Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

Tomasz Piotr Sidewicz:
Janusz K.:
Nie ma wielkiego sensu mówienie o motywowaniu pracowników, kiedy sytuację postrzega się w kategoriach barykady.

Nie byłbyś sobą gdybyś się do czegoś nie przyczepił. Barykada bierze się z wielu czynników. I Ty jako właściciel firmy powinieneś to wiedzieć. Chyba, że jesteś samozatrudniony a to raczej wyklucza, że jesteś PRACODAWCĄ.

________________________________

Oczywiście, że nie jestem pracodawcą. Nigdy nie ukrywam, że prowadzę jednoosobową działalność gospodarczą, a jedyne zatrudnianie jakie czasem wykonuję, to zatrudnianie na umowę o dzieło albo umowę-zlecenie.
Jako konsultant i doradca mam jednak stały kontakt z bardzo zróżnicowanymi sytuacjami - a dotychczasowe doświadczenia zawodowe i życiowe pozwalają mi na adekwatną ocenę postrzegania także takiej sytuacji, jak barykada między pracodawcą a pracownikami.

Być może to jest dla Ciebie trudne do rozdzielenia - ale nie trzeba być właścicielem firmy, żeby zarządzać jej niektórymi (a czasem i wszystkimi) zasobami oraz pełnić funkcję pracodawcy. Mam wrażenie, że większość uczestników tego forum jest w takiej sytuacji.
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

Janusz K.:
Analogie do szachów nie są dla Ciebie bezpieczne...;-))

Wiedziałem, wiedziałem, wiedziałem :-)
Zdarza się, że pion bije hetmana, zdarza się, że awans na hetmana uniemożliwia wygraną i lepiej z piona zrobić skromnego skoczka...

Oczywiście, pion bije hetmana, tak jak Dawid pokonuje Goliata. Sprytem, podstępem (pochodna manipulacji), wykorzystując błąd silniejszego. Historia zna klęski wielkich pokonanych przez małych. Jedną z przyczyn ich klęski jest grzech pychy!
A historia zna, i to przede wszystkim ta najbardziej współczesna, inne metody podejścia do ludzi, niż manipulacja.

Każde podejście do ludzi wiąże się z manipulacją. Podchodząc do drugiego człowieka wpływasz (manipulujesz nim) słowem, czynem, pistoletem, własnym smrodem albo pierdem. Narzędzi jest wiele. Jeżeli widzisz, że zareagował tak jak przewidywałeś to znaczy, że Twój wpływ odniósł sukces.
Ludzie oprócz przodomózgowia maja także szare komórki - i uczą się.

Fakt, w przodomózgowiu znajdują się szare komórki (istota szara)
Na szachownicy są DWA króle, DWA hetmany i 16 pionów - w momencie rozpoczynania gry. Życie to jednak nie jest partia szachów

Dobrze wiesz, że miałem na myśli jedną z drużyn. Jak urodziłeś się białym pionem to nie umrzesz jako czarny hetman. Najwyżej jako biały.

TPS
Dawid D.

Dawid D. Sprzęt medyczny RTG
USG Kardiologia EV

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

Ireneusz Adamczyk:

Nie wiem, na jakiej próbie było robione to badanie; na podstawie wyników mogę się jednak spodziewać, że dotyczyło raczej "white collars" niż "blue collars" :)
Tak się spodziewam właśnie...
Mam zawodowo do czynienia z obiema grupami, również jako "przełożony",
dwie dość mocno różne perspektywy...
PS. Podobają mi się odniesienia do filmów ;) Szczególnie, że lubię "Gladiatora".
Pamiętam dygresję o modelach zarządzania i przywództwa w Matrixie.
Ktoś kto ogląda po raz wtóry Matrixa musi mieć w orbicie zainteresowań Gladiatora ;-)
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

Janusz K.:
Oczywiście, że nie jestem pracodawcą. Nigdy nie ukrywam, że prowadzę jednoosobową działalność gospodarczą, a jedyne zatrudnianie jakie czasem wykonuję, to zatrudnianie na umowę o dzieło albo umowę-zlecenie.

