Temat: Marża

Powiedzenie klientowi, jaką marżę narzucasz - jakie może mieć skutki? Ktoś próbował takiego podejścia?

konto usunięte

Temat: Marża

W branży budowlanej to chyba standard.
W FMCG, takie sprawy są do wydedukowania. Sieci otwarcie mówią dostawcom ile muszą mieć marży. Hurty też.
Nie wiem o jakiej branży mówisz.

Temat: Marża

Andrzej M.:
W branży budowlanej to chyba standard.
W FMCG, takie sprawy są do wydedukowania. Sieci otwarcie mówią dostawcom ile muszą mieć marży. Hurty też.
Nie wiem o jakiej branży mówisz.

O żadnej branży - mówię ogólnie. A do wydedukowania są w każdej branży i przy każdej usłudze.

konto usunięte

Temat: Marża

No to lepiej mówić, jeśli pyta. Ogólnie
A jak nie pyta to nie mówić.

konto usunięte

Temat: Marża

Michał Ksiądzyna:
Andrzej M.:
W branży budowlanej to chyba standard.
W FMCG, takie sprawy są do wydedukowania. Sieci otwarcie mówią dostawcom ile muszą mieć marży. Hurty też.
Nie wiem o jakiej branży mówisz.

O żadnej branży - mówię ogólnie. A do wydedukowania są w każdej branży i przy każdej usłudze.
Przy usłudze to nie zawsze do wyśledzenia. Cena szkoleniowca niezłego to np. 2 tyś netto dziennie. A jego kosztów nie prześledzisz, bo jak to pierwsze szkolenie z tematu to ma deficyt a jak setne to oprócz wydruków prawie sam zysk.
Tak samo z programistami, etc.

konto usunięte

Temat: Marża

Marża czy narzut na koszty?

Tak tylko pytam....
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Marża

Grzegorz K.:
Marża czy narzut na koszty?

Tak tylko pytam....
Zzzzzzzzzzzzzza dokładnie. ;-D

konto usunięte

Temat: Marża

Marża (I stopnia) = przychód minus koszty bezpośrednie produktu (usługi)
Marża w handlu jest łatwa do wyliczenia.
W produkcji i usługach to już może być trudne bo zależy od przyjętego sposobu rozliczania kosztów pośrednich a to temat rzeka.
Proszę również zauważyć, iż w przypadku bardziej zaawansowanych sposobów rozliczania kosztów pośrednich oraz śledzenia kosztów struktury oprócz marży pierwszego i ostatniego (zysk) stopnia można wyodrębnić wiele stopni pośrednich marży.

Marża jako narzut na koszty to potoczne określenie.
Bardziej precyzyjnie należało by stwierdzić że narzut na koszty to jeden ze sposobów wyznaczania, wyliczania marży.

Podsumowując, ujawnianie marży przeważnie jest to zabieg PR niż realne ujawnienie własnych korzyści na produktach (usługach).Jacek J. edytował(a) ten post dnia 12.04.08 o godzinie 18:39

konto usunięte

Temat: Marża

Jacek J.:
Marża jako narzut na koszty to potoczne określenie.
Bardziej precyzyjnie należało by stwierdzić że narzut na koszty to jeden ze sposobów wyznaczania, wyliczania marży.
Widzisz Jacku.
W niektórych dobrych biznesach marżę się narzuca a nie wylicza. :-)
W innych gorszych marżę narzuca rynek a biznesmen musi robić żmudny rachunek kosztów. :-(
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Marża

Jacek J.:
Marża (I stopnia) = przychód minus koszty bezpośrednie produktu (usługi)
Marża w handlu jest łatwa do wyliczenia.
W produkcji i usługach to już może być trudne bo zależy od przyjętego sposobu rozliczania kosztów pośrednich a to temat rzeka.
Proszę również zauważyć, iż w przypadku bardziej zaawansowanych sposobów rozliczania kosztów pośrednich oraz śledzenia kosztów struktury oprócz marży pierwszego i ostatniego (zysk) stopnia można wyodrębnić wiele stopni pośrednich marży.

Marża jako narzut na koszty to potoczne określenie.
Bardziej precyzyjnie należało by stwierdzić że narzut na koszty to jeden ze sposobów wyznaczania, wyliczania marży.

