Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Ludzie nie lubią HR

To ciekawe co piszesz Magda. Pytanie na ile te wyobrażenia sa imaginacją a na ile faktycznymi uczuciami pracowników firm/my.

Ja nie widziałem firmy, w której pracownicy nie lubią działu HR. Moga nie rozumieć jego istoty, mogą nie wiedzieć co robią -ale nigdy nie widziałempracownika, który NIE LUBIŁ.
Wychodzi na to, że znowu miałem szczęście.

Miłego

konto usunięte

Temat: Ludzie nie lubią HR

Arturze, nie chcę zasiewać ziarna niepokoju w Twoim sercu, ale może po prostu nikt Tobie tego nie powiedział ;) A może faktycznie jesteś dobry w tym co robisz. Zresztą ja osobiście też nie usłyszałam takiej uwagi a propos mojej pracy, ale to mnie nie uspokaja.

Co do tropu pt. "produktywność" to jest to jakiś argument, chociaż nie do końca, bo np. księgowość i prawnicy też niczego nie produkują, ani nie zarabiają dla firmy, a chyba nikt nie kwestionuje ich przydatności ?
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: Ludzie nie lubią HR

pracowałem w dużej firmie w której ludzie wprost nie znosili działu HR, jak i działu Kadr i Płac.
--
Dorośli mężczyźni bali się zastukać do drzwi Działu Kadr i Płac, gdzie hetera zza stołu łypała groźnym spojrzeniem i surowym, pozbawionym ciepła głosem rzucała paragrafami, albo też siedząc plecami do delikwenta ignorowała go, bądź też chrapliwie informowała seriami łamiąc wszelkie mozliwe kanony dobrego smaku. Rozumiałem ją, wbrew ogólnemu spojrzeniu większosci załogi - miała dość tych wszędobylskich: ja chcę, teraz ja, kiedy wypłata, kiedy przelew, a proszę dokument, a co, a gdzie, a kiedy, a PIT, a zaliczka itp? i tak dalej. Przydałyby się tam drzwi obrotowe. Kobieta miała serdecznie dość gatunku homo sapiens.
--
Co do HR: dyrektor HR z rzadka bywał w firmie, za to z pięknym gestem delegował masy zadań i wyjeżdżał z firmy w swiat szeroki nie martwiac się o nic i wychodząc z założenia, że taka struktura zatrudniajaca 1 000 osób nie padnie bez jego osoby. Też miał dość tego roszczeniowego wszędzie nastawienia, jak Pani powyzej opisywana.
--
I to ogólnie, na tyle ...Paweł B. edytował(a) ten post dnia 09.05.11 o godzinie 10:33
Magda Jarczak

Magda Jarczak
http://menadzerkarie
ry.blogspot.com/

Temat: Ludzie nie lubią HR

Artur, nie twierdzę, że wszędzie tak jest.

Oczywiście może być też tak, że HR'owcy to głównie niemiłe osoby. Czytając to co napisał Paweł i biorąc pod uwagę grupy ryzyka wypalenia zawodowego- to prawda jest pewnie gdzieś pośrodku.

konto usunięte

Temat: Ludzie nie lubią HR

a ja sądzę, że jedną z możliwych przyczyn niechęci do działu hr (poza wymienionymi tutaj wcześniej) jest fakt łączenia w jednym stanowisku kadrowca i hr-owca. niekiedy pracodawca po prostu wychodzi z założenia, że skoro ktoś nalicza wynagrodzenia, rozlicza czas pracy, urlopy i prowadzi teczki pracownicze, to blisko mu już do rekrutacji, organizowania szkoleń, ocen pracowniczych itp. itd.
efekt często jest taki, że dana osoba najczęściej sobie nie radzi, a dając dowody swojej niekompetencji sprawia, że ludzie faktycznie mogą nie lubić hr.
oczywiście, dotyczyć to może pracowników różnych działów, ale zasoby ludzkie często są traktowane w firmach jako dziedzina, którą zająć się może każdy, kto ma chęć. przykre to niestety.

konto usunięte

Temat: Ludzie nie lubią HR

Moje obserwacje są podobne.
Często, przeglądając różne profile osób zajmujących się HR mam wrażenie, że osoby te są z przypadku specjalistami w tej dziedzinie. Często, nawet wykształcenia w tym kierunku nie mają.

