Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Łukasz Góralczyk:
Marcela K.:
Łukasz Góralczyk:
........ Jako ciekawostke proponuje wymyslic lepsza nazwe dla tego czym ja sie zajmuje... Bo "Kierownik ryzyka" brzmi dziwnie, nieprawdaż?
Czy zarządzasz ludźmi?
Też:-)
Niestety twoja odpowiedź nic mi nie wyjaśniła. Czy w twojej firmie jest dział ryzyka, za który odpowiadasz, więc masz na stałe przyporządkowanych pracowników, którzy zajmują się tylko tym? Czy korzystasz z pomocy pewnych osób, przynależących oficjalnie do innych działów, w zakresie ściśle określonych zadań, więc funkcjonujesz na zasadzie struktury macierzowej?

konto usunięte

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Czy zarządzasz ludźmi?
Też:-)
Niestety twoja odpowiedź nic mi nie wyjaśniła. Czy w twojej firmie jest dział ryzyka, za który odpowiadasz, więc masz na stałe przyporządkowanych pracowników, którzy zajmują się tylko tym? Czy korzystasz z pomocy pewnych osób, przynależących oficjalnie do innych działów, w zakresie ściśle określonych zadań, więc funkcjonujesz na zasadzie struktury macierzowej?

Działam samodzielnie, korzystam z pomocy współpracowników - struktura macierzowa - zarządzanie ryzykiem "przenika" przez całą organizację.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Łukasz Góralczyk:
Idąc dalej tym tokiem rozumowania to jeżeli właściciel firmy nie scedował Panu prawa do decydowania o własności ( np. czy podpisuje Pan umowę o pracę z nowo przyjmowanym) to powinien Pan zmienić tytuł na kierownika.
Na szczescie scedowal:-)

No to gratulacje, jezeli sam Pan zatrudnia pracowników, podpisuje z nimi umowę o pracę, jak również zwalnia, bez oglądania się na decyzję innych. Jeżeli tak to chyba inny tytuł powinien Panu przysługiwać tylko oceniając Pańskie uprawnienia. Jeżeli jednak tak nie jest, a realizuje Pan narzucone przez właściciela (lub jego przedstawiciela - Zarząd Spółki) reguły/plany/okreslone poziomy wystepowania ryzyka oraz sposób ich dywersyfikacji to jednak jest Pan tylko kierownikiem:-))Jan D. edytował(a) ten post dnia 22.11.11 o godzinie 11:35

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Łukasz Góralczyk:
Czy zarządzasz ludźmi?
Też:-)
Niestety twoja odpowiedź nic mi nie wyjaśniła. Czy w twojej firmie jest dział ryzyka, za który odpowiadasz, więc masz na stałe przyporządkowanych pracowników, którzy zajmują się tylko tym? Czy korzystasz z pomocy pewnych osób, przynależących oficjalnie do innych działów, w zakresie ściśle określonych zadań, więc funkcjonujesz na zasadzie struktury macierzowej?

Działam samodzielnie, korzystam z pomocy współpracowników - struktura macierzowa - zarządzanie ryzykiem "przenika" przez całą organizację.

Tak właśnie myślałam, ale wolałam dopytać.
Moim zdaniem jesteś zatem specjalistą ds. zarządzania ryzykiem. Realizujesz konkretne zadanie tj. zarządzasz procesem ryzyka (to jest najważniejsze) korzystając z pomocy innych ludzi, ale nie kierujesz ludźmi (to jest najważniejsze), aby poprawnie realizowali powierzone im różne zadania.

Oczywiście firma nazywa swoich pracowników jak chce. Jak przeprowadzam interview to jednym z moich pierwszych zadań jest ustalenie jak umiejscowione jest dane stanowisko w strukturze firmy. Dopiero wtedy WIEM co ten człowiek właściwie robi. Widziałam już dyrektorów od niczego i szeregowych pracowników od wszystkiego.

