Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Multi Level Marketing ma przylepioną etykietkę twardej, nachalnej sprzedaży. Dla niektórych firm i wielu osób okazał się też genialnym sposobem na zwiększenie zarobków. Co sądzicie o biznesach rozwijanych przez sieć sprzedaży MLM? Czy Grupa FM wpada do tego samego worka co Amway albo Herbalife?
Jakub Dzióbak

Jakub Dzióbak Inżynier produkcji

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Zależy jak, kto do tego podchodzi. Sam działam w AKTIO Business & Invest GROUP i nie sądzę, byśmy kogoś naciągali. MLM to zwykła sprzedaż, tylko w inny sposób. Jeśli ktoś nie czuje się dobrze "face to face" z klientem, nie powinien tego robić. Wg mnie opinia, że to "naciąganie", wynika właśnie z tego.

P.S. Dopecyzowanie wypowiedzi. "Naciąganie" = sprzedaż bezpośrednia (mentalnie dla ludzi).Kuba Dzióbak edytował(a) ten post dnia 20.12.10 o godzinie 06:18
Artur Ziółkowski

Artur Ziółkowski MindFizzer -
Marketing zaczyna
się od pomysłu!

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Z tym "naciąganiem" wg. mnie jest tak a nie inaczej dlatego, że ludziom po prostu w głowach się nie mieści, że to działa.

Tak jak wspomniałeś Michale, na każdy MLM patrzy się przez pryzmat Amway'a itp, który również nie jest "naciąganiem", tylko prezentuje dość specyficzne podejście do ludzi nawet jak na MLM ;)

Do tego "krecią robotę" MLM'owi zrobili rozmaici "liderzy", którzy zamiast postawić sprawę jasno i otwarcie mamili przyszłych współpracowników wielomilionowymi zyskami za 5 minut pracy, wakacjami na krecie co pół roku itd.

Prawda jest taka, że MLM to biznes jak każdy inny - żeby zarobić trzeba robić ;)

Tak na marginesie, kilka lat temu Donald Trump, zapytany o to, co by zrobił, gdyby nagle stracił wszystko co ma, odpowiedział: "Znalazłbym dobrą firmę MLM i w 3 lata odbudował wszystko."
Adam Kuling

Adam Kuling Zapraszam do
współpracy.

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Zależy w jaki sposób robimy MLM często jest tak że jak wchodzimy w MLM to nasz "sponsor" mówi zrób listę kontaktów. Teraz jak ta osoba już ją zrobiła to sponsor mówi to teraz skontaktuj się ze wszystkimi pokaż biznes itd. No i taka osoba "biega" wszędzie po znajomych do rodziny itp.

I co się dzieje? Większość z tych ludzi uzna go za naciągacza, za nie poważna osobę itd.

Do MLM może wejść każdy, ale czy każdy się nie nadaje?Po pierwsze muszą to być otwarte osoby, otwarte na nowe informacje. Dlatego jak robimy listę wybierzmy z tej listy osoby które mogłyby ewentualnie się nadawać, to idzie stwierdzić.

I teraz jest sytuacja taka że jak ktoś nie ma wielu znajomych którzy mogą się nadawać, które zaakceptują MLM polecam jak najbardziej działanie w internecie.

Tylko że w internecie, również trzeba robić to w odpowiedni sposób.

konto usunięte

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Powiedzmy szczerze - MLM to jednak kuzyn piramidy finansowej. Co prawda ta druga kończy się w pewnym momencie a MLM niekoniecznie... Największe zyski mają osoby na szczycie piramidy.

Sama idea MLM najbardziej wypaczonych wersji tej sprzedaży polega na kupieniu ludzi z kontaktami i poprzez mamienie ich JAKIMIKOLWIEK zyskami (nie jak przedmówca powiedział "Wakacjami na Krecie") sprzedanie jemu, jego rodzinie i znajomym towarów, wypluciu i zastąpieniu kolejnym naiwnym.

