Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Piotr Wajszczak:
A z czego on żyje?
Marzena J.:
Mam w rodzinie chłopaka, ma prawie 30 lat. Niespecjalnie sobie radzi w życiu, jest leniem i nieudacznikiem.. Niestety. Nigdy nie podjął żadnej etatowej pracy, przypuszczam też, że "praca"
>

Pasożytuje na rodzinie.. Nie chciałabym tu ujawniać naszych familijnych relacji, nie mniej są w naszej rodzinie osoby, które mu "pomagają" i nie rozumieją, iż pomoc to nie jest sponsoring.. Chłopak kreuje się na zapracowanego, tymczasem nie jest w stanie/nie chce? odpowiedzieć na pytanie jak wygląda jego standardowy dzień.. Parę razy go o to pytałam. Prawdopodobnie jeździ do matki sobie pospać, potem do babci na obiad, ponarzeka - to i pewnie jakąś kasę dostanie.. Wymyśla różne kursy, studia, naciąga na kasę, że niby jakieś egzaminy, jakiś kurs językowy, itd -no i dostaje.. Ciężki przypadek.. Mnie on nie trawi, gdyż rozliczam go dokładnie z tego co robi, co obiecał dziadkom, na co wziął kasę i czy się wywiązał.. Skrajny egoista i leń. Ale cóż :)

konto usunięte

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Poproś go o te filmy, i mu puść tę połowę która mówi o codziennym działaniu :)
Bo widocznie ją przeoczył ;)

Taki człowiek aby mieć sukcesy w MLM powinien odbywać minimum 3 spotkania dziennie codziennie. ( swoje własne albo ze swoją grupą dystrybutorów)

Coś mi się wydaje, że nie tyle ktoś mu głowę wyprał co znalazł idealne alibi na swoje lenistwo.
Przekaż rodzinie, że mlm się nie różni wiele na początku od bycia handlowcem, więc jak synek w terenie na spotkaniach handlowych nie jest to robi rodzinę w konia!

Marzena J.:
Piotr Wajszczak:
A z czego on żyje?
Marzena J.:
Mam w rodzinie chłopaka, ma prawie 30 lat. Niespecjalnie sobie radzi w życiu, jest leniem i nieudacznikiem.. Niestety. Nigdy nie podjął żadnej etatowej pracy, przypuszczam też, że "praca"
>Piotr Wajszczak edytował(a) ten post dnia 20.12.10 o godzinie 20:58
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Piotr Wajszczak:
Poproś go o te filmy, i mu puść tę połowę która mówi o codziennym działaniu :)
Bo widocznie ją przeoczył ;)

Taki człowiek aby mieć sukcesy w MLM powinien odbywać minimum 3 spotkania dziennie codziennie. ( swoje własne albo ze swoją grupą dystrybutorów)

Coś mi się wydaje, że nie tyle ktoś mu głowę wyprał co znalazł idealne alibi na swoje lenistwo.
Przekaż rodzinie, że mlm się nie różni wiele na początku od bycia handlowcem, więc jak synek w terenie na spotkaniach handlowych nie jest to robi rodzinę w konia!
Szkoda czasu na rozmowę z nim. On tylko kiwa głową, nie ma nic do powiedzenia. Wiele razy próbowałam nim potrząsnąć. Spływa po nim dosłownie wszystko. On nie ma czegoś takiego jak uczucia, system wartości.. Liczy się dla niego tylko bezstresowe, wygodne życie. Podejrzewam, tzn. jestem pewna, że nie odniesie sukcesu w tej branży. On budzi politowanie, swoją osobą absolutnie nie jest w stanie przekonać zdrowo myślącego człowieka. Zero polotu, błyskotliwości.. Jest infantylny i kompletnie nieżyciowy. To jest dziecko w ciele dorosłego mężczyzny. Przyzwyczaił się, że wszystko ma podsuwane pod nos. Nigdy nie dano mu ponosić konsekwencji jego zachowań.. Niestety dziadkowie są w nim "zakochani" i pomagają mu, domyślam się, że po prostu chcą się czuć potrzebni i w ten sposób dowartościowują się. Stałam się wrogiem rodziny, bo parę razy wypunktowałam jego kłamstwa, stało się jasne, że oszukuje wszystkich i czerpie bezkrytycznie od rodziny.. Jego babcia jest stara i schorowana, on jej nie pomaga absolutnie w niczym, a jeszcze przychodzi na obiady i wyciąga kasę.. Bardzo niesmaczne.. Podejrzewam, że skończy grzebiąc po śmietnikach w momencie gdy dziadków zabraknie..
Tadeusz Orlenko

Tadeusz Orlenko Ludzie są zazwyczaj
pokonanymi przez
samych siebie.