konto usunięte

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Pomału zblizamy się rozstrzygnięcia dylematu jaki dręczył filozofów przedplatońskich.
-:)
Do zwykłago hammera dorobilismy ( w procesie owulacji -myślowej ) filozofię Platona
Jak ujął to Parmenides Byt jest, a niebytu nie ma

bo czym jest zwykły młotek pana Jana w porównaniu z takim hammerem MR. Johna ?
takim pseudobytem

i proszę mnie nie poprawiać
-:)
wcale ni epowinno być ewolucji , bo rozwoju tu nie dostrzegam
dostrzegam owulację , płodnosc mysliową niektórych osób , które w bólach rodzą coraz nowsze teorie dorabiajac do hammera filozofię godna najwiekszych myslicieli

konto usunięte

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Wojciech Szymańczak:
Pomału zblizamy się rozstrzygnięcia dylematu jaki dręczył filozofów przedplatońskich.
-:)
Do zwykłago hammera dorobilismy ( w procesie owulacji -myślowej ) filozofię Platona
Jak ujął to Parmenides Byt jest, a niebytu nie ma

bo czym jest zwykły młotek pana Jana w porównaniu z takim hammerem MR. Johna ?
takim pseudobytem

i proszę mnie nie poprawiać
-:)
wcale ni epowinno być ewolucji , bo rozwoju tu nie dostrzegam
dostrzegam owulację , płodnosc mysliową niektórych osób , które w bólach rodzą coraz nowsze teorie dorabiajac do hammera filozofię godna najwiekszych myslicieli
Chyba, że jest to młot pneumatyczny... Ale przecież to nadal młot...
:-)

konto usunięte

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Oczywiście firma nazywa swoich pracowników jak chce. Jak przeprowadzam interview to jednym z moich pierwszych zadań jest ustalenie jak umiejscowione jest dane stanowisko w strukturze firmy. Dopiero wtedy WIEM co ten człowiek właściwie robi.

Cóż, gratuluje szybkiej i celnej oceny w oparciu o dwie wymiany zdań:-)

Dwa posty wyżej byłem jeszcze kierownikiem:-)
Widziałam już dyrektorów od niczego i szeregowych pracowników od wszystkiego.Łukasz Góralczyk edytował(a) ten post dnia 22.11.11 o godzinie 14:26
Anna Maria H.

Anna Maria H. „Najlepsza lekcja,
jakiej się
nauczyłem, to: just
do it”....

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Dla mnie nie ma różnicy między menedżerem a kierownikiem. Kierownik to po ang. manager. A to, że w Polsce manager to zwykły handlowiec to po prostu niewiedza osoby, która tworzy stanowisko - czy raczej nazwę - menedżer powinien przede wszystkim kierować zespołem a nie przede wszystkim sprzedawać.

konto usunięte

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

oświecony skeczami Górala ( R.Górskiego ) jednak zmieniam zdanie
-:)
jest istotna różnica miedzy menadżerem a kierownikiem
ISTOTNA

na menadżera można wyrywać ,,lachony " a na kierownika jedynie ,,dziewoje "
-:)
lepiej przecież być menadżerem recyklingu
-:)
bo to i ładnie brzmi i proekologiczne i takie , kurna światowe
niz kierownikiem punktu skupu surowców wtórnych

tak ze polecam wszystkim ,,hammerom " bycie menadżerem
w przeciwnym razie zostaną zwykłymi młotkami
-:)
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Wojciech Szymańczak:
oświecony skeczami Górala ( R.Górskiego ) jednak zmieniam zdanie
-:)
jest istotna różnica miedzy menadżerem a kierownikiem
ISTOTNA

na menadżera można wyrywać ,,lachony " a na kierownika jedynie ,,dziewoje "
-:)
lepiej przecież być menadżerem recyklingu
-:)
bo to i ładnie brzmi i proekologiczne i takie , kurna światowe
niz kierownikiem punktu skupu surowców wtórnych
Ten tok rozumowania mi się podoba :-)
menadżer mopa dostojniej brzmi :-))Jan D. edytował(a) ten post dnia 22.11.11 o godzinie 17:02
Paweł Kaczmarek

Paweł Kaczmarek Coach efektywności,
trener coachingu
narzędziowego,
trene...

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Wracając do rzeczywistości, Manager nie zawsze oznacza zarządzanie zespołem. Może być to zarządzanie np. sprzedażą na danym terytorium bądź relacjami z grupą wybranych klientów. Wymiar praktyczny może być taki, że wizytówka robi lepsze wrażenie na partnerach biznesowych, a pracownik jest umiejscowiony wyżej w strukturze organizacji co wiąże się nie tylko z widełkami płacowymi ale i np. z wyższym autorytetem formalnym.
Punktem wyjścia jest zakres obowiązków i obszary odpowiedzialności.

