Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

Aby nie kierować w stronę offtopic sąsiednich wątków proponuję odnieść się do roli najwyższego kierownictwa w przedsiębiorstwie.

Reformując strukturę biznesową Komatsu Ltd. pan Masahiro Sakane, szef rady nadzorczej, tak postrzega to co powinno charakteryzować Japońskie przedsiębiorstwa, aby nieprzerwanie wzmacniały swoją pozycję na rynku.

1. Znajomość stanowisk pracy w przedsiębiorstwie przez najwyższe kierownictwo.
-- Stanięcie twarzą w twarz z faktami. Najwyższe kierownictwo definiuje politykę dla każdego stanowiska pracy w przedsiębiorstwie.

2. Polityka dyslokacji zasobów ludzkich.
-- Podejście zstępujące.
-- Ciągłe doskonalenie "od środka w górę i w dół" (middle up & middle down).

3. Współpraca z partnerami biznesowymi.
-- Współpraca wewnętrznych jednostek organizacyjnych, zewnętrznych sprzedawców i dostawców.

4. Rozwój zasobów ludzkich.
-- Jasna definicja oczekiwań, podstawowego wpływu i wzorów zachowań, nie tylko w produkcji, oczekiwanych w skali globalnej i dzielenie jej wspólnie z misją całego przedsiębiorstwa.
-- Podniesienie ogólnego statusu inżynierów produkcji.

Jak mozna zauważyć całość zmierza w stronę promocji w przedsiębiorstwie, przez najwyższe kierownictwo, metodologii TQM.

konto usunięte

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

Ad 1.
Znać znają, tylko czy sami przestrzegają? Często widzę, taką oto sytuację:
szybka robótka, pilna i ważna, więc priorytet. I do kogo? Do tego co ma w zakresie? e nie.... do tego co wydaje się szefowi że jest najlepszy.

Większość projektów z zakresu organizacji i zarządzania do jakich mnie zaproszono - w pierwszym etapie analizy istniejących rozwiązań dawało fajny efekt. Firmy mają fajnie poukładane, fajnie zorganizowane... w papierach. W praktyce robią kluczowe osoby, które z racji tego że robią dobrze, szybko i dokładnie robią wszystko. Kluczowe dlatego, że na nich spada.

Więc na polskie realia dodałbym, rozumienie i przestrzeganie

Ad 2
Od środka, znaczy od kadry? Czy od środka wiedzy?
Jeśli od kadry, cóż. Japonia ma piękne zasady, dyscyplinę itp. W Polsce nie raz i nie dwa zdarza sie że osoby zarządzające zakładami przemysłu, nagle zaczynają kierować usługami. I tutaj raczej od dołu do góry. ścieżka jaką zaznaczyłem w sąsiednim wątku ma na poziomie 1 i 2 ludzi, którzy powinni chyba takiego managera przeszkolić.

Ad 3
No to jest fajne. Tylko niestety, w naszym kochanym kraju często funkcjonuje zasada - "wiem ale nie powiem".

Ad 4.
Żeby zdefiniować postawy to trzeba wiedzieć jakich się oczekuje. W odniesieniu do firmy, a nie jako kopiowanie innych. Bo jakoś mi się tak wydaje, ze te firmy, do których się próbujemy upodobnić, raczej nei pokazują od czego wyszły, jak doszły do tego co widać.
Joanna D.

Joanna D. ENERGA OPERATOR SA

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

Marek Kubiś:
1. Znajomość stanowisk pracy w przedsiębiorstwie przez najwyższe kierownictwo.
-- Stanięcie twarzą w twarz z faktami. Najwyższe kierownictwodefiniuje politykę dla każdego stanowiska pracy w przedsiębiorstwie.
w firmach, w których są systemy zarządzania realizujące wymagania norm ISO sa z reguły dokumenty określane mianem polityki .. z reguły dosyć ogólne ...
definiowane, zgodnie z tym co napisał Marek, polityki dla każdego stanowiska .. hm.. chyba musi mieć jakiś cel .. ma?
Wydaje się, że na konkretnym stanowisku powinny być konkretnie zdefioniowane prawa i obowiązki.
2. Polityka dyslokacji zasobów ludzkich.
-- Podejście zstępujące.
tzn.?
-- Ciągłe doskonalenie "od środka w górę i w dół" (middle up & middle down).
nie wiem, czy dobrze rozumiem, ale chodzi chyba o uwypuklenie roli kadry średniego szczebla w tym sposobie zarządzania.
3. Współpraca z partnerami biznesowymi.
-- Współpraca wewnętrznych jednostek organizacyjnych, zewnętrznych sprzedawców i dostawców.