I tu podajesz przykład jak wykorzystujesz przeciw komuś przepisy KC i KP, uszczuplając jego potencjalną emeryturę. Czy perswadując komuś na jakich zasadach BARDZIEJ OPŁACA Ci się go zatrudnić, nie opierasz tego o manipulację?
Jako konsultant i doradca mam jednak stały kontakt z bardzo zróżnicowanymi sytuacjami - a dotychczasowe doświadczenia zawodowe i życiowe pozwalają mi na adekwatną ocenę postrzegania także takiej sytuacji, jak barykada między pracodawcą a pracownikami.

Mam bardzo podobny system pracy do Twojego. Ale nie staję po środku i nie prezentuje postawy less affair
Być może to jest dla Ciebie trudne do rozdzielenia - ale nie trzeba być właścicielem firmy, żeby zarządzać jej niektórymi (a czasem i wszystkimi) zasobami oraz pełnić funkcję pracodawcy. Mam wrażenie, że większość uczestników tego forum jest w takiej sytuacji.

Bycie właścicielem to zarządzanie całością armii. Jest generał ale są tez oficerowie :) Nie zapominam o tym. Dość często to oni ponoszą odpowiedzialność za złe zarządzanie.

TPS :-)
Ireneusz Adamczyk

Ireneusz Adamczyk Pomagamy Firmom
budować przewagę
konkurencyjną

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

Dawid Durawa:
Ireneusz Adamczyk:

Nie wiem, na jakiej próbie było robione to badanie; na podstawie wyników mogę się jednak spodziewać, że dotyczyło raczej "white collars" niż "blue collars" :)
Tak się spodziewam właśnie...
Mam zawodowo do czynienia z obiema grupami, również jako "przełożony",
dwie dość mocno różne perspektywy...

Ciekawe by było poznać tę drugą, bo ja akurat mam mało z nią do czynienia.
Marzena Z.

Marzena Z. A może jednak
dzisiaj?

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

http://www.youtube.com/watch?v=u6XAPnuFjJc&feature=pla...
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

Tomasz Piotr Sidewicz:
(...)
Oczywiście, pion bije hetmana, tak jak Dawid pokonuje Goliata. Sprytem, podstępem (pochodna manipulacji), wykorzystując błąd silniejszego. Historia zna klęski wielkich pokonanych przez małych. Jedną z przyczyn ich klęski jest grzech pychy!

_____________________

To w istocie jedna z ważniejszych przyczyn.
Ale bywa to także efekt przewagi własnej (strategii, która z zasady jest wykalkulowana (strategia) - i wtedy nie ma się do czynienia z błędem przeciwnika. Chodzi generalnie o lokalną przewagę: bo nie potrzeba mieć przewagi w ogóle - ale przewag e (także pozycyjną!) tu i teraz.
Ale i tak cały czas mowa jest o szachach.
Zycie jest niewspółmiernie bardziej skomplikowane.
Każde podejście do ludzi wiąże się z manipulacją. Podchodząc do drugiego człowieka wpływasz (manipulujesz nim) słowem, czynem, pistoletem, własnym smrodem albo pierdem. Narzędzi jest wiele. Jeżeli widzisz, że zareagował tak jak przewidywałeś to znaczy, że Twój wpływ odniósł sukces.

_____________________

Oczywiście - to nieprawda, że każde podejście do ludzi wiąże się z manipulacją.
Bywają ludzie życzliwi innym bezinteresownie - gen altruizmu istnieje. Dlatego podszedłbym do Ciebie bez obaw, że wpłyniesz na mnie niekorzystnie pistoletem albo pierdem. Zamiast sobą manipulować, możemy się zwyczajnie dogadać.
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

Janusz K.:
...................... Dlatego podszedłbym do Ciebie bez obaw, że wpłyniesz na mnie niekorzystnie pistoletem albo pierdem. Zamiast sobą manipulować, możemy się zwyczajnie dogadać.

