konto usunięte

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Może nowy temat? Jak płacić, żeby mieć?

konto usunięte

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Grzegorz K.:
Może nowy temat? Jak płacić, żeby mieć?

Proszę śmiało zakładać :)

A co do wypowiedzi Pana Marka - myślę, że Pan demonizuje. Firmy, które źle traktowały dotychczas pracowników i nadal pozostają ślepe na ich potrzeby zwyczajnie wypadną z rynku, a rynek nie lubi luk, więc zaraz znajdzie się ktoś, kto te luki zapełni, ale będzie już dbał o pracowników. Kluczem jest według mnie zaprojektowanie efektywnej i dającej wartość dodaną kultury organizacyjnej i jej utrzymanie, co łatwe nie jest, ale pozwala w niedrogi sposób uszczęśliwić pracodawcę jak i pracownika.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Michał K.:
A co do wypowiedzi Pana Marka - myślę, że Pan demonizuje. Firmy, które źle traktowały dotychczas pracowników i nadal pozostają ślepe na ich potrzeby zwyczajnie wypadną z rynku, a
rynek nie lubi luk, więc zaraz znajdzie się ktoś, kto te luki
zapełni, ale będzie już dbał o pracowników.
Pod warunkiem, że nie są monopolistami lub pod "opieką" polityków. Ale dlaczego przyrównuje Pan złe traktowanie pracowników = złe wyniki finansowe? Przecież może być dobre traktowanie klientów, a to oni są warunkiem istnienia. Ponadto w praktyce to nie wszyscy pracownicy są źle traktowani (równi i równiejsi). No i to zaraz? :o
Kluczem jest według mnie zaprojektowanie efektywnej
i dającej wartość dodaną kultury organizacyjnej i jej
utrzymanie, co łatwe nie jest, ale pozwala w niedrogi sposób
uszczęśliwić pracodawcę jak i pracownika.
Cieszę się z użycia słowa kultura, tylko co tam robi wyraz niedrogi? = optymalny? :D A co do demonizowania. Cóż aby coś pokazać trzeba się posłużyć wyrazistym przykładem. Ponadto wobec niektórych zjawisk trudno przechodzi się bez emocji. ;D

konto usunięte

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Marek K.:
Michał K.:
A co do wypowiedzi Pana Marka - myślę, że Pan demonizuje. Firmy, które źle traktowały dotychczas pracowników i nadal pozostają ślepe na ich potrzeby zwyczajnie wypadną z rynku, a
rynek nie lubi luk, więc zaraz znajdzie się ktoś, kto te luki
zapełni, ale będzie już dbał o pracowników.
Pod warunkiem, że nie są monopolistami lub pod "opieką" polityków. Ale dlaczego przyrównuje Pan złe traktowanie pracowników = złe wyniki finansowe? Przecież może być dobre traktowanie klientów, a to oni są warunkiem istnienia. Ponadto w praktyce to nie wszyscy pracownicy są źle traktowani (równi i równiejsi). No i to zaraz? :o
Kluczem jest według mnie zaprojektowanie efektywnej
i dającej wartość dodaną kultury organizacyjnej i jej
utrzymanie, co łatwe nie jest, ale pozwala w niedrogi sposób
uszczęśliwić pracodawcę jak i pracownika.
Cieszę się z użycia słowa kultura, tylko co tam robi wyraz niedrogi? = optymalny? :D A co do demonizowania. Cóż aby coś pokazać trzeba się posłużyć wyrazistym przykładem. Ponadto wobec niektórych zjawisk trudno przechodzi się bez emocji. ;D

Co ma bycie monopolistą/pod opieką polityków do zadowolenia pracowników z pracy? Przychodzą do pracy u monopolisty tak długo, aż nie dostaną lepszej propozycji, a jak monopolista będzie nieefektywny to nawet on może paść, monopol może przejąć ktoś inny.