Nie spotkałem szeregowego pracownika MLM, który pracowałby w takiej firmie kilka lat i uważał, że to może inaczej niż opisałem działać. Raz, że szeregowi po pewnym czasie nie mają wobec kogo stawać "face to face", bo po czasie nikt nie chce z nimi gadać, gdy porówna koszty i rewelację produktu...

Po drugie nisza towarzyska szybko się kończy - trzeba nowej krwi z łatwymi kontaktami.

Po kolejne: firmy MLM w zasadzie nie organizują uczciwego dopływu potencjalnych kontatków. Albo są to pozorowane akcje z dużą liczbą "adresów" osób trzeciorzędnie zainteresowanych produktem, albo wręcz "radź sobie sam i się wyrabiaj". Więc ma to niewiele wspólnego z pracą przedstawiciela handlowego o reprezentancie B2B nie mówiąc.

I na koniec: uczciwy MLM powinien gwarantować zwrot kosztów i minimalną płacę wraz z bezpłatnymi materiałami + narzędziami pracy. Jeśli gwarantuje jedynie "pot i łzy" to świadczy o tym, że socjopaci szukają kolejnych socjopatów do przynoszenia im kasy...
Roman Z.

Roman Z. import/export Profil
niealtywny kontakt
dla zinteresowany...

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Jerzy B.:
Powiedzmy szczerze - MLM to jednak kuzyn piramidy finansowej. Co prawda ta druga kończy się w pewnym momencie a MLM niekoniecznie... Największe zyski mają osoby na szczycie piramidy.

Sama idea MLM najbardziej wypaczonych wersji tej sprzedaży polega na kupieniu ludzi z kontaktami i poprzez mamienie ich JAKIMIKOLWIEK zyskami (nie jak przedmówca powiedział "Wakacjami na Krecie") sprzedanie jemu, jego rodzinie i znajomym towarów, wypluciu i zastąpieniu kolejnym naiwnym.

Nie spotkałem szeregowego pracownika MLM, który pracowałby w takiej firmie kilka lat i uważał, że to może inaczej niż opisałem działać. Raz, że szeregowi po pewnym czasie nie mają wobec kogo stawać "face to face", bo po czasie nikt nie chce z nimi gadać, gdy porówna koszty i rewelację produktu...

Po drugie nisza towarzyska szybko się kończy - trzeba nowej krwi z łatwymi kontaktami.

Po kolejne: firmy MLM w zasadzie nie organizują uczciwego dopływu potencjalnych kontatków. Albo są to pozorowane akcje z dużą liczbą "adresów" osób trzeciorzędnie zainteresowanych produktem, albo wręcz "radź sobie sam i się wyrabiaj". Więc ma to niewiele wspólnego z pracą przedstawiciela handlowego o reprezentancie B2B nie mówiąc.

I na koniec: uczciwy MLM powinien gwarantować zwrot kosztów i minimalną płacę wraz z bezpłatnymi materiałami + narzędziami pracy. Jeśli gwarantuje jedynie "pot i łzy" to świadczy o tym, że socjopaci szukają kolejnych socjopatów do przynoszenia im kasy...
Z całym szacunkiem, nie ma Pan kompletnie zielonego pojęcia co to jest MLM
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Jerzy B.:
Powiedzmy szczerze - MLM to jednak kuzyn piramidy finansowej. Co prawda ta druga kończy się w pewnym momencie a MLM niekoniecznie... Największe zyski mają osoby na szczycie piramidy.