Nie chcę zabrzmieć pysznie ale Sun Tzu mawiał.

Generał, który lekceważy swojego przeciwnika, często kończy jako jego jeniec.

W kwestii dogadywania się między sobą, wielokrotnie to zademonstrowaliśmy, że możemy, o ile przejdziemy przez wyrafinowaną grę wstępną, opartą na fetyszach słownych ;-)

TPS :-)
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

Dawid Durawa:
Ireneusz Adamczyk:
Badania prowadzone przez CIPD pokazują, że kwestia finansowa jest dopiero na 4 miejscu jako przyczyna zmiany pracy po możliwościach rozwoju, interesującej pracy i docenianiu przez przełożonego (kolejności tej trójki nie pamiętam dokładnie).
Nie kwestionuję znaczenia i wyników badań, gdyż w istotnej części są po mojej myśli, ale zastanawiam się na jakiej próbie zostały przeprowadzone.

___________________________

A gdyby były nie po Twojej myśli, to byś je kwestionował?
Na jakiej podstawie?
Frederick Herzberg (ten od wspomnianych tu czynników higieny) opisał metodologię badań, powtarzanych potem w wielu gospodarkach, które posłużyły mu do doskonalenia i rozwijania swojej dwuczynnikowej teorii motywacji.
Pieniądz jest uznawany za główny (a przez wielu tutaj - wręcz jedyny) czynnik motywacji (motywator) z jednego tylko powodu: my tu w Polsce mamy odromne zapóźnienie konsumpcyjne.
Odkąd istnieje w Polsce praca najemna - na roli, w przemyśle, usługach, administracji - prowadzona była polityka niskich wynagrodzeń. My nie tylko zarabiamy gorzej, niż płacą za tę samą pracę gdzie indziej.
Wskutek takiej polityki jesteśmy (jako społeczeństwo) znacznie mniej zamożni, mniej zasobni. Mamy mniej wszystkiego (nowych samochodów lepszych typów, domów, mebli, elektroniki, bibelotów, oszczędności w bankach i wszystkiego tego, co można kupić za pieniądze). Wielu ludzi musi obywać się zakupem tylko niezbędnego do przeżycia minimum, a znacznej części naszego społeczeństwa nawet na to nie stać.
Jakże w tej sytuacji pieniądz może nie być istotnym motywatorem?

Kiedy społeczeństwo staje się coraz bardziej zamożne, rola pieniądza jako motywatora spada - jest to zgodne z prawem malejącej użyteczności krańcowej (dla nielubiących teorii ekonomii wyjaśniam, że zgodnie z tym prawem użyteczność (korzyść, przyjemność) każdej następnej konsumowanej jednostki jakiegoś dobra jest mniejsza. Przykładowo: nie mając samochodu cieszymy się, kupując ten pierwszy. Kiedy mamy już jeden, kupno drugiego aż tak nie cieszy, a przed kupnem trzeciego kolejnego wręcz możemy się wzdrygać, bo po cholerę nam trzy samochody?)

Kiedy ludzie mają już wystarczająco dużo bardziej i mniej potrzebnych zabaweczek, kupowanych za pieniądze, robią się wybredni i zaczynają kręcić nosem na byle jaką pracę, choćby za duże pieniądze.
Jak twierdzi Herzberg (a ten pogląd nie jest kontestowany poza tym forum ;-))) - brak pieniędzy wywołuje wielkie niezadowolenie, ale jego przeciwieństwem (kiedy pojawią się pieniądze) nie jest zadowolenie, lecz brak niezadowolenia . To nie jest to samo, a ogromna różnica znaczeniowa decyduje właśnie o tym, że pieniądz nie jest czynnikiem motywującym, a jedynie (tak nazwanym przez Herzberga) czynnikiem higieny (podobnie jak warunki pracy, stosunki w środowisku pracy, stałość zatrudnienia, właściwe administrowanie pracodawcy itp.).

