Daniel W.

Daniel W. Why so serious?

Temat: płace menedżerów

Kamila Sicińska:
[...] Tylko stwierdzam fakty. A na czym polega ten absurd? Moze na tym, że poszukiwani specjaliści mają w korporacji większy dostęp do nowych technologii, są wyszkoleni (o czym pisałam wcześniej) lub pracowali na narzędziach które dana firma chce wdrożyc.

I tutaj się zgadzam! Ogromnym atutem dla pracodawcy jest to do jakich technologii miał dostęp kandydat, z jakimi projektami pracował i czego można po nim oczekiwać - patrząc na okres wynonywanych zadań na danym stanowisku.
Wyszkolony pracownik jest atutem - a takie 'odpowiednie' szkolenia zapewniają właśnie korporacje.

Pamiętać tylko trzeba, że korporacja - korporacji nie równa!
Mariusz P.

Mariusz P. inżynier mechanik z
doświadczeniem w
branżach Oil & Gas,
...

Temat: płace menedżerów

Kamila Sicińska:
Edyta G.:
Korporacje mają jeszcze jedną przewagę: pracownikowi łatwiej jest określić przebieg swojej kariery i łatwiej jest mu również zmienić pracę (CV - pracodawcy przychylniej patrzą na przebieg kariery w "znanych" firmach)

Trochę sama sobie zaprzeczasz. Skoro - według Ciebie - w korporacjach jest mniejsza samodzielność, mniejsza odpowiedzialność - to jakim cudem praca w korporacji może być atutem w CV?

Bez wątpienia mając w CV doświadczenie zdobyte w korporacjach ułatwia znalezienie pracy w kolejnej korporacji.
Wg mnie - a są to jedynie moje dywagacje - powodem jest pójście na łatwiznę zleceniodawcy projektu rekrutacyjnego i rekrutera. Łatwiej jest uzasadnić wybór tym, że kandydat przepracował X lat w takiej czy innej korporacji i potrafi funkcjonować w organizacjach macierzowych. Co dziwne, kandydaci z doświadczeniem zdobytym w MSP mają często większą wiedzę merytoryczną i nieporównanie większą świadomość biznesową. W korporacjach jednak najistotniejsza jest zdolność do wpisania się w kulturę; kompetencje twarde trzeba jedynie zareklamować - są mniej istotnym dodatkiem do soft skills.

Dla mnie korporacje to swoisty fenomen: pomimo tylu absurdów utrwalonych w organizacji, to one są liderami rynku, chociaż ich organizacja i sposób zarządzania są antyinnowacyjne.
Mariusz P.

Mariusz P. inżynier mechanik z
doświadczeniem w
branżach Oil & Gas,
...

Temat: płace menedżerów

Bartosz Kuźniarowski:
Pani Edyto, z doświadczenia i dzisiejszych czasów "korporacje" nie mogą pozwolić sobie na utrzymywanie ludzi na wysokich stanowiskach o małym zakresie odpowiedzialności i z dużymi profitami? To jest sprzeczne z logiką funkcjonowania biznesu.

A jednak mogą... Znam przykłady; na prośbę mogę podać na priv.

Tak naprawdę, każda organizacja jest zależna od otoczenia, które może blokować jej decyzje, jeżeli ma w tym swój cel, często osobisty cel jednego z decydentów mogących szkodzić organizacji. Stąd w korporacjach są osoby, które nic nie wnoszą do biznesu, ale ich obecność jest gwarantem nieblokowania decyzji biznesowych przez zewnętrznych graczy a w dużych firmach często wewnętrznych, np. dyrektorów innych pionów.
Ten sam mechanizm stoi za decyzjami o wątpliwej wartości biznesowej, które są efektem wymuszonych, zgniłych kompromisów.
Kamila Sicińska

Kamila Sicińska Najgorszy sort
Polaka

Temat: płace menedżerów

Mariusz Poprawa:
Łatwiej jest uzasadnić wybór tym, że kandydat przepracował X lat w takiej czy innej korporacji i potrafi funkcjonować w organizacjach macierzowych.

