Temat: Menedżer idzie na wojnę

W co powinien się zaopatrzyć menedżer, który idzie na wojnę cenową? Wiadomo, że będzie ona wyniszczająca, jednak ten kto wygra obejmie pozycję niekwestionowanego lidera, może nawet monopolisty.
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Menedżer idzie na wojnę

Pomijając monopole, w tej wojnie nie ma wygranych. Nie każda obniżka cen jest wojną cenową. Niekwestionowany lider - a co to takiego?

Temat: Menedżer idzie na wojnę

Marek Kubiś:
Pomijając monopole, w tej wojnie nie ma wygranych. Nie każda obniżka cen jest wojną cenową. Niekwestionowany lider - a co to takiego?

Mam na myśli sytuację, w której firmy stosują strategię kosztową, a bariery wejścia są wysokie. Produkt znajduje się w fazie rozruchu lub wzrostu. W celu podwyższenia jeszcze barier wejścia oraz osiągnięcia pozycji lidera - zapewniającej przełom strategiczny w postaci osiągnięcia kosztów dużo niższych niż ktokolwiek inny na rynku oraz osiągnięcia masy krytycznej zapewniającej wyłączność na pewne technologie (obniżające koszty i podwyższające jakość). Przedsiębiorstwo takie podnosi standard (relacja cena-jakość) do takiego poziomu, że właściwie nikt nie jest w stanie z nim konkurować o pozycję lidera. Inne przedsiębiorstwa mogą się zadowolić strategią dyferencjacji.

Niekwestionowana pozycja lidera (w warunkach, które wyszczególniłem) oznacza, że przedsiębiorstwo będzie wysoce rentowne w fazie dojrzałości dziedziny oraz jej schyłku. Tak więc wojna cenowa może okazać się bardzo dobrym wyjściem.

Pytanie do Was, jako menedżerów - czy braliście udział w wojnie cenowej? Na jakie problemy natrafilście i jak sobie z nimi poradziliście?
Tadeusz Orlenko

Tadeusz Orlenko Ludzie są zazwyczaj
pokonanymi przez
samych siebie.

Temat: Menedżer idzie na wojnę

No tak
Osobiście uważam , że został poruszony BARDZO ważny temat.
- W pierwszej kolejności , może powiem , dlaczego ja postanowiłem wtrącić swoje trzy grosze :)
- Pytanie z pozoru jest bardzo proste , niemniej wydaje mi się , że coś co jest z pozoru proste , jest bardzo skomplikowane i trudne do zdiagnozowania.
„W co powinien się zaopatrzyć menedżer, który idzie na wojnę.....?”
Odpowiadając krótko , to powinien mieć wiedzę i odpowiednie , bardzo gruntowne przygotowanie.
- Maleńki przykład:
Przychodzi do Państwa „facio” i mówi:
„Szanowny Panie założyłem sklep z klamkami , żeby mógł się Pan lepiej zamknąć”
- Nie będę sugerował odpowiedzi , bo nie to jest moim zamierzeniem.
- Albo inny przykład z innej strony :)
Czy wyobrażacie Państwo sobie , taką sytuację;
Wchodzicie do sklepu , a pani w sklepie do Was mówi:
”To mięso może wygląda i jest już nieświeże , ale można go jeszcze jeść”
- Oczywista oczywistość , że więcej do tego sklepu nie wejdziecie.

Wracając do pytania „...W co powinien się zaopatrzyć menedżer.....”
- To idąc tropem [i]Briana Tracy[/b] , wydaje mi się , że prawdziwy menadżer , powinien to pytanie , „tę żabę” rozłożyć na czynniki pierwsze.
- Po pierwsze – z kim ja chcę walczyć ? , z cenami , czyli klientem , czy konkurencją , czyli producentami?
I wiecie Państwo co ? – w obu przypadkach jest skazany na porażkę. :)
- Jest jeszcze trzecia możliwość , inny aspekt tej sprawy , ale nie jestem pewny , czy przy tak licznej grupie jest ktoś kto będzie czytał moje „wypociny” i ilu uzna to za SPAM.
Pozdrawiam
Tadeusz :)

Ps. Na pytanie: „....Pytanie do Was, jako menedżerów - czy braliście udział w wojnie cenowej?”
- To jest i w przenośni i dosłownie „Walka z wiatrakami”
- Warto wiedzieć , że niektórzy producenci i sklepy , w celu przyciągnięcia klienta podnoszą ceny – dlaczego? – to jest następny temat. :)