Motywowanie pieniądzem jest skuteczne na bardzo krótką metę - o czym doskonale wie każdy, kto dawał podwyżkę. Duża podwyżka zamyka usta pracownikom na trochę dłużej, niż mała - ale taka wydzielana kroplomierzem jest w ogóle niezauważalna. Nie jest tak? Przecież pracownik szybko przyzwyczaja się do tego, ze zarabia więcej i stać go na więcej.

Pracodawca też sie przyzwyczaja, że pieniędzmi kupił sobie uległość pracownika i błędnie bierze ją za motywację do pracy.
Płaci więc stale coraz więcej spodziewając się rosnących korzyści - i tak jest do pewnego momentu, w którym (kiedy krzywa użyteczność krańcowej spłaszczy się) pracownik powie - nie, już nie chcę więcej zarabiać. Co wtedy?
Za późno będzie na naukę - motywowania trzeba sie uczyć teraz, kiedy jest na to czas.

Bo oczywiście nieprawdą jest, że ludzie pracują głównie dla pieniędzy - jak o tym piszę w wątku Wynagrodzenia - mity a rzeczywistość.

'
Poprawiono BBCodeJanusz K. edytował(a) ten post dnia 07.09.10 o godzinie 15:02
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

Janusz K.:
Pieniądz jest uznawany za główny (a przez wielu - wręcz jedyny) czynnik motywacji (motywator) z jednego tylko powodu: my tu w Polsce mamy ogromne zapóźnienie konsumpcyjne.

Janusz - właśnie przez te opóźnienia konsumpcyjne pewne rzeczy są u nas postawione na głowie. Do tego należy wziąć pod uwagę niechęć do pieniądza jako taką, zakorzenioną kulturowo.

W uproszczeniu spójrzmy z dwóch różnych perspektyw na motywatory

1.) - System motywacyjny oparty na samym pieniądzu. Działa pośród ludzi będących na własnym rachunku. Ich możliwości finansowe przekładają się na wszystko to co jest wykorzystywane w firmach aby zmotywować pracowników do wydajniejszej pracy. Właściciel/samozatrudniony sam decyduje o tym jaki laptop, jaki samochód, jaki karnet na siłownię, jakie wczasy, jaki lekarz, przychodnia, prywatny szpital. Jedyna rzecz z którą musi się liczyć to własny budżet itp.

2.) - System motywacyjny oparty o wcześniej wymienione rzeczy, czyli samochód, karnet na siłownię, wczasy, lekarz, przychodnia, prywatny szpital, ale bez tak szerokiego wyboru (poza wyjątkami na szczeblu executive), dla pracowników, o ile firmę stać na takie frykasy.

Z mojej perspektywy wybór jest oczywisty - tylko 1. To ja chce decydować o moich marzeniach i ich spełnianiu. Nie chcę i nie wyobrażam sobie tego aby ktoś z działu HR podejmował decyzję za mnie jakim samochodem mam jeździć (pomijam execów, którzy mają prawo wybrzydzać). Lubię mieć wybór i wolność podejmowania decyzji.

Ale są też ludzie, którym nie przeszkadza, że ktoś za nich podejmuje decyzje i w ramach ich motywacji finansuje substytuty ich marzeń. Marzyłem o Nokii, dostałem Samsunga, marzyłem o Subaru, dostałem Renault Kangoo a do tego codziennie muszę odstawiać autko na parking przed firmę, itp. Każdy ma wybór ale nie każdy z niego chce, umie skorzystać

TPS
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

Tomasz Piotr Sidewicz:
W uproszczeniu spójrzmy z dwóch różnych perspektyw na motywatory

1.) - System motywacyjny oparty na samym pieniądzu. Działa pośród ludzi będących na własnym rachunku. Ich możliwości finansowe przekładają się na wszystko to co jest wykorzystywane w firmach aby zmotywować pracowników do wydajniejszej pracy. Właściciel/samozatrudniony sam decyduje o tym jaki laptop, jaki samochód, jaki karnet na siłownię, jakie wczasy, jaki lekarz, przychodnia, prywatny szpital. Jedyna rzecz z którą musi się liczyć to własny budżet itp.

