Paw Z.

Paw Z. absolwent prawa UWr,
programista,
informatyk

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Ryszard S.:
A co jest miarą biznesmena - bogatego człowieka. Nigdy niczego nie zrobił dla innych. Z wyjątkiem tego, że dał pracę i płacił duże podatki.

Nie takie to wszystko proste.

Lekarze również dają pracę, płacą duże podatki...
Odrywając człowieka od jego profesji,

jeżeli jest dobrym człowiekiem dla innych, uczynnym, dobrym rodzicem, sąsiadem, kimkolwiek w konfiguracji... to już coś. To rośnie jego wartość jako człowieka.

Można założyć temat: Co jest miarą sukcesu w wybranych wolnych zawodach np.
Może będzie mniej naturytycznie a bardziej pozytywistycznie, patrz nazwijmy to "merytoryczniej". Może i ciekawiej. Może powstanie pole do konsensusu.

Czy się mylę?
Katarzyna Nowak

Katarzyna Nowak Przedstawiciel
Handlowy,
dobrawizytowka.pl

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Paweł Zembala:

jeżeli jest dobrym człowiekiem dla innych, uczynnym, dobrym rodzicem, sąsiadem, kimkolwiek w konfiguracji... to już coś. To rośnie jego wartość jako człowieka.

Dlatego cały czas twierdzę, że owszem w biznesie można iść po trupach do celu i ludzi traktować tylko jako narzędzia do osiągnięcia sukcesu, jednak to nie podniesie wartości człowieka.
Jak dla mnie miarą człowieka są zarówno jego osiągnięcia, jak i jego stosunek i traktowanie innych, w końcu żyjemy w społeczeństwie.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Paweł Zembala:
Ryszard S.:
A co jest miarą biznesmena - bogatego człowieka. Nigdy niczego nie zrobił dla innych. Z wyjątkiem tego, że dał pracę i płacił duże podatki.

Nie takie to wszystko proste.

Lekarze również dają pracę, płacą duże podatki...
Odrywając człowieka od jego profesji,

jeżeli jest dobrym człowiekiem dla innych, uczynnym, dobrym rodzicem, sąsiadem, kimkolwiek w konfiguracji... to już coś. To rośnie jego wartość jako człowieka.

Zgoda. W takim rozumieniu przykład lekarza nie jest dobry, bo on robi wiele dla innych w ramach swoich obowiązków.
Roman Z.

Roman Z. import/export Profil
niealtywny kontakt
dla zinteresowany...

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Katarzyna Nowak:
Roman Zając:
Najpierw dbamy o Siebie.
Kilka prawd:
-jeśli nie zadbam o siebie nie mogę zadbać o swoją rodzinę i innych
-nie mogę nikomu nic dać jeśli sam tego nie posiadam
-pesymista nie zaraża optymizmem

Przestańmy mówić ze jest inaczej

Oczywiście, ale nie można dbać i kochać tylko i wyłącznie siebie. Oczywście, że najpierw trzeba zaspokoić swoje potrzeby, bo trudno cały czas poświęcać się dla innych. Jednak nie można zapominać, że inni ludzie też są ważni, niezależnie od tego czy są nam bardzo bliscy czy nie. Nie można być egoistą nastawionym tylko i wyłącznie na swoje potrzeby.

Oczywiście że masz racje
Paw Z.

Paw Z. absolwent prawa UWr,
programista,
informatyk

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Ryszard S.:
Paweł Zembala:
Ryszard S.:
A co jest miarą biznesmena - bogatego człowieka. Nigdy niczego nie zrobił dla innych. Z wyjątkiem tego, że dał pracę i płacił duże podatki.

Nie takie to wszystko proste.

Lekarze również dają pracę, płacą duże podatki...
Odrywając człowieka od jego profesji,

jeżeli jest dobrym człowiekiem dla innych, uczynnym, dobrym rodzicem, sąsiadem, kimkolwiek w konfiguracji... to już coś. To rośnie jego wartość jako człowieka.

Zgoda. W takim rozumieniu przykład lekarza nie jest dobry, bo on robi wiele dla innych w ramach swoich obowiązków.

przeczytaj Pan całą dyskusję to Pan zrozumiesz moje stanowisko w sprawie.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Paweł Zembala:
przeczytaj Pan całą dyskusję to Pan zrozumiesz moje stanowisko w sprawie.

Czytałem. Bez przykładu z lekarzami jest w miarę spójne.
Bartosz B.

Bartosz B. "Musisz zadawać
sobie pytanie: Które
okazje pasują do
Two...

