Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Tadeusz F.:

Jezeli potrzebujesz slusarza, czy kafelkarza, zeby ci wykafelkowal lazienke to oczywiscie tez rozmawiasz z nim o cenie. ...albo? Godzisz sie na tego, ktorego cena Ci odpowiada. ...albo? Ale tez ten przyjdzie do Ciebie i wykona dobrze swoja usluge, ktory zaakceptuje Twoja cene. ...albo?

Dodatkiem moze tu byc zaopatrzenie go w piwo. :-))
To nie chodzi o akceptowanie mojej ceny.
Chodzi o konsensus - taki żeby żadna ze stron nie czuła sie źle. I tyle.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 06.09.07 o godzinie 23:27
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Michał K.:
Poza tym można przepłacić i się taki pracownik "rozbestwi", bo mu woda sodowa uderzy :)

Takiego uwazam za glupka. Bo kto zabija ges, ktora znosi zlote jajka?

A glupkow ja nie zaluje, wywalam na ...
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Dagmara D.:
Tadeusz F.:

Jezeli potrzebujesz slusarza, czy kafelkarza, zeby ci wykafelkowal lazienke to oczywiscie tez rozmawiasz z nim o cenie. ...albo? Godzisz sie na tego, ktorego cena Ci odpowiada. ...albo? Ale tez ten przyjdzie do Ciebie i wykona dobrze swoja usluge, ktory zaakceptuje Twoja cene. ...albo?

Dodatkiem moze tu byc zaopatrzenie go w piwo. :-))
To nie chodzi o akceptowanie mojej ceny.
Chodzi o konsensus - taki żeby żadna ze stron nie czuła sie źle. I tyle.

O tym wlasnie Dagmaro mowimy - o konsensusie. Kazda ze stron musi sie czuc dobrze. Dlatego powtorze jeszcze raz to samo zdanie, ktore juz wczesniej napisalem:

Minimum tego, co musimy, zeby ktos chcial sie dla nas maksymalnie zaangazowac.

My mamy swoja cene, a druga strona ma swoja. My jestesmy gotowi przesunac nieco nasza granice w gore, a druga stona musi byc rowniez na to gotowa, by przesunac swoja granice nieco w dol - wtedy sie dogadujemy i obydwie strony sa zadowolone.

Jezeli ktoras ze stron przesadza, to wiadomo, ze nie bedzie spojnosci i nie dojdzie do porozumienia.
Przesadzac mozna zarowno w minimum jak i w maksymum.Tadeusz Fojt edytował(a) ten post dnia 06.09.07 o godzinie 23:39

konto usunięte

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Nie znam się na teoriach zarządzania, sposobach motywacji i co dla kogo jest najlepsze, za to nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że ludzi do pracy najbardziej motywuje wynagrodzenie i tutaj trzeba się zastanowić w jaki sposób umiejętnie doceniać pracownika. Moją prozpozycją są programy lojalnościowe, nie dajemy pracownikowi premii albo częsci wynagrodzenia do ręki tylko wpłacamy na odpowiedni program inwestycyjny na odpowiednich warunkach. Korzyści dla pracodawcy: jeżeli traci pracownika jego pieniądze nie przepadają tylko są dalej inwestowane, wpisywane są w koszty i do tego umiejętnie można ZUS ominąć i podatki, które występują przy wręczaniu pieniędzy do ręki, podsumowując: pracodawca pokazuje pracownikowi że go docenia a przy okazji ma bezpieczeństwo, że nawet jeżeli pracownik ucieknie do innej firmy to pieniadze zainwestowane zostają u niego. Korzyści dla pracownika: chęć otrzymania pieniędzy = motywacja do pracy i zadowolenie z niej, przy okazji on też może swoje nadwyżki inwestować również. Mniej więcej przedstawiłam rozwiązanie, przepraszam jeżeli trochę chaotycznie.

konto usunięte

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Danuta K.:
że nawet jeżeli pracownik ucieknie do innej firmy to pieniadze zainwestowane zostają u niego.

Co to za program? Tzn. że część wypłaty wpłacam na jakieś konto i jak pracownik odejdzie to kasy nie dostaje?
Maciej Kroenke

Maciej Kroenke Director,
FernPartners

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Danuta K.:
Nie znam się na teoriach zarządzania, sposobach motywacji i co dla kogo jest najlepsze, za to nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że ludzi do pracy najbardziej motywuje wynagrodzenie i tutaj trzeba się zastanowić w jaki sposób umiejętnie doceniać pracownika.