2.) - System motywacyjny oparty o wcześniej wymienione rzeczy, czyli samochód, karnet na siłownię, wczasy, lekarz, przychodnia, prywatny szpital, ale bez tak szerokiego wyboru (poza wyjątkami na szczeblu executive), dla pracowników, o ile firmę stać na takie frykasy.

_________________________

To nie jest uproszczenie, a amputacja.
Jeżeli tak widzisz dwa różne podejścia do systemu motywacyjnego to, wybacz - ale nie masz pojęcia o tym, co to jest system motywacyjny.


Z mojej perspektywy wybór jest oczywisty - tylko 1. To ja chce decydować o moich marzeniach i ich spełnianiu. Nie chcę i nie wyobrażam sobie tego aby ktoś z działu HR podejmował decyzję za mnie jakim samochodem mam jeździć (pomijam execów, którzy mają prawo wybrzydzać). Lubię mieć wybór i wolność podejmowania decyzji.

Ale są też ludzie, którym nie przeszkadza, że ktoś za nich podejmuje decyzje i w ramach ich motywacji finansuje substytuty ich marzeń. Marzyłem o Nokii, dostałem Samsunga, marzyłem o Subaru, dostałem Renault Kangoo a do tego codziennie muszę odstawiać autko na parking przed firmę, itp. Każdy ma wybór ale nie każdy z niego chce, umie skorzystać


__________________________

System motywacyjny, w którym system wynagradzania nie stanowi podstawy dla pozostałych elementów systemu motywacyjnego, jest kaleki.
Jednocześnie jednak kaleki jest także system motywacyjny, który składa się jedynie z systemu wynagradzania.
Myślenie o motywowaniu jedynie w kategoriach pieniądza jest - nie waham się tego tak nazwać - jedynie prostactwem.
A przeciwstawiając pieniądzowi coś, co jest jedynie formą (wymieniasz: samochód, karnet na siłownię, wczasy, lekarz, przychodnia, prywatny szpital) pieniądza, pomijasz całkowicie motywatory pozafinansowe: uznanie przełożonych i kolegów, publiczne wyrazy uznania i doceniania, interesującą pracę, możliwość rozwoju, samorealizację - to są wszystko czynniki motywujące, dla wielu nie mniej ważne, niż pieniądze.
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

Janusz K.:
To nie jest uproszczenie, a amputacja.
Jeżeli tak widzisz dwa różne podejścia do systemu motywacyjnego to, wybacz - ale nie masz pojęcia o tym, co to jest system motywacyjny.

Janusz, od ogółu do szczegółu. Co więcej, wyraźnie napisałem, co mogło umknąć Twojej uwadze - cytuję raz jeszcze:

W uproszczeniu spójrzmy z dwóch różnych perspektyw na motywatory

TPS
Magdalena K.

