeby mógł i „musiał” równocześnie. Kiedy mówię „musiał” to mam na myśli powinność wewnętrzną. Człowiek młody powinien od zewnątrz mieć te warunki, które wyzwalałyby w nim powinność stawania się, powinność rozwijania się, postępu, to znaczy perspektywę. Tę perspektywę stwarzają jednocześnie warunki i ja sam. Czasem muszę być silniejszy nawet od warunków. ..

Wracamy teraz do tego, w jaki sposób człowiek, zwłaszcza młody, musi być silniejszy od warunków. Potrafi być silniejszy, i poprzez te warunki się przebić. Potrafi mieć, jak to napisał jeden znakomity duszpasterz akademicki w Polsce „siłę przebicia”. Wiem, że ta siła przebicia czasem była rozumiana jako – jak by to powiedzieć, zapomniałem trochę ten język – talent kombinowania, powiedzmy, coś w tym rodzaju. Ale jest taka siła przebicia, która tkwi w człowieku i która wynika z jego wartości i na którą wszyscy muszą zamknąć oczy. Jest taka siła przebicia, myślę, że jest klimat po temu, żeby ta właśnie siła przebicia przyniosła skutki. Co więcej, w tym rodzaju siły przebicia każdy musi być twórczy, wszyscy razem musicie być solidarni.

.. To nie jest przygotowane, to jest w jakoś sposób improwizowane, ale improwizowane jest zawsze najbardziej przygotowane, bo improwizuje się to, co się nosi najgłębiej w sobie, co ma najgłębsze pokrycie w doświadczeniu.


(cdn)
Wojciech Reszka

Wojciech Reszka właściciel -
Relacje,

Temat: Polski model zarządzania

Cześć,
Marek Kubiś:

„potruć”. Nie ma czegoś takiego jak modele narodowe? Nie zgadzam się z tym. Jakiś przykład na poparcie zaprzeczenia? Proszę. W tej chwili w Indiach pracuje jeden z moich byłych pracowników. Tam jak człowiek umawia się, że przyjdzie do was jutro o 10, a przyjdzie pojutrze i nie o 10 to nie ma w tym nic dziwnego dla nich.

................
Prześmiewcom od razu odpowiadam, że nie mam na myśli solidarności pod sztandarami politycznymi, bo ludzie z tego środowiska codziennie serwują nam same nieprzetworzone do końca produkty swojego układu trawiennego. Jeżeli już, to mam na myśli solidarność o jakiej mówił choćby Jan Paweł II.


Ale poprodukowałeś..... Marek, ja myślę, że nie piszesz o zarządzaniu, ale o kwestiach społecznych. To zagadnienie jest dużo szersze od zarządzania.

Pozdrawiam
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Polski model zarządzania

Wojtek Reszka:
Cześć,
Marek Kubiś:

„potruć”. Nie ma czegoś takiego jak modele narodowe? Nie zgadzam się z tym. Jakiś przykład na poparcie zaprzeczenia? Proszę. W tej chwili w Indiach pracuje jeden z moich byłych pracowników. Tam jak człowiek umawia się, że przyjdzie do was jutro o 10, a przyjdzie pojutrze i nie o 10 to nie ma w tym nic dziwnego dla nich.

................
Prześmiewcom od razu odpowiadam, że nie mam na myśli solidarności pod sztandarami politycznymi, bo ludzie z tego środowiska codziennie serwują nam same nieprzetworzone do końca produkty swojego układu trawiennego. Jeżeli już, to mam na myśli solidarność o jakiej mówił choćby Jan Paweł II.


Ale poprodukowałeś..... Marek, ja myślę, że nie piszesz o zarządzaniu, ale o kwestiach społecznych. To zagadnienie jest dużo szersze od zarządzania.

