Temat: podatek na biedne gminy

Jan Pawel Miedzik:

Stan K.:
Nie wierze by w Polsce to funkcjonowalo inaczej niz u nas:
1) Drogi o znaczeniu ogolnokrajowym: autostrady i magistrale - finansuje budzet federalny z podatkow centralnych.
2) Drogi o znaczeniu stanowym - finansuje budzet stanu
3) Drogi lokalne - finansuje budzet gminy - z podatkow od lokali, ziemi, smieci, kanalizacji, wodociagow itp

Rzad federalny, jak i rzad stanowy maja dodatkowe fundusze z podatkow centralnych na projekty specjalne, wykraczajace znaczeniem poza potrzeby gminy.
Wszystkie drogi sa skatalogowane i wiadomo w czyim zakresie jest troska o konserwacje, czy budowe. Nowe ulice buduja deweloperzy - jest to warunek na uzyskanie pozwolenia na development. Cena infrastruktury jest obciazany przyszly kupiec domow i mieszkan.

polecam zobaczyc co sie dziala przy rondzie radoslawa jak otwarto ch Arkadia. Centrum nie zostalo zobowiazane do zmodernizowania skrzyzowania przy ktorym powstalo, skutkiem roczne korki.

niejednokrotnie drogi do nowopowstajacych osiedli sa finansowane z pieniedzy wszystkich podatnikow

Niedbalstwo urzednikow lokalnego samorzadu to inna histyoria z cyklu "Panstwo w panstwie". Tu nalezy naciskac na organy scigania i rozliczac wybranych przedstawicieli do Rady z takich naduzyc.
Bo system wyglada sprawnie natomiast wyborcy nie staneli na wysokosci zadania.

co do tego kto pokrywa finansowanie remontow czy przebudowy drogi polecam przypadek ulicy górczewskiej w warszawie gdzie na odcinku 1km budowy sa prowadzone przez 4 rozne podmioty zamawiajace prace.

Prosze o wiecej szczegolow: kima sa te podmioty , za co odpowiadaja.
Nie widze nic dziwnego ze Firma zajmujaca sie dostawami pradu, czy wody - z ktorymi uzgodniono przebudowe Gorczewskiej - finansuja rozne roboty. Zreszta jest na GL jakis radny z Woli, na ile pamietam nazwisko ma zaczynajace sie na D - moze Dabrowski? Mozna go zapytac o szczegoly. Internet jest tez narzedziem demokracji a pytanie przywilejem elektoratu.

Temat: podatek na biedne gminy

Jan Pawel Miedzik:

Stan K.:
Alez parki narodowe naleza do ajkiejs agencji panstwowej, ktora o nie dba a nie gmina. Gmina moze miec dochody z dodatkowych oplat dla turystow, jak hotele budowane obok parkow, restauracje i inen facilities - one wymagaja wody, kanalizacji, smieci - za ktore gmina zbierta oplaty.

naleza nie naleza, ale nie ma tam przemyslu wiec nie ma kaski. oplaty turystyczne nie wystarczaja na wiecej jak znakowanie szlakow, zreszta do wielu parkow narodowych (tak jak w USA) wstep jest bezplatny bo jest to dobro narodowe.

Zaraz, przemysl turystyczny jest galezia gospodarki, do tego wymagajaca najmniej inwestowania.

dodatkowo nie zawsze park narodowy jest tak atrakcyjny turystycznie jak tatrzanski.
o parkach krajobrazowych to juz wogole nie moze byc mowy.

Umiejetny marketing tworzy popyt. Ja bywam w roznych miejscach podczas wizyt w Polsce, jak np Biebrzanski Park, ale nigdy w Tatrzanskim - sa wiec rozni turysci, do ktorych apeluja rozne atrakcje.

pozatym jak te hotele maja powstac ktos musi zbudowac drogi do tych miejsc. za co jezeli gmina nie ma pieniedzy??? kto bedzie chcial jechac do hotelu do ktorego bedzie prowadzila wyboista droga gruntowa?

Ruszyc po olej do glowy - jesli gmina jest w rejonie zapoznionym dostaje fundusze z Unii na inwestycje, nawet do 75%! Czy to malo? Bylem w Polsce juz 6 razy - i zdolalem takie dzialania zobaczyc, chocby w Ukcie na Mazurach.

O jakim rejonie mowa?