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Michał Ksiądzyna:
Multi Level Marketing ma przylepioną etykietkę twardej, nachalnej sprzedaży. Dla niektórych firm i wielu osób okazał się też genialnym sposobem na zwiększenie zarobków. Co sądzicie o biznesach rozwijanych przez sieć sprzedaży MLM? Czy Grupa FM wpada do tego samego worka co Amway albo Herbalife?
Witam Panie Michale
Widzę, że w dalszym ciągu, na wielu grupach dyskusyjnych, trwa dyskusja na temat "Marketingu Wielopoziomowego”.

Na tę dyskusję, dzięki Pana osobie w zakładce "Najnowsze dyskusje" trafiłem zupełnie przypadkowo i przyznam się szczerze, że gdyby ktoś inny postawił takie pytanie, to najprawdopodobniej (jak już ktoś wcześniej powiedział) szkoda było by mi czasu na wyjaśnianie zasad działania "Marketingu Wielopoziomowego”.

W nawiązaniu do tematu "MLM - dobry biznes, czy naciąganie?"

Panie Michale
W KAŻDYM "Marketingu Wielopoziomowym", w ramach tego planu swoje dochody można uzyskiwać z dwóch źródeł:

1. ze sprzedaży produktów oraz

2. z obrotu generowanego przez osoby, które zarekomendował do współpracy, pomógł im rozpocząć działalność oraz szkolił ich w tej nowej dziedzinie.

O ile Marketing jest zrozumiały, to termin ”Wielopoziomowy” odnosi się do systemu wynagrodzeń, czyli Wielopoziomowego system wynagrodzeń pobieranych przez osoby, które sprzedają niewiele, bądź też nie sprzedają wcale produktów, a jedynie kupują je dla siebie.

A zatem, czy jest to możliwe, by nie sprzedając ŻADNEGO produktu, być wynagradzanym za sprzedaż?
- Okazuje się, że jest to możliwe.
TAK, bowiem w dobie Clientingu, wynagradzany jest Prosument.

Jak już kilka razy mówiłem, że jeśli pomogę zrozumieć ”Marketing Wielopoziomowy”, nazywanym potocznie "emelemem", choćby jednej Osobie , to warto!

- DLACZEGO ?
- PONIEWAŻ osobiście uważam, że jeśli choćby JEDNA osoba powie mi dziękuję, to warto pisać te wszyściutkie posty.

Pozdrawiam Wszystkich
Tadeusz Orlenko

Ps. Żadna firma, która zdecydowała się rozprowadzać swoje produkty w systemie Marketingu Wielopoziomowym, NIKOMU nie płaci za sprzedaż swoich produktów - warto się z tą tylko z pozoru sprzecznością zapoznać.
Zuzanna Pietrowska

Zuzanna Pietrowska Bez zmiany, nie ma
zmiany..

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Mirek Jasiński:
Fakt 2

Ludzie mają marzenia. MLM-y oferują drogę na skróty, która z reguły okazuje się znacznie dłuższą i bardziej ciernistą niż budowanie tradycyjnego biznesu. Jeśli ktoś chciałby z tym stwierdzeniem polemizować - pokażcie mi proszę biznesy MLM-owe na liście Fortune 500. Jeśli coś się tam znajdzie, to będzie to w granicach błędu statystycznego.
Proszzz..tak dla przykładu kilka faktów :)

http://www.forbes.com/lists/2010/10/billionaires-2010_...

Pozdrawiam
ZP

konto usunięte

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Roman Zając:

Z szacunkiem, chętnie się dowiem w czym się mylę. Miałem w swoim życiu krótki epizod z dwoma MLM... ale chętnie zmienię zdanie. Może być w punktach... jako odpowiedź na moje zarzuty-poglądy.
Zuzanna Pietrowska

Zuzanna Pietrowska Bez zmiany, nie ma
zmiany..