Pozdrawiam
Ale właśnie warunki społeczne kształtują managerów - a więc i styl zarządzania.
Przeciez to ludzie go tworzą. To nie jest jakieś z góry ustalone prawo, kodeks. To jakim managerem będzie dziecko w przyszłości kreują właśnie warunki społeczne.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Polski model zarządzania

Dagmara D.:
Wojtek Reszka:
Marek Kubiś:
„potruć”.
Marek, ja myślę, że nie piszesz o zarządzaniu, ale o kwestiach społecznych. To zagadnienie jest dużo szersze od zarządzania.
Ale właśnie warunki społeczne kształtują managerów - a więc i styl zarządzania.
Przeciez to ludzie go tworzą. To nie jest jakieś z góry ustalone prawo, kodeks. To jakim managerem będzie dziecko w przyszłości kreują właśnie warunki społeczne.
Nie da się przejść do konkretu bez wiedzy i wizji o całości. Chyba uzupełnić nie zawadzi więc rozwińmy jeszcze ten wątek. Jan Paweł II, Szczecin, 11.06.1987.

SOLIDARNOŚĆ
To słowo jest waszą chlubą, ..

Solidarność musi iść przed walką. Wówczas ludzkość może przetrwać. I może przetrwać i rozwijać się każdy naród w wielkiej ludzkiej rodzinie.

Co to znaczy solidarność? Solidarność to znaczy sposób bytowania. Wielość ludzkości, a przy tym nawet jedność przy uszanowaniu wszystkich różnic, wszystkich odrębności jakie pomiędzy ludźmi są, a więc jedność w wielości, a więc pluralizm, to wszystko mieści się w pojęciu solidarności. Sposób bytowania w jedności godnej człowieka.

Powiedziałem: solidarność musi iść przed walką. Dopowiem. Tak. Solidarność również wyzwala walkę. Ale nie jest to nigdy walka przeciw drugiemu. Walka, która traktuje człowieka jako wroga i nieprzyjaciela - i dąży do jego zniszczenia. Jest to walka o człowieka, i jego prawa, o jego prawdziwy postęp: walka o dojrzalszy kształt życia ludzkiego.

Wtedy bowiem to życie ludzkie na ziemi staje się "bardziej ludzkie", kiedy rządzi się prawdą, wolnością, sprawiedliwością i miłością.

(cdn)

Temat: Polski model zarządzania

Całkiem ciekawie się to wszystko czyta... mam jednak drobną uwagę...
Moim zdaniem większość polskich przedsiębiorstw jest zarządzanym w "polskim stylu" uwzględniającym naszą mentalność. Uważam więc, że polski system (a właściwie systemy) zarządzania istnieje i ma się dobrze. Dowód? Niestety, nie mam żadnego dowodu poza tezą, że większość przedsiębiorców nie zna, nie interesuje się, nie wdraża żadnych zachodnich stylów zarządzania przedsiębiorstwem. Posługują się swoją "polską" inteligencją, sprytem i doświadczeniem, co ważne, często z powodzeniem.

konto usunięte

Temat: Polski model zarządzania

Marek Kubiś:

SOLIDARNOŚĆ
[i]To słowo jest waszą chlubą, ..
Tak Marek. To jest super motto do "polskiego modelu zarządzania".
Porzućmy na chwilę inne względy i zastanówmy się nad solidarnością narodową w polskim biznesie.
Czy wogóle chcemy, aby taki model był?

Ktoś kiedyś dawał przykład, że pracownikom ochrony płaci się 3,50 zł./h. Ktoś inny odpowiadał, że to jest rynek. Gó...o prawda. To nie jest rynek tylko brak solidarności i poczucia własnej wartości. Przedsiębiorca oferujący cenę 4,90 zł./h przy współpracy b2b (w imię rynku i walki z konkurencją) sam decyduje się na taki "polski model", bazujący na wyzysku pracownika i znikomej rentowności.
Kolejny przykład - Ustawa o zamówieniach Publicznych - kryterium wyboru oferenta 100% cena. Wielkie pole do popisu dla polskiej solidarności. A praktyka? - podobnie jak wyżej.
Następny przykład (z życia) - Polski manager, szef zakupów w zachodniej korporacji ma dokładnie zaplanowany budżet. Dostawcami są polskie firmy, więc jest miejsce na polską solidarność. Niestety polski manager wyciska z polskich firm "ostatnie soki", aby zaoszczędzić X-tysięcy złotych z budżetu - w czym nie ma żadnego osobistego interesu. Efekt - korporacja w kolejnym roku obcina budżet na outsourcing o X-tysięcy złotych, manager "daje d..y" i kończy korporacyjną karierę. A polskie firmy...?

