Kamila Z.

Kamila Z. specjalista ds.
leasingu/asystentka/
specjalista ds.
organ...

Temat: Pisma do podpisu prezesa

to ja może się wypowiem, jako asystentka:)

Jeżeli zastosujesz się do przepisów prawa, które przytoczyła Edyta, to informacje jakie chcesz przekazać powinny być bezpieczne. Do dokumentacji z odpowiednią klauzulą mogą mieć dostęp tylko osoby posiadające odpowiednie świadectwo.
To dotyczy tylko pism z odpowiednią klauzulą.

Jeśli natomiast chcesz przekazać dokumenty, które dla ciebie są ważne a nie mają klauzuli - to zawsze możesz to zrobić w zalakowanej kopercie. Pamiętj proszę jednak, że osoby na stanowiskach asystenckich i sekretarkich odpowadają za całą korespondencję szefa. Częto kwitują odbiór i biorą na siebie odpowiedzialność za los każdej przesyłki, która trafia do gabinetu. Dlatego otwieranie oraz rejestrowanie przesyłek skierowanych do niego jest często ich obowiązkiem.

w kwestii zaufania wypowiadać się nie będę - sprawa zbyt oczywista

konto usunięte

Temat: Pisma do podpisu prezesa

Paweł Ilnicki:
Joanna Zakrzewska:
powinno być zalakowane i opisane "do rak własnych" z podpisem osoby, która napisała owy dokument.

Co niczego nie gwarantuje. Sam dostawałem takie koperty otwarte bo sekretariat dostawał ich wiele i wszystkie otwierał masowo. :)

Jakbyś był wysoko postawionym dyrektorem, to by się to nie zdarzyło. Po to są koperty, żeby w nie dokumenty chować. Jakbyśmy chcieli przekazać dokument, który może sobie przeczytać sekretarka, to na tablicy ogłoszeń można powiesić. Co to za sekretariat, który nie umie dostosować się do napisu : do rąk własnych???!!
Jak to żadne rozwiązanie, to już nic nie pomoże.
Czytając posty, to rzeczywiście, nic nie da się już ukryć.
Ewentualnie powiedzenie "na ucho" pozostaje?!
Mało interesujący problem.
Double Decker

Double Decker Ocena zawsze bedzie
subiektywnym punktem
widzenia...

Temat: Pisma do podpisu prezesa

Joanna Zakrzewska:
Paweł Ilnicki:
Joanna Zakrzewska:
powinno być zalakowane i opisane "do rak własnych" z podpisem osoby, która napisała owy dokument.

Co niczego nie gwarantuje. Sam dostawałem takie koperty otwarte bo sekretariat dostawał ich wiele i wszystkie otwierał masowo. :)

Jakbyś był wysoko postawionym dyrektorem, to by się to nie zdarzyło. Po to są koperty, żeby w nie dokumenty chować. Jakbyśmy chcieli przekazać dokument, który może sobie przeczytać sekretarka, to na tablicy ogłoszeń można powiesić. Co to za sekretariat, który nie umie dostosować się do napisu : do rąk własnych???!!
Jak to żadne rozwiązanie, to już nic nie pomoże.
Czytając posty, to rzeczywiście, nic nie da się już ukryć.
Ewentualnie powiedzenie "na ucho" pozostaje?!
Mało interesujący problem.

Wysoko mnie nikt nie stawiał, a manager czy dyrektor to ten sam szczebel jakby nie było. Zresztą samo porównanie jest mało trafne. Czy "nisko postawiony" dyrektor ma być inwigilowany, a ten "wysoko postawiony" nie?
To mi przypomina tekst z filmu "poszukiwana, poszukiwany"
cyt. Mój mąż..,Mój mąż jest z zawodu DYREKTOREM".
Joanna Twój też? :P
Edyta G.

Edyta G. menedżer -
diagnozuję i leczę

Temat: Pisma do podpisu prezesa

Nie no Pawle - kradniesz mi moją wizytówkę ;) Ja sie prywatnie przedstawiam, ze jestem z zawodu dErektorem :) hi, hi

konto usunięte

Temat: Pisma do podpisu prezesa

Paweł Ilnicki:
Joanna Zakrzewska:
Paweł Ilnicki:
Joanna Zakrzewska:
powinno być zalakowane i opisane "do rak własnych" z podpisem osoby, która napisała owy dokument.

Co niczego nie gwarantuje. Sam dostawałem takie koperty otwarte bo sekretariat dostawał ich wiele i wszystkie otwierał masowo. :)

Jakbyś był wysoko postawionym dyrektorem, to by się to nie zdarzyło. Po to są koperty, żeby w nie dokumenty chować. Jakbyśmy chcieli przekazać dokument, który może sobie przeczytać sekretarka, to na tablicy ogłoszeń można powiesić. Co to za sekretariat, który nie umie dostosować się do napisu : do rąk własnych???!!
Jak to żadne rozwiązanie, to już nic nie pomoże.
Czytając posty, to rzeczywiście, nic nie da się już ukryć.
Ewentualnie powiedzenie "na ucho" pozostaje?!
Mało interesujący problem.