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Mirek Jasiński:
gdzie są wszyscy diamenci, brylanci, czy jak by ich nie nazywać 10-20 lat później.
Tzn. że jak ich w TVN-ie nie pokazali to ich nie ma ? haahhaa
Tacy ludzie nie mają parcia na szkło i media. Cenią sobie prywatność, wolność i luz, mają czas, w przeciwieństwie do większości ludzi z biznesów tradycyjnych.
Są też tacy, którzy po prostu nadal są bardzo aktywni i budują biznesy.

>Na pewno nie ma ich na listach najbogatszych.
Napewno ??

konto usunięte

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Tadeusz Fojt:
Jerzy B.:
Powiedzmy szczerze - MLM to jednak kuzyn piramidy finansowej.
Tak myślą o tym właśnie tzw. ścisłe umysły. Teoretycznie rzecz biorąc masz rację. Gdy rozrysujesz sobie teoretyczny wzór na funkcjonowanie takiego systemu, to z całą pewnością znajdziesz w nim potwierdzenie dla swojej tezy. Co innego jednak samo życie. Zauważ bowiem, że gdyby prawdą było, to co myślisz, to na przestrzeni 60 lat działania chociażby tylko jednej firmy MLM brakłoby kosmosu, a nie tylko ziemi, żeby ten system mógł się utrzymać.

Bzdura. Zmieniają się nazwy firm, zmienia się asortyment, przyzwyczajenia klienta. Nikt po jakimś czasie nie chce kupować pewnej puli produktów od danego MLM, bo nie jest to nowe, świeże, albo naciął się. Wyczerpują się lokalne powiązania, itd. To nie przyrost geometryczny... a socjologia (w drugim rzędzie realia ekonomiczne).

Najwięcej zarabiają w niej niekoniecznie ci, którzy są na jej wierzchołku, lecz ci, którzy stworzyli odpowiedni układ takiego rynku, który na podstawie planu marketingowego jest najlepiej opłacany. Tak też, możesz być na samym wierzchołku swojej struktury, a zarabiać znacznie mniej niż ktoś, kto jest o 20, a nawet 100 miejsc poniżej Ciebie. Plany marketingowe regulują bowiem to tak, aby nie dochodziło do sytuacji, gdzie tylko jeden gdzieś tam na górze zarobi, a inni nie.

W klasycznym biznesie wbrew pozorom nie zarabiają najwięcej Ci co pierwsi zostali w firmie zatrudnieni a Ci co wypracowują największy zysk. Na "zimnym kontakcie", czyli w pracy z klientem PH powinien zarobić znacznie więcej, niż koordynator jego pracy w biurze na etatowej posadzie...
No chyba, że mówimy o tym, że nie płaci się za pracę a za to, że się nazbierało naiwnych do roboty za siebie... to tak, mówimy wtedy o "wielkim właścicielu-menadżerze". Potem leci co tydzień ogłoszenie w prasie "10 osób do pracy zatrudnię..." - ani zatrudnienie, ani...
W ten sposób wiele się tu nie dorobisz.

Rozwiniesz tę głęboką myśl?

Przede wszystkim nie ma tu szeregowych pracowników, no chyba że przy produkcji i w magazynach firmy.

Bzdura - w tym systemie promuje się kolejność... inaczej nie byłoby wynagrodzenia od budowania sieci kontaktów a jedynie od skali sprzedaży. To co piszesz jest prawdą w klasycznych biurach z PH, gdzie jest organizator sprzedaży i zatrudnieni przedstawiciele. W piramidce zarabia się na pewnym etapie niemal wyłącznie od pozycji w strukturze.
A jak myślisz, ilu ludzi tu potrzebujesz znać, aby móc z tego stworzyć strukturę dającą poważne dochody?

Pewnie trzeba znać bardzo wielu, których niekoniecznie się lubi...
A niby po co byłbyś tu potrzebny, gdyby firma mogła sobie sama zapewnić dopływ nowych kontaktów bez Twojego udzału?

No, czyli uzgodniliśmy, że MLM kupuje katalog znajomych i rodziny, którym należy sprzedać "genialny" produkt... bazując na wcześniej zbudowanych relacjach osobistych a nie na jakości tego produktu przede wszystkim. Jak się kończą znajomi to kończy się praca.
Uczciwy MLM też to gwarantuje, o ile Ty mu zagwarantujesz i pokażesz, że on dzięki Tobie zarobi na to, aby te koszta pokryć.