Wydaje się, że im mniej wiesz o HR, tym jesteś lepszą kandydatką/kandydatem do tej pracy :(
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Ludzie nie lubią HR

Ewa S.:
Ludzie nie lubią HR, prawda to? Jeśli tak, to dlaczego, jak sądzicie? Zapraszam do dyskusji.
Ludzie w ogóle nie lubią konsultingu, działam w branży konsultingu w obszarze zarządzania finansami (pozyskiwanie kapitału, maksymalizacja wartości firmy, podwyższanie efektywności finansowej, programy naprawcze itp.).
80% chce się jak najwięcej dowiedzieć, lecz podpisać umowę success fee - tu już jest giga awersja.

A potem głąby kombinują na własną rękę, rzadko kiedy im się cokolwiek udaje, po czym stwierdzają, że tego nikt nie jest w stanie załatwić.

konto usunięte

Temat: Ludzie nie lubią HR

Zastanawiałem się kiedy wypłynie tego typu dyskusja na forum. Nie mam prawa ani oceniać, ani krytykować działki HR'u - choć znam od podstaw funkcjonujące tego typu biura, znam ludzi z tej branży i procesy tam zachodzące. Trudno się nie zgodzić z samym zagadnieniem jakim jest "niechęć do ludzi z Departamentów HR". Jeżeli użyłbym słów: nieroby, pasożyty, brak kompetencji, zbędni itp. - wrzuciłbym wszystkich do jednego worka, czego nie chciałbym czynić.

Wszyscy wiemy, że ten dział powstał z amerykańskiego modelu zarządzania. Czy skuteczny czy nie - warto odpowiedzieć sobie na pytanie patrząc z perspektywy ostatniego kryzysu finansowego. Nie uważam, że amerykański styl zarządzania jest modelem błędnym, ale na pewno nie doskonałym, z którego "czasami nie warto" czerpać wszystkie wzorce.

Mój Doktor z socjotechnik w zarządzaniu powiadał, że przychodząc na moje wykłady musicie mieć pewien dystans do tego co mówię. Dlatego proszę was o to samo, aby uniknąć niepotrzebnych komentarzy.

Nie ma co ukrywać, że pracujący tam ludzie są z przypadku. Śmieszą mnie specjaliści HR, którzy kończą historię, geografię lub inne tego typu kierunki i w przekonaniu, że zrobią studia podyplomowe z zarządzania zasobami ludzkimi - to są orłami w tej dziedzinie. Jak ktoś (nawiązując do rozmowy kwalifikacyjnej) może ocenić drugiego człowieka i jego przynależność do firmy po godzinie spotkania. Zastanawiają mnie nakłady finansowe na te biura? Są ogromne, a i ludzi - pracuje tam setki. Mają pomocne systemy informatyczne, które są kompletną klapą w weryfikacji osobowości człowieka.

Działy HR rekrutują osoby do różnych biur (m.in. IT, marketingu, sprzedaży, aktuarialnych, prawnych itd.). Wniosek nasuwa się jeden - są specjalistami w wielu dziedzinach. To mi przypomina model współczesnego polityka, który się zna na wszystkim. Jaki temat nie zostanie poruszany w mediach, każdy polityk zna odpowiedź - specjaliści od wszystkiego, ale tak naprawdę od niczego.

Wracając jednak do tematu HR. W dzisiejszych korporacjach raczej oddzielamy HR od Kadr - i bardzo dobrze. Niestety z przykrością przyznaje, że HR'owcy mimo setek spotkań, konferencji nie czują Rynku, ani Biznesu. Myśląc dalej nie podążają za rynkiem i nie doszukują się w pracownikach możliwości poszerzenia swoich kompetencji poprzez różnego rodzaju szkolenia. E-learning to przykład porażki działów HR - później się dziwią, że ludzie nie potrafią pracować w zespołach, jak szkolenie odbywa z gadającym lektorem na monitorze swojego monitora.