Temat: podatek na biedne gminy

Jan Pawel Miedzik:

Igor Downar-Zapolski:

Te 50% podałem jako przykład. Jest też coś takiego jak kredyty. Co do napisania wniosku - jeśli nie ma komu napisać wniosku, to nie ma pewnie też komu przeprowadzić inwestycji. Jest w Polsce naprawdę sporo gmin, które zaczęły od zatrudnienia specjalistów od pozyskiwania funduszy i doskonale na tym wychodzą. A jak gmina nie potrafi nic zrobić sama - to niech zmieni wójta - jest taka opcja co najmniej co 4 lata :)

zapraszam zatem do tych najbiedniejszych gmin
tam potrzeba podstawowej edukacji, ludzie nie wiedza ze cos im sie moze oplacac a wszelkie nowosci traktuja z lekka rezerwa. Tak to juz jest ze pewne rzeczy powinno zapewniac cale panstwo. Jasne najlepiej wykroic waw i niech waw ma swoja kase dla siebie. Tylko ciekawe gdzie potem Ci ludzie z waw beda jezdzic na wakacje czy gdzie beda wypoczywac na emeryturze.

czyli biedny , bo glupi.

A glupi , bo biedny ...

Temat: podatek na biedne gminy

Karol S.:

Odnośnie samego janosikowego, to pieniądze te powinny iść na "wyrównywanie szans", czyli szkolenia, tworzenie miejsc pracy, itd, a w rzeczywistości idą na szkoły, urzędy, drogi i inne wydatki bieżące.

a co to jest tworzenie miejsc pracy?? Powinny powstawac panstwowe zaklady produkcyjne?
drogi i inna infrastruktura to akurat najsensowniejsze co mozn arobic z tymi pieniedzmi. Szkolenia tez.

To jest nieistotne tzn. słowa, których użyłem, ogólnie wiadomo o co chodzi. Te pieniądze nie powinny być wykorzystywane do regulowania bieżących zobowiązań.

A propos infrastruktury, to nie wiem czy najsensowniejsze. Remont starej drogi czy budynku UM nie przyczyni się nagle do zwiększenia twojej atrakcyjności.

No i mamy problem.Niestety jest tendencja,trochę pamiętająca czasy "gospodarki" socjalistycznej - są pieniądze,a więc zdaniem biurokraty - trzeba je wydać.

Temat: podatek na biedne gminy

Jan D.:

Jan Pawel Miedzik:

Karol S.:
Co do jednego się zgodzimy, że gminy są zarządzane źle.

w znakomitej wiekszosci

Dlaczego tak jest ?

Peter Senge w książce "Piąta Dyscyplina" napisał , że to struktura wpływa na rezultaty i jeżeli wrzucimy do określonej struktury geniusza i przeciętniaka, to osiągnął podobne rezultaty. To odnośnie tego czy coś w ogóle można zmienić...chyba będzie ciężko.

dokladnie
i wiekszosc mieszkancow jest przekonana ze czego nei zrobia kogo nie wybiora nic sie nie zmieni.

Obserwując podobne 2 gminy na Mazowszu, mające te same struktury, ten sam zapyziały start - jedna wykorzystała szansę druga nie. Jedna była "organizacją ucząca się", druga czekała. To nie struktury a ludzie w tych strukturach są ważni. Niby takie same struktury, ale mogą być w nich inne zadania, uprawnienia i odpowiedzialność ludzi - taka zmiana perspektywy patrzenia na organizację i o tym pisał P.Senge.

Która wiekszość jest przekonana w tych dwóch gminach i do czego ?

Odnośnie samego janosikowego, to pieniądze te powinny iść na "wyrównywanie szans", czyli szkolenia, tworzenie miejsc pracy, itd, a w rzeczywistości idą na szkoły, urzędy, drogi i inne wydatki bieżące.

a co to jest tworzenie miejsc pracy?? Powinny powstawac panstwowe zaklady produkcyjne?
drogi i inna infrastruktura to akurat najsensowniejsze co mozn arobic z tymi pieniedzmi. Szkolenia tez.

Co do janosikowego, jeżeli stworzono słabe gminy to powinien on być. Jednak, tak jak w UE przeznaczane na konkretny cel.

Stworzono słabe gminy i jednocześnie inne mocne - na jakiej zasadzie?

Temat: podatek na biedne gminy

Jan D.:

Andrzej Sawa:

Jan D.:

Stworzono słabe gminy i jednocześnie inne mocne - na jakiej zasadzie?

Moim zdaniem podział administracyjny nie miał na celu utworzenia silnych struktur samorządowych.
A na jakiej zasadzie - warto zapytać się autorów :-) Pomysł profesora Kieżuna był prosty i większość mankamentów obecnego rozwiązania likwidował - szkoda, że nie był zrealizowany.

Zawsze trzeba spytać - po co i kto za tym stoi.

Temat: podatek na biedne gminy

Karol S.:
Co do jednego się zgodzimy, że gminy są zarządzane źle.

Peter Senge w książce "Piąta Dyscyplina" napisał , że to struktura wpływa na rezultaty i jeżeli wrzucimy do określonej struktury geniusza i przeciętniaka, to osiągnął podobne rezultaty. To odnośnie tego czy coś w ogóle można zmienić...chyba będzie ciężko.

