Temat: manipulacja?
Informacja jest tabu bo pracownik się będzie złościł???
Przepraszam, ale tak odczytuję. Naprawdę dyskusja o informacji w firmie zamyka się tylko w ramach firmy i jej wnętrza? A motywacje do ich zabezpieczenia to ma być obawa przed BUNTEM pracownika?
Przepraszam a jaki skutek finansowy będzie miało to buntowanie się? Nowa rekrutacja na stanowiska? Chwilowy spadek wydajności? Studentom zarządzania, bo się tu przewineło, przypominam o nieśmiertelnym Porterze. Siła oddziaływania dostawców jest tym słabsza im są bardziej rozproszeni. Więc w tym przypadku straty bezpośrednie w wyniku buntu, strajku, etc są naprawdę zamykane w ramach do 100 tys przy nawet dużej firmie.
Straty w wyniku wyniesienia dokumentacji produktowej - dla jednej z firm 1,5 mln. Za 30 tys gratyfikacji. Zaczęło się o dyskutowaniu na imprezkach co takiego tam dłubią w tym ich R&D i pani laborantka została wkręcona. Wyniesienie strategii w drugiej firmie - konieczność zmian, wartość 750 tys. Znowu ktoś musial wiedzieć, że strategia - nowa produktowa, co miała dać przewagę - jest opracowana.
Z drobniejszych - co tam drukujecie tam w drukarni. A takie tam gazetki promocyjne dla marketu X. A co będzie - dałbyś, bym wiedział, co kupię taniej.
I dał... firma odnotowała stratę, bo konkurencja rozpoczęła promocję i obniżki na ten sam asortyment 2 dni wcześniej i ceny dała o 2-7 % niższe.
Takich przykładów i przypadków mogę wypisać do rana. Ludzie klepią, co tylko im ślina na język przyniesie. Wielu zna nawet zasady bezpieczeństwa, ale... wchodzi teoria Adamsa. Czują się pokrzywdzeni, bo nie dostali premii (a ich zdaniem sie należała), czy nie dostali awansu (ich zdaniem im się należał bardziej). I potem robią co robią.
inni chcą poderwać panie czy zaistnieć. Motywacji naprawdę jest sporo. A stawiać bezpieczeństwo firmy pod znakiem zapytania tylko dlatego, że pracownik chce mieć zaspokojoną wiedzę - to sorry nieco za mało.
Dlatego firmy zarządzają dostępem do informacji po to, aby tak się nie działo. Jak nie będzie wiedział, nie powie. A do pracy nie jest mu potrzebne. Więc tym bardziej.