Reasumując... nie dziwię się, że ten dział jest nielubiany wśród pracowników już pracujących w danej korporacji, a tym bardziej przez ludzi, którzy ubiegają się o pracę. Jest wiele sposobów, aby wykorzystać nowe technologie informatyczne i zminimalizować zatrudnienie w tych działach. Niestety prawda jest taka, że im "HRowcą" nie kwapi się do usprawnianiu swoich procesów. Wolą klepać swoje spotkanka, przesuwać maile z CV, od czasu do czasu zadzwonić, a i tak pracownika z "założenia znajdą" (mało kiedy ocenić go prawidłowo). Popatrzcie sobie na częste oferty pracy, które powtarzają się po 2/3 miesiącach, kiedy kandydat jednak się nie sprawdził.

Niestety z przykrością trzeba powiedzieć, że są to nieudolne biura, mało kreatywne, a tym bardziej asertywne. Tendencja będzie w najbliższych latach szła ku gorszemu, dopóki menedżerowie wyższego szczebla nie zauważą, że mija się to z celem. Najzabawniejsze są sytuacje, gdzie są rozbudowane działy HR, a jeszcze korzystają z dodatkowych outsourcingowych usług z zewnątrz - czy to nie jest przykład patologii procesów tam zachodzących?

Nie chcę się czepiać, bo zupełnie mi na tym nie zależy. To właśnie specjaliści z tej branży ciągle powtarzają - nie róbcie błędów ortograficznych czy stylistycznych przy pisaniu CV. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale spotkałem się w wielu wypowiedziach HR'owców, że piszą np. zdania pokroju: "mnie osobiście" - z tego co kojarzę słowo osobiście mówi samo za siebie :). Brakuje mi trochę konsekwencji. Jeżeli dajemy wskazówki drugiej osobie - to czyńmy to sami...Dawid F. edytował(a) ten post dnia 09.05.11 o godzinie 18:13
Katarzyna Półtoraczyk

Katarzyna Półtoraczyk HR, coaching,
szkolenia

Temat: Ludzie nie lubią HR

Na jednej z rozmów kwalifikacyjnych, na pytanie: W jakim obszarze czuje się Pani najlepiej, jakie obowiązki chciałaby Pani wykonywać, usłyszałam: "No wie Pani, najbardziej to chciałabym pracować w biurze, siedzieć przy komputerze i nic nie robić" :)
To tyle względem świadomości ludzi na temat szeroko rozumianej pracy biurowej. Nic dodać nic ująć.
Jan D.

Jan D. nie wszystko na raz
- mam ochotę na
zmiany

Temat: Ludzie nie lubią HR

Katarzyna Półtoraczyk:
Na jednej z rozmów kwalifikacyjnych, na pytanie: W jakim obszarze czuje się Pani najlepiej, jakie obowiązki chciałaby Pani wykonywać, usłyszałam: "No wie Pani, najbardziej to chciałabym pracować w biurze, siedzieć przy komputerze i nic nie robić" :)
To tyle względem świadomości ludzi na temat szeroko rozumianej pracy biurowej. Nic dodać nic ująć.

Można tak bez końca. W jednym ogłoszeniu rekrutacyjnym nie podano uprawnień i odpowiedzialności, natomiast podano bardzo precyzyjnie wymagania odnośnie wykształcenia, doświadczenia w konkretnej grupie przedsiębiorstw i projektów, wymagania innych dość specyficznych i nie pokrewnych dziedzin . Dodano również zadania przyszłego pracownika tylko - opiniowanie w wielu odmianach itp, itd. Akurat te dość specyficzne wymagania spełniałem z dziką ciekawością zgłosiłem swój akces w tym konkursie. Nie dość że czekałem 20 minut na rozmowę to nie było słowa przepraszam. Na moją uwagę czy tak z każdym postępują "tzw. kwalifikator" się stropił. Pierwsze pytanie było konkretne jak wyobraża pan sobie tutaj pracę - odpowiedź a jaką będę miał odpowiedzialność i uprawnienia. Musiałem wyjaśnić co to jest. na to dostałem zaskakujące pytanie czy znam pojecie "zarządzanie portfelowe" - nieco zdziwiony zapytałem akcji czy obligacji i czy można sprecyzować pytanie - odpowiedź dotyczy zarządzania projektami na to odpowiedziałem że tak i zapytałem który obszar mam przedstawić abym mógł wykazać się wiedzą. Na koniec otrzymałem pytanie czego nie lubię - to już dla mnie była prowokacja ...
Byłem na kilku rozmowach które wyglądały inaczej.
Nic dodać nic ując - każdy kij ma dwa końce - nigdy nie wiadomo kto będzie trzymał drugi koniec
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Ludzie nie lubią HR