Tak myślą o tym właśnie tzw. ścisłe umysły. Teoretycznie rzecz biorąc masz rację. Gdy rozrysujesz sobie teoretyczny wzór na funkcjonowanie takiego systemu, to z całą pewnością znajdziesz w nim potwierdzenie dla swojej tezy. Co innego jednak samo życie. Zauważ bowiem, że gdyby prawdą było, to co myślisz, to na przestrzeni 60 lat działania chociażby tylko jednej firmy MLM brakłoby kosmosu, a nie tylko ziemi, żeby ten system mógł się utrzymać.
Wbrew bowiem teorii, system ten nie przypomina w realiach ani na jotę piramidy. Jest to struktura tak zróżnicowana, jak różni są ludzie do niej przystępujący. W najczęstszych przypadkach ma ona kształt raczej cytryny niż piramidy.
Najwięcej zarabiają w niej niekoniecznie ci, którzy są na jej wierzchołku, lecz ci, którzy stworzyli odpowiedni układ takiego rynku, który na podstawie planu marketingowego jest najlepiej opłacany. Tak też, możesz być na samym wierzchołku swojej struktury, a zarabiać znacznie mniej niż ktoś, kto jest o 20, a nawet 100 miejsc poniżej Ciebie. Plany marketingowe regulują bowiem to tak, aby nie dochodziło do sytuacji, gdzie tylko jeden gdzieś tam na górze zarobi, a inni nie.
Sama idea MLM najbardziej wypaczonych wersji tej sprzedaży polega na kupieniu ludzi z kontaktami i poprzez mamienie ich JAKIMIKOLWIEK zyskami (nie jak przedmówca powiedział "Wakacjami na Krecie") sprzedanie jemu, jego rodzinie i znajomym towarów, wypluciu i zastąpieniu kolejnym naiwnym.

W ten sposób wiele się tu nie dorobisz.
Nie spotkałem szeregowego pracownika MLM, który pracowałby w takiej firmie kilka lat i uważał, że to może inaczej niż opisałem działać. Raz, że szeregowi po pewnym czasie nie mają wobec kogo stawać "face to face", bo po czasie nikt nie chce z nimi gadać, gdy porówna koszty i rewelację produktu...

Przede wszystkim nie ma tu szeregowych pracowników, no chyba że przy produkcji i w magazynach firmy. Nikt z dystrybutorów nie jest tu też z góry klasyfikowany na wyższą lub niższą pozycję. Każdy zaczyna z tego samego miejsca - co wielu może się nie podobać z takiej czy innej racji - i każdy ma dokładnie te same szanse, aby wspiąć się na wyższe pozycje na drabinie kariery, ale nie za dyplom, staż pracy czy znajomości, a za efektywne wyniki pracy w tym konkretnie networku.
Po drugie nisza towarzyska szybko się kończy - trzeba nowej krwi z łatwymi kontaktami.

A jak myślisz, ilu ludzi tu potrzebujesz znać, aby móc z tego stworzyć strukturę dającą poważne dochody?
Po kolejne: firmy MLM w zasadzie nie organizują uczciwego dopływu potencjalnych kontatków. Albo są to pozorowane akcje z dużą liczbą "adresów" osób trzeciorzędnie zainteresowanych produktem, albo wręcz "radź sobie sam i się wyrabiaj". Więc ma to niewiele wspólnego z pracą przedstawiciela handlowego o reprezentancie B2B nie mówiąc.

A niby po co byłbyś tu potrzebny, gdyby firma mogła sobie sama zapewnić dopływ nowych kontaktów bez Twojego udzału?
I na koniec: uczciwy MLM powinien gwarantować zwrot kosztów i minimalną płacę wraz z bezpłatnymi materiałami + narzędziami pracy. Jeśli gwarantuje jedynie "pot i łzy" to świadczy o tym, że socjopaci szukają kolejnych socjopatów do przynoszenia im kasy...