Porównując samą użyteczność i "siłę wyrazu" obydwu określeń, the winner is ... Manager - obco brzmiąca nazwa nadaje mu wymiar bliższy wyobrażeń o profesjonaliście niż swojsko brzmiący kierownik.Paweł Kaczmarek edytował(a) ten post dnia 22.11.11 o godzinie 18:35

konto usunięte

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Wiedziałem, że nie odpuścisz, no bo po co ..., ale że mnie rozbawiłeś, to odpiszę.
Artur Kucharski:
Rafał Kamiński:
Artur Kucharski:
A od kiedy to nazwa decyduje o charakterze stanowiska, rodzaju zadań i odpowiedzialności?

Autor wątku nie dość, że odgrzewa starego kotleta to jeszcze nie ma konkretnego pomysłu na to jak poprowadzić to stare danie.
Chyba podać :)
Jednak poprowadzić.
Rozumiem, że smile nie miał żadnego znaczenia.
Artur, nie mam obowiązku znać każdego tematu omawianego na forum - jest ich zbyt wiele. Poza tym triggerem była dyskusja w innym wątku, toczącym się równolegle - już to wyjaśniałem.
To po co ją powielać?
Jeśli pytasz o dyskusje we wspomnianym wątku - była nie na temat. Jeśli pytasz o powielenie "starego kotleta", to wiesz, że nie było to moim celem.
Co do pomysłu na "podanie" tego starego dania - nie chciałem nawet próbować dorównać mistrzowi.
A powinieneś.
Jestem duży i wiem co powinienem. To była z kolei moja drobna aluzja. Myślałem, że to wystarczy, ale chyba muszę doprecyzować. Zarzucasz mi brak pomysłu na poprowadzenie tematu - popatrz najpierw na swoje niektóre wątki, np. "E-HR - czyli ...". Czy ja oceniałem Twój pomysł? NIE, po co? Chciałem to wziąłem udział w dyskusji. A czy można było lepiej temat poprowadzić? Tak, zawsze można wszystko lepiej zrobić. Inaczej nie byłoby mowy o Kaizen - nieprawdaż. Zapewne znasz też zasadę skromności lustra i okna Jima Collinsa, ja natomiast staram się z niej korzystać.
Poza tym nie ma obowiązku brania udziału w każdej dyskusji, więc mogłeś się powstrzymać, tym bardziej że akurat ten akapit nie wniósł wartości do dyskusji.
Wniósł, szkoda, że nie zrozumiałeś dość prostego przekazu. Zatem napiszę jaśniej: Ilość Rafał nie jest tym samym co jakość, a powinniśmy dbać o ten drugi element.
Śmiem dalej twierdzić, że Twoja dygresja nie wniosła nic do dyskusji. Mało tego, mam świadomość, że to co teraz piszę też nic nie wnosi, ale Ty to lubisz, lubisz pouczać i prowadzić zbędne dyskusje, bo może umknął mojej uwadze już omawiany przedmiotowy temat, ale poza tym dość wnikliwie śledzę fora GL.

Odnośnie jakości - sam do siebie strzelasz Artur. Zarzucasz mi brak jakości pomimo, że mnie nie znasz, nie wiesz jaką wartość i jakość dostarczam. Proponuje zastanowić się nad przesunięciem paradygmatu, bo nie wszystko wygląda tak, jak chcesz to widzieć.

Szanuje zdanie Twoje i innych, choć nie muszę się ze wszystkim zgadzać - podkreślam - ze wszystkim, a nie z każdym. Możesz mi powiedzieć, że się nie zgadzasz z moimi wypowiedziami - masz takie prawo - ale nie "obrażać". Jesteś bardzo dobry merytorycznie - nie wiem czy tak samo dobrym praktykiem - ale wielokrotnie korzystałem z Twoich wypowiedzi. Tym razem jednak nie tędy droga.

Na koniec 2 pytania retoryczne. Komentujesz wszystko, dlaczego więc nie odniosłeś się do ostatniego fragmentu mojego postu? Nie było czego atakować?

pozdrawiamRafał Kamiński edytował(a) ten post dnia 22.11.11 o godzinie 19:10
Krzysztof G.

Krzysztof G. Project Manager

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Moim zdaniem, jednak kierownik/menedżer jest nieodłącznie związany z istnieniem zespołu w ramach klasycznych funkcji zarządzania. Ciężko by mi było nazywać menedżerem kogoś, kto organizuje tylko i wyłącznie swój czas. Jeśli kierownik sprzedaży nie dysponuje zespołem to jest faktycznie specjalistą ds. sprzedaży.

