Temat: Lojalny klient

Takie mam ostatnio przemyślenie, że lojalnych klientów jest naprawdę niewielu. Fani Appla - to rozumiem. Ale fani Lidla, fani Acera, fani firmy Bodzio? Nieee, leniwych klientów jest dużo, lojalnych ze świecą szukać.
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: Lojalny klient

Michał Ksiądzyna:
Takie mam ostatnio przemyślenie, że lojalnych klientów jest naprawdę niewielu. Fani Appla - to rozumiem. Ale fani Lidla, fani Acera, fani firmy Bodzio? Nieee, leniwych klientów jest dużo, lojalnych ze świecą szukać.

No co ty????

ja nie narzekam. ;-))))

A taki prawie bodzio jestem. Choć ja to bardziej ten na kłopoty.. jak to było...

konto usunięte

Temat: Lojalny klient

A propos Lidla: Miałem przyjemność pracować dla wielu firm, które produkując dla Lidla musiały trzymać najwyższe z możliwych standardy jakościowe. Producenci spożywki mają różne standardy jakościowe dla różnych firm, dla Lidla one są najwyższe.

Zaznaczam, nie jestem związany z Lidlem, nie pobieram pensji z Lidla i nie otrzymuję żadnych korzyści od Lidla za tego typu wypowiedzi. Po prostu mam wiedzę na ten temat. Wypowiedzi, że Lidl ma kiepskie produkty są bardzo krzywdzące, śmiem twierdzić, że od czasu gdy Lidl przegrywał z powodu niskiej jakości i zmienił strategię jest sieciówką z produktami najwyższej jakości w Polsce. Wiele dużo lepszych, bardzo promowanych marek ma produkty znacznie niższej jakości niż Lidl.

konto usunięte

Temat: Lojalny klient

Dawid G.:
A propos Lidla: Miałem przyjemność pracować dla wielu firm, które produkując dla Lidla musiały trzymać najwyższe z możliwych standardy jakościowe. Producenci spożywki mają różne standardy jakościowe dla różnych firm, dla Lidla one są najwyższe.
najwyższe spośród? "tanich" sklepów "minimarketowych" nazwijmy je?
Stanisław K.

Stanisław K. Technical Director,
R&D and Innovation
Technologies

Temat: Lojalny klient

Michał Ksiądzyna:
Takie mam ostatnio przemyślenie, że lojalnych klientów jest naprawdę niewielu. Fani Appla - to rozumiem. Ale fani Lidla, fani Acera, fani firmy Bodzio? Nieee, leniwych klientów jest dużo, lojalnych ze świecą szukać.
okreslenie leniwy klient brzmi, jak dla mnie, negatywnie.

byc moze problemem nie jest lenistwo klienta, ale oferta producentow/dostawcow/uslugodawcow/etc. byc moze po prostu ich produkty i sposob traktowania klientow nie zachecaja do tego by sie z nimi zwiazac na dluzej. czasem moga wrecz odstraszac. ja mam tak w stosunku do Apple'a ;)

Temat: Lojalny klient

Dawid G.:
Po prostu mam wiedzę na ten temat. Wypowiedzi, że Lidl ma kiepskie produkty są bardzo krzywdzące
Dziwna nadinterpretacja. Nie pisałem nic o produktach Lidla, tylko o mentalności klientów.

konto usunięte

Temat: Lojalny klient

Michał Ksiądzyna:
Takie mam ostatnio przemyślenie, że lojalnych klientów jest naprawdę niewielu. Fani Appla - to rozumiem. Ale fani Lidla, fani Acera, fani firmy Bodzio? Nieee, leniwych klientów jest dużo, lojalnych ze świecą szukać.

nie wolno byc lojalnym klientem....to zabija konkurencyjnosc...
Łukasz P.

Łukasz P. Konsultant/Analityk
HR

Temat: Lojalny klient

to chyba oksymoron:)

konto usunięte

Temat: Lojalny klient

w Polsce wciaz jeszcze wsrod konsumentow panuje przekonanie,ze marka sklepu wiarze sie z jakoscia produktów.a niestety to tylko marketing ,PR i reklama.
i tak:
dla przecietnego Polaka ten sam serek zakupiony w Almie smakuje lepiej niz zakupiony w Biedronce.