Magdalena K. outsourcing usług
biurowych

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

Rafał Kamiński:
Andrzej B.:
Myślę ze zatrzymanie pracownika pieniedzmi jest czynnoscią która jest wykonana o wiele za poźno poniważ pracownik powinien czuc sie doceniany w firmie i pod wzgledem finansowym jak i bycia osoba dostrzeganą , dopieszczana ...
tak, to prawda o ile rzeczywiście pracownik nie był doceniany wcześniej
ok, to jeśli pracodawcy uda się zatrzymać pracownika, dając mu
pieniądze, to czy taki pracownik:
- będzie miał dobre zdanie o pracodawcy
wiele zależy od okoliczności
jeśli pracownik wcześniej już napomykał o podwyżce, a szef udawał, że nie słyszy, to pracownik może uznać, że pracodawca jest zdesperowany, a w każdym razie przyparty nieco do muru
- z zaangażowaniem będzie podchodził do swojej pracy
przez jakiś czas, dopóki apetyt/potrzeby znowu nie wzrosną
- czy przy pierwszej, lepszej okazji z rynku okaże się lojalny wobec pracodawcy
lojalny będzie przez jakiś czas z pewnością. Może się jednak okazać, że pojawi się propozycja znacznie lepsza niż ta od aktualnego szefa i pracownik odejdzie. Nie oszukujmy się, nikt nie pracuje dla sentymentu, a wszyscy dla pieniędzy. No, jeszcze są ludzie z misją. Niestety sympatia do mojego szefa nie spłaci mojego kredytu mieszkaniowego :/

lub
- czy zatrzymywanie pracowników pieniędzmi służy całemu systemowi wynagradzania
nie zawsze. Mam wrażenie, że to bardzo rozpuszcza ludzi i daje im poczucie władzy nad pracodawcą. Mam na myśli oczywiście pracowników, którzy nie muszą walczyć o wynagrodzenie pozwalające zaspokoić podstawowe potrzeby
- czy jest uczciwe wobec innych
nie wydaje mi się, żeby to miało wiele wspólnego z uczciwością. Raczej z tym ile jesteś w stanie zapłacić za pracę tej konkretnej osoby, czyli ile dany pracownik jest dla Ciebie wart
- czy nie zakłóca relacji
a czy mamy założenie, że jednocześnie chce odejść więcej niż jeden pracownik? jeśli tak, to przemyślałabym politykę zatrudnienia
- czy nie tworzy silosów w wynagrodzeniach
w tej sprawie specjalistą nie jestem, więc się nie wypowiem
- czy nie wywołuje niezdrowej konkurencji
a podajesz do publicznej wiadomości takie fakty? pracownika też obowiązuje poufność, jeśli chodzi o wysokość jego wynagrodzenia i warunki pozostania w firmie. A przynajmniej możesz to ustalić z nim na piśmie.
etc. [...]Rafał Kamiński edytował(a) ten post dnia 07.09.10 o godzinie 00:57
Tomasz Piotr Sidewicz

Tomasz Piotr Sidewicz Ponad 20 lat
doświadczeń w handlu
w tym 14 w handlu
zagra...

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

Janusz K.:
To nie jest uproszczenie, a amputacja.
Jeżeli tak widzisz dwa różne podejścia do systemu motywacyjnego to, wybacz - ale nie masz pojęcia o tym, co to jest system motywacyjny.

Stare sprawdzone metody (kiedyś o tym też gdzieś na GL pisałem).

http://www.youtube.com/watch?v=G4hcB1zqC4w&feature=rel...
- od 2 minuty i 10 sekundy.

Ludzie tworzyli rzeczy wzniosłe a systemy motywacyjne było proste i wydajne. Teraz wszystko jest skomplikowane a do tego potrzebna jest cała armia obsługujących ten skomplikowany mechanizm urzędników, którzy sami są zdemotywowani i kiepsko ten motywujący mechanizm obsługują.

TPSTomasz Piotr Sidewicz edytował(a) ten post dnia 07.09.10 o godzinie 16:23
Magdalena K.