Zazwyczaj niewielu doczeka tego wspaniałego momentu, żeby mu uczciwy MLM oddał co jego... 99% jest wypluwanych po okresie "próby" i zakupieniu ile się da "na rodzinę".
Jeżeli myślisz, że ktoś Ci zagwarantuje coś za nic, lub za jedynie Twoje pięknie napisane CV i dyplomy lub referencje, to szukaj takich gdzie indziej - tu ich nie znajdziesz. To jest bowiem biznes, a nie etat. Masz dobrą opinię w swoim otoczeniu, umiesz nawiązywać kontaty biznesowe i prowadzić w tym zakresie rozmowy, wzbudzasz zaufanie, będziesz działał ukierunkowanie i efektywnie, to zrobisz ten biznes, jak każdy inny.

Cóż, jedni to co napisałeś nazwą "krwawym kapitalizmem", inni "po prostu życiem" a kto inny określi, że to typowe słowa dla socjopaty.
Ale fakt, w tym biznesie ani CV ani referencje nie są potrzebne - wystarczy duża rodzina lub wielu znajomy. No i aparycja agenta Tomka ;-)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Tadeusz Fojt:
Po tym, co tu napisałeś nawet nie musiałem wchodzić na stronę, do której link podałeś, gdyż nie spodziewałem się, że będzie to jakieś rzeczowe źródło informacji - wszedłem jednak i co zobaczyłem? Znowu miałem rację :-)

Tadeuszu, rzeczowe źródła informacje miałeś odemnie - nie pomogło ;)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Piotr Wajszczak:
Wskaźniki ekonomiczne nie odbiegają zbytnio od klasycznego biznesu bo to klasyczne biznesy są.

W jakim klasycznym biznesie skupiasz się na hodowaniu sobie samemu rywali, by brać od nich procent? Jaki klasyczny biznes dąży do tego, by mieć jak najwięcej ludzi "zatrudnionych" zamiast jak najmniej?
Co do zarobków nabijacie się z MLM a takie same wskaźniki są w każdej branży.

W każdej branży jest opłacalność 0.03%, jak w Amwayu?
Inna branża, a proszę o info ile studentów w Polsce osiąga sukcesy na miarę Kulczyka? 5 10 ? a może faktycznie MLM jest be bo dziesiątki tysięcy absolwentów stają się mulitmilionerami do 30tki a w MLM się nie zarabia ?

Zdecydowanie większa proporcja osób zaangażowanych w tradycyjny biznes i na etacie dochodzi do dużych pieniędzy, niż w MLM. Porównujemy 0.03% (MLM) z kilkoma procentami (biznes klasyczny). Z MLM nikt nie ma w Polsce sukcesu na miarę Kulczyka, więc wziąłes marną skalę porównawczą ;)
Jak widzicie wskaźniki nigdzie nie są różowe bo inaczej cała ludzkość by siedziała w MLM albo w przykładowo motoryzacji.

Zgoda, ale w niektórych działkach, jak w MLM, są nie tylko nie różowe, są po prostu czerwone - sygnalizują straty.
Koszty wprowadzenia i wypromowania produktu to promil tego co trzeba wydać w klasycznym kanale dystrybucji.

Czy jesteś w stanie podać jakie produkty MLM realnie rywalizują pod względem wielkości sprzedaży z wiodącymi produktami w klasycznym kanale dystrybucji? Prosiłbym o porównanie ilości sprzedanych sztuk oraz kwoty zysków w jednej i drugiej wersji. Bo dopóki produkty MLM nie dogonią takich produktów, to porównywanie kosztów wprowadzenia i wypromowania produktów nie ma większego sensu, to jak porównywanie wprowadzenia produktu na rynek nawet nie lokalny, a wręcz osiedlowy i na rynek światowy.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Zuzanna Pietrowska:
Tzn. że jak ich w TVN-ie nie pokazali to ich nie ma ?

Nie, bardziej jak nie ma ich w danych n.t. struktury danej organizacji po latach, to ich nie ma. Zresztą wystarczy przyjrzeć się ilu diamentów, itp. sądziło się z Amwayem i poznać powody tego, by złapać się za głowę.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Zuzanna Pietrowska:
Proszzz..tak dla przykładu kilka faktów :)

http://www.forbes.com/lists/2010/10/billionaires-2010_...