Uczciwy MLM też to gwarantuje, o ile Ty mu zagwarantujesz i pokażesz, że on dzięki Tobie zarobi na to, aby te koszta pokryć.
Jeżeli myślisz, że ktoś Ci zagwarantuje coś za nic, lub za jedynie Twoje pięknie napisane CV i dyplomy lub referencje, to szukaj takich gdzie indziej - tu ich nie znajdziesz. To jest bowiem biznes, a nie etat. Masz dobrą opinię w swoim otoczeniu, umiesz nawiązywać kontaty biznesowe i prowadzić w tym zakresie rozmowy, wzbudzasz zaufanie, będziesz działał ukierunkowanie i efektywnie, to zrobisz ten biznes, jak każdy inny.

konto usunięte

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Ja miałam bardzo prześmiewcze zdanie o tego typu firmach aż do czasu współpracy z jedną z nich. Co prawda ja pracowałam w biurze a nie jako konsultantka - ale poznałam pracę konsultantów od środka. Poznałam kobiety, które zarabiają naprawdę duże pieniądze. Moim zdaniem firmy, które są zarejestrowane i sprawdzone przez PSSB są całkowicie bezpieczne dla osób współpracujących. Także warto firmę sprawdzić zanim się z podpisze umowę.
No i trzeba lubić ten rodzaj pracy. Bo zarobić można sporo jeśli się człowiek systematycznie przykłada do tego.
Mirek Jasiński

Mirek Jasiński prezes zarządu,
Regan Consulting

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Michał - poruszyłeś temat, który nie jest warty zachodu. Nie będę pisał ile czasu straciłem i ile emocji ten temat wywołuje i ile czasu/pieniędzy ludzie tracą w ten sposób. Podsumuję tylko krótko, bo szkoda czasu dyskutować z faktami.

Fakt 1

We wszystkich sieciach większość uczestników dokłada do interesu - nawet w tych najlepszych. Najbardziej znane sieci MLM publikują co roku raporty o przychodach uczestników sieci. Nie wspominają natomiast nic o kosztach!

Uczestnicy sieci prowadza z reguły własną działalność gospodarczą i koszty są po ich stronie (a nie po stronie sieci)...

W raportach nie zobaczycie też wydatków na konsumpcję własną, na szkolenia, wyjazdy na spotkania motywacyjne, czy na budowanie sieci. Nie ma też nic o czasie poświęconym na te działania. A przecież, gdyby ten czas poświęcić na bardziej tradycyjny biznes, to zwrot z inwestycji byłby znacznie lepszy.

Rok temu zebrałem dane o zarobkach w sieciach, a że są bardzo przygnębiające - szkoda mi czasu by o tym pisać dalej.

Zwolennicy MLM-ów prezentują z reguły tylko przykłady z wierzchołka piramidy. Przykłady zresztą bardzo nietrwałe - gdzie są wszyscy diamenci, brylanci, czy jak by ich nie nazywać 10-20 lat później. Na pewno nie ma ich na listach najbogatszych.

Fakt 2

Ludzie mają marzenia. MLM-y oferują drogę na skróty, która z reguły okazuje się znacznie dłuższą i bardziej ciernistą niż budowanie tradycyjnego biznesu. Jeśli ktoś chciałby z tym stwierdzeniem polemizować - pokażcie mi proszę biznesy MLM-owe na liście Fortune 500. Jeśli coś się tam znajdzie, to będzie to w granicach błędu statystycznego. Nie da się w ten sposób zbudować potężnego biznesu.

O MLM-ach zabrałem głos tylko gwoli przestrogi. Jeśli ktoś chce ten temat przestudiować dalej to możecie zacząć tutaj i podążyć za linkami. Mnie szkoda czasu na dalszą dyskusję.
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Po tym, co tu napisałeś nawet nie musiałem wchodzić na stronę, do której link podałeś, gdyż nie spodziewałem się, że będzie to jakieś rzeczowe źródło informacji - wszedłem jednak i co zobaczyłem? Znowu miałem rację :-)
Bartosz B.

Bartosz B. "Musisz zadawać
sobie pytanie: Które
okazje pasują do
Two...