Dla mnie korporacje to swoisty fenomen: pomimo tylu absurdów utrwalonych w organizacji, to one są liderami rynku, chociaż ich organizacja i sposób zarządzania są antyinnowacyjne.

1. nie każda korporacja ma strukturę macierzową :-)
2. generalizujesz. Nie jestem fanką korporacji - ale nie postrzegaj w nich samych wad. Skoro są takie antyinnowacyjne to skąd tyle nowatorskich rozwiązań w nich stosowanych? Są korporacje przypominające zbiurokratyzowane żywe trupy i są korporacje funkcjonujące na normalnych zasadach.
Być może i od ludzi przychodzących do tychże z sektora MSP - ale znaczy, że korporacje te innowacje akceptują.
Mariusz P.

Mariusz P. inżynier mechanik z
doświadczeniem w
branżach Oil & Gas,
...

Temat: płace menedżerów

Kamila Sicińska:
Mariusz Poprawa:
Łatwiej jest uzasadnić wybór tym, że kandydat przepracował X lat w takiej czy innej korporacji i potrafi funkcjonować w organizacjach macierzowych.

Dla mnie korporacje to swoisty fenomen: pomimo tylu absurdów utrwalonych w organizacji, to one są liderami rynku, chociaż ich organizacja i sposób zarządzania są antyinnowacyjne.

1. nie każda korporacja ma strukturę macierzową :-)

Czy możesz podać przykład niemacierzowej struktury w organizacji?
2. generalizujesz.

... w którym miejscu? Ja napisałem o firmach: korporacjach oraz MSP, ponieważ opisane przeze mnie mechanizmy są uniwersalne.
Nie jestem fanką korporacji - ale nie postrzegaj w nich samych wad. Skoro są takie antyinnowacyjne to skąd tyle nowatorskich rozwiązań w nich stosowanych?

Na czym polega wg Ciebie innowacyjność; gdzie i jaki rodzaj innowacyjności stosują u siebie korporacje?
Są korporacje przypominające zbiurokratyzowane żywe trupy i są korporacje funkcjonujące na normalnych zasadach.

Będę wdzięczny za podanie listy korporacji funkcjonujących na normalnych zasadach.
Będę zabiegał o pracę w nich :)

Każdą organizację, w tym korporacje, tworzą ludzie. A natura ludzka jest wszędzie podobna. Niestety często negatywnie determinuje schematy działania, kształtuje patologiczne relacje.
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: płace menedżerów

Przeszłość korporacyjna w CV nobilituje nie tylko z powodu szkoleń i dostępu do technologii, wg mnie wynika równiez z faktu, że środowisko jest daleko bardziej złożone niż w MSP i ... trzeba umieć sobie z nim poradzić. drugi powód - siła marki.
Mariusz P.

Mariusz P. inżynier mechanik z
doświadczeniem w
branżach Oil & Gas,
...

Temat: płace menedżerów

Darek Świerk:
Przeszłość korporacyjna w CV nobilituje nie tylko z powodu szkoleń i dostępu do technologii, wg mnie wynika równiez z faktu, że środowisko jest daleko bardziej złożone niż w MSP i ... trzeba umieć sobie z nim poradzić. drugi powód - siła marki.

Śmiem twierdzić, że w korporacjach problemy merytoryczne schodzą na plan drugi; najistotniejsze są złożone relacje międzyludzkie i umiejętność poruszania się w nich. Wbrew pozorom jest to często trudniejsze niż koncentrowanie się na meritum problemu. System edukacji nastawiony jest na przekazywanie hard skills a w złożonym środowisku korporacyjnym największym wyzwaniem są relacje społeczne. To one angażują znaczną część energii pracowników.
Jest to zjawisko naturalne i wg mnie typowe dla każdej rozrośniętej organizacji
Mirosław B.