4. Rozwój zasobów ludzkich.
-- Jasna definicja oczekiwań, podstawowego wpływu i wzorów zachowań, nie tylko w produkcji, oczekiwanych w skali globalnej i dzielenie jej wspólnie z misją całego przedsiębiorstwa.
-- Podniesienie ogólnego statusu inżynierów produkcji.

Jak mozna zauważyć całość zmierza w stronę promocji w przedsiębiorstwie, przez najwyższe kierownictwo, metodologii TQM.

konto usunięte

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

Top management ma odpowiadać za przyszłość firmy, jej bezpieczeństwo oraz nadzorować/kontrolować kluczowe procesy w firmie, a także MOTYWOWAĆ

Polecam lekturę WINNING czyli żwyciężać Jacka Welcha - bardzo cenne rady jak być prawdziwym liderem, do tego skutecznym!

A TQM i cała filozofia ciągłego doskonalenia to wprost z japońskiego systemu wartości i kultury

chyba działa, bo np. TOYOTA rulez w branźy motoryzacyjnej...Mirek MIRPO Połyniak edytował(a) ten post dnia 03.03.08 o godzinie 11:11
Joanna D.

Joanna D. ENERGA OPERATOR SA

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

Mirek, jasne..

natomiast odnieś do tego co podaje Marek ...
ja sróbowałam rozozyc na częsci pierwsze 1. i 2. ale nie za bardzo czuje bluesa :-)

pojecie TQM tak naprawdę wielu jest znane, natomiast ja osobiście nie znam ludzi pracujących w firmach zarządzanych po japońsku, te kółka jakości, rybie łości :-)

Winning jest super, ale to zarządzanie bardziej po amerykańsku niż japońsku.

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

Joanna D.:
Mirek, jasne..

natomiast odnieś do tego co podaje Marek ...
ja sróbowałam rozozyc na częsci pierwsze 1. i 2. ale nie za bardzo czuje bluesa :-)

pojecie TQM tak naprawdę wielu jest znane, natomiast ja osobiście nie znam ludzi pracujących w firmach zarządzanych po japońsku, te kółka jakości, rybie łości :-)

Winning jest super, ale to zarządzanie bardziej po amerykańsku niż japońsku.

Nie do końca. Jedni mają Kaizen inni Six Sigma. Tylko Toyota to samochody, a GM -> ciężko znaleźć coś czym by się nie zajmowali, dlatego potrzebne są bardziej uniwersalne metody.

Top jest od tego, żeby decydować które bitwy warto rozgrywać, żeby wygrać wojnę.
Joanna D.

Joanna D. ENERGA OPERATOR SA

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

Michał Ksiądzyna:

Nie do końca. Jedni mają Kaizen inni Six Sigma. Tylko Toyota tosamochody, a GM -> ciężko znaleźć coś czym by się nie zajmowali, dlatego potrzebne są bardziej uniwersalne metody.

a wcale nie twierdzę, że nie .. natomiast mamy tu chyba zastanowić się nad tym co podał Marek ...
Top jest od tego, żeby decydować które bitwy warto rozgrywać, żeby wygrać wojnę.
A co to jest "Top"?

konto usunięte

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

doskonalenie firmy najlepiej jest zacząć od samego siebie ;)

a co do TQM i innych podejść tego typu: ważne by mieć to zdefiniowane , wdrożone i realizowane

a co do TOPu: pod warunkiem, że cele osobiste są zbieżne z celami firmy

bo nierzadko te 'prawdziwe' np. autopromocja, zaspokajanie swego ego, prowadzą do klęsk nie tylko w bitwach, czy wojnach ale nawet do upadków całych imperiów

a z WINNING, tak samo jak z case study KOMATSU, który został opisany w skrócie na forum, chodzi przede wszystkim o to, by SPOJRZEĆ PRAWDZIE W OCZY czyli oprzeć się na faktach

konto usunięte

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

Top... no ci tam na wysoko :-))))

Trochę chyba jeszcze problemu jest z dostosowaniem tego wszystkiego do naszej kultury.