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Mnie najbardziej podobają się teksty, z którymi się spotykam, gdy ktoś chce mnie zrekrutować - typu "Nasze produkty są tanie, bo nie wydajemy milionów na reklamy w TV jak inne firmy za Państwa pieniądze" :)

Przychody też nie te, co tych firm...

Albo, kiedy ubawiony słuchaniem "lidera", czy innego "mentora" odpowiadam, że nie jestem zainteresowany w odpowiedzi słyszę: "To nie chce Pan zarabiać pieniędzy?"

Boskie :DBartosz Babiarz edytował(a) ten post dnia 20.12.10 o godzinie 16:10

konto usunięte

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

wydaje mi się, ze przeciwnicy podchodzą bardzo szablonowo. Jedna firma drugiej nie równa. I nie da się uogólnić.
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Z moich obserwacji wynika że:
- moi znajomi robią się nie do końca uczciwi próbując wciągnąć mnie w ten "biznes"
- nie znam nikogo, kto by na tym zarabiał :-)
- płacą kupę kasy za "materiały dydaktyczne"
- sprzedają produkty w rodzinie i jakieś grosze po znajomych
- używanie marnych psychotechnik wyjaśnianych w byle podręcznikach marketingowych
- na mojej uczelni kadra raczej mówi o MLM z przymrużeniem oka, a to akurat dobra uczelnia

Rzeczy przeczytane i powiedziane przez byłych "przedstawicieli handlowych" zwanych dalej akwizytorami:
- zarabia tylko góra, Ty tracisz
- tracisz znajomych, którzy mają Cię dosyć po kilku dniach
- sekciarskie techniki na szkoleniach
- robienie ludzi w konia, za pomocą wyżej wspomnianych technik
Adam Kuling

Adam Kuling Zapraszam do
współpracy.

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Mirek Jasiński:
Michał - poruszyłeś temat, który nie jest warty zachodu. Nie będę pisał ile czasu straciłem i ile emocji ten temat wywołuje i ile czasu/pieniędzy ludzie tracą w ten sposób. Podsumuję tylko krótko, bo szkoda czasu dyskutować z faktami.

Fakt 1

We wszystkich sieciach większość uczestników dokłada do interesu - nawet w tych najlepszych. Najbardziej znane sieci MLM publikują co roku raporty o przychodach uczestników sieci. Nie wspominają natomiast nic o kosztach!

Uczestnicy sieci prowadza z reguły własną działalność gospodarczą i koszty są po ich stronie (a nie po stronie sieci)...

W raportach nie zobaczycie też wydatków na konsumpcję własną, na szkolenia, wyjazdy na spotkania motywacyjne, czy na budowanie sieci. Nie ma też nic o czasie poświęconym na te działania. A przecież, gdyby ten czas poświęcić na bardziej tradycyjny biznes, to zwrot z inwestycji byłby znacznie lepszy.

Rok temu zebrałem dane o zarobkach w sieciach, a że są bardzo przygnębiające - szkoda mi czasu by o tym pisać dalej.

Zwolennicy MLM-ów prezentują z reguły tylko przykłady z wierzchołka piramidy. Przykłady zresztą bardzo nietrwałe - gdzie są wszyscy diamenci, brylanci, czy jak by ich nie nazywać 10-20 lat później. Na pewno nie ma ich na listach najbogatszych.

Widzisz mnóstwo bogatych osób nie che tam być, z jakich powodów to już nie będę pisał.


Fakt 2

Ludzie mają marzenia. MLM-y oferują drogę na skróty, która z reguły okazuje się znacznie dłuższą i bardziej ciernistą niż budowanie tradycyjnego biznesu. Jeśli ktoś chciałby z tym stwierdzeniem polemizować - pokażcie mi proszę biznesy MLM-owe na liście Fortune 500. Jeśli coś się tam znajdzie, to będzie to w granicach błędu statystycznego. Nie da się w ten sposób zbudować potężnego biznesu.