hej,

Praca, jak wszystko inne, jest towarem posiadającym swoją cenę. W jej przypadku dochodzi jednak jeszcze kilka zmiennych, zaczerpniętych choćby z piramidy potrzeb Masłowa. Pensja jest sprawą podstawową, która warunkuje często wybór konkretnego pracodawcy. Nie zgodzę się jednak, że jest głównym motywatorem. Co więcej, pokusiłbym się o stwierdzenie, że nie do końca sprawdza się w tej roli powyżej pewnego pułapu zarobków. Użyte przez ciebie słowo doceniać wydaje się być o wiele trafniejsze. Doceń pracownika i daj mu to poczuć, a zyskasz więcej niż dodając kolejne cyferki do wypłaty. Oczywiście, o ile pensja stoi na przyzwoitym poziomie. Za darmno, nawet w najlepszej firmie, raczej nie chce się już pracować..
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Michał K.:
Danuta K.:
że nawet jeżeli pracownik ucieknie do innej firmy to pieniadze zainwestowane zostają u niego.

Co to za program? Tzn. że część wypłaty wpłacam na jakieś konto i jak pracownik odejdzie to kasy nie dostaje?
chyba chodzi o ubezpieczenia wszelakie pracownika i np. III filar. Cześć kasy wpłaca pracodawca, a część pracownik. I pracodawca może miec taką umową , że jego część nie dostaje się w ręce pacownika, gdy ten odejdzie w ciążgu np. najbliżeszych 10, 20, 30 lat.
U mojego męża są jakies takie konstrukcje.
Ale są też "normalne" : np. Medicover dla rodziny. Płaci połowę firma, połowę pracownik. Ale jak pracownik odejdzie to nadal pozostaje mu koszt ten wynegocjowany przez firmę ( a jak duża, to jest to bardzo korzystne)- oczywiście musi sfinansować to "drugie pół", ale to i tak korzystniej niż "Z ulicy">
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Maciej K.:
Danuta K.:
Nie znam się na teoriach zarządzania, sposobach motywacji i co dla kogo jest najlepsze, za to nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że ludzi do pracy najbardziej motywuje wynagrodzenie i tutaj trzeba się zastanowić w jaki sposób umiejętnie doceniać pracownika.

hej,

Praca, jak wszystko inne, jest towarem posiadającym swoją cenę. W jej przypadku dochodzi jednak jeszcze kilka zmiennych, zaczerpniętych choćby z piramidy potrzeb Masłowa. Pensja jest sprawą podstawową, która warunkuje często wybór konkretnego pracodawcy. Nie zgodzę się jednak, że jest głównym motywatorem. Co więcej, pokusiłbym się o stwierdzenie, że nie do końca sprawdza się w tej roli powyżej pewnego pułapu zarobków. Użyte przez ciebie słowo doceniać wydaje się być o wiele trafniejsze. Doceń pracownika i daj mu to poczuć, a zyskasz więcej niż dodając kolejne cyferki do wypłaty. Oczywiście, o ile pensja stoi na przyzwoitym poziomie. Za darmno, nawet w najlepszej firmie, raczej nie chce się już pracować..
Zgadzam sie z Maćkiem.
Jeśli pracownik jest traktowany jak człowiek a nie jak wyrobnik, to pieniądze nie są tak istotne.
Znów się o tym przekonałąm - pewna dziewczyna woli mniejszą firmę, gdzie można "normalnie" pracować niz korporację z większą kasą, ale beznadziejną atmosferą.
NIe zawsze pieniądze to wszystko czego potrzebuje pracownik.
A jesli już mamy do czynienia z takimi ludźmi to oni na pewno wolą kasę zamiast biletów do kina czy na siłownię.

Nie wiem czy czasem nie powinno się dostosowywać systemów motywacyjnych do wysokości pensji. Założenie granicy, gdy "na chleb już zarobiliśmy" może pomóc w dystrybucji dóbr typu basen, kino,etc...Trzeba też to połączyć z potrzebami pracownika - inaczej ma ten z dziećmi a inaczej ten bez dzieci.
No i chyba znowu doszłam do tego samego wniosku : to sie bada - czyli trzeba pogadać z pracownikami i się rozejrzć :)
Marcin Szumielewicz

Marcin Szumielewicz Główny specjalista w
Departamencie
Ekonomicznym i
Analiz

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Opowiem Wam o pensji minimalnej w moim rozumieniu.

Pracownik powinien dostawać tyle żeby stać go było na poniesienie podstawowych kosztów oraz na "perspektywę".

I właśnie co to jest ta perspektywa? Niestety zawsze to zależy od ludzi:

1) dla jednego perspektywą będą "odlotowe" wakacje (raz w roku)
2) dla innego to kwestia opłacenia raty kredytu mieszkaniowego na 30 lat za m3
3) dla osoby starszej będzie to opisywana opieka medyczna
4) a jeszcze inna osoba może oczekiwać jedynie szkoleń co 3 miesiące.