Nie będę dawał następnych przykładów, ale oprócz merytorycznych umiejętności zarządzania dobrze byłoby w praktyce kierować się logiką i solidarnością narodową.
Sporą część "tortu" w biznesie oddajemy sami na własne życzenie poprzez nadgorliwość i korporacyjne ogłupienie.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Polski model zarządzania

Paweł P.:
Całkiem ciekawie się to wszystko czyta...
Dziękuję
Piotr K.:
Porzućmy na chwilę inne względy i zastanówmy się nad
solidarnością narodową w polskim biznesie.
Niestety brak, ale otrzeźwienie przyjdzie na pewno. Zanim jednak to nastąpi to przyjdzie nam trochę poczekać. Nie wiem czy ja doczekam tych czasów, ale przynajmniej ze swej strony dokąd będę miał siłę nie zamierzam poddawać się w swojej małej sprawie.
Sporą część "tortu" w biznesie oddajemy sami na własne życzenie
poprzez nadgorliwość i korporacyjne ogłupienie.
Niestety to prawda.

Ale widzę, że preambuła chyba przydługa, więc aby ukonkretnić, w zarysie mój punkt patrzenia na polski model zarządzania.

Wizja: solidarność.

Cel: bezpieczeństwo.

Misja: prowadzenie biznesu zgodnie z regułami solidarności społecznej z zagwarantowaniem szeroko rozumianego bezpieczeństwa wszystkim zaangażowanym stronom, klientowi i organizacji.

Polityka jakości: celem strategicznym organizacji jest zaspokajanie wymagań i oczekiwań Klientów, przy równoczesnym:
- spełnianiu ustawowych wymagań prawnych
- zagwarantowaniu terminowości realizacji zamówień
- zwiększaniu sprzedaży
- eliminacji braków i reklamacji
- efektywnym i oszczędnym gospodarowaniu
- trosce o środowisko naturalne
- ciągłym doskonaleniu funkcjonowania całej organizacji.

Podstawowe zasady:
- organizacja jest instytucją publiczną,
- każdy pracuje na sukces całej organizacji, a nie tylko dla własnej kariery; zysk jest nagrodą za dobrą pracę,
- każdy podejmuje ryzyko w ramach powierzonych kompetencji, szybko, bez ociągania się, ze świadomością globalizacji gospodarki, rynku pracy
- nikt nie załamuje rąk, każdy patrzy w przyszłość z ufnością.

Podstawowe procesy:
- nadzór nad dokumentacją i zapisami: zwracanie uwagi na język (zwięzły styl, precyzyjne słownictwo), który jest punktem wyjścia do właściwej komunikacji w organizacja, audyt obiegu informacji, braku punktów wstrzymań, kontrola możliwości wykonywania nieautoryzowanych zapisów,
- odpowiedzialność kierownictwa: zawracanie uwagi na właściwą integrację pracowników z uwzględnianiem struktur poziomych i pionowych, zdecydowanie, wytrzymałość na stres,
- zarządzanie zasobami: zwracanie uwagi na kompleksowość zarządzania zasobami ludzkimi, prawidłowość dystrybucji odpowiedzialności, elastyczność, infrastruktura i jej adekwatność,
- realizacja wyrobu, usługi: pozytywna buntowniczość w poszukiwaniu nowego, kreatywność i sztuka improwizacji, koncentracja na zadaniu,
- przegląd zarządzania, pomiary analiza i doskonalenie: zbieranie dowodów z audytów, że organizacja zarządzana jest z uwzględnieniem krótko- i długoterminowego horyzontu czasowego, audyt szybkości podejmowania decyzji, audyt otwartości na krytyczną ocenę, audyt na zgodność spełniania obowiązujących wymagań prawnych, dojrzałość organizacji w podejmowaniu działań korygujących i zapobiegawczych.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Polski model zarządzania

Uff .., udało mi się nie zostać zlinczowanym przy tak kontrowersyjnym wątku, choć na dziś widzę, że było na to 11159 szans. ;-D

Hmmm, .. próbuję ocenić sam to co "nabazgrałem" i zacząłem się zastanawiać dlaczego, przynajmniej mnie, to się podoba.