Mirosław B. Prezes Zarządu,
Dyrektor Generalny,
Manager

Temat: płace menedżerów


Śmiem twierdzić, że w korporacjach problemy merytoryczne schodzą na plan drugi; najistotniejsze są złożone relacje międzyludzkie i umiejętność poruszania się w nich. Wbrew pozorom jest to często trudniejsze niż koncentrowanie się na meritum problemu. System edukacji nastawiony jest na przekazywanie hard skills a w złożonym środowisku korporacyjnym największym wyzwaniem są relacje społeczne. To one angażują znaczną część energii pracowników.
Jest to zjawisko naturalne i wg mnie typowe dla każdej rozrośniętej organizacji


Masz 100% rację

Złożone relacje mogą spowodować porażkę, dobre relacje indywidualne - sukces.
Często nie ma znaczenia to, czy wnosisz coś dobrego czy wprost przeciwnie. W wielkich korporacjach slogany bywają ważniejsze od konkretnego wkładu pracy, od wielkości wysiłku włożonego w odniesiony sukces.
Sprawdza się w nich powiedzenie, że ojców sukcesu jest wielu ... Zdarza się, że nie ma wśród nich tych, którzy na ten sukces zapracowali.

Pozdrawiam
Mirek
Paweł S.

Paweł S. Supporter - range of
expertise :
promoting people and
pro...

Temat: płace menedżerów

Mirosław Burakiewicz-Bielakow:

Śmiem twierdzić, że w korporacjach problemy merytoryczne schodzą na plan drugi; najistotniejsze są złożone relacje międzyludzkie i umiejętność poruszania się w nich. Wbrew pozorom jest to często trudniejsze niż koncentrowanie się na meritum problemu. System edukacji nastawiony jest na przekazywanie hard skills a w złożonym środowisku korporacyjnym największym wyzwaniem są relacje społeczne. To one angażują znaczną część energii pracowników.
Jest to zjawisko naturalne i wg mnie typowe dla każdej rozrośniętej organizacji


Masz 100% rację

Złożone relacje mogą spowodować porażkę, dobre relacje indywidualne - sukces.
Często nie ma znaczenia to, czy wnosisz coś dobrego czy wprost przeciwnie. W wielkich korporacjach slogany bywają ważniejsze od konkretnego wkładu pracy, od wielkości wysiłku włożonego w odniesiony sukces.
Sprawdza się w nich powiedzenie, że ojców sukcesu jest wielu ... Zdarza się, że nie ma wśród nich tych, którzy na ten sukces zapracowali.

Pozdrawiam
Mirek
mądre zapamiętam:)
Edyta G.

Edyta G. menedżer -
diagnozuję i leczę

Temat: płace menedżerów

Mariusz! Zgadzam sie z Tobą w 200% (wiem, że to niepoprawnie ;))... i wiesz co? Jeśli nadal szukasz pracy to chyba musisz sie ukrywać ze swoją szeroką wiedzą. Firmy nie potrzebują ekspertów bo się ich po prostu boją mieć w "swoich szeregach"! (był taki wątek - chyba załozony przez Ciebie).
Wracajac do płac - menedżerowie korporacyjni mają być po prostu "narzędziem" w rękach swoich przełożonych i zarządzac ludźmi. Nie mysleć za dużo - bo to szkodzi i czasem boli - wbrew powiedzeniu ;)....
W korporacjach płaci sie za zarządzanie w MSP za myślenie i innowacyjnośc. Zarządzanie podobno "jest w cenie" natomiast managerowie z MSP mogą być traktowani jako specjaliści w swojej dziedzinie.
Przepraszam jeśli kogoś uraziłam. (Nie jest tak oczywiścei we wszystkich firmach - są wyjątki, zwłaszcza w firmach gdzie zachodzi transformacja czy reengineering.)
Mariusz P.

Mariusz P. inżynier mechanik z
doświadczeniem w
branżach Oil & Gas,
...