Temat: Menedżer idzie na wojnę

Tadeusz Orlenko:
No tak
Osobiście uważam , że został poruszony BARDZO ważny temat.
- W pierwszej kolejności , może powiem , dlaczego ja postanowiłem wtrącić swoje trzy grosze :)
- Pytanie z pozoru jest bardzo proste , niemniej wydaje mi się , że coś co jest z pozoru proste , jest bardzo skomplikowane i trudne do zdiagnozowania.
„W co powinien się zaopatrzyć menedżer, który idzie na wojnę.....?”
Odpowiadając krótko , to powinien mieć wiedzę i odpowiednie , bardzo gruntowne przygotowanie.
- Maleńki przykład:
Przychodzi do Państwa „facio” i mówi:
„Szanowny Panie założyłem sklep z klamkami , żeby mógł się Pan lepiej zamknąć”
- Nie będę sugerował odpowiedzi , bo nie to jest moim zamierzeniem.
- Albo inny przykład z innej strony :)
Czy wyobrażacie Państwo sobie , taką sytuację;
Wchodzicie do sklepu , a pani w sklepie do Was mówi:
”To mięso może wygląda i jest już nieświeże , ale można go jeszcze jeść”
- Oczywista oczywistość , że więcej do tego sklepu nie wejdziecie.

Wracając do pytania „...W co powinien się zaopatrzyć menedżer.....”
- To idąc tropem [i]Briana Tracy[/b] , wydaje mi się , że prawdziwy menadżer , powinien to pytanie , „tę żabę” rozłożyć na czynniki pierwsze.
- Po pierwsze – z kim ja chcę walczyć ? , z cenami , czyli klientem , czy konkurencją , czyli producentami?
I wiecie Państwo co ? – w obu przypadkach jest skazany na porażkę. :)
- Jest jeszcze trzecia możliwość , inny aspekt tej sprawy , ale nie jestem pewny , czy przy tak licznej grupie jest ktoś kto będzie czytał moje „wypociny” i ilu uzna to za SPAM.
Pozdrawiam
Tadeusz :)

Ps. Na pytanie: „....Pytanie do Was, jako menedżerów - czy braliście udział w wojnie cenowej?”
- To jest i w przenośni i dosłownie „Walka z wiatrakami”
- Warto wiedzieć , że niektórzy producenci i sklepy , w celu przyciągnięcia klienta podnoszą ceny – dlaczego? – to jest następny temat. :)

Panie Tadeuszu,

Mówimy tu o wojnie cenowej, która ma na celu zagarnięcie sporej części rynku i zwiększenie przychodów, ale najważniejsze - osiągnięcie pozycji lidera. Korzyści skali pozwalają na zachowanie rentowności przy cenach niższych niż koszty konkurencji. Mówimy oczywiście o rynkach produktów standardowych. Przecież to jest elementarna widza z zarządzania strategicznego. Jeśli podnosimy ceny i mamy więcej klientów, to mamy do czynienia ze strategią dyferencjacji. Interesują mnie doświadczenia osób, które zakończyły wojnę cenową na pozycji lidera.
Maciej Maciejec

Maciej Maciejec Organizacja procesów
produkcyjnych,
wdrożenia systemów
ER...

Temat: Menedżer idzie na wojnę

Tadeusz Orlenko:
No tak
Osobiście uważam , że został poruszony BARDZO ważny temat.
- W pierwszej kolejności , może powiem , dlaczego ja postanowiłem wtrącić swoje trzy grosze :)
- Pytanie z pozoru jest bardzo proste , niemniej wydaje mi się , że coś co jest z pozoru proste , jest bardzo skomplikowane i trudne do zdiagnozowania.
„W co powinien się zaopatrzyć menedżer, który idzie na wojnę.....?”
Odpowiadając krótko , to powinien mieć wiedzę i odpowiednie , bardzo gruntowne przygotowanie.
- Maleńki przykład:
Przychodzi do Państwa „facio” i mówi:
„Szanowny Panie założyłem sklep z klamkami , żeby mógł się Pan lepiej zamknąć”
- Nie będę sugerował odpowiedzi , bo nie to jest moim zamierzeniem.
- Albo inny przykład z innej strony :)
Czy wyobrażacie Państwo sobie , taką sytuację;
Wchodzicie do sklepu , a pani w sklepie do Was mówi:
”To mięso może wygląda i jest już nieświeże , ale można go jeszcze jeść”
- Oczywista oczywistość , że więcej do tego sklepu nie wejdziecie.