Chyba dlatego, że opisane jest coś co ma sens. Jest przedstawieniem założeń i pomysłu na skuteczne działanie w biznesie. Księga Rodzaju tego typu piękno określa, że jest piękne dlatego, że osiągnęło cel, dla którego zostało stworzone. Księga Mądrości wskazuje na piękno wszystkiego co ma celowość, ład i harmonię. Czy ona tu jest? Dla mnie tak.

Platon za piękne wskazywał to co działa na naszą nieświadomość, podświadomość, świadomość i nadświadomość. I to wszystko, jak dla mnie, w tym polskim modelu mamy. Jest przede wszystkim idea, na podstawie której można spróbować zbudować szczegółową strategię dla konkretnej firmy.

Ktoś komu przedstawiony sposób myślenia nie jest obcy może zechcieć pewne elementy wzmacniać. Ktoś, kto widzi same ciemne strony naszego polskiego charakteru może zgodnie z tym zechcieć pewne elementy osłabiać.

Święty Augustyn głosił, że piękno świata powstaje z przeciwieństw. Tutaj też je mamy. Pozytywy i negatywy, nierówność, odmienność, kontrast - nic tylko zadbać o właściwy stosunek części składowych. Jeżeli uda się wytworzyć zgodność, będzie i porządek, a ten zbuduje jedność. Dokładając umiar będziemy w stanie stworzyć coś co będzie zwyczajnie dobre.

Modus, species et ordo - wszystko razem stanowi o pięknie. Czego? Chyba nam o nasze życie chodzi. No cóż swoje postrzeganie tematu mogę zamknąć w słowach, że w pracy znajdziemy sens wtedy i tylko wtedy, kiedy sami podejmiemy wysiłek aby ten sens odnaleźć. Twierdzicie, że wiedza ma słodko-gorzko-kwaśny smak? To chyba trzeba przyjąć do wiadomości i stosowania.

konto usunięte

Temat: Polski model zarządzania

Marek Kubiś:

Hmmm, .. próbuję ocenić sam to co "nabazgrałem" i zacząłem się zastanawiać dlaczego, przynajmniej mnie, to się podoba.

Chyba dlatego, że opisane jest coś co ma sens.
Oczywiście Marku, że ma sens i mnie też podoba się.
Warto również zastanowić się, co tak naprawdę ma wpływ na "Polski Model Zarządzania".
Według mnie wizja, cel, misja i zasady. Reszta to już tylko "warsztat" i wzory możemy czerpać zewsząd - takie, które tu i teraz są najskuteczniejsze. Ale to nie stanowi o narodowym modelu.
w pracy znajdziemy sens wtedy i tylko wtedy, kiedy sami podejmiemy wysiłek aby ten sens odnaleźć. Twierdzicie, że wiedza ma słodko-gorzko-kwaśny smak? To chyba trzeba przyjąć do wiadomości i stosowania.
W samej rzeczy.
Więc zamiast podziwiać wielkie "obce" sukcesy i kariery spróbujmy choć trochę osiągnąć sami, na własny polski rachunek.

konto usunięte

Temat: Polski model zarządzania

Piotr K.:
Marek Kubiś:

Hmmm, .. próbuję ocenić sam to co "nabazgrałem" i zacząłem się zastanawiać dlaczego, przynajmniej mnie, to się podoba.