Temat: płace menedżerów

Edyta G.:
Wracajac do płac - menedżerowie korporacyjni mają być po prostu "narzędziem" w rękach swoich przełożonych i zarządzac ludźmi. Nie mysleć za dużo - bo to szkodzi i czasem boli - wbrew powiedzeniu ;)....
W korporacjach płaci sie za zarządzanie w MSP za myślenie i innowacyjnośc. Zarządzanie podobno "jest w cenie" natomiast managerowie z MSP mogą być traktowani jako specjaliści w swojej dziedzinie.

Praca w korporacji stawia przed pracownikami, w tym też menedżerami, inne wyzwania niż w MSP. Korporacja to coś na kształt partii, trzeba uprawiać politykę. A jak wiadomo w polityce nie ma miejsca na konkrety. Nie każdy sprawdza się w polityce :(

Powyższe stwierdzenie nie jest żartem ani krytyką, to wg mnie suche fakty.
Kamila Sicińska

Kamila Sicińska Najgorszy sort
Polaka

Temat: płace menedżerów

Mariusz,

ja nie wiem czy Ty żartujesz czy pytasz serio... Oprócz struktury macierzowej możemy mieć:
- formę zdywizjonalizowaną
- biurokrację profesjonalną (to raczej nie w korporacjach - ale mogę sobie i owszem wyobrazić)
- strukturę prostą
- adhokrację - i tutaj chyba najlepiej wpasowuje się mój pracodawca (korporacja zresztą ...)

Innowacyjność: iPod to nie innowacja? iPhone? a czy współczesne teorie zarządzania (o ile autorami są praktycy biznesu a nie teoretycy) są autorstwa ludzi raczej z MSP czy korporacji? I kto dysponuje większymi środkami na uruchamianie projektów różnego rodzaju - MSP czy korporacja?
Mariusz Poprawa:

Każdą organizację, w tym korporacje, tworzą ludzie. A natura ludzka jest wszędzie podobna. Niestety często negatywnie determinuje schematy działania, kształtuje patologiczne relacje.

No właśnie - sama prawda. Niniejszym udowodniłeś, że patologia może wystąpić zarówno w MSP jak korporacji - no, chyba że w MSP nie pracują ludzie :-)

Żeby jasne było: nie jestem absolutnie fanką korporacji, życia korporacyjnego ani też nie uważam, żeby korporacja była bytem lepszym gospodarczo czy społecznie niż MSP.
Chcę jedynie powiedzieć, że zarówno jeśli chodzi o korporacje jak i MSP może być różnie.
Mariusz P.

Mariusz P. inżynier mechanik z
doświadczeniem w
branżach Oil & Gas,
...

Temat: płace menedżerów

Kamila Sicińska:
Mariusz,

ja nie wiem czy Ty żartujesz czy pytasz serio... Oprócz struktury macierzowej możemy mieć:
- formę zdywizjonalizowaną
- biurokrację profesjonalną (to raczej nie w korporacjach - ale mogę sobie i owszem wyobrazić)
- strukturę prostą
- adhokrację - i tutaj chyba najlepiej wpasowuje się mój pracodawca (korporacja zresztą ...)

Wiem jakie w teorii istnieją struktury zarządzania, do których aspirują firmy.
Nie znam jednak żadnej korporacji, której kierownictwo twierdziłoby, że ma inną strukturę niż macierzowa.

Czy możesz podać przykłady tych zorganizowanych nie-macierzowo?

W jednej z lepiej znanych mi korporacji trafnym określeniem na schemat organizacyjny jest: struktura silosowa ... z mieszadłem w środku. Jednak kierownictwo z uporem deklaruje, że jest to macierz...
Innowacyjność: iPod to nie innowacja? iPhone?

Mylisz innowacyjność produktu z innowacyjnością firmy.
Innowacyjność produktu bierze się z ogromnych budżetów przeznaczonych na badania i rozwój nowych produktów.
Tak na marginesie, nieinnowacyjna gospodarka planowa w ZSRR też stworzyła przełomowe technologie kosmiczne i zbrojeniowe.