Odnośnie samego janosikowego, to pieniądze te powinny iść na "wyrównywanie szans", czyli szkolenia, tworzenie miejsc pracy, itd, a w rzeczywistości idą na szkoły, urzędy, drogi i inne wydatki bieżące.

Mieszkam w 15tyś mieście na podkarpaciu i na co dzień widzę jak miasto boryka się z problemami ekonomicznymi ((ale mieszkałem w dużych miastach i w Polsce i za granicą i mam porównanie).
Niestety różnica w zarobkach, w konkurencji, w miejscach pracy pomiędzy miastami wojewódzkimi, a powiatowymi jest tak duża, że nie ma możliwości wyrównania tych szans (nie mówię tu o skrajnych przypadkach).

Wieksza czesc mego zycia spedzilem w miasteczku obok wielkiej stolicy federalnej. W ciagu 30 lat bylem swiadkiem przemiany miasteczka z 16,5 ty w 42 tysieczne z perspektywa wzrostu w ciagu nastepnych 10 lat do 60 tysiecy. Widzialem wielokrotne zakusy wielkiej metropolii na wlaczenie blizniaczego miasteczka pod administracje finansowana glownie ze srodkow federalnych, rozrosla do tego stopnia, ze gdy rzad federalny wymusil samostanowienie - zwolniono setke Bardzo Waznych Dyrektorow z wynagrodzeniem ponad $100,000 - wydawalo sie, ze organizacja padnie - a tu nic sie nei stalo, stolica kwitla i kwitnie. Bralem tez udzial w kampanii oporu przeciwko zmianom administracyjnym terytorium w obronie samorzadu, ktory o wiele lepiej sie rzadzil niz subsydiowana administracja. Co wcale nie wyklucza bledow w zarzadzaniu czy strat z nieudolnych decyzji, ale generalny kierunek byl zawsze ku postepowi.

Uwazam ze odpowiedzialnosc i samodzielnosc sa najwazniejszymi motorami postepu. Kilka lat temu samorzad jednej z gmin z Queensland, sprzedawal dzialki za symbolicznego dolara. Pod warunkiem ze w ciagu roku bedzie wybudowany dom. Tez metoda na rozwoj...

Jedyną szansa na poprawę sytuacji gmin jest zmiana pokoleniowa...czyli ludzie, którzy posiadają zarówno wiedzę merytoryczną, jak i mają pewne doświadczenie i obeznanie jak to wygląda za granicą. Jeżeli moje miasto podpisuje umowy

Tu sie zgadzam. Ale z tymi obcymi nie jest tak prosto. O ile lokalny moze liczyc na zrozumienie w wypadku popelnianych bledow, o tyle obcy bedzie ogladany pod lupa. Polska ksenofobia nie pozwala dzielic sie niczym z "obcymi" jakies 20 lat temu pragnalem powrocic do Polski, by kontrybuowac swoja wiedze. Przygladalem sie z daleka wyborom na prezydenta i reakcji na kandydature Stan Tyminskiego, z ktorego zrobiono mistyka niemalze wariata, gdy gosc sam zbudowal swoaja firme od podstaw, bez zadnych ukladow typu Kulczyk-Kwasniewski.
a wiec musial miec umiejetnosci organizacyjne. Ale co to obchodzilo wyborcow, gdy dziennikaqrze polowali na te watki w jego zyciu - ktore mogly go osmeiszyc.

partnerskie z miastami na ukrainie to czego my się od nich nauczymy? Niczego.
Jeżeli burmistrzem zostaje bibliotekarka, która nie rozumie co to strategia, plan działania, rachunek zysków i strat, nie wie jak dogadać się z przedsiębiorcami, obraża się na tych i owych, że mówią jej prawdę w oczy to sorry...nic się nie zmieni. A takich patologii w Polsce są tysiące.

Bibliotekarka nie musi sie znac - po to zatrudnia managera, ktory sie zna. Ale musi miec wizje i zdrowy rozsadek. Na tym polega demokracja, ze kazdy z energia i wizja, moze meic swoj wklad. Wyborcy obdarzyli ja zaufaniem, wiec sie zna. Zeby to zrozumiec: zaden minister obrony nie wywodzil sie z armii; dzieki temu ma szersze spojrzenie na powiazanie armii z polityka.

Niestety ci, którzy mogliby mieć realny wpływ na zmianę siedzą w Irlandii i UK i mają głęboko w dupie co się tutaj dzieje. Zostali emeryci i renciści, którym pasuje to co jest.

Ci ktorzy pozostali w Irlandii, zrobili to na ogol dla zasilkow, a nie dla kariery zawodowej; w tej grupie niewiele byloby przydatnych dla rozwoju Polski.