Tesco np. na Polskim rynku poprzez slogan:duzo,tanio,tesco wwierca nam w mozg iz naprawde sa najtansi na rynku...
nic podobnego.
przyklad z dnia dzisiejszego:
zestaw Loreal 30+ cena tesco 79 zł brutto
cena selgros 60 zł brutto
20 zl roznicy to bardzo duzo...
Maciej Sztompke

Maciej Sztompke Ekspert Business
Excellence

Temat: Lojalny klient

Witam,

Podziękowanie Michałowi za poruszenie jednego z kluczowych aspektów strategii rozwoju firm i użycie magicznego słowa lojalność.

Wcale się nie dziwię odczuciom nikłości obserwowanej lojalności klientów. Firmy są nastawione przede wszystkim na dostarczanie kwartalnego "bottom line results". Te wszystkie płytkie kampanie typu "zmień numer na nasz"...

Lojalność klientów nie przychodzi sama, z przypadku, przy okazji. Jeśli występuje - jest efektem świadomej długofalowej strategii rozwoju firmy.

Znamy legendarne marki, które budowane są wokół lojalności. Wspomniany Apple, Harley Davidson, Lexus...

A żeby było śmieszniej nie jest to wcale wynalazek dzisiejszy. Weźmy np. przedwojenną renomę Braci Jabłkowskich, Wedla, Bliklego albo butów od Hiszpańskiego. Nie wiem czy wiecie, że każdy klient Hiszpańskiego, u którego obstalowywało się buty na miarę, miał od pierwszego zamówienia swój własny komplet tzw. kopyt. Stawał się klientem na całe życie...

Budowanie lojalności nie polega jednak tylko na oferowaniu wyłącznie najwyższej (w danym segmencie) jakości samych produktów czy usług. Ewolucję postrzegania klienta dobrze widać w trendzie tematów "na czasie" - po wybuchu CRM (Customer Relationship Management) coraz częściej mówi się o CEM (Customer Experience Management).

Założeniem CEM nie jest bynajmniej tanie wzbudzanie emocji klienta do proszku, żeby zaczął pisać do niego listy! To bardzo uczciwe i przemyślane dostarczanie klientowi wartości we wszystkich skrupulatnie zidentyfikowanych momentach styku firma-klient daleko wykraczających poza sam akt kupna! M.in. na tej zasadzie opiera się koncepcja mafia offer - oferty nie do odrzucenia, oferty której jednym z elementów jest rozwiązanie kluczowego problemu klienta (i wcale nie musi to być przedmiotowy produkt czy usługa!).

Śmiem twierdzić, że potencjał na absorbcję lojalności jest nieograniczony.
Czy nie marzymy o tym aby kupowane przez nas produkty lub usługi przynosiły nam rzeczywistą wartość, rozwiązywały nasze problemy i nie wiązały się z kłopotami i użeraniem się z dostawcą?
Czy nie sądzicie, że przy kolejnej naszej potrzebie w ogóle nie będziemy się zastanawiać gdzie to kupić a nogi same nas zaniosą do dobrze znanego miejsca?
Czy nie sądzicie, że podzielimy się wtedy naszą radością i opinią z całym naszym otoczeniem?

Stawiam hipotezę, że firmy w większości nie dbają o lojalność klientów. Są jak ten wiecznie narzekający na swój los ale uparcie odmawiający pójścia za dobrą radą z góry: "Ty daj mi szansę! Ty wreszcie kup ten los!"

Podzielcie się więc proszę swoimi opiniami:

Czy firmy w swojej masie budują lojalność klientów?

Co wstrzymuje firmy przed strategią budowania lojalności klientów?

Czy budowanie lojalności klientów ma przyszłość?


Fred Reichheld napisał dwie znakomite książki o lojalności: Decydujące pytanie i Efekt lojalności)

Pozdrawiam Gwiazdkowo i Noworocznie!

Maciej Sztompke
Anna Słota

Anna Słota artysta-projektant
komunikacji
wizualnej

Temat: Lojalny klient

Krzysztof Łabuszewski:
w Polsce wciaz jeszcze wsrod konsumentow panuje przekonanie,