Korporacje mają niewydajne procesy i są lokalnie (w ramach pionów/działów) przesztywnione lub przeciwnie, panuje totalna wolna amerykanka.
W obu przypadkach nie ma miejsca na innowację. Sam pracowałem w korporacjach, które nie potrafiły uczyć się na własnych, ewidentnych błędach powtarzanych od lat.
a współczesne teorie zarządzania

...powstają na uniwersytetach w ramach grantów, nie w korporacjach.
Korporacje w celach marketingowych deklarują wdrożenie takiej czy innej nowinki. Z reguły kończy się to wdrożenie na papierze, ale raporty o innowacyjnych zmianach wyglądają dobrze.
Mariusz Poprawa:

Każdą organizację, w tym korporacje, tworzą ludzie. A natura ludzka jest wszędzie podobna. Niestety często negatywnie determinuje schematy działania, kształtuje patologiczne relacje.

No właśnie - sama prawda. Niniejszym udowodniłeś, że patologia może wystąpić zarówno w MSP jak korporacji - no, chyba że w MSP nie pracują ludzie :-)

Żeby jasne było: nie jestem absolutnie fanką korporacji, życia korporacyjnego ani też nie uważam, żeby korporacja była bytem lepszym gospodarczo czy społecznie niż MSP.
Chcę jedynie powiedzieć, że zarówno jeśli chodzi o korporacje jak i MSP może być różnie.

W korporacji powszechność politykierstwa często czyni pracę menedżera bardziej podobną do aktywności polityka niż eksperta.
Są tacy, którzy w mętnej wodzie czują się lepiej, ale nie każdy ekspert z MSP poradzi sobie we współpracy z mąciwodami :)

Jedynie Toyota - jak wierzę - jest w znacznym stopniu wolna od tych patologii; pewnie ma inne, typowe dla kultury japońskiej.
Arkadiusz S.

Arkadiusz S. Umysł otwarty na
cenne uwagi i
konstruktywną
krytykę

Temat: płace menedżerów

Niestety, co do kwestii wynagrodzenia, nie mogę się do końca zgodzić z tą opinią. Miałam możliwość popracować w małej firmie, jak również w "bezdusznej" korporacji. Zgodzę, się jednak ze stwierdzeniem, że w małej firmie jest się "człowiekiem od wszystkiego", ale...

Jest się jednak człowiekiem. W małej firmie nikt nie traktuje Cię jak maszyny, którą trzeba wykorzystać przed upływem gwarancji. Również miałem "przyjemność" pracy w korporacji i porównując z obecną pracą w było nie było małej firmie, to teraz jestem w niebie. I nadal mam szanse rozwoju i to nie tylko finansowego...
Edyta G.

Edyta G. menedżer -
diagnozuję i leczę

Temat: płace menedżerów

Nikt nie twierdzi, że w mniejszej firmie menedżerowie nie maja możliwości rozwoju jednak jest różnica w jakosci i dostepie do szkoleń, kursów, nowych technologii czy np.: finansowaniu studiów.
Ponieważ lubię się uczyć i rozwijać - podam przykład: W większość szkoleń, kursów czy szkół które kończyłam - inwestowałam sama (podczas gdy np.: koledzy ze studiów kończyli za pieniądze korporacji). W małej firmie robiłam certyfikat z jakości - za tysiac zł z kawałkiem a lepiej wygladałby ten kończony za kilka tysiecy (renomowanej firmy) - do którego mają dostep ludzie w korporacjach. (Oczywiście nie jest to przykład na to która wiedza jest lepsza tylko na "papierek" który później pokazujemy pracodawcy.)
Wracajac do "punktów w CV" - ludzie pracujacy w korporacjach mają listę szkoleń, kursów i innych doświadczeń pokończonych za pieniadze korporacji - widać to chociażby na GL (fakt - czesto muszą podpisywac lojalki) i przydaje sie to w późniejszej karierze zawodowej. Oczywiście często nie idzie to w parze z prawdziwą wiedzą jaką posiadają (sprawdziłam w praktyce). I tu paradoks - pracodawcy patrzą najpierw na listę i jej długość (oraz co pisałam wcześniej - w jakiej "znanej" korporacji wcześniej pracowali) a nie na prawdziwą wiedzę kandydata do pracy.