Wysoko mnie nikt nie stawiał, a manager czy dyrektor to ten sam szczebel jakby nie było. Zresztą samo porównanie jest mało trafne. Czy "nisko postawiony" dyrektor ma być inwigilowany, a ten "wysoko postawiony" nie?
To mi przypomina tekst z filmu "poszukiwana, poszukiwany"
cyt. Mój mąż..,Mój mąż jest z zawodu DYREKTOREM".
Joanna Twój też? :P

Nie wiem, nie oglądałam filmu.
I nie widzę związku.

konto usunięte

Temat: Pisma do podpisu prezesa

Paweł, bez urazy, nic osobistego, nawet ciebie nie znam i nie oceniam.
Problem uważam za prozaiczny.
Zdarza się i po fakcie nic nie poradzimy.
Jak widniej napis jak wół do rąk własnych, to ma tak być i koniec. Jak szef będzie egzekwował takie zachowanie, to niesubordynacja się nie zdarzy/powtórzy.
W takich przypadkach, jak poufność dokumentów, nie ma taryfy ulgowej. Nieprzestrzeganie zasad oznacza jedno. Raz można dać upomnienie. Za drugim razem po prostu zwolnić.
Edyta G.

Edyta G. menedżer -
diagnozuję i leczę

Temat: Pisma do podpisu prezesa

Joanno jeśli pismo jest zaadresowane "do rąk własnych" to ok ale co w przypadku jesli np.: umowa, która nie jest przeznaczona "do wszystkich oczu" przychodzi pocztą?
Kamila Sicińska

Kamila Sicińska Najgorszy sort
Polaka

Temat: Pisma do podpisu prezesa

Pardon - ale według mnie sekretarka czy asystentka powinna otwierać WSZYSTKIE pisma zewnętrzne (ulotki reklamowe adresowane na prezesów też są "do rąk własnych"), pisma wewnętrzne podlegają odrębnym zasadom (jeśli prezes nie dopuszcza, żeby sekretarka wiedziała o zarobkach innych pracowników ustala odrębną metodę obsługi tego typu pism).
Sekretarka czy asystentka ma być pierwszym filtrem, sitem, okiem i uchem - a podstawowym obowiązkiem jest umiejętność dochowania tajemnicy.
Jeśli szef nie ma zaufania do sekretarki znaczy, że albo jest paranoikiem albo zatrudnił niewłaściwą osobę.
Edyta G.

Edyta G. menedżer -
diagnozuję i leczę

Temat: Pisma do podpisu prezesa

Ja już sie wypowiedziałam n.t. ochrony informacji... "Pisma do rąk własnych" - miałam na mysli wewnętrzne lub kurierem - takie, których sekretarka/asystentka sie spodziewa (np.: właśnie umowa - z klientem bądź pracownikiem).
Ja się spotkałam, że sekretarka korespondencję otwierała i rejestrowała, ulotki nieistotne wyrzucała a jeśli było: upsss - pismo którego otwierać nie powinna - wkładała ponownie do koperty, która była zanoszona razem z inną korespondencją do gabinetu.
Czasem sie zdarza Kamilo, że zaufana asystentka choruje lub jest na urlopie... i pewnie m.in. o takie sytuacje chodziło Adamowi.
Double Decker

Double Decker Ocena zawsze bedzie
subiektywnym punktem
widzenia...

Temat: Pisma do podpisu prezesa

Edyta G.:
Nie no Pawle - kradniesz mi moją wizytówkę ;) Ja sie prywatnie przedstawiam, ze jestem z zawodu dErektorem :) hi, hi

Ach ta smutna rzeczywistość :) Nie tylko ty jesteś Dyrem :P
Edyta G.

Edyta G. menedżer -
diagnozuję i leczę

Temat: Pisma do podpisu prezesa

Paweł Ilnicki:
Edyta G.:
Nie no Pawle - kradniesz mi moją wizytówkę ;) Ja sie prywatnie przedstawiam, ze jestem z zawodu dErektorem :) hi, hi

Ach ta smutna rzeczywistość :) Nie tylko ty jesteś Dyrem :P
No co ty? Na żartach sie nie znasz? ;) Mamoniowa też była niezła ;)
A dErektorem to raz sie bywa raz nie ;) No chyba, ze ktoś jest od zawsze - niezależnie od stanowiska :D

@ Adam - jak tam Twoje pisma i informacje? Bezpieczne?

Temat: Pisma do podpisu prezesa

Andrzej Góralczyk:
No i trzeba jeszcze mieć zaufanie do prezesa/dyrektora.


A to już inna para kaloszy:-)))))

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Asystentka prezesa




Wyślij zaproszenie do