Wracając do pytania „...W co powinien się zaopatrzyć menedżer.....”
- To idąc tropem [i]Briana Tracy[/b] , wydaje mi się , że prawdziwy menadżer , powinien to pytanie , „tę żabę” rozłożyć na czynniki pierwsze.
- Po pierwsze – z kim ja chcę walczyć ? , z cenami , czyli klientem , czy konkurencją , czyli producentami?
I wiecie Państwo co ? – w obu przypadkach jest skazany na porażkę. :)
- Jest jeszcze trzecia możliwość , inny aspekt tej sprawy , ale nie jestem pewny , czy przy tak licznej grupie jest ktoś kto będzie czytał moje „wypociny” i ilu uzna to za SPAM.
Pozdrawiam
Tadeusz :)

Ps. Na pytanie: „....Pytanie do Was, jako menedżerów - czy braliście udział w wojnie cenowej?”
- To jest i w przenośni i dosłownie „Walka z wiatrakami”
- Warto wiedzieć , że niektórzy producenci i sklepy , w celu przyciągnięcia klienta podnoszą ceny – dlaczego? – to jest następny temat. :)

Nigdy się nie wygra wojny cenowej, zawsze znajdzie się ktoś i 5 groszy tańszy od Ciebie. Chyba że masz 100% kontroli nad całym prouktem od zakupu przez produkcję i dystrybucję.

Ostatnio ten wątek widziałem w filmie american gangster. Polecam.

Jeżeli nie masz takiego luksusu jak tam ma denzel washington, lepiej nie wybierać sie na wojnę cenową
Kasia W.

Kasia W. Project Manager,
analityk; spec od
rozwiązań
niemożliwych

Temat: Menedżer idzie na wojnę

Michał Ksiądzyna:

Mówimy tu o wojnie cenowej, która ma na celu zagarnięcie sporej
części rynku i zwiększenie przychodów, ale najważniejsze - osiągnięcie pozycji lidera. Korzyści skali pozwalają na zachowanie rentowności przy cenach niższych niż koszty konkurencji. Mówimy oczywiście o rynkach produktów standardowych. Przecież to jest elementarna widza z zarządzania
strategicznego. Jeśli podnosimy ceny i mamy więcej klientów, to
mamy do czynienia ze strategią dyferencjacji. Interesują mnie
doświadczenia osób, które zakończyły wojnę cenową na pozycji lidera.

Michał
Powinien zaopatrzyć sie w:
- tanie, długofalowe źródło finansowania
- mocne nerwy
- dyspensę na życie prywatne dla całego top managementu
- "brudne" haki na konkurencję
- wiele wiele innych
Co osiągnie?
Pozycję lidera - jasne, uda mu się. Tylko jak długo ją utrzyma? Tak długo, jak długo będzie miał powyższe.
Rynek jednak nie znosi próżni.
Wojna cenowa skutkuje wyniszczeniem całego rynku. Bo jak podniesiesz ceny by się "odkuć" to położysz... odbiorców! Oni nie zakładają takiego wzrostu cen!

Temat: Menedżer idzie na wojnę

Kasia W.:

Michał
Powinien zaopatrzyć sie w:
- tanie, długofalowe źródło finansowania
- mocne nerwy
- dyspensę na życie prywatne dla całego top managementu
- "brudne" haki na konkurencję
- wiele wiele innych
Co osiągnie?
Pozycję lidera - jasne, uda mu się. Tylko jak długo ją utrzyma? Tak długo, jak długo będzie miał powyższe.
Rynek jednak nie znosi próżni.
Wojna cenowa skutkuje wyniszczeniem całego rynku. Bo jak podniesiesz ceny by się "odkuć" to położysz... odbiorców! Oni nie zakładają takiego wzrostu cen!

Efekt doświadczenia powoduje, że wcale nie trzeba podnosić cen. Można działać poza zasięgiem konkurencji, posiadając ceny niższe niż koszty możliwe do osiągnięcia przez każde inne przedsiębiorstwo a jednocześnie być bardzo rentownym przedsiębiorstwem, ze stabilną, nie zagrożoną pozycją lidera, która dzięki osiągnięciu masy krytycznej pozwala na technologiczne zwiększanie dystansu.

konto usunięte

Temat: Menedżer idzie na wojnę

wojna cenowa zmniejsza wartość rynku

oraz obniża rentowność - pytanie czy warto?