A wracając do "korporacyjnych" kolegów ze studiów: kserowali materiały, drukowali ilosci hurtowe, wyszukiwali w necie informacji - wszystko to w godzinach pracy, za pieniądze pracodawcy - na co nie mogli sobie pozwolić ludzie z MSP z braku czasu... A na sesji.... i tak ściągali od innych kolegów ;)
Sebastian D.

Sebastian D. Retail & Supply
Chain Manager -
Otwarty na
propozycje

Temat: płace menedżerów

Trzeba jeszcze brać pod uwagę, że korporacje mogą mieć w swoim portfelu jak to nazywacie MSP. W rupie TP są też firmy, które zatrudniają kilkadziesiąt osób. Podobnie w innych korporacjach. Mają w swoim portfelu firmy, które zarządzane są np przez 5 osób + 25 osób siły roboczej.
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. Biznes komputerowy

Temat: płace menedżerów

A czymże jest prywatna korporacja? Zazwyczaj to MSP, której się udało :)
Stanisław K.

Stanisław K. Technical Director,
R&D and Innovation
Technologies

Temat: płace menedżerów

Bez wątpienia mając w CV doświadczenie zdobyte w korporacjach
ułatwia znalezienie pracy w kolejnej korporacji

nie musi byc to kolejna korporacja. sa to tak wielkie twory, ze mozna wielokrotnie zmieniac stanowisko i biznes, w ktorym sie pracuje bez zmiany pracodawcy. w f-mie, dla ktorej pracuje, wiele osob z wierchuszki to ludzie, ktorzy zaczeli swoja przygode z f-ma od praktyk studenckich.
Ogromnym atutem dla pracodawcy jest to do jakich technologii miał dostęp kandydat (...). Wyszkolony pracownik jest atutem - a takie 'odpowiednie' szkolenia zapewniają właśnie korporacje.

korporacje na innowacyjne wygladaja tylko w reklamach, w rzeczywistosci im sie to nie oplaca. chyba, ze ktos za innowacje uzna kreatywna ksiegowosc, ja jakos nie potrafie.
mala f-ma by odniesc sukces musi zaoferowac rynkowi cos wartosciowego, korporacje stac na lobbowanie za utrzymaniem status quo.
TP jest Firmą zupełnie prywatną. Jeśli wskazujemy własność - to róbmy to dokładnie. Naszym właścicielem jest France Telecom.
Jego z kolei właścicielem jest Skarb Państwa Francji.

jak firme kontrolowana przez SP Francji mozna nazwac prywatna ??
z doświadczenia i dzisiejszych czasów "korporacje" nie mogą
pozwolić sobie na utrzymywanie ludzi na wysokich stanowiskach
o małym zakresie odpowiedzialności i z dużymi profitami

VP of Engineering w GE Aviation jest pewna pani, z ktorej oficjalnego zyciorysu zawodowego dostepnego w firmowym intranecie mozna sie dowiedziec, ze pracuje w f-mie od wielu lat, w tym czasie dorobila sie dwojki dzieci a firma pomagala jej laczyc role matki z kariera. osiagniecia zawodowe mieszcza sie w zdaniu, ktore brzmi mniej wiecej "zajmowala coraz bardziej odpowiedzialne stanowiska".
zanim objela obecna posade zajmowala stanowisko o nic nie mowiacej, ale powaznie brzmiacej, nazwie. pamietam, ze w tym czasie zdarzylo mi sie pic piffo z czlowiekiem, ktory w tej f-mie przepracowal lat ponad 20 i przyznal, ze staral sie dowiedziec za co ona tak naprawde odpowiada. nie udalo mu sie.
Firmy nie potrzebują ekspertów bo się ich po prostu boją mieć w "swoich szeregach"

sie nie zgodze. nawet w korporacji potrzebny jest ktos kto potrafi zrobic cos sensownego. jesli tylko bedzie robil swoje i nie bedzie pchal sie do wladzy moze wiesc calkiem znosny zywot.
Innowacyjność: iPod to nie innowacja? iPhone?

