konto usunięte

Temat: Niedaradyzm – mówi Wam to coś? ;-)

Arkadiusz B.:
Ja podchodzę to tego filozoficznie.

Umówmy się, większość problemów lub zadań jakie mamy wykonać, jest tak naprawdę błaha, szczególnie w kontekście tego czego udało się dokonać człowiekowi, np. zbudować piramidy, polecieć na Księżyc itp. itd. :-)

W tym kontekście była moja wypowiedź. Nigdy bym nie zlecił wykonanie czegoś, co bym wiedział, że jest niewykonalne. Zazwyczaj deleguje się zadania, które wykonywał ktoś inny, lub sam zlecający.

Skoro błahe to po co w ogóle rozważać?
Nie wierze w niczyją nieomylność. Wierzę natomiast w to, że sprawy wyglądają różnie z perspektywy podkręconego pomysłem zlecającego a odbiorcy zadania, który musi je wykonać. Wierzę też w to, że co ileś głów to nie jedna. I ktoś kto wylewa wiadro zimnej wody jest często bardzo przydatny.
Nie przepadam za huraoptymizmem w zarządzaniu - jak mnie ktoś mówił "jasne, oczywiście będzie zrobione" to wiedziałam, że w ogóle się nie zastanowił nad tym i klepie na odczepnego. A skutki ja poniosę. Ale rozumiem też, że tu jest miejsce gdzie należy prężyć zawodowe muskuły...

konto usunięte

Temat: Niedaradyzm – mówi Wam to coś? ;-)

Tomasz S.:
Łukasz Żak:
Przede wszystkim Manager nie powinien zlecać rzeczy niemożliwych.
Właśnie, tylko problem w tym, że nie ma ludzi nieomylnych i wszystkowiedzących.
Tomaszu, tu nie chodzi o ludzi nieomylnych czy wszystkowiedzących a ludzi z doświadczniem. Dobry manager powinien mieć ogromne doświadczenie i być specjalistą. A będąc specjalistą w danej dziedzinie niedelegowanie rzeczy niemożliwych jest naprawdę proste. Na co dzień deleguję zadania, w których sam jestem specjalistą i jakoś jeszcze nie udało mi się zdelegować zadania niewykonywalnego.
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. Biznes komputerowy

Temat: Niedaradyzm – mówi Wam to coś? ;-)

Katarzyna C.:
Skoro błahe to po co w ogóle rozważać?
„Tego nie da rady zrobić.”oznacza, że poddajemy się bezwarunkowo. Należało by je więc zarezerwować do skrajnych przypadków, a tymczasem jest nadużywane.

Idąc za Twoi tokiem myślenia można przecież zamiast tego powiedzieć „Możemy to zrobić ale będzie to kosztowało tyle a tyle i trwało tyle i tyle. Jesteście gotowi na takie warunki?”

Mi chodzi o to, aby z góry nie zakładać porażki, a raczej pomyśleć co możemy zrobić, aby to zrobić.

konto usunięte

Temat: Niedaradyzm – mówi Wam to coś? ;-)

Łukasz Żak:
Aleksandra Kalinowska:
Łukasz Żak:
Z doświadczenia wiem, że "wszystko da się zrobić". Czasem tylko zapału, środków, czasu czy weny brak :)

Przypomina mi się też przysłowie(?):

"Wszystko da się zepsuć, wszystko da się naprawić, tylko czasem lepiej jest kupić nowe" :)

...a jeśli "nie da rady" z tym co nowe, to wtedy co? ;)

To wwtedy zastanawiam się, czy oby na pewno nadaję się na piastowane stanowisko ;)
Rozumiem, że w tym przypadku żaden plan B i/lub complex rozwiązania sprzyjające ku realizacji "nowego" nie zostały wzięte pod rozwagę i z góry sam ścinasz sobie głowę z pełną odpowiedzialnością...
Zintegrowana (wewnętrznie i zewnętrznie) burza mózgów/research/audyt często pozwalają na spojrzenie z wielu perspektyw, a sama myśl "nie da rady" bywa tego priorytowym tzw. driver'em i/lub hipotezą do obalenia ;)
Piotr K.

Piotr K. Gibkie strategie by
doprowadzić
wymagające
przedsięwzięci...

Temat: Niedaradyzm – mówi Wam to coś? ;-)

Burza mózgów może się przydać, bo a nuż coś niemożliwego do wykonania standardową ścieżką można osiągnąć niekonwencjonalnym pomysłem.

A obecnie, gdy ktoś ma pomysł, to może się np. ubiegać o fundusze unijne z zakresu innowacyjności.

Podobno Cameron czekał kilka(naście) lat z realizacja filmu Avatar, bo wcześniejszy poziom technologii "nie dałby rady" przenieść scenariusza na ekran.

Taka refleksja na koniec:
Pozostając w klimacie "filmowym" - Kapitan Titanica zrobił (poświęcił) wszystko by "dać radę" zdobyć laury zwycięstwa wśród transatlantyków..Piotr K. edytował(a) ten post dnia 26.01.10 o godzinie 23:43
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. Biznes komputerowy

Temat: Niedaradyzm – mówi Wam to coś? ;-)

Piotr K.:
Taka refleksja na koniec:
Pozostając w klimacie "filmowym" - Kapitan Titanica zrobił (poświęcił) wszystko by "dać radę" zdobyć laury zwycięstwa wśród transatlantyków..
Cóż, sam pomysł ścigania się statkiem pełnym ludzi jest dość ekscentryczny...
Piotr K.

Piotr K. Gibkie strategie by
doprowadzić
wymagające
przedsięwzięci...

Temat: Niedaradyzm – mówi Wam to coś? ;-)

Arkadiusz B.:
[...]
Cóż, sam pomysł ścigania się statkiem pełnym ludzi jest dość ekscentryczny...

Właściwie znam to z lokalnego podwórka, jestem ze Szczecina i tutejsza stocznia (wg dostępnych mi informacji) wyznaczyła sobie właśnie zbyt ambitne cele (kosztowne, skomplikowane statki) oraz "rozbiła się" też o "góry lodowe" ze zw. zawodowych i zdalne sterowanie, bowiem stocznia "musi być", co niestety skończyło się niestety kiepsko dla rzeszy byłych pracowników i całego miasta..

Dlatego jestem bardzo sceptyczny gdy ktoś się bardzo upiera, aby "dać radę". Moim zdaniem książka "Marsz ku klęsce" powinna być lekturą obowiązkową nawet w szkole średniej.
Bartłomiej Jakub Wasilewski

Bartłomiej Jakub Wasilewski Prezes Zarządu/CEO,
Marshal Lion Group

Temat: Niedaradyzm – mówi Wam to coś? ;-)

Wiecie, za bardzo lansowane są dwa uda;

Się uda, albo się nie uda.

Skoro jest niedaradyzm, jest na pewno opozycyjny Daradyzm.

To bardziej nastawienie, podobno jedyne co nas ogranicza, to nasza ludzka wyobraźnia. Nic więcej, nic mniej.



Wyślij zaproszenie do