Jakoś mi chodzi po głowie, nie to że jestem łamistrajk. Że kaizena i owszem miło poczytać jak, tqm, jak wyżej, procedury amerykańców - równie ciekawe. No fajne te kanbany, koła jakości ze wschodu, czy procedurki i reszta z zachodu.

Ale ja jestem Polak. I sobie sam buduję to co mi pasuje. Wychodzi taka lekka hybryda, ale biorę co najlepsze moim zdaniem.

Tylko jeszcze definicja najlepszego - coś co przyniesie najwięcej na moim gruncie. I ani to nie będzie japońskie - bo nie przeniosę w rok kultury, która kształtowała się dłużej jak moja. No i też w rok nie przeniosę wiary w procedury, z kultury która się kształtowała krócej jak moja.

Zrobie sobie nową hybrydkę. Moze nie dziś i nie jutro, ale tak za 10 lat dopracuję. Szabloniki już sobie obstukałem. :-)))Grzegorz K. edytował(a) ten post dnia 03.03.08 o godzinie 14:46

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

Mirek MIRPO Połyniak:
bo nierzadko te 'prawdziwe' np. autopromocja, zaspokajanie swego ego, prowadzą do klęsk nie tylko w bitwach, czy wojnach ale nawet do upadków całych imperiów

To już kwestia tego, jakich TOPów mamy i jak ich potrafimy spożytkować -> autopromocja na zewnątrz to w końcu marketing i PR, pewien założyciel popularnego portalu społecznościowego praktykuje i chyba jakieś efekty są, a jakby jeszcze o jakość zadbał ... :D

konto usunięte

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

ja mam na myśli sytuację, gdy ktoś z 'topu' przede wszystkim realizuje cele swoje nie do końca zbieżne z celami organizacji i długoterminowo dla organizacji niekorzystne [ w razie potrzeby podać mogę przykłady ale nie chcę nikomu psuć humoru ]

a co do słabej jakości autoprezentacji to nazwałbym ją 'czarnym autoPRem' i taka organizacja jest postrzegana przeze mnie negatywnie

nie znam owego pana, którego chyba masz na myśli ale mnie wystarczył pewien 'mixer'...Mirek MIRPO Połyniak edytował(a) ten post dnia 03.03.08 o godzinie 14:59

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

Mirek MIRPO Połyniak:
ja mam na myśli sytuację, gdy ktoś z 'topu' przede wszystkim realizuje cele swoje nie do końca zbieżne z celami organizacji i długoterminowo dla organizacji niekorzystne [ w razie potrzeby podać mogę przykłady ale nie chcę nikomu psuć humoru ]

Wiadomo, ale takich TOPów wciąż można spożytkować, wystarczy żeby dostali odpowiednią marchewkę za odpowiednią akcję. A marchewkę już znamy.
a co do słabej jakości autoprezentacji to nazwałbym ją 'czarnym autoPRem' i jak dla mnie taka organizacja jest postrzegana przeze mnie negatywnie

Świadomość marki się zwiększa, a że jakość usług kuleje, to i tu szału nie ma -> niewiele tracą, a coś zyskują.
nie znam owego pana, którego chyba masz na myśli ale mnie wystarczył pewien 'mixer'...

Mi się nawet podobało to 'małe AGD', miałem porównanie z autoPrem :)

konto usunięte

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

TOPy,które działają na szkodę firmy winny być ELIMINOWANE

DŁUGOTERMINOWO przynoszą organizacji bardzo wielkie szkody

ale trzeba umieć patrzeć perspektywnicznie...
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

Joanna D.:
Mirek, jasne..

natomiast odnieś do tego co podaje Marek ...
Dokładnie. Mirku, Michale - offtopic.
ja sróbowałam rozozyc na częsci pierwsze 1. i 2. ale nie za bardzo czuje bluesa :-)
.. ale skojarzenia OK. ;-D
pojecie TQM tak naprawdę wielu jest znane, natomiast ja osobiście nie znam ludzi pracujących w firmach zarządzanych po japońsku, te kółka jakości, rybie łości :-)
No właśnie nie o terię książkową, czy recenzję różnych pozycji literatury tu chodzi, lecz o własne, zbudowane na zdobytym doświadczeniu, poglądy.
Winning jest super, ale to zarządzanie bardziej po amerykańsku niż japońsku.
No właśnie. Temat do dyskusji wrzuciłem jako efekt własnej refleksji nad słowami Piotra Krauze z wątku obok, że jako prezes ma dość sporo na głowie. Zgadza się. Lecz nie byłbym sobą, gdybym nie zastanowił się, choć przez chwilę, jak to jest w znanych mi przedsiębiorstwach, w innych krajach.