Nie zgadzam się z twierdzeniem, że ludzie nie lubia HR. To ogólnik i to sadzę, że w wiekszości przypadków krzywdzący tych, którzy probują cos zrobić często przy ograniczonych budżetach.

Miłego
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Ludzie nie lubią HR

Artur Kucharski:
Nie zgadzam się z twierdzeniem, że ludzie nie lubia HR. To ogólnik i to sadzę, że w wiekszości przypadków krzywdzący tych, którzy probują cos zrobić często przy ograniczonych budżetach.

Miłego
A ja nie zgadzam się ani z jednym ani z drugim twierdzeniem - dział HR to tylko tworzący go ludzie :) Różni ludzie - różne działy HR :)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Ludzie nie lubią HR

Artur Kucharski:
To ciekawe co piszesz Magda. Pytanie na ile te wyobrażenia sa imaginacją a na ile faktycznymi uczuciami pracowników firm/my.

Ja nie widziałem firmy, w której pracownicy nie lubią działu HR. Moga nie rozumieć jego istoty, mogą nie wiedzieć co robią -ale nigdy nie widziałempracownika, który NIE LUBIŁ.
Wychodzi na to, że znowu miałem szczęście.

Miłego
A ja widziałam. Nawet miałam "przyjemność" zostać "oznakowana" jak ten dział i usłyszeć na produkcji : "patrz idzie następna kurwa, którą będziemy żywić".
Magda Jarczak

Magda Jarczak
http://menadzerkarie
ry.blogspot.com/

Temat: Ludzie nie lubią HR

Artur Kucharski:
Nie zgadzam się z twierdzeniem, że ludzie nie lubia HR. To ogólnik i to sadzę, że w wiekszości przypadków krzywdzący tych, którzy probują cos zrobić często przy ograniczonych budżetach.

Miłego


ale to nie będzie pierwszy ogólnik, który krzywdzi, prawda?

Odnosząc się do dobitnego przykładu Dagmary- to bardzo skrajne doświadczenie, ale daje pewien obraz zjawiska.

Tak długo, jak osoby decyzyjne w Firmie (CEO, Zarząd etc) widzą korzyści, trzeba robić swoje. I wyhodować w sobie krokodylą skórę.
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: Ludzie nie lubią HR

Dagmara D.:
Artur Kucharski:
To ciekawe co piszesz Magda. Pytanie na ile te wyobrażenia sa imaginacją a na ile faktycznymi uczuciami pracowników firm/my.

Ja nie widziałem firmy, w której pracownicy nie lubią działu HR. Moga nie rozumieć jego istoty, mogą nie wiedzieć co robią -ale nigdy nie widziałempracownika, który NIE LUBIŁ.
Wychodzi na to, że znowu miałem szczęście.

Miłego
A ja widziałam. Nawet miałam "przyjemność" zostać "oznakowana" jak ten dział i usłyszeć na produkcji : "patrz idzie następna kurwa, którą będziemy żywić".
Tego typu latek, jak to oznaczenie o3mywałem setki razy, ale mimo wszystko LUBIĘ tych, którzy mnie tak na produkcji czy w dziale technicznych nazywali :-)
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Ludzie nie lubią HR

Magda Jarczak:
Artur Kucharski:
Nie zgadzam się z twierdzeniem, że ludzie nie lubia HR. To ogólnik i to sadzę, że w wiekszości przypadków krzywdzący tych, którzy probują cos zrobić często przy ograniczonych budżetach.

Miłego


ale to nie będzie pierwszy ogólnik, który krzywdzi, prawda?

Odnosząc się do dobitnego przykładu Dagmary- to bardzo skrajne doświadczenie, ale daje pewien obraz zjawiska.