Chyba dlatego, że opisane jest coś co ma sens.
Oczywiście Marku, że ma sens i mnie też podoba się.
Warto również zastanowić się, co tak naprawdę ma wpływ na "Polski Model Zarządzania".
Według mnie wizja, cel, misja i zasady. Reszta to już tylko "warsztat" i wzory możemy czerpać zewsząd - takie, które tu i teraz są najskuteczniejsze. Ale to nie stanowi o narodowym modelu.
w pracy znajdziemy sens wtedy i tylko wtedy, kiedy sami podejmiemy wysiłek aby ten sens odnaleźć. Twierdzicie, że wiedza ma słodko-gorzko-kwaśny smak? To chyba trzeba przyjąć do wiadomości i stosowania.
W samej rzeczy.
Więc zamiast podziwiać wielkie "obce" sukcesy i kariery spróbujmy choć trochę osiągnąć sami, na własny polski rachunek.

To co, moim zdaniem, jest godne podziwu w polskiej mentalności jest elastyczność, kreatywność i selektywne spojrzenie na to wokół. Szybko się uczymy i potafimy dzięki naszej autokrytyce zbudować coś konstruktywnego... Oczywiście czerpiąc wiedzę z tego co najlepsze w modelach zagranicznych...

konto usunięte

Temat: Polski model zarządzania

Aleksandra Kalinowska:

To co, moim zdaniem, jest godne podziwu w polskiej mentalności jest elastyczność, kreatywność i selektywne spojrzenie na to wokół. Szybko się uczymy i potafimy dzięki naszej autokrytyce zbudować coś konstruktywnego... Oczywiście czerpiąc wiedzę z tego co najlepsze w modelach zagranicznych...
Masz rację Olu.
Dlatego wkurza mnie to jak polscy managerowie tracą te wspaniałe cechy w opiewanych zagranicznych korporacjach i ich procedurach.
:-)

konto usunięte

Temat: Polski model zarządzania

Piotr K.:
Aleksandra Kalinowska:

To co, moim zdaniem, jest godne podziwu w polskiej mentalności jest elastyczność, kreatywność i selektywne spojrzenie na to wokół. Szybko się uczymy i potafimy dzięki naszej autokrytyce zbudować coś konstruktywnego... Oczywiście czerpiąc wiedzę z tego co najlepsze w modelach zagranicznych...
Masz rację Olu.
Dlatego wkurza mnie to jak polscy managerowie tracą te wspaniałe cechy w opiewanych zagranicznych korporacjach i ich procedurach.
:-)

Piotrze, jedni możliwe, że tracą te cechy, ale drudzy zyskują dużo więcej tam właśnie współistniejąc :)

konto usunięte

Temat: Polski model zarządzania

Aleksandra Kalinowska:

Piotrze, jedni możliwe, że tracą te cechy, ale drudzy zyskują dużo więcej tam właśnie współistniejąc :)
No chyba, że w przedmiocie kreatywności, bo elastyczności i selektywności w globalnym spojrzeniu raczej w procedurach nie ma.
:-)

konto usunięte

Temat: Polski model zarządzania

Piotr K.:
Aleksandra Kalinowska:

Piotrze, jedni możliwe, że tracą te cechy, ale drudzy zyskują dużo więcej tam właśnie współistniejąc :)
No chyba, że w przedmiocie kreatywności, bo elastyczności i selektywności w globalnym spojrzeniu raczej w procedurach nie ma.
:-)

Procedury ulegają zmianom... taka też i 'natura' przedsiębiorczości.

konto usunięte

Temat: Polski model zarządzania

Aleksandra Kalinowska:

Procedury ulegają zmianom... taka też i 'natura' przedsiębiorczości.
Problem w tempie tych zmian. :-)
Zresztą może to jest takie moje "praktyczne zboczenie".
Współpracuję z korporacją i to właśnie dzięki elastyczności, której u nich brak. Współpracuję z dużymi koncernami, w których selektywne spojrzenie porównać można do PRL.
W moim dość długim życiu zawodowym zawsze większe szanse wykazania się kreatywnością miałem w mniejszych polskich firmach.
Może to taki "pech".
:-)))
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Polski model zarządzania