Zachęcam do konstruktywnych uwag.
Grzegorz K.:
Zrobie sobie nową hybrydkę. Moze nie dziś i nie jutro, ale tak za 10 lat dopracuję. Szabloniki już sobie obstukałem. :-)))
Japończycy też tak robią. Na początku krytykowani za naśladownictwo, dzisiaj próbują łączyć to co najlepsze u nich z tym co najlepsze na świecie. Myślę, że w takim podejściu nie ma nic złego. :-D

A wracając do głównego wątku i wątpliwości Joanny. Blues to jakość. Dla przedsiębiorstwa oznacza to w sferze ustawodawczej klienta, a w sferze wykonawczej zarządzanie. Nic więc dziwnego, że traktuje się to kompleksowo, albo jak ktoś woli totalnie, czyli wiadomo skąd to TQM.

Zacytowany przeze mnie pan Sakane ma pod sobą 35 000 pracowników i zauważcie co wymienia jako najważniejsze obowiązki najwyższego kierownictwa: zajmowanie się ludźmi.

Co oznaczają punkty?
1. Nie ważne ilu pracowników zatrudnia przedsiębiorstwo - Chairman, President muszą wiedzieć dlaczego, po co, znać sens przyjęcia każdej osoby. To najwyższe kierownictwo musi mieć wizję dokąd idziemy i do jej realizacji dobierać ludzi.

2. Oczywiście nie we wszystkich niuansach, szczegółach muszą się oni zagłębiać, gdyż od tego jest kadra niższego szczebla, stąd realizacja wizji od góry do dołu.
Jednocześnie wizję trzeba przełożyć na praktykę. Od tego są zarządzający średniego szczebla. To na nich spoczywa obowiązek mówienia "ludzkim głosem" do szeregowego pracownika (czyli w dół), tak jak i gromadzenie doświadczeń praktycznych oraz przekazywanie uwag do działań korygujących (czyli w górę).

3. W różnorodności siła lecz sprzedawcy, pracownicy produkcji, naukowcy mówią różnymi językami. Przypilnować więc trzeba aby skutecznie się porozumiewali, w szczególności ci co mają wizję wprowadzanych nowości z tym co firma jest w stanie wyprodukować.

4. Japonia nie posiada żadnych surowców naturalnych. Jej największym dobrem są więc ludzie. Nie wolno się więc mamić, że zarobi się na tym co natura da. Zarobić mozna tylko i wyłącznie dzięki ludziom, więc należy o nich dbać.
_________________________________________________________________
Mam nadzieję, że przybliżyłem. :-D

konto usunięte

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

Marku, zwróć uwagę na sposób prowadzenia młodych w Japonii. Na to jak oni z szacunkiem dla drugiego są na co dzień obeznani.

Ja do dziś pamiętam, jak się z nami witali. Było nas 15 ochroniarzy przy delegacji. I witali sie z każdym, kto był w bezpośredniej. Bo dla nich my wszyscy byliśmy delegatami.

Nie powiem, co uważali rzeczywiści delegaci od nas.

Zestawiłem Japonię i Amerykę specjalnie. W jednej jest szacunek dla ludzi i oni są najważniejsi, u drugich ludzie są tylko realizatorem procedurek.

U nas jest to niestety nie dążenie do jakości pracy, poszukiwania perfekcji i profesjonalizmu. Pisze oczywiście na własnych doświadczeniach, ale zauważyłem, ze barometr i jego wskazówka się przechyla nie tam, gdzie sens, tylko tam, gdzie prościej.

Jak ktoś mnie próbuje zagiąć legislacją wewnętrzną, to się nacina, bo ja nie wchodzę nie znając. Więć ucieka w ludzi, tu też nie wchodzę, jeśli choć trochę nie poznam.

I... zaczynam być wrogiem. A najciekawsze, że ci, z którymi sie spotykam, nie mogą pojąć że ktoś to może rozumieć i stosować zupełnie inaczej jak tarczę.

I dlatego ja szukam innego rozwiązania, bo ani wschodnie ani zachodnie nie jest nasze. I będzie tylko lepiej lub gorzej dostosowane.