Magdalena K. outsourcing usług
biurowych

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

Rafał Kamiński:
Witam serdecznie,
jedna z dyskusji w ramach innego wątku skłoniła mnie do otwarcia nowego tematu. Mianowicie, według Was, pieniądz jest skutecznym narzędziem motywacyjnym, czy może raczej skłaniającym do patologii systemów wynagradzania, relacji międzyludzkich, etc? Co myślicie np. o zatrzymywaniu pracowników pieniędzmi?
Zapraszam do wypowiadania Waszego zdania na ten temat.Rafał Kamiński edytował(a) ten post dnia 07.09.10 o godzinie 00:56
Padło to już gdzieś w tym temacie chyba. Motywowanie samymi pieniędzmi nie jest najlepszym sposobem na zatrzymanie pracownika. Jest kilka innych czynników decydujących o tym, dlaczego z dwóch podobnych ofert wybieramy tę jedną: umiejętność słuchania, docenianie pracownika, szacunek, umiejętność chwalenia i konstruktywnej krytyki, zasady fair play oraz inne umiejętności jakie szef posiadać powinien. Obok tego nieuchronnie występują pieniądze w różnej postaci: ubezpieczenie zdrowotne, premie, podwyżki, wyjazdy integracyjne, bony świąteczne, szkolenia, itd, itp.

konto usunięte

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

Rafał Kamiński:
[...] Co myślicie np. o zatrzymywaniu
pracowników pieniędzmi?[/edited]

jest to chyba kwestia tego, co i jak się zmieni u pracownika, po zmianie pracy. Jak to wpłynie na jego życie zawodowe i prywatne. Każdy ma swoje priorytety (zmieniające się w czasie)...

Obrazek


dla przykładu: po zmianie pracy, łączny czas dojazdu do/z pracy, spada z 90 minut dziennie, do 30 minut, co daje rocznie 11 dni różnicy.

Obrazek


Może to być wystarczający przyczynek do zmiany pracy - nawet przy niższej pensji. Tak jak napisałem wcześniej - według mnie - wszystko zależy od aktualnych priorytetów, biorąc oczywiście pod uwagę przyszłość (bliższą i dalszą).

to tak króciutko ode mnie
pozdrawiam

konto usunięte

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

[...] Co myślicie np. o zatrzymywaniu

pracowników pieniędzmi?[/edited]

skuteczne do pewnego momentu,

jeśli pracownik wewnętrznie jest znudzony swoją pracą, brakiem perspektywy rozwoju to pieniądz tylko spowolni ewentualne jego odejście.
Inaczej mówiąc jest to bezcelowa inwestycja nie przynosząca efektu w postaci zwiększenia motywacji i wydajności danego pracownika.Łukasz Grzesik edytował(a) ten post dnia 07.09.10 o godzinie 20:05
Ireneusz Adamczyk

Ireneusz Adamczyk Pomagamy Firmom
budować przewagę
konkurencyjną

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

W sytuacji kontroferty finansowej dla Kandydata ze strony aktualnego pracodawcy ja zawsze zadaję jedno pytanie: co oprócz finansów zmieniło się w ciągu ostatnich 48 godzin w sytuacji zawodowej Kandydata, że rozważa on przyjęcie kontroferty? Czy te wszystkie sprawy, które "uwierały" i doprowadziły do decyzji o zmianie pracy już nie "uwierają"?

Odwołam się znowu do badań CIPD - 80% osób, które przyjęły kontrofertę ze strony aktualnego pracodawcy, w ciągu 6 miesięcy pojawia się znowu na rynku pracy. Więc nie w pieniądzu jest pies pogrzebany.

Inaczej, gdy kontroferta zmienia definicję pracy: zakres obowiązków, odpowiedzialność itp. Wtedy można to rozważyć pamiętając jednak, że potrzeba było wstrząsu, żeby pracodawca się tym zainteresował. O tym, że ta nowa definicja powinna być uzgodniona z osobami decyzyjnymi i mieć formę pisemną nawet nie wspominam.