Czyli jedna firma na 500, 0.2% - oj, zdecydowanie w granicach błędu statystycznego, dokładnie tak, jak pisał Mirek.

konto usunięte

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

a to wy jeszcze tu debatujecie nad oczywistosciami??

Przeciez jasne, ze naciaganie pospolite ..
Zuzanna Pietrowska

Zuzanna Pietrowska Bez zmiany, nie ma
zmiany..

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Artur Król:
Zuzanna Pietrowska:
Tzn. że jak ich w TVN-ie nie pokazali to ich nie ma ?

Nie, bardziej jak nie ma ich w danych n.t. struktury danej organizacji po latach, to ich nie ma.
A skąd wiesz?
Zresztą jak przepisali biznes w spadku to już ich nie ma..

>Zresztą wystarczy
przyjrzeć się ilu diamentów, itp. sądziło się z Amwayem i poznać powody tego, by złapać się za głowę.

Ilu ? Na pewno mniej (w granicach błędu statystycznego), niż ich przybyło chociażby w ostatnim roku.
Zuzanna Pietrowska

Zuzanna Pietrowska Bez zmiany, nie ma
zmiany..

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Artur Król:
Zuzanna Pietrowska:
Proszzz..tak dla przykładu kilka faktów :)

http://www.forbes.com/lists/2010/10/billionaires-2010_...

Czyli jedna firma na 500, 0.2% - oj, zdecydowanie w granicach błędu statystycznego, dokładnie tak, jak pisał Mirek.

Mi wystraczy :P

konto usunięte

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Zuzanna Pietrowska:
Mirek Jasiński:
Fakt 2

Ludzie mają marzenia. MLM-y oferują drogę na skróty, która z reguły okazuje się znacznie dłuższą i bardziej ciernistą niż budowanie tradycyjnego biznesu. Jeśli ktoś chciałby z tym stwierdzeniem polemizować - pokażcie mi proszę biznesy MLM-owe na liście Fortune 500. Jeśli coś się tam znajdzie, to będzie to w granicach błędu statystycznego.
Proszzz..tak dla przykładu kilka faktów :)

http://www.forbes.com/lists/2010/10/billionaires-2010_...

Pozdrawiam
ZP

Wow, jakby nie było, posiada Orlando Magic...

Powód do refleksji.

Osobiście czuję się dobrze wyłącznie w segmencie b2b, kocham profesjonalizmem nasączony rytm dnia... MLM quasi odzwierciedla akwizycję...

Jak ktoś raczy lubić akwizycję, niech się MLM-uje... Nie oceniam, nie wnikam...

Miłego zatem,
RP

konto usunięte

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Artur,

Na poboczu zupełnie, dostrzegam po raz wtóry zajadłą walkę z Twej strony z multilevelowcami ;) Czyżby awersja?

konto usunięte

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Kiedys bylem na "spotkaniu biznesowym" grupy flavon ktora w opraciu o MLM sprzedaje "dzemik" leczacy wszystkie dolegliwosci (nawet raka), jesli tak dzialaja wszystkie MLM jak oni to dziekuje za taki biznes :)
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Jerzy B.:

Bzdura. Zmieniają się nazwy firm, zmienia się asortyment, przyzwyczajenia klienta. Nikt po jakimś czasie nie chce kupować pewnej puli produktów od danego MLM, bo nie jest to nowe, świeże, albo naciął się. Wyczerpują się lokalne powiązania, itd. To nie przyrost geometryczny... a socjologia (w drugim rzędzie realia ekonomiczne).
Skąd to wiesz, z praktyki, albo tylko Ci się tak wydaje? Z moich obserwacji wynika coś zupełnie innego. Ludzie często marudzą, jak jakiś produkt jest zmieniany lub usuwany, bo się do starego przyzwyczaili.
Z drugiej strony, która firma tego nie robi i nie zmienia swojego asortymentu, nie unowocześnia go, nie modernizuje? Również zmiany nazw, fuzje, przejęcia są przecież dzisiaj na porządku dziennym i już chyba nikogo poważnego nie dziwią.