O MLM-ach zabrałem głos tylko gwoli przestrogi. Jeśli ktoś chce ten temat przestudiować dalej to możecie zacząć tutaj i podążyć za linkami. Mnie szkoda czasu na dalszą dyskusję.
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Pytanie zawarte w tytule wątku uważam za retoryczne ;)
MLM to dobry biznes, ale dla ludzi na samej górze levela..

Zawsze zastanawia mnie ile wart jest produkt, którego cena musi zaspokoić wszystkie "szczebelki". Jeżeli takie Alveo kosztuje 150 zł, a bezpośredni sprzedawca ma za to 30 zł prowizji, nie przypuszczam, że ci nad nim potrącają sobie mniej.. Wysoka cena nie wynika z wysokiej jakości, bo jeśli wytworzenie czegoś kosztuje 15 zł, a sprzedaje się to za 150, no cóż..

Spróbuje znaleźć artykuł napisany przez byłego szefa Amway'a - nie pozostawia złudzeń co do tego, jak działają takie firmy i dla kogo jest to biznes..
Adam Kuling

Adam Kuling Zapraszam do
współpracy.

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Marzena J.:
Pytanie zawarte w tytule wątku uważam za retoryczne ;)
MLM to dobry biznes, ale dla ludzi na samej górze levela..

Zawsze zastanawia mnie ile wart jest produkt, którego cena musi zaspokoić wszystkie "szczebelki". Jeżeli takie Alveo kosztuje 150 zł, a bezpośredni sprzedawca ma za to 30 zł prowizji, nie przypuszczam, że ci nad nim potrącają sobie mniej.. Wysoka cena nie wynika z wysokiej jakości, bo jeśli wytworzenie czegoś kosztuje 15 zł, a sprzedaje się to za 150, no cóż..

Spróbuje znaleźć artykuł napisany przez byłego szefa Amway'a - nie pozostawia złudzeń co do tego, jak działają takie firmy i dla kogo jest to biznes..


Jak na górze levela? Czy Ci co są na górze nie byli kiedyś na dole ? Oraz czy Ci co są teraz na dole nie mogą być u góry ? :)))
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Adam Kuling:
Jak na górze levela? Czy Ci co są na górze nie byli kiedyś na dole ?

Pewnie byli, ale prawdopodobnie mieli kasę żeby zainwestować w piesków, którzy będą gonić i sprzedawać te cuda

Oraz czy Ci co są teraz na dole nie mogą być u góry ?
:)))

Myślę, że nie. A Ty, będąc u góry takiej piramidki, czerpiąc kokosy z pracy podległych Tobie ludzi tak chętnie podzieliłbyś się wisieńką od tortu? Im więcej ludzi u góry, tym mniejsza działka dla każdego.. A na tej górze bynajmniej nie siedzą filantropi..
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

Mam w rodzinie chłopaka, ma prawie 30 lat. Niespecjalnie sobie radzi w życiu, jest leniem i nieudacznikiem.. Niestety. Nigdy nie podjął żadnej etatowej pracy, przypuszczam też, że "praca" nie chciałaby jego. Wkręcił się na maxa w biznesy typu Alveo.. Tylko tym żyje. Widzę, jakie zrobili mu pranie mózgu.. Każdego dnia ogląda sobie swoje materiały szkoleniowe, szczególnie filmy, gdzie wmawia się ludziom, że "od jutra będziesz bogaty, będziesz dobrze zarabiał".. Straszliwie się tym nakręca.. Tylko, że te jutro nadchodzi, a on nadal stoi w miejscu.. Wystarcza mu wiara, że sukces jest tuż tuż.. To i wygodne, i niebezpieczne.. Wygodne, bo nie musi szukać innej roboty, a przyszłość jawi mu się jako bezpieczna, stabilna, kolorowa.. A czemu jest to niebezpieczne.. chyba nie muszę pisać..

konto usunięte

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

20 lat temu to samo się działo w temacie franszyzy, miały być zakazane były złem całego świata.
A czasy idą takie, że coraz poważniejsze firmy robią osobne brandy do MLM.
Wynika to z prostej kalkulacji, zadowolony klient kosztuje firmę zdecydowanie mniej niż miliony na reklamę.
Wskaźniki ekonomiczne nie odbiegają zbytnio od klasycznego biznesu bo to klasyczne biznesy są.
Podmieńcie dystrybutor na hurtownię a znajomego na klienta i macie MLM.

