Temat: najważniejsze cechy menadżera
Tomasz B.:
1) Tak, potwierdzam, że może być organizacja, w której wszystkim zależy na jej rozwoju, ale to jednak dość teoretyczna sytuacja.
teoretyczna, niemniej zdarza sie. W dobrze zarzadzanych firmach ludziom zalezy na budowaniu firmy. Jesli pracownicy widza ze ich ciezka praca jest sensownie nagradzana to nie mają żadnego interesu w tym by dzialac na niekorzysc firmy. Pozatym czesto sa to ambitni pracownicy ktorzy wiedza ze ich przyszly awans czy to w tej czy innej korporacji bedzie zalezec od tego jak pracują.
Jasne zdarzaja sie czarne konie i ludzi grajacy nie fair (np. wynoszacy baze klientow do konkurencji lub robiacy wlasny biznes i przejmujacy klientow).
2) Zazwyczaj prezesowi i zarządowi zależy na celach krótkoterminowych lub średnioterminowych, bo to wynika z kadencyjności.
i potem mamy takie lehman brodery i inne przypadki. Mamy tez firmy takie jak GE gdzie Jack Welsch byl CEO przez 20 lat. Albo Thornton Wilson ktorzy przez 17 lat byl CEO w Boeingu.
I to jest zrozumiałe. Miejmy też na uwadze, że nie da się przewidzieć racjonalnie przyszłosci na 20-50 lat.
przewidziec sie nie da, ale da sie przewidziec jakie dzialania i rozwój w którą stronę sprawia to ze za 20 lat nadal bedziemy sie rozwijac a nie zwijac.
Okresy 3-5 letnie to w dzisiejszych czasach racjonalne maksimum planowania na poziomie zarządu.
3-5 lat to trwa start przedsiebiorstwa (po tych 3 latach wiekszosc zaczyna się zwracac). Jesli ktos otwiera biznes z planem na 3 lata to wg mnie po tych 3 latach moze miec niezly problem.
3) co do Brazyli to miałem na myśli Mistrostwa Świata, a nie Euro...;-) aż takim laikiem w tej kwestii to nie jestem.
nie znam wyceny z ostatnich MŚ ale Hiszpanie na pewno tez byli najdroźsi, nie wiem czy Holendrzy byli na 2 miejscu w cenie ale tez na pewno wysoko. Brazylia od jakichs 5-6 lat nie ma tak drogiego skladu jak miewala w latach 1994-2002 keidy zdobyla 2x mś i raz vice.
Obecnie w sporcie zespolowym zdarza sie ze jakas tam druzyna nie do konca znana trafia nagle do czolowki ale jest to przewaznie jednorazowy przeblysk (Turcja w Korei, Szwecja i Bułgaria w Stanach).
A tzw. Trójka w mojej opinii nie błysnęła ( dwie bramki na trzy mecze to żałsny wynik jednak).
no ale co moze 3 pilkarzy? wystarczy zeby Lewandowskiego 2-3 pilnowało i po sprawie. Mysle ze nawet jak by nam wypozyczono na czas mistrzostw Cristiano Ronaldo czy Xavi Hernández'a to tez bysmy z grupy nie wyszli.
Zabrakło zatem naturalnych Liderów. Nie chciałbym na tym forum pisać o piłce, ale historia futbolu pełna jest drużyn i zawodników nikomu nieznanych, które wygrywały lub odnosiły znaczące sukcesy.
MŚ nigdy nie wygrała drużyna znikąd. A w ostatnich 8 finalach MŚ w finale 4xDe, 3xBr, 3xIt, 2xArgentyna, 2x Fr, 1x Es i Nl. Wszystkie druzyny z duzymi tradycjami w pilce, dobrymi trenerami, mocnymi klubami. Troche brak Anglii ale oni mimo historii jakos nie potrafia sie ostatnimi laty przebic. O finałach ligi mistrzow nawet nie ma co wspominac. W 2004 roku wygralo Porto ktore rok wczesniej wygralo UEFA oba z Mourinho. I to chyba jedyna taka niespodzianka na przestrzeni 20 lat, moze jeszcze Bayer Leverkusen w finale w 2002. Jak widac nieznani nikomu baaardzo zadko wskakuja na podium. A w Porto w 2004 gralo kilku niezlych pilkarzy, ktorzy po 2004 rozjechali sie po nizelych klubach.
Wizja, pracowitość, talent, ambicja, realizacja założeń, a jednocześnie elastyczność w realizacji założeń to wszystko składać się może na sukces.
tak i czesto sie sklada jednak musza byc jesli nie gwiazdy to bardzo dobrzy zawodnicy (czy to w IT, czy w pilce, czy medycynie czy bankowosci). Zreszta co tu duzo gadac wystarczy zobaczyc kogo zatrudniają najlepsze firmy. Nie bawia sie w potencjalne mozliwosci miernego zespolu z jednym super wizjonerem.
4) W związku z dyskusją nasuwa mi się jeszcze jedna kwestia: co jest skuteczniejsze, autorytarny czy kolektywny styl zarządzania? Moim zdaniem nie ma czarno-białej odpowiedzi, ale i w jednym i drugim przypadku, ktoś musi podjąć ostateczną decyzję i mieć odwagę taką decyzję podjąć.
nie wiem czy sa jakies kolektywnie zarzadzane firmy z sukcesem. Dawanie pracownikom w niektorych kwestiach wolnej reki, delegowanie zadan, czy korzystanie z podpowiedzi innych chyba nie jest zarzadzaniem kolektywnym.
Jan Pawel Miedzik edytował(a) ten post dnia 28.01.13 o godzinie 13:05