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Ryszard S.:
A co jest miarą biznesmena - bogatego człowieka. Nigdy niczego nie zrobił dla innych.
skąd takie przypuszczenia, bądz co gorsza - pewność?
Z wyjątkiem tego, że dał pracę i płacił duże podatki.
Dał im pracę i za to zapłacił, więc dał im środki na życie

Nie takie to wszystko proste.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Bardzo się cieszę, że dyskusja zaciekawiła Was.

Czy nie jest tak, że jeżeli wszyscy zadbali by o siebie to nie trzeba by było nikomu pomagać?
5% ludzi nawet jeżeli ma taką możliwość nie chce przyjąć pracy - bo nie chce pracować. Zatem po co pomagać? Żeby pomóc musi być nie tylko chęć pomocy ale i wola jej przyjęcia.

Miłego
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Stanisław Kowalik:
Artur Kucharski:
Zatem - ja uważam, że miara nas jesteśmy MY sami a nie inni. Nasz punkt odniesienia winien być w naszej głowie a nie w punktach mniejszych i słabszych jak pomoc potrzebującym.
Jak zmierzyc samego siebie bez ogladania sie na innych ?
Nasze ambicje, marzenia. Inni mogą być "dodatkowym" źródłem informacji.
Odwrócę pytanie - dlaczego mamy mierzyć siebie patrząc na innych? Co to jest "inni" jaki to wymiar?

Miłego
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Katarzyna Nowak:
Mariusz P.:

Zgodnie z tematem wątku i sugestią Artura nie każdy robi biznes dla ludzi. Niektórzy robią go dla siebie.

Ale bez innych ludzi nie da się osiągnąć sukcesu. Ktoś w końcu musi korzystać z usług czy kupić dany produkt, bo tylko w ten sposób można osiągnąć sukces.
Można robić coś tylko dla siebie a przy okazji inni chcą tego co robisz dla siebie. Np. malarstwo - robią je dla siebie a nie dla innych - ale sprzedają za miliony.

Sądze, że pomaganie innym jest miarą naszego człowieczeństwa, a niekoniecznie sukcesu zawodowego, jednak nie można zapomnieć o tym, że bez innych ludzi byśmy go nie osiągnęli.
I tu właśnie mam wątpliwości - czy aby na 100% miara naszego człowieczeństwa jest pomaganie. Nasuwa mi się pytanie: jak pomagać to komu? ile? do kiedy?

Kolejny element jest taki, że MY uwielbiamy prawić mądre i donośne hasła/zdania, ale z działaniem jest słabiej.

Miłego
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Część z Was piszę o pomaganiu jako pewnym dowodzie świadczącym za tym, że jesteśmy ludźmi. Komu ostatnio pomogliście? Jak sądzicie na ile owa pomoc starczyła. Komu ta pomoc pomogła - JEMU w problemie, czy WAM w dobrym samopoczuciu?

Miłego rozważania:)
Roman Z.

Roman Z. import/export Profil
niealtywny kontakt
dla zinteresowany...

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Artur Kucharski:
Stanisław Kowalik:
Artur Kucharski:
Zatem - ja uważam, że miara nas jesteśmy MY sami a nie inni. Nasz punkt odniesienia winien być w naszej głowie a nie w punktach mniejszych i słabszych jak pomoc potrzebującym.
Jak zmierzyc samego siebie bez ogladania sie na innych ?
Nasze ambicje, marzenia. Inni mogą być "dodatkowym" źródłem informacji.
Zgadza się
Odwrócę pytanie - dlaczego mamy mierzyć siebie patrząc na innych? Co to jest "inni" jaki to wymiar?

Miłego

"Inni"- to ograniczenia.
Ten błąd popełniają np trenerzy prowadzący sportowców i drużyny sportowe.

Pozdrawiam
Andrzej Urbański

Andrzej Urbański DORADCA | MANAGER |
PRZEDSIĘBIORCA |
www.bcau.pl

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Artur Kucharski:
Część z Was piszę o pomaganiu jako pewnym dowodzie świadczącym za tym, że jesteśmy ludźmi. Komu ostatnio pomogliście? Jak sądzicie na ile owa pomoc starczyła. Komu ta pomoc pomogła - JEMU w problemie, czy WAM w dobrym samopoczuciu?

Miłego rozważania:)

Zawodowo?