Zresztą wiesz że ja wizjoner ;-) Nie wiem, jak wygląda to trzecie, ale wierzę że jest. :-)))Grzegorz K. edytował(a) ten post dnia 03.03.08 o godzinie 22:40
Joanna D.

Joanna D. ENERGA OPERATOR SA

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

Marek Kubiś:
1. Nie ważne ilu pracowników zatrudnia przedsiębiorstwo - Chairman, President muszą wiedzieć dlaczego, po co, znać sens
przyjęcia każdej osoby. To najwyższe kierownictwo musi mieć wizję dokąd idziemy i do jej realizacji dobierać ludzi.
To już z doświadczenia dodam, że tak naprawdę ta wizja wcale nei musi być gdzieś zapisana i szumnie obwieszczona - jeśli w firmie faktycznie jest (tzn. kierownictwo faktycznie ją ma) to ludzie będą wiedzieli dokąd idą.
2. Oczywiście nie we wszystkich niuansach, szczegółach muszą się oni zagłębiać, gdyż od tego jest kadra niższego szczebla, stąd realizacja wizji od góry do dołu.
Jednocześnie wizję trzeba przełożyć na praktykę. Od tego są zarządzający średniego szczebla. To na nich spoczywa obowiązek
mówienia "ludzkim głosem" do szeregowego pracownika (czyli w dół), tak jak i gromadzenie doświadczeń praktycznych oraz przekazywanie uwag do działań korygujących (czyli w górę).
a 'Podejście zstępujące'?... bo to ono tak naprawdę budziło moje watpliwości :P

konto usunięte

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

Joanna D.:
przyjęcia każdej osoby. To najwyższe kierownictwo musi mieć wizję dokąd idziemy i do jej realizacji dobierać ludzi.
To już z doświadczenia dodam, że tak naprawdę ta wizja wcale nei musi być gdzieś zapisana i szumnie obwieszczona - jeśli w firmie faktycznie jest (tzn. kierownictwo faktycznie ją ma) to ludzie będą wiedzieli dokąd idą.

Polecam fajnie opisaną kulturę na modelu Scheina.

To co piszesz, i to co Marek pisze. Wszystko ładnie zestawione, Twoje przekonania, przez normy i zasady, aż po artefakty. I modelowo jest:-)
Joanna D.

Joanna D. ENERGA OPERATOR SA

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

Grzegorz K.:
[...]
I dlatego ja szukam innego rozwiązania, bo ani wschodnie ani zachodnie nie jest nasze. I będzie tylko lepiej lub gorzej dostosowane.

tzn., że jesteś przeciwnikiem sięgania po elementy innych kultur zarządzania... z zasady je odrzucasz?

konto usunięte

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

Interdysplinarne Zarządzanie droga Joanno i Grzegorzu... to ten trend :)
Pozdrawiam
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Misja najwyższego kierownictwa

Grzegorz K.:
Marku, zwróć uwagę na sposób prowadzenia młodych w Japonii. Na to jak oni z szacunkiem dla drugiego są na co dzień obeznani.
Zgadza się, choć szowinizmu nie ma szans wyplenić w 100% nigdzie. :-(
U nas jest to niestety nie dążenie do jakości pracy, poszukiwania perfekcji i profesjonalizmu. Pisze oczywiście na własnych doświadczeniach, ale zauważyłem, ze barometr i jego wskazówka się przechyla nie tam, gdzie sens, tylko tam, gdzie prościej.
Świata nie naprawimy. Zatroszczmy się abyśmy my i Ci z naszego otoczenia żyli normalnie. Nie musimy sami, z własnej woli, skazywać się na pełnych tupetu ale za to ambitnych, takich co to w roli ucznia daleko było im do doskonałości. :-D
Zresztą wiesz że ja wizjoner ;-) Nie wiem, jak wygląda to trzecie, ale wierzę że jest. :-)))
I w tym momencie jesteś bliżej nich niż myślisz. :-D
Joanna D.:
a 'Podejście zstępujące'?... bo to ono tak naprawdę budziło moje watpliwości :P
Niepotrzebnie. Misja, wizja przekazywana jest wg hierarchii od najwyższego kierownictwa do szeregowego pracownika. W oryginale pan Sakane napisał "top-down approach" i chodzi mu tylko o pewność, że najniżej stojący w hierarchii pracownik też będzie z nią zapoznany.Marek Kubiś edytował(a) ten post dnia 03.03.08 o godzinie 23:17

Następna dyskusja:

Misja




Wyślij zaproszenie do