To co widzimy na rynku pracy jest moim zdaniem nadużyciem.

Odnośnie głównego pytania - kierownik i menedżer to pojęcia tożsame. Od rozróżnienia pozycji kierowników w hierarchii są inne określenia: top, mid level, front line.Krzysztof G. edytował(a) ten post dnia 22.11.11 o godzinie 19:18

konto usunięte

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Nie wnikając w słowniki - na wizytówce mam kierownik, koledzy z innych firm manager a zakres obowiązków i podejście do nich takie samo :-))
Mam wrażenie, że w tym wątku powiedzieliśmy już wszystko :-))))
Aleksander W.

Aleksander W. Kierownik Projektu,
Kierownik Działu
Sprzedaży

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Witam wszystkich

A ja tak sobie myślę że teoria teorią a w praktyce polskich przedsiębiorstw, przynajmniej z mojego doświadczenia, drobna wręcz intuicyjna różnica odnosi się czasem tylko do tego, że kierownik bardziej kieruje, odpowiada za realizację zadań (w controllingu to szef centrum kosztów, ewentualnie zysków) a manager ma jeszcze udział w zabezpieczeniu tej realizacji w powiązaniu ze strategią całości (szef centrum inwestycji),
ale to tylko moje prywatne zdanieAleksander W. edytował(a) ten post dnia 22.11.11 o godzinie 21:05
Ireneusz Adamczyk

Ireneusz Adamczyk Pomagamy Firmom
budować przewagę
konkurencyjną

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Łukasz Góralczyk:

Działam samodzielnie, korzystam z pomocy współpracowników - struktura macierzowa - zarządzanie ryzykiem "przenika" przez całą organizację.

To ja mały off-top zrobię :) Bo po prostu kocham strukturę macierzową. Nie ma lepszej do rozmycia odpowiedzialności. A jak się zadekować można! No i automarketing macierzowy można zastosować - dojdzie do najdalszych zakątków macierzy, jaki to zarobiony jestem! :)) Po prostu miód malina! ;)))

Sorki za OT, ale się nie mogłem powstrzymać...
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Rafał Kamiński:
Wiedziałem, że nie odpuścisz, no bo po co ..., ale że mnie rozbawiłeś, to odpiszę.
Jakoś nie widzę tego rozbawienia. No ale cóż - śmiech to jedna z dwóch najpopularniejszych metod radzenia sobie ze stresem.
Artur Kucharski:
Rafał Kamiński:
Artur, nie mam obowiązku znać każdego tematu omawianego na forum - jest ich zbyt wiele. Poza tym triggerem była dyskusja w innym wątku, toczącym się równolegle - już to wyjaśniałem.
To po co ją powielać?
Jeśli pytasz o dyskusje we wspomnianym wątku - była nie na temat. Jeśli pytasz o powielenie "starego kotleta", to wiesz, że nie było to moim celem.
Aha to teraz nie ma sprawy - bezwiedne powielanie jest w sumie czymś lepszym niż powielanie w afekcie.
Co do pomysłu na "podanie" tego starego dania - nie chciałem nawet próbować dorównać mistrzowi.
A powinieneś.
Jestem duży i wiem co powinienem. To była z kolei moja drobna aluzja. Myślałem, że to wystarczy, ale chyba muszę doprecyzować. Zarzucasz mi brak pomysłu na poprowadzenie tematu - popatrz najpierw na swoje niektóre wątki, np. "E-HR - czyli ...". Czy ja oceniałem Twój pomysł? NIE, po co? Chciałem to wziąłem udział w dyskusji. A czy można było lepiej temat poprowadzić? Tak, zawsze można wszystko lepiej zrobić. Inaczej nie byłoby mowy o Kaizen - nieprawdaż. Zapewne znasz też zasadę skromności lustra i okna Jima Collinsa, ja natomiast staram się z niej korzystać.
Lamentujesz - no cóż wszak jesteś duży to i dużo lamentowania. Jak się odgrzewa starego kotleta to trzeba umieć go poprowadzić z sensem a nie czekać aż sam zakwitnie na talerzu. Natomiast bardzo chętnie wyjaśnię ci różnice między moim tematem o którym wspominasz a swoim. W twoim wątku dyskusja trwa tylko dzięki kreatywności uczestników, tematom pobocznym i tym, którym nie chce się czytać od początku i piszą to samo co wcześniej tylko w inny sposób. Czyli odgrzewany kotlet.
Mój wątek trwał krótko bo nie ma wiedzy na zadany temat - nie nic ponadto to co się pojawiło. Prawda, że to było proste?
Poza tym nie ma obowiązku brania udziału w każdej dyskusji, więc mogłeś się powstrzymać, tym bardziej że akurat ten akapit nie wniósł wartości do dyskusji.
Wniósł, szkoda, że nie zrozumiałeś dość prostego przekazu. Zatem napiszę jaśniej: Ilość Rafał nie jest tym samym co jakość, a powinniśmy dbać o ten drugi element.
Śmiem dalej twierdzić, że Twoja dygresja nie wniosła nic do dyskusji. Mało tego, mam świadomość, że to co teraz piszę też nic nie wnosi, ale Ty to lubisz, lubisz pouczać i prowadzić zbędne dyskusje, bo może umknął mojej uwadze już omawiany przedmiotowy temat, ale poza tym dość wnikliwie śledzę fora GL.
Gratuluje.

Odnośnie jakości - sam do siebie strzelasz Artur. Zarzucasz mi brak jakości pomimo, że mnie nie znasz, nie wiesz jaką wartość i jakość dostarczam. Proponuje zastanowić się nad przesunięciem paradygmatu, bo nie wszystko wygląda tak, jak chcesz to widzieć.
Ocena nie jest niczym złym - nie histeryzuj.

Szanuje zdanie Twoje i innych, choć nie muszę się ze wszystkim zgadzać - podkreślam - ze wszystkim, a nie z każdym. Możesz mi powiedzieć, że się nie zgadzasz z moimi wypowiedziami - masz takie prawo - ale nie "obrażać". Jesteś bardzo dobry merytorycznie - nie wiem czy tak samo dobrym praktykiem - ale wielokrotnie korzystałem z Twoich wypowiedzi. Tym razem jednak nie tędy droga.
Aha, rozumiem.

Miłego

konto usunięte

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Ireneusz Adamczyk:
Łukasz Góralczyk:

Działam samodzielnie, korzystam z pomocy współpracowników - struktura macierzowa - zarządzanie ryzykiem "przenika" przez całą organizację.

To ja mały off-top zrobię :) Bo po prostu kocham strukturę macierzową. Nie ma lepszej do rozmycia odpowiedzialności. A jak się zadekować można! No i automarketing macierzowy można zastosować - dojdzie do najdalszych zakątków macierzy, jaki to zarobiony jestem! :)) Po prostu miód malina! ;)))

Sorki za OT, ale się nie mogłem powstrzymać...
Upraszczasz... Mało widziałeś...

konto usunięte

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Łukasz Góralczyk:
Ireneusz Adamczyk:
Łukasz Góralczyk:

Działam samodzielnie, korzystam z pomocy współpracowników - struktura macierzowa - zarządzanie ryzykiem "przenika" przez całą organizację.

To ja mały off-top zrobię :) Bo po prostu kocham strukturę macierzową. Nie ma lepszej do rozmycia odpowiedzialności. A jak się zadekować można! No i automarketing macierzowy można zastosować - dojdzie do najdalszych zakątków macierzy, jaki to zarobiony jestem! :)) Po prostu miód malina! ;)))

Sorki za OT, ale się nie mogłem powstrzymać...

Tak z ciekawosci... Potrafisz zaproponowac lepsze rozwiazanie? Czy tylko offtop'a i miód z maliną?
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Menedżer a kierownik - jaka jest różnica?

Łukasz Góralczyk:
Ireneusz Adamczyk:
Łukasz Góralczyk:

Działam samodzielnie, korzystam z pomocy współpracowników - struktura macierzowa - zarządzanie ryzykiem "przenika" przez całą organizację.

To ja mały off-top zrobię :) Bo po prostu kocham strukturę macierzową. Nie ma lepszej do rozmycia odpowiedzialności. A jak się zadekować można! No i automarketing macierzowy można zastosować - dojdzie do najdalszych zakątków macierzy, jaki to zarobiony jestem! :)) Po prostu miód malina! ;)))

Sorki za OT, ale się nie mogłem powstrzymać...
Upraszczasz... Mało widziałeś...
Panie Łukaszu. Doceniam Pańskie doświadczenie ale niech Pan szanuje innych również. Dużo Pan widział ?np. sprawnie działające struktury macierzowe w 1000 różnych firm. Wątpię.
Zamiast ironizować i deprecjonować innych może tak argumenty z wyższej półki niż podłoga.



Wyślij zaproszenie do