Pomagam codziennie. Największe dochody w firmie zacząłem generować wtedy, gdy zrozumiałem, że moi klienci potrzebują pomocy. Nie ważne były moje osiągnięcia, zdobyta wiedza, stanowiska w poprzednich firmach czy zasobność portfela. Gdy klient widzi, że zrobisz wiele, aby mu pomóc, a wszystkie twoje czyny świadczą o szczerości twoich intencji - pieniądze same przychodziły.

Osobiście?

Milczę, gdy ktoś chce być wysłuchany. Mówię, gdy ktoś potrzebuje porady. Działam, gdy można osiągnąć zamierzony efekt. Głodnemu dam jeść, spragnionego napoję. Dotrzymam tajemnicy. Gdy tylko mam możliwość: pracownika polecę pracodawcy, dostawcę polecę odbiorcy.

Dlaczego?

Gdyż wierzę w to, że gdy będę potrzebował otuchy, rady, będę głodny lub spragniony, to znajdzie się wiele osób, które mi pomogą. Może to w pewnym sensie egoistyczne. Nie mniej jednak poczucie, że żyłem nie tylko przez pryzmat czubka własnego nosa, buduje we mnie poczucie bycia lepszym.
Katarzyna Nowak

Katarzyna Nowak Przedstawiciel
Handlowy,
dobrawizytowka.pl

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Artur Kucharski:
I tu właśnie mam wątpliwości - czy aby na 100% miara naszego człowieczeństwa jest pomaganie. Nasuwa mi się pytanie: jak pomagać to komu? ile? do kiedy?

Kolejny element jest taki, że MY uwielbiamy prawić mądre i donośne hasła/zdania, ale z działaniem jest słabiej.
Może Ty nie działasz nic w tym kierunku, żeby pomagać innym, ale proszę nie generalizuj.
A komu pomagać? Może warto zacząć od osób z własnego otoczenia. To że ktoś nie mówi, że potrzebuje pomocy nie znaczy że tak naprawdę jej nie potrzebuje. Ile pomagać i do kiedy? Dopóki to będzie potrzebne.

A odpowiadając na Twoją wypowiedź, że nie wszyscy ludzie chcą pracować to owszem tacy ludzie byli, są i będą i nic tego zmieni. Ale są ludzie, którzy bardzo chcą tylko wystarczy wyciągnąć do nich pomocną dłoń.

Może Ty potrafisz przejść obok koło kogoś kto tej pomocy potrzebuje i mu jej nie udzielić, nawet jeśli masz możliwość, ale ja tak nie potrafię.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Katarzyna Nowak:
Artur Kucharski:
I tu właśnie mam wątpliwości - czy aby na 100% miara naszego człowieczeństwa jest pomaganie. Nasuwa mi się pytanie: jak pomagać to komu? ile? do kiedy?

Kolejny element jest taki, że MY uwielbiamy prawić mądre i donośne hasła/zdania, ale z działaniem jest słabiej.
Może Ty nie działasz nic w tym kierunku, żeby pomagać innym, ale proszę nie generalizuj.
A komu pomagać? Może warto zacząć od osób z własnego otoczenia. To że ktoś nie mówi, że potrzebuje pomocy nie znaczy że tak naprawdę jej nie potrzebuje. Ile pomagać i do kiedy? Dopóki to będzie potrzebne.
Uderz w stół... Kaśka odebrałaś moje słowa za oskarżenie? Ciekawe dlaczego.

A odpowiadając na Twoją wypowiedź, że nie wszyscy ludzie chcą pracować to owszem tacy ludzie byli, są i będą i nic tego zmieni. Ale są ludzie, którzy bardzo chcą tylko wystarczy wyciągnąć do nich pomocną dłoń.

Może Ty potrafisz przejść obok koło kogoś kto tej pomocy potrzebuje i mu jej nie udzielić, nawet jeśli masz możliwość, ale ja tak nie potrafię.
Ty i Ty, ja się pytam kiedy Ty pomogłaś a nie co ja robię a czego nie. Wyczuwam napięcie - zatem popraw sobie energie wyliczając tym, którzy otrzymali pomoc.

Miłego
Katarzyna Nowak

Katarzyna Nowak Przedstawiciel
Handlowy,
dobrawizytowka.pl

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Artur Kucharski:

Ty i Ty, ja się pytam kiedy Ty pomogłaś a nie co ja robię a czego nie. Wyczuwam napięcie - zatem popraw sobie energie wyliczając tym, którzy otrzymali pomoc.