W klasycznym biznesie wbrew pozorom nie zarabiają najwięcej Ci co pierwsi zostali w firmie zatrudnieni a Ci co wypracowują największy zysk. Na "zimnym kontakcie", czyli w pracy z klientem PH powinien zarobić znacznie więcej, niż koordynator jego pracy w biurze na etatowej posadzie...

W MLM-ie też nie ci pierwsi zarabiają koniecznie najwięcej. Jest mnóstwo przypadków, gdzie dopiero któryś z kolei przebija się na najwyższe rangi w firmie i tu również za swoją pracę najwięcej otrzymuje ten, kto jest na froncie, a nie ten, kto to koordynuje. Taki - jak go nazwałeś - koordynator dostaje jednie określony niższy procent z obrotu każdego bojownika. Dopiero większa ilość frontowców sprawia, że koordynator ma szansę zarobić więcej od jakiegoś pojedynczego bojownika.

Bzdura - w tym systemie promuje się kolejność... inaczej nie byłoby wynagrodzenia od budowania sieci kontaktów a jedynie od skali sprzedaży. To co piszesz jest prawdą w klasycznych biurach z PH, gdzie jest organizator sprzedaży i zatrudnieni przedstawiciele. W piramidce zarabia się na pewnym etapie niemal wyłącznie od pozycji w strukturze.

Widzisz, bzdura goni bzdurę, ale niestety są to te przez Ciebie wypisywane.
W ogóle w tym systemie nie promuje się kolejności i nie ma tu wynagrodzenia za budowanie sieci kontaktów. To co piszę jest większą prawdą w MLM-ie niż w biurach PH. To właśnie w biurach PH zarabia się na podstawie pozycji w strukturze, w MLM zarabia się na podstawie obrotu, który się wraz ze swoją strukturą spowodowało - za nic więcej. Poza jednorazowymi nagrodami za zdobycie jakiejś wyższej pozycji nie ma w MLM zarobków za pozycje.
Pewnie trzeba znać bardzo wielu, których niekoniecznie się lubi...

Wprost przeciwnie - kilku, których się lubi i którzy nasz lubią.

No, czyli uzgodniliśmy, że MLM kupuje katalog znajomych i rodziny, którym należy sprzedać "genialny" produkt... bazując na wcześniej zbudowanych relacjach osobistych a nie na jakości tego produktu przede wszystkim. Jak się kończą znajomi to kończy się praca.

Ty tak sobie to wyobraziłeś? W rzeczywistości jest tak, że jak kończą się znajomi. to zaczyna się prawdziwa praca. MLM nie kupuje też żadnych katalogów znajomych - to jest Twój katalog i jeżeli chcesz, to z niego skorzystasz, a jeżeli nie, to nikt Cię do tego nie zmusi. Nikt też nie musi wiedzieć kogo znasz - to jest Twoja sprawa, czy wprowadzisz ich do swojego biznesu, czy nie. Możesz od razu zacząć na "zimnym rynku".

Zazwyczaj niewielu doczeka tego wspaniałego momentu, żeby mu uczciwy MLM oddał co jego... 99% jest wypluwanych po okresie "próby" i zakupieniu ile się da "na rodzinę".

Na pewno nikt, kto zamiast działać, będzie czekał, nie doczeka tego wspaniałego momentu. To Ci nawet mogę zagwarantować na piśmie. Nikt Cię też stąd nie "wypluje", a o okresie "próby" nigdzie tu nie słyszałem - mylisz z etatem.
To samo dotyczy zakupów - nie ma takiej opcji, że musisz zakupić tu "ile się da na rodzinę". Masz bujną wyobraźnię albo ktoś najwyraźniej źle Cię poinformował.

Reszta nawet nie nadawała się do komentarza.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Zuzanna Pietrowska:
A skąd wiesz?

Z odrobienia pracy domowej przed wypowiadaniem się w temacie :) Dane te są dostępne, wystarczy poszukać.
Ilu ? Na pewno mniej (w granicach błędu statystycznego), niż ich przybyło chociażby w ostatnim roku.

Oj, zdecydowanie więcej :) Zachęcam do zapoznania się z aktami spraw przeciwko amwayowi. Jest tego, delikatnie mówiąc, dużo i nawet większość jest dostępna online.

Następna dyskusja:

Czy to dobry czas na budowa...




Wyślij zaproszenie do