Niedrogi sposób - zaprojektować kulturę organizacyjną skutecznie i "z głową" jest ciężko, również dlatego, że mało osób się tym zajmuje w Polsce (słyszałem jedynie o 1 książce polskiej autorki na ten temat, a i tak wolę czytać prace zagraniczne, bo są bardziej "na czasie"), później wyzwaniem dla liderów organizacyjnych jest utrzymać tą kulturę, co również łatwe nie jest, ale efekty są ogromne i relatywnie duże w stosunku do poniesionych kosztów. Dobra kultura organizacyjna to lepsza efektywność, mniejsza fluktuacja kadr, mniejsze koszty - same plusy :)
Za to nieodpowiednia kultura potrafi zniszczyć Firmę.Michał K. edytował(a) ten post dnia 06.09.07 o godzinie 19:40
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Michał K.:
Co ma bycie monopolistą/pod opieką polityków do zadowolenia pracowników z pracy?
Oj Panie Michale, to było do "firmy, które .. zwyczajnie wypadną
z rynku, a rynek nie lubi luk" a nie do wypadających pracowników.
:D
a jak monopolista będzie nieefektywny to nawet on
może paść, monopol może przejąć ktoś inny.
Tej teorii nie znam. :((
Za to nieodpowiednia kultura potrafi zniszczyć Firmę.
Zgoda, dlatego napisałem cieszę się. :D Jeszcze tylko żeby określenie kultura organizacyjna weszło do potocznego słownika, bo na dziś to wyrazy chyba obcego pochodzenia. Dlatego
jeszcze raz się cieszę, że Pan to użył. Szczerze i proszę nie dopatrywać się złośliwości. :DMarek Kubiś edytował(a) ten post dnia 06.09.07 o godzinie 20:19
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Ile płacić, żeby nie przepłacić?

Minimum tego, co musimy, aby ktoś chciał się dla nas maksymalnie zaangażować.

konto usunięte

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Tadeusz F.:
Ile płacić, żeby nie przepłacić?

Minimum tego, co musimy, aby ktoś chciał się dla nas maksymalnie zaangażować.

A ile to jest to minimum (żeby na co starczyło)?
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Sorry Michal, ale przemysl jeszcze raz na spokojnie to zdanie, ktore napisalem.

konto usunięte

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Tadeusz F.:
Sorry Michal, ale przemysl jeszcze raz na spokojnie to zdanie, ktore napisalem.

Rozumiem, co napisałeś, ale żeby ktoś chciał się zaangażować maksymalnie to musi mu ta wypłata na coś wystarczyć, bo przecież nie zarabia się dla pieniędzy tylko dla tego co można za nie mieć. Teraz pytanie - na jakie potrzeby musi takiemu pracownikowi wystarczyć, aby dał z siebie maxa?
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Tak, to odpowiedz sobie sam: Ile musialby Ci ktos zaplacic za to, co potrafisz, abys CHCIAL sie maksymalnie zaangazowac?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Michał K.:
Tadeusz F.:
Sorry Michal, ale przemysl jeszcze raz na spokojnie to zdanie, ktore napisalem.

Rozumiem, co napisałeś, ale żeby ktoś chciał się zaangażować maksymalnie to musi mu ta wypłata na coś wystarczyć, bo przecież nie zarabia się dla pieniędzy tylko dla tego co można za nie mieć. Teraz pytanie - na jakie potrzeby musi takiemu pracownikowi wystarczyć, aby dał z siebie maxa?
Pieniądze to nie wszystko...Oczywiście są ważne, ale poza materialne sprawy również.
I mam tu na myśli dobra atmosferę, ludzkie traktowanie, wsparcie, zaufanie i takie inne duperele :)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 06.09.07 o godzinie 23:04

konto usunięte

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Tadeusz F.:
Tak, to odpowiedz sobie sam: Ile musialby Ci ktos zaplacic za to, co potrafisz, abys CHCIAL sie maksymalnie zaangazowac?
Ja mam niestandardowe podejście i potrzeby, więc chyba nie byłby ze mnie dobry przypadek :)

konto usunięte

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Michał K.:
Tadeusz F.:
Tak, to odpowiedz sobie sam: Ile musialby Ci ktos zaplacic za to, co potrafisz, abys CHCIAL sie maksymalnie zaangazowac?
Ja mam niestandardowe podejście i potrzeby, więc chyba nie byłby ze mnie dobry przypadek :)
A za ile Michał zaangażowałbyś się w 100% w pracę dla kogoś?

konto usunięte

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Andrzej B.:
Michał K.:
Tadeusz F.:
Tak, to odpowiedz sobie sam: Ile musialby Ci ktos zaplacic za to, co potrafisz, abys CHCIAL sie maksymalnie zaangazowac?
Ja mam niestandardowe podejście i potrzeby, więc chyba nie byłby ze mnie dobry przypadek :)
A za ile Michał zaangażowałbyś się w 100% w pracę dla kogoś?
Mnie praca dla kogoś słabo motywuje już u podstaw :)
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Kazdy z nas ma inna cene. Ale mamy tez oczywiscie (jak Dagmara powiedziala) inne zapotrzebowania. Ale Dagmaro, my mowimy o kasie, a nie o dodatkach.