Podsumowując, ujawnianie marży przeważnie jest to zabieg PR niż realne ujawnienie własnych korzyści na produktach (usługach).
No dobra w podstawówce miałem takie definicje. Ale o co kaman?Andrzej M. edytował(a) ten post dnia 12.04.08 o godzinie 19:35

konto usunięte

Temat: Marża

Piotr K.:
Jacek J.:
Marża jako narzut na koszty to potoczne określenie.
Bardziej precyzyjnie należało by stwierdzić że narzut na koszty to jeden ze sposobów wyznaczania, wyliczania marży.
Widzisz Jacku.
W niektórych dobrych biznesach marżę się narzuca a nie wylicza. :-)
W innych gorszych marżę narzuca rynek a biznesmen musi robić żmudny rachunek kosztów. :-(
Pozdrawiam
Piotr
Tak jak jest metr i sekunda gdzieś tam, tak są w ekonomii pewne definicje.
Oblicz mi proszę marżę i narzut jeżeli sprzedaję za 100 i kupuję za 80.
Prostszego nic nie mogłem znaleźć.Andrzej M. edytował(a) ten post dnia 12.04.08 o godzinie 19:38

konto usunięte

Temat: Marża

Andrzej M.:
Tak jak jest metr i sekunda gdzieś tam, tak są w ekonomii pewne definicje.
Oblicz mi proszę marżę i narzut jeżeli sprzedaję za 100 i kupuję za 80.
Prostszego nic nie mogłem znaleźć.
No i widzisz, niby takie proste a ja nie potrafię obliczyć - za mało danych.
:-)

konto usunięte

Temat: Marża

Michał Ksiądzyna:
Powiedzenie klientowi, jaką marżę narzucasz - jakie może mieć skutki? Ktoś próbował takiego podejścia?
A właściwie to Michał pytał o j.w.
Według mnie mówienie klientowi o marżach, narzutach, kosztach, itp. nie ma najmniejszego sensu.
I tak głównym kryterium wyboru, czy decyzji będzie jakość produktu i cena.
Wojtek Herra

Wojtek Herra WINNERS never quit
and QUITTERS never
win

Temat: Marża

Andrzej M.:
Przy usłudze to nie zawsze do wyśledzenia. Cena szkoleniowca niezłego to np. 2 tyś netto dziennie.

Chyba raczej słabego szkoleniowca ... niezłego to raczej 2 tys. EURO dziennie (ale może to miałeś na myśli, i nie dodałeś waluty :-) )
Grzegorz R.

Grzegorz R. Product Manager,
Mazda

Temat: Marża

Ale po co mówić? Jeśli oferowana przez Ciebie cena jest konkurencyjna na rynku, to Twoja sprawa ile masz marży. Czym masz tańszych dostawców, czy wykorzystujesz efekt skali przy zakupach, czy jesteś efektywniejszy i zadowalasz się niższym narzutem... to wszystko Twój zysk i nagroda za wysiłek. Dopóki ostateczna cena (w odniesieniu do jakości oczywiście) jest akceptowalna przez Twoich klientów to wszystko jest OK i nikomu nic do Twojej marży.

Inaczej sprawa wygląda na płytkim rynku, gdzie trudno jest uchwycić jakiś punkt odniesienia dla oferowanej przez Ciebie ceny za konkretny produkt / usługę. Wtedy pytanie "ile ma Pan/Pani marży" jest bardziej na miejscu, zwłaszcza w naszym pięknym polskim kapitaliźmie gdzie pojęcie ceny godziwej wg Św. Tomasza z Akwinu ma wielu interpretatorów...

Z drugiej strony... czy w różnych ofertach które miałem okazję przeglądać, czy gdzie indziej, zawsze gdy pada informacja o marży, to jest ona tak naciągnięta, że nadal nic nie wiadomo...
Wojtek Herra

Wojtek Herra WINNERS never quit
and QUITTERS never
win

Temat: Marża

Piotr K.:
Michał Ksiądzyna:
Powiedzenie klientowi, jaką marżę narzucasz - jakie może mieć skutki? Ktoś próbował takiego podejścia?
A właściwie to Michał pytał o j.w.
Według mnie mówienie klientowi o marżach, narzutach, kosztach, itp. nie ma najmniejszego sensu.
I tak głównym kryterium wyboru, czy decyzji będzie jakość produktu i cena.