Dodajmy że w miarę upływu czasu potrzeby i oczekiwana pracowników się zmieniają (kończą studia, żenią się, budują domy itp). Zarządzający powinien obserwować te zmiany i reagować .

czyli - Każdemu według potrzeb!!!!! kto to powiedział???
Krzysztof Saniak

Krzysztof Saniak "Screw it! Let's do
it!"

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Dagmara D.:
Maciej K.:
Danuta K.:
Nie znam się na teoriach zarządzania, sposobach motywacji i co dla kogo jest najlepsze, za to nie trzeba być geniuszem, żeby wiedzieć, że ludzi do pracy najbardziej motywuje wynagrodzenie i tutaj trzeba się zastanowić w jaki sposób umiejętnie doceniać pracownika.

hej,

Praca, jak wszystko inne, jest towarem posiadającym swoją cenę. W jej przypadku dochodzi jednak jeszcze kilka zmiennych, zaczerpniętych choćby z piramidy potrzeb Masłowa. Pensja jest sprawą podstawową, która warunkuje często wybór konkretnego pracodawcy. Nie zgodzę się jednak, że jest głównym motywatorem. Co więcej, pokusiłbym się o stwierdzenie, że nie do końca sprawdza się w tej roli powyżej pewnego pułapu zarobków. Użyte przez ciebie słowo doceniać wydaje się być o wiele trafniejsze. Doceń pracownika i daj mu to poczuć, a zyskasz więcej niż dodając kolejne cyferki do wypłaty. Oczywiście, o ile pensja stoi na przyzwoitym poziomie. Za darmno, nawet w najlepszej firmie, raczej nie chce się już pracować..
Zgadzam sie z Maćkiem.
Jeśli pracownik jest traktowany jak człowiek a nie jak wyrobnik, to pieniądze nie są tak istotne.
Znów się o tym przekonałąm - pewna dziewczyna woli mniejszą firmę, gdzie można "normalnie" pracować niz korporację z większą kasą, ale beznadziejną atmosferą.
NIe zawsze pieniądze to wszystko czego potrzebuje pracownik.
A jesli już mamy do czynienia z takimi ludźmi to oni na pewno wolą kasę zamiast biletów do kina czy na siłownię.

Nie wiem czy czasem nie powinno się dostosowywać systemów motywacyjnych do wysokości pensji. Założenie granicy, gdy "na chleb już zarobiliśmy" może pomóc w dystrybucji dóbr typu basen, kino,etc...Trzeba też to połączyć z potrzebami pracownika - inaczej ma ten z dziećmi a inaczej ten bez dzieci.
No i chyba znowu doszłam do tego samego wniosku : to sie bada - czyli trzeba pogadać z pracownikami i się rozejrzć :)

Pozwolę się tylko wtrącić jedną rzecz. Jeżeli podniesiemy pensję pracownikow to ten może wybrać się sam do kina czy na siłownię, wiec zupełnie nie rozumiem firm, które tego typu rzeczy fundują i uszczęśliwiają pracowników "na siłę". Rozumiem, że w grupie mniejszy koszt, nie płaci się podatku i takie tam, ale dlaczego mam dostać karnet na siłownię skoro ja na siłownię nie chodzę (chodzi za to pozostałe ileśtam osób z firmy).

Co innego z tak zwanym "klimatem" i "team spirit", który niestety bardzo często przez pracodawców nie jest wspierany, za to jest ignorowany lub wręcz ukracany. Co innego z rzetelną oceną pracowników, motywowaniem czy realnym przydziałem obowiązków. Często pracodawca nie szanuje zdrowia psychicznego i czasu wolnego swojego pracownika.

Można by rzec, że płaci mu nadmierną eksploatacją i "wypalaniem" co powoduje spadak wydajności i w konsekwencji może prowadzić do przepłacania pracownika.

Co zrobić aby nie przepłacić? Przede wszystkim słuchać i uważać na wszelkie sygnały. Osobiście uważam, że potrzebny jest tutaj duży zakres inteligencji emocjonalnej, znajomości psychologi i analizy plusów i minusów pracownika aby ocenić jego potencjał w pierwszej kolejności, a w drugiej jego obecną wiedzę. Dobrze zainwestowany czas i pieniądze firmy potrafią stworzyć z takiej osoby oddanego pracownika, który będzie wg. siebie należycie wynagradzany (w każdym zakresie potrzeb), a według nas będzie człowiekiem, który wykonuje dobrą pracę.

Lepszy jest jeden specjalista za 10000 zł, niż 10 nowicjuszy za 800zł. Odchodzi nam bowiem kwestia kontroli takiego człowieka, który już kilkakrotnie się sprawdził. Ale niestety specjalistów trzeba sobie często, gęsto samemu wyszkolić.

konto usunięte

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

.Małgorzata Leszczyńska edytował(a) ten post dnia 05.10.07 o godzinie 12:38



Wyślij zaproszenie do