Mnie na przyklad nie kupisz duperelami. Sorry. Jezeli tak, jak Michal napisal, nie starcza na "bulke", to zadne dodatki swiata mnie nie zmobilizuja do zaangazowania sie dla Ciebie.Tadeusz Fojt edytował(a) ten post dnia 06.09.07 o godzinie 23:19

konto usunięte

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Andrzej B.:
Michał K.:
Tadeusz F.:
Tak, to odpowiedz sobie sam: Ile musialby Ci ktos zaplacic za to, co potrafisz, abys CHCIAL sie maksymalnie zaangazowac?
Ja mam niestandardowe podejście i potrzeby, więc chyba nie byłby ze mnie dobry przypadek :)
A za ile Michał zaangażowałbyś się w 100% w pracę dla kogoś?
Poza tym uważam, że za kase nigdy nie będzie 100% zaangażowania (chyba, że sama w sobie jest dla kogoś celem w życiu, ale to już patologia)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Tadeusz F.:
Kazdy z nas ma inna cene. Ale mamy tez oczywiscie (jak Dagmara powiedziala) inne zapotrzebowania. Ale Dagmaro, my mowimy o kasie, a nie o dodatkach.

Mnie naprzyklad nie kupisz duperelami. Sorry. Jezeli tak, jak Michal napisal, nie starcza na "bulke", to zadne dodatki swiata mnie nie zmobilizuja do zaangazowania sie dla Ciebie.
Ależ na bułkę starczyc musi.
Pytanie ile trzeba zapłacić, by pracownik mógł spełnić wszystkie swoje potrzeby jest...dziwne.
Gdyby płacić tyle ile ludzie potrzebują to bankructwo w 3 miesiące jak w banku.
Myślę, że pracownikowi trzeba płacić tyle ile pracodawca uważa za stosowne i na ile pieniędzy zgodzi się pracownik.
Każdy zna swoją cenę. Jeśli nastąpi konsensus między płacącym a opłacanym to właśnie jest to !
P.S. Nie wierzę, że zaangażowanie bierze się z kasy, sorry...Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 06.09.07 o godzinie 23:18

konto usunięte

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Poza tym można przepłacić i się taki pracownik "rozbestwi", bo mu woda sodowa uderzy :)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Michał K.:
Poza tym można przepłacić i się taki pracownik "rozbestwi", bo mu woda sodowa uderzy :)
Nie można przepłacić. Płacisz tyle ile wierzysz, że jest wart. Potem życie to weryfikuje, ale na to też jest rada :)
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Płacić żeby nie przepłacić

Dagmara D.:
Tadeusz F.:
Kazdy z nas ma inna cene. Ale mamy tez oczywiscie (jak Dagmara powiedziala) inne zapotrzebowania. Ale Dagmaro, my mowimy o kasie, a nie o dodatkach.

Mnie naprzyklad nie kupisz duperelami. Sorry. Jezeli tak, jak Michal napisal, nie starcza na "bulke", to zadne dodatki swiata mnie nie zmobilizuja do zaangazowania sie dla Ciebie.
Ależ na bułkę starczyc musi.
Pytanie ile trzeba zapłacić, by pracownik mógł spełnić wszystkie swoje potrzeby jest...dziwne.
Gdyby płacić tyle ile ludzie potrzebują to bankructwo w 3 miesiące jak w banku.
Myślę, że pracownikowi trzeba płacić tyle ile pracodawca uważa za stosowne i na ile pieniędzy zgodzi się pracownik.
Każdy zna swoją cenę. Jeśli nastąpi konsensus między płacącym a opłacanym to właśnie jest to !
P.S. Nie wierzę, że zaangażowanie bierze się z kasy, sorry...Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 06.09.07 o godzinie 23:18

Jezeli potrzebujesz slusarza, czy kafelkarza, zeby ci wykafelkowal lazienke to oczywiscie tez rozmawiasz z nim o cenie. ...albo? Godzisz sie na tego, ktorego cena Ci odpowiada. ...albo? Ale tez ten przyjdzie do Ciebie i wykona dobrze swoja usluge, ktory zaakceptuje Twoja cene. ...albo?

Dodatkiem moze tu byc zaopatrzenie go w piwo. :-))



Wyślij zaproszenie do