Dla pracodawcy zostaje jeszcze kwestia przymusu i szantażu, jakiemu został poddany w takim procesie. Znam przypadki, kiedy po zaakceptowaniu kontroferty pracownik szybko zostawał zwolniony w akcie rewanżu. Dlatego należy ostrożnie używać poczucia siły w sytuacji negocjowania kontroferty, żeby nie poruszyć zupełnie niepotrzebnych strun.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

Magdalena K.:
(...) Nie oszukujmy się, nikt nie pracuje dla sentymentu, a wszyscy dla pieniędzy. No, jeszcze są ludzie z misją. Niestety sympatia do mojego szefa nie spłaci mojego kredytu mieszkaniowego :/

__________________________

Klucz do rozbieżności stanowisk leży w istocie w rozumieniu tego, co jest napisane wyżej:

jeśli ktoś przeczyta, że człowieka interesuje maksymalizowanie wypłaty ("wszyscy pracują dla pieniędzy"), to uważając tak zaniedba inne czynniki motywowania (motywatory). Po co ma się męczyć z zapewnieniem interesującej, rozwijającej pracy, chwalić pracownika (w dodatku publicznie), wysyłać go na szkolenia - kiedy zwyczajnie może dać mu kopertę albo przelać na konto trochę kasy.
Czyste, klarowne.

Ludzie jednak rzadko poszukują rozwiązań najlepszych (maksymalizujących korzyści) - zwykle chodzi o rozwiązania wystarczające.
I jeśli pracownikowi zaczyna wystarczać na tę ratę kredytu hipotecznego, to zaczyna interesować się innymi, niż wynagrodzenie, zachętami do lepszej pracy - bo nie zapominajmy, że właśnie o to chodzi w motywowaniu.

I wtedy kicha - bo pracodawca zwyczajnie nie umie motywować.
I dobrze by było, gdyby chciał się uczyć - bo zwykle nie chce, trzymając się z uporem jednego narzędzia, będącego siekierą drwala tam, gdzie potrzebne jest dłuto Fidiasza.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: pieniądz narzędziem motywacji, czy ...?

Tomasz Piotr Sidewicz:
(...)
Ludzie tworzyli rzeczy wzniosłe a systemy motywacyjne było proste i wydajne. Teraz wszystko jest skomplikowane a do tego potrzebna jest cała armia obsługujących ten skomplikowany mechanizm urzędników, którzy sami są zdemotywowani i kiepsko ten motywujący mechanizm obsługują.

Tomasz Piotr Sidewicz edytował(a) ten post dnia 07.09.10 o godzinie 16:23


___________________________

Ale przecież to "skomplikowanie" nie wzięło się z powietrza - to skutek działania praw ekonomicznych i praw organizacyjnych, których istnienie i prawomocność wiele osób neguje. Także w dyskusjach na tym forum.
Trzy główne, wpływające na ten proces mechanizmy, to prawo malejącej użyteczności krańcowej, dylemat więźnia oraz tragedia wspólnych pastwisk.

To, co opisujesz, że było "kiedyś" - odnosi się do rynku, którego już nie ma.
Zajrzyj do jakiegokolwiek podręcznika ekonomii (dla początkujących) i popatrz, jak powinien wyglądać idealny rynek: nie ma monopoli i barier utrudniających dostęp do jakiejkolwiek branży. Nie ma reklamy - konkurencja opiera się wyłącznie na cenie i jakości oferowanych produktów. Nie występuje asymetria informacji: konsumenci są dokładnie informowani o tym, za co płacą.
Firmy nie wypatrują okazji do wykorzystywania nabywców i dostawców, nie ma nieoczekiwanych zysków. Wszystkie koszty zewnętrzne są zinternalizowane - firmy muszą uwzględniać pełne koszty społeczne podejmowanych decyzji.
Gdzie to masz dzisiaj?

Problemy motywowania istnieją niezależnie od problemów z funkcjonowaniem rynków - ale działają w tym obszarze te same mechanizmy: prawo malejącej użyteczności krańcowej, dylemat więźnia oraz tragedia wspólnych pastwisk.



Wyślij zaproszenie do