Co do zarobków nabijacie się z MLM a takie same wskaźniki są w każdej branży.
Przykładowo budowlana, do tej branży należy i prezes Hohtief jak i Kaziu malarz co ledwo wiąże koniec z końcem.
Inna branża, a proszę o info ile studentów w Polsce osiąga sukcesy na miarę Kulczyka? 5 10 ? a może faktycznie MLM jest be bo dziesiątki tysięcy absolwentów stają się mulitmilionerami do 30tki a w MLM się nie zarabia ?
A ile studentów na starcie ma wielokrotność średniej krajowej w zawodzie?

Jak widzicie wskaźniki nigdzie nie są różowe bo inaczej cała ludzkość by siedziała w MLM albo w przykładowo motoryzacji.

Wracając do tematu, bowiem temat dotyczy firm a nie dystrybucji.
Mlm jest coraz bardziej zauważanym sposobem alternatywnego wprowadzania brandów.
Koszty wprowadzenia i wypromowania produktu to promil tego co trzeba wydać w klasycznym kanale dystrybucji.

Ostatnio coraz częściej robimy konsulting dla ludzi robiących wieloset milionowe interesy którzy chcą wprowadzić nową markę innym kanałem niż "klasyk".
Przykładowo wbicie się z nowym produktem na rynek apteczny to kwota minimum 4-5 milionów, za 10% tej kwoty można na ten moment postawić na nogi całkiem sensowny MLM a nakłady zwrócą się w ciągu 1-2 lat.
Do tego ma się bardzo lojalnych klientów, jedyny warunek bardzo dobry produkt.

Ponieważ między mitami powtarzanymi przez ludzi nie mających styczności z MLM a tym co się dzieje na rynku naprawdę to duża różnica.
Niestety Kaziu sąsiad nie jest wyznacznikiem tego co się w MLM dzieje ;)

Patrząc na rynek perfum takie FM group startowało w garażu a zrobiło tylko w Polsce ( dane z KRS) 51milionów w 2007 i 52 miliony w 2008 na marży takiej, że cycki opadły z wrażenia konkurencji masmarketowej. Do tego firma nie musiała ładować w TV ani po 10-15 tyś na półki w marketach + na gazetki + setka PH na etacie itd...

Oriflame w Polsce zrobiło ponad 200 milionów PLN obrotu, te latające laseczki wciskaczki, wiecznie rekrutujące itd ;))... w ciągu 2007-2008 zrobiły prawie PÓŁ MILIARDA obrotu w Polsce z czego z 30-40% wypłacono w prowizjach.

Jedynym mankamentem w MLM jest to, że trzeba równie ostro zasuwać jak w swojej własnej firmie, wszyscy którzy siedzą na tyłku i nic nie robią nie będą mieli sukcesu ani w MLM ani w swojej własnej hurtowni poza MLM...
pozdrowienia!

konto usunięte

Temat: MLM - dobry biznes, czy naciąganie?

A z czego on żyje?
Marzena J.:
Mam w rodzinie chłopaka, ma prawie 30 lat. Niespecjalnie sobie radzi w życiu, jest leniem i nieudacznikiem.. Niestety. Nigdy nie podjął żadnej etatowej pracy, przypuszczam też, że "praca"
>

Następna dyskusja:

Czy to dobry czas na budowa...




Wyślij zaproszenie do