Piotr K.:
Aleksandra Kalinowska:
Procedury ulegają zmianom... taka też i 'natura' przedsiębiorczości.
Problem w tempie tych zmian. :-)
Hmm .. jak 2 i 2 to 4 .. też chciałbym aby przynajmniej niektóre sprawy toczyły się szybciej .. a wiesz Piotrze, że np: we współczesnym nam czasie ruchy górotwórcze skorupy ziemskiej są badziej intensywne niż wtedy, kiedy wypiętrzyły się Alpy?
Współpracuję z korporacją i to właśnie dzięki elastyczności, której u nich brak.
I niech tak zostanie i rozwija się. ;-D
Współpracuję z dużymi koncernami, w których selektywne spojrzenie porównać można do PRL.
Znowóż nasuwają mi się słowa JP II, Jasna Góra 18.06.1983. Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali

Komentując liczne "pełnokrwiste" uwagi o naszym "polskim piekiełku, bastionie zawiści i nietolerancji", w kontekście tego co porządane w zarządzaniu firmą w Polsce i Polakami, podeprę się słowami JP II, bo tu potrzeba uznanego autorytetu, a mam nadzieję, że JP II dla większości Polaków tym autorytetem jest.

Gdynia, 11.06.1987 Człowiek współczesnej cywilizacji zagrożony jest chorobą powierzchowności, niebezpieczeństwem spłycenia. Trzeba pracować dla odzyskania głębi - tej głębi, która właściwa jest ludzkiej istocie. Tej głębi, która wyzywa jego umysł i serce, podobnie jak morze wyzywa. Jest to właśnie głębia prawdy i wolności, sprawiedliwości i miłości. Głębia pokoju.

Gdańsk, 12.06.1987 Każde pokolenie Polaków, każde pokolenie, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich 200 lat, ale i wcześniej, przez całe 1000-lecie, stawało przed tym samym problemem, można go nazwać problemem pracy nad sobą i trzeba powiedzieć, że jeżeli nie wszyscy, to w każdym razie bardzo wielu stawało przed problemem pracy nad sobą, a żadne nie uciekało od odpowiedzi na wyzwanie swoich czasów. Dla chrześcijanina nigdy sytuacja nie jest beznadziejna. Chrześcijanin jest człowiekiem nadzieji.

..
Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje "Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, który trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można "zdezerterować".

Wreszcie - jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba "utrzymać" i "obronić": tak jak to Westerplatte. Utrzymać i obronić w sobie i wokół siebie. Utrzymać i obronić - dla siebie i dla innych. Biskup Kozal, męczennik z Dachau, powiedział: "Od przegranej orężnej bardziej przeraża upadek ducha u ludzi. Wątpiący staje się mimo woli sojusznikiem wrogów"

konto usunięte

Temat: Polski model zarządzania

Marek Kubiś:
Współpracuję z dużymi koncernami, w których selektywne spojrzenie porównać można do PRL.
Znowóż nasuwają mi się słowa JP II, Jasna Góra 18.06.1983. Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali
Widzę, że nie przypadło Ci specjalnie do gustu moje porównanie.:-)
Skojarzenie z PRL-em powstało u mnie w kontekście wymienionej wyżej polskiej cechy "selektywne spojrzenie" na gruncie wielkiego międzynarodowego koncernu.(branża produkcyjna) Tzn. selektywnie sobie możesz co najwyżej spoglądać a robić trzeba to co nakazał "Komitet Centralny" - stąd moja krytyka. U nich jest coś w rodzaju "Planu Pięcioletniego" i choćby u nas w aktualnych warunkach było to beznadziejnie głupie trzeba realizować. Procedury zmian, czy innowacji są z pozycji polskiego managera nie do przejścia - wręcz ryzykowne. Strategia "KC" jest niepodważalna.
Dlatego twierdzę, że takie organizacje niszczą "Polski Model Zarządzania".

konto usunięte

Temat: Polski model zarządzania

.Mariusz K. edytował(a) ten post dnia 19.10.11 o godzinie 17:37

Następna dyskusja:

Spsoby zarządzania...




Wyślij zaproszenie do