Temat: Menedżer idzie na wojnę

Mirek MIRPO Połyniak:
wojna cenowa zmniejsza wartość rynku

oraz obniża rentowność - pytanie czy warto?

Krótkotrwale obniża rentowność. Nie na każdym rynku można odnieść sukces poprzez wojnę cenową.

Czy warto? Jeśli wygramy, to tak.

konto usunięte

Temat: Menedżer idzie na wojnę

tylko to może być pyrrusowe zwycięstwo

Temat: Menedżer idzie na wojnę

Mirek MIRPO Połyniak:
tylko to może być pyrrusowe zwycięstwo

dlaczego?

konto usunięte

Temat: Menedżer idzie na wojnę

bo rynek może niechętnie przyjąć podwyżkę po zwycięstwie

Temat: Menedżer idzie na wojnę

Mirek MIRPO Połyniak:
bo rynek może niechętnie przyjąć podwyżkę po zwycięstwie

Ale podwyżka wcale nie musi nastąpić.

konto usunięte

Temat: Menedżer idzie na wojnę

czyli wygrałeś rynek o mniejszej wartości

Temat: Menedżer idzie na wojnę

Mirek MIRPO Połyniak:
czyli wygrałeś rynek o mniejszej wartości

nie koniecznie :) Przewagę kosztową można przenieść na inne produkty, osiągnąć wartość synergiczną z innym biznesem w portfelu. Przecież wszyscy wiemy, że zysk to nie tylko cena minus koszty :)Michał Ksiądzyna edytował(a) ten post dnia 03.06.08 o godzinie 15:02

konto usunięte

Temat: Menedżer idzie na wojnę

Michał Ksiądzyna:
Przewagę kosztową

przewagę kosztową można wykorzystać inaczej niż tnąc ceny - może lepiej zintensyfikować marketing?
osiągnąć wartość synergiczną z innym biznesem

to wcale nie jest takie łatwe...
zysk to nie tylko cena minus koszty :)

to jest chyba narzut...

zysk to przychody minus koszty ale ja się na finansach nie znam

Temat: Menedżer idzie na wojnę

Mirek MIRPO Połyniak:
Michał Ksiądzyna:
Przewagę kosztową

przewagę kosztową można wykorzystać inaczej niż tnąc ceny - może lepiej zintensyfikować marketing?

Można, ale czasami skuteczniejsze jest obniżenie ceny, powiem więcej - w większości przypadków, jeśli mamy dotyczenia z produktem standardowym, jest to lepsza strategia. Zarządzanie ceną to przecież część działań marketingu :)
osiągnąć wartość synergiczną z innym biznesem

to wcale nie jest takie łatwe...

nikt nie mówi, że jest - jednak wiele firm daje sobie radę
zysk to nie tylko cena minus koszty :)

to jest chyba narzut...

zysk to przychody minus koszty ale ja się na finansach nie znam

Z punktu fiansowego masz rację. Poprzez "zysk" chciałem pokazać, że czasami "tracąc" złotówkę zyskujemy dwie, w innym miejscu.

konto usunięte

Temat: Menedżer idzie na wojnę

Michał Ksiądzyna:
więcej - w większości przypadków, jeśli mamy dotyczenia z produktem standardowym, jest to lepsza strategia.

w marketing chodzi o to właśnie, by produkt był wyjątkowy i unikalny

nawet jak jest to 10te piwo jasne, wódka czysta albo tabletka na ból głowy

Temat: Menedżer idzie na wojnę

Mirek MIRPO Połyniak:
Michał Ksiądzyna:
więcej - w większości przypadków, jeśli mamy dotyczenia z produktem standardowym, jest to lepsza strategia.

w marketing chodzi o to właśnie, by produkt był wyjątkowy i unikalny

nawet jak jest to 10te piwo jasne, wódka czysta albo tabletka na ból głowy

Nie koniecznie :) Czasami lepiej sprzedają się "granulki" powtarzane tysiące razy. Zależy od sektora, produktu - a przede wszystkim klienta.



Wyślij zaproszenie do