Tak długo, jak osoby decyzyjne w Firmie (CEO, Zarząd etc) widzą korzyści, trzeba robić swoje. I wyhodować w sobie krokodylą skórę.
Magdo, czasami nawet sądzę, że żyjemy wśród ogólników. W żadnym wypadku nie czuj się adresatką (tylko) moich słów.

Jak juz wspomniałem dyskusja będzie rozłaziła się na boki (np. co pisać w cv lub jak było na rozmowie), ja lubie konkret. Stąd krótko i na temat. Jak już pisałem może być tak lub siak.

Miłego
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Ludzie nie lubią HR

Dagmara D.:
Artur Kucharski:
To ciekawe co piszesz Magda. Pytanie na ile te wyobrażenia sa imaginacją a na ile faktycznymi uczuciami pracowników firm/my.

Ja nie widziałem firmy, w której pracownicy nie lubią działu HR. Moga nie rozumieć jego istoty, mogą nie wiedzieć co robią -ale nigdy nie widziałempracownika, który NIE LUBIŁ.
Wychodzi na to, że znowu miałem szczęście.

Miłego
A ja widziałam. Nawet miałam "przyjemność" zostać "oznakowana" jak ten dział i usłyszeć na produkcji : "patrz idzie następna kurwa, którą będziemy żywić".
Sądzisz Dag, że to kwestia nie lubienia, czy raczej nie rozumienia? nie jestem idelistą rzucającym się do walki z tornadem F5. Jednakże mam przyjemność pracować z ludźmi na stanowiskach nie kierowniczych i częściej widzę brak jasności, uzasadnienia, zrozumienia właśnie - niż nie lubienie.

Miłego
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Ludzie nie lubią HR

Dagmara D.:
Artur Kucharski:
Nie zgadzam się z twierdzeniem, że ludzie nie lubia HR. To ogólnik i to sadzę, że w wiekszości przypadków krzywdzący tych, którzy probują cos zrobić często przy ograniczonych budżetach.

Miłego
A ja nie zgadzam się ani z jednym ani z drugim twierdzeniem - dział HR to tylko tworzący go ludzie :) Różni ludzie - różne działy HR :)
Aha, a ja nie zgadzam się z niezgadzaniem:)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Ludzie nie lubią HR

Artur Kucharski:
.
Sądzisz Dag, że to kwestia nie lubienia, czy raczej nie rozumienia? nie jestem idelistą rzucającym się do walki z tornadem F5. Jednakże mam przyjemność pracować z ludźmi na stanowiskach nie kierowniczych i częściej widzę brak jasności, uzasadnienia, zrozumienia właśnie - niż nie lubienie.

Miłego

Obawiam się,że w zakładach produkcyjnych to zawsze już pozostanie taka "walka klas". Z czego ona wynika ? Na pewno z niezrozumienia, braku jedności. Ale nie każdy człowiek chce rozumieć i być "częścią" firmy.
W dużych zakładach (takich zatrudniających np. 500 osób) takie problemy się eskalują - nie da się inaczej, bo to masa ludzi. Różnych ludzi.
Wystarczy jeden mechanik zachowujący się nieodpowiednio a już komórka mechaników jest postrzegana jako "chamska". I odwrotnie.
Pańcie w garsonkach, ktore nigdy nie podeszły do taśmy są postrzegane jako "traktujące z góry" robotników. I odwrotnie.

Pamiętam taki duży zakłada, gdzieś w Polsce. Zapytałam prezesa kiedy był na produkcji. Ano ciężko było odpowiedzieć - a to niewiele trzeba - pójść, przybić piątkę -raz w miesiącu starczy.
Trzeba tylko chcieć zmienić postrzeganie swojego działu, swojej pracy, swojego stanowiska.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Ludzie nie lubią HR

Dagmara D.:
Trzeba tylko chcieć zmienić postrzeganie swojego działu, swojej pracy, swojego stanowiska.
Dag zgadzam się, nie wiele jest potrzeba, żeby było inaczej - problem polega na tym, że ludzie uwielbiają rutynę. Nawet jak deklarują cos innego.

Miłego

Następna dyskusja:

Monitoring Internetu - ...n...




Wyślij zaproszenie do