Temat: podatek na biedne gminy

Stan,co do ksenofobii,to nie masz racji.W Polsce mamy elementy ksenofobii z zakompleksieniem.Przypadek Tymińskiego jest doskonały - z jednej strony ktoś kto zrobił karierę,na wielbionym Zachodzie,a z drugiej strony podejrzany.

Nie lubić obcych ale wierzyć w siebie.U nas nie ma wiary w siebie.Trochę megalomanii jest konieczne.Przykład - Amerykanie.Oni są najlepsi,inni niekoniecznie.

Co jest złego w Polsce?Nie ma spójnego systemu.Po przerwie komunistycznej budujemy system posklejany z niepasujących elemencików.Trochę importowanych na zasadzie fascynacji lub nienawiści.

Temat: podatek na biedne gminy

Karol S.:

Bibliotekarka nie musi sie znac - po to zatrudnia managera, ktory sie zna. Ale musi miec wizje i zdrowy rozsadek. Na tym polega demokracja, ze kazdy z energia i wizja, moze meic swoj wklad. Wyborcy obdarzyli ja zaufaniem, wiec sie zna. Zeby to zrozumiec: zaden minister obrony nie wywodzil sie z armii; dzieki temu ma szersze spojrzenie na powiazanie armii z polityka.

Najpierw bibliotekarka nie może się bać, że manager będzie dla niej konkurencją, a po drugie to jaki rozsądny manager będzie pracował za 1500-2000 zł urzędowej pensji na prowincji.

Manager to urzednik. A Szefowa gminy - pochodzi z wyboru i zmienia sie co 4 lata zapewne.
Szefowa gminy jest przelozona managera i moze go zwolnic.

Ci ktorzy pozostali w Irlandii, zrobili to na ogol dla zasilkow, a nie dla kariery zawodowej; w tej grupie niewiele byloby przydatnych dla rozwoju Polski.

Nieprawda, zostało tam wielu moich znajomych (ja też tam byłem), którzy żyją i pracują uczciwie i są tam dlatego, że można tam normalnie żyć. Zasiłki na dziecie, itp to jest miły dodatek, ale bez niego tez można żyć na luzie.

Nie o tym bylo.
Bylo o tym, ze wcale nie najlepsi wyemigrowali. To czasy rzadow opiekunczych a nie czasy osadnikow, ktorzy musieli uzyc wlasnej energii dla zabezpieczenia swego zycia. Tamte czasy produkowaly superenergicznych i przedsiebiorczych ludzi, te czasy czesto daja schronienie nieudolnym lub marzacym o spokojnym i bezpiecznym zyciu. Jak w czasach komuny, gdzie nie musiano troszczyc sie o przyszlosc, bo zawsze na kromke chleba starczalo i czlowiek nie umieral.

Temat: podatek na biedne gminy

Karol S.:

Nie o tym bylo.
Bylo o tym, ze wcale nie najlepsi wyemigrowali. To czasy rzadow opiekunczych a nie czasy osadnikow, ktorzy musieli uzyc wlasnej energii dla zabezpieczenia swego zycia. Tamte czasy produkowaly superenergicznych i przedsiebiorczych ludzi, te czasy czesto daja schronienie nieudolnym lub marzacym o spokojnym i bezpiecznym zyciu. Jak w czasach komuny, gdzie nie musiano troszczyc sie o przyszlosc, bo zawsze na kromke chleba starczalo i czlowiek nie umieral.

Nie każdy niestety rodzi się superprzebojowym i zaradnym człowiekiem, który musi umieć walczyć o swój byt. Gdyby wszyscy byli tacy super energiczni, wtedy nie miałbyś kelnerów, kelnerek, śmieciarzy, bo każdy byłby na tyle przedsiębiorczy, żeby wykonywać tylko wielkie rzeczy.

Mam znajomych, którzy robią na zachodzie zawrotne kariery, których nie zrobiliby w Polsce, tylko dlatego, że w zderzeniu z całą masą zakompleksionych i zasiedziałych "kierowników" nie mieliby szans. Teraz siedzą i tworzą genialne rozwiązania na zachodzie, który to docenia ludzi kreatywnych i zaangażowanych.
Ja sam tego doświadczyłem.

I niech tak bedzie. Ci przedsiebiorczy niech robia kariery a ci skazani na pomoc innych, niech korzystaja z pomocy innych.

Ale niech nie maca w glowach innym malo przedsiebiorczym, ze wystarczt wyjechac na Zachod - by od tego stalo sie im lepiej. Bo tam tylko czekaja na nich by wepchnac ich na stolki. A w najgorszym przypadku z kieszeniami pelnymi socjalu.

Temat: podatek na biedne gminy

Fakt,sprytni socjalni!