to tylko gadzety wykreowane przez dzialy marketingu ("bo miec iPhone to jest cool", i niewazne ze 99% funkcji sie nie uzywa...).
jesli za 20-30 lat swiat bedzie mowil o nich z zachwytem to uznam, ze cos soba prezentuja.Stanisław Kowalik edytował(a) ten post dnia 27.12.08 o godzinie 10:59

konto usunięte

Temat: płace menedżerów

Daniel D.:
Kamila Sicińska:
[...] Tylko stwierdzam fakty. A na czym polega ten absurd? Moze na tym, że poszukiwani specjaliści mają w korporacji większy dostęp do nowych technologii, są wyszkoleni (o czym pisałam wcześniej) lub pracowali na narzędziach które dana firma chce wdrożyc.

I tutaj się zgadzam! Ogromnym atutem dla pracodawcy jest to do jakich technologii miał dostęp kandydat, z jakimi projektami pracował i czego można po nim oczekiwać - patrząc na okres wynonywanych zadań na danym stanowisku.
Wyszkolony pracownik jest atutem - a takie 'odpowiednie' szkolenia zapewniają właśnie korporacje.

Pamiętać tylko trzeba, że korporacja - korporacji nie równa!

I tutaj skłonny jestem wejść w ostrą polemikę. Mam na co dzień do czynienia z pracownikami korporacyjnymi oraz z pracownikami "małych firm" ( do 100-u osób ).
Pracownicy(menedżerowie) korporacyjni mają założone klapki na oczy(wyćwiczone na szkoleniach schematy postępowań,procedury,wytyczne itp.) i idą do przodu nie rozglądając się na boki. Dorzuciwszy jeszcze do tego wygórowane(jak na kwalifikacje wielu BOSS-ów) zarobki suto okraszane premiami otrzymujemy obraz polskiego "biznesmena wielkiego kalibru".Tacy ludzie czuja się silni i nie doceniają "teoretycznie" słabszego przeciwnika w osobie "małego"przedsiębiorcy.Ten zaś , mały przedsiębiorca, zmuszony jest bardzo szybko nauczyć się lawirować między "rekinami" aby te go nie pożarły. To zaś jest środkiem bardzo silnie motywującym owego człowieka do opanowania nie tylko technik stosowanych przez tych "korporacjuszy" ale również zasad oddziaływania psychologicznego na innych , by móc ich przekonać do siebie.Dosyć często jest tak ze to właśnie "korporacjusze" nieświadomie szkolą "własnych wrogów" rzucając im coraz cięższe kłody pod nogi przy zastosowaniu (bardzo schematycznym) "wyuczonych trików".Owszem powalają chwilowo "przeciwnika" na ziemię i odchodzą drwiąc z niego.Nie zdają dobie jednak sprawy , że swoim postępowaniem uodpornili go na własne działania.Jaki jest efekt??? Po kilku latach wyrasta potencjalny konkurent dla korporacji i skutecznie z nią rywalizuje.Patrząc więc tak na te działania naszych rodzimych BOSS-ów robi mi się ich trochę żal.Sami sobie szkodzą.I chyba jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie zanim pojmą nasi rodzimi "milionerzy" że małe firmy to kopalnie talentów z których złóż trzeba czerpać.W Europie Zachodniej i USA już to dawno pojęli i umieją z tego korzystać.Stąd między innymi ich przewaga nad naszymi firmami.Ale to już nie moja działka - ja przedstawiłem tylko ogólnie swoje spostrzeżenia.Reszta w rękach "wielkich menedżerów".



Wyślij zaproszenie do