Ależ oczywiście, że pomagam jeśli bym tego nie robiła to nie zabierałabym głosu i bym tego tak nie broniła. Przede wszystkim pracuje jako wolontariusz w hospicjum. Po drugie od lat co miesiąc przelewam drobne kwoty na Dom Dziecka w moim mieście. Po trzecie opiekuje się moją starszą babcią. I tego wszystkiego nie robie dla poprawy samopoczucia. Robię to, by uważam, że są to ludzie którzy bez pomocy sobie nie dadzą rady.

A żadne napięcie mnie nie dopada, gdyż wszystkie takie dyskusje traktuje jak ciekawe doświadczenie, które nawet przy różnicy zdań nie musi prowadzić do kłótni.

Pozdrawiam :)Katarzyna Nowak edytował(a) ten post dnia 21.03.11 o godzinie 18:02
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Katarzyna Nowak:
Artur Kucharski:

Ty i Ty, ja się pytam kiedy Ty pomogłaś a nie co ja robię a czego nie. Wyczuwam napięcie - zatem popraw sobie energie wyliczając tym, którzy otrzymali pomoc.

Ależ oczywiście, że pomagam jeśli bym tego nie robiła to nie zabierałabym głosu i bym tego tak nie broniła. Przede wszystkim pracuje jako wolontariusz w hospicjum. Po drugie od lat co miesiąc przelewam drobne kwoty na Dom Dziecka w moim mieście. Po trzecie opiekuje się moją starszą babcią. I tego wszystkiego nie robie dla poprawy samopoczucia. Robię to, by uważam, że są to ludzie którzy bez pomocy sobie nie dadzą rady.

A żadne napięcie mnie nie dopada, gdyż wszystkie takie dyskusje traktuje jak ciekawe doświadczenie, które nawet przy różnicy zdań nie musi prowadzić do kłótni.

Pozdrawiam :)Katarzyna Nowak edytował(a) ten post dnia 21.03.11 o godzinie 18:02
Super! Jestem pod wrażeniem - szczególnie hospicjum.

Swoją drogą mam pytanie, czy pomoc dla poprawienia sobie samopoczucia jest gorsza od tej ideologicznej?

Miłego
Katarzyna Nowak

Katarzyna Nowak Przedstawiciel
Handlowy,
dobrawizytowka.pl

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Artur Kucharski:

Super! Jestem pod wrażeniem - szczególnie hospicjum.

Swoją drogą mam pytanie, czy pomoc dla poprawienia sobie samopoczucia jest gorsza od tej ideologicznej?

Miłego

Nie nie jest gorsza, po prostu w moim wypadku nie jest to dla poprawienia samopoczucia, a dla idei.

Dlatego uważam, że pomoc ludziom nic nam nie odbiera, a wręcz przeciwnie daje nam dużo więcej, bo uczy nas pokory i doceniania tego co mamy.

Jeśli ktoś nie chce pomagać to jego sprawa nie twierdze, że jest gorszym człowiekiem. Myślę tylko, że nie da się do wszystkiemu dojść samodzielnie bez pomocy innych. Bo ludzie kupują towar czy usługę i w ten sposób pomagają komuś w osięgnięciu sukcesu.
Stanisław K.

Stanisław K. Technical Director,
R&D and Innovation
Technologies

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Artur Kucharski:
Nasze ambicje, marzenia. Inni mogą być "dodatkowym" źródłem informacji.
Odwrócę pytanie - dlaczego mamy mierzyć siebie patrząc na innych? Co to jest "inni" jaki to wymiar?
Zeby dokonac pomiaru potrzebny jest uklad odniesienia i skala/jednostka, tego dostarczaja nam inni.

Wiekszosc naszych dokonan mozliwa jest do oceny tylko przez porownanie z innymi, lub tez podlega ich ocenie.

Kim beda owi "inni" zalezy od sytuacji. W szkole koledzy z klasy, w biznesie (w koncu to portal poswiecony glownie pracy) bedzie to konkurencja - ich osiagniecia mowia nam czy nasze przychody, zyski, udzial w rynku, oferta, etc. sa dobre czy nie, a o sukcesie lub porazce decyduje porownanie z nimi.
Nawet w przypadku bycia jedynym "lokatorem" niszy inni sa miara osiagniecia ("inni nie byli w stanie jej odkryc, stworzyc, zagospodarowac"). Itd, itp.
Roman Z.

Roman Z. import/export Profil
niealtywny kontakt
dla zinteresowany...

Temat: Miarą nas jest pomganie innym czy własne osiągnięcia?

Cała dyskusja odbywa się na różnych płaszczyznach.
Za dużo skrótów myślowych.

Następna dyskusja:

Czy jest się czego obawiać?




Wyślij zaproszenie do