Nie do końca się zgodzę - kryterium wyboru jest SUBIEKTYWNA WARTOŚĆ W OCZACH KLIENTA, która może być, ale nie musi pochodną jakości i ceny...Wojtek Herra edytował(a) ten post dnia 12.04.08 o godzinie 20:04

konto usunięte

Temat: Marża

Wojtek Herra:
Chyba raczej słabego szkoleniowca ... niezłego to raczej 2 tys. EURO dziennie (ale może to miałeś na myśli, i nie dodałeś waluty :-) )

Wojtek, bo Ty po sobie oceniasz po prostu ;-))

konto usunięte

Temat: Marża

Wojtek Herra:
Andrzej M.:
Przy usłudze to nie zawsze do wyśledzenia. Cena szkoleniowca niezłego to np. 2 tyś netto dziennie.

Chyba raczej słabego szkoleniowca ... niezłego to raczej 2 tys. EURO dziennie (ale może to miałeś na myśli, i nie dodałeś waluty :-) )
ROTFL.
Mi się podobaAndrzej M. edytował(a) ten post dnia 12.04.08 o godzinie 22:22

konto usunięte

Temat: Marża

Wojtek Herra:
Piotr K.:
Michał Ksiądzyna:
Powiedzenie klientowi, jaką marżę narzucasz - jakie może mieć skutki? Ktoś próbował takiego podejścia?
A właściwie to Michał pytał o j.w.
Według mnie mówienie klientowi o marżach, narzutach, kosztach, itp. nie ma najmniejszego sensu.
I tak głównym kryterium wyboru, czy decyzji będzie jakość produktu i cena.

Nie do końca się zgodzę - kryterium wyboru jest SUBIEKTYWNA WARTOŚĆ W OCZACH KLIENTA, która może być, ale nie musi pochodną jakości i ceny...
Zgoda, bardzo uprościłem. :-)
Ale chyba nie sądzisz, że informacja o marży ma tu jakiekolwiek znaczenie?
Zresztą może i ma - w końcu jest to subiektywna ocena klienta - dla mnie jednak NIE.
:-)
Marek Kubiś

Marek Kubiś programista c#

Temat: Marża

Grzegorz Rybak:
Twoja sprawa ile masz marży.
W żadnym wypadku. Nigdy! Przenigdy!

Proszę pamiętać, że dostawca i odbiorca funkcjonują na jakimś rynku. Ryneku, który poza cenami posiada jakąś siłę nabywczą. Zaś ustalanie cen z sufitu, zarówno za wysokich jak i za niskich, niszczy ten potencjał. Nie pozwala się prawidłowo rozwijać w równowadze wszystkim stronom. W efekcie końcowym traci cały sektor, a nawet gospodarka jakiegoś kraju, na rzecz innego sektora, gospodarki drugiego kraju.

Dla kupującego niszczycielska jest cena powyżej rzeczywistej wartości. Dla sprzedawcy niszczycielska jest cena poniżej rzeczywistej wartości. Ponieważ wszyscy występujemy w obu rolach więc nie jest to sprawa ani jednej osoby, ani jednego podmiotu. Groźne jest kiedy na rynku pojawiają się ceny poniżej rzeczywistych kosztów. Groźny jest szantaż klienta w stosunku do dostawcy, kiedy to każdy ale to każdy ruch cenowy jest możliwy.

Kolejny problem to problem wejścia na rynek. Sprzedawcy ustalający na własną rękę ceny mogą nie rozwinąć biznesu tak jak by to można zrobić tak samo jak zniszczyć markę.

Jeżeli np: wolą producenta jest plasować produkt jako masowy, to za wysoka cena da godziwy zysk, zazwyczaj krótkoterminowy, i zazwyczaj nielicznym, a przecież nie o to chodziło. Analogicznie z produktami, które chciano plasować jako luksusowe. Za niska cena nie przyczyni się do tego.

Ustalana marża to efekt końcowy odpowiedzialnego myślenia o biznesie. Efekt, który może zniszczyć zarówno za wysoka, jak i za niska marża. Potrzebna jest solidarność wszystkich graczy na rynku. Potrzebna jest pewność, że nikt nie posunie się do przekraczania ustalonych granic. Do wygrania jest stabilna, przewidywalna przyszłość całej gospodarki.

Proces stabilizowania rynków jest jednak procesem o dużej bezwładności, a kosmiczne różnice w postawach graczy podczas dojrzewania do stabilności nie są niczym dziwnym.Marek Kubiś edytował(a) ten post dnia 12.04.08 o godzinie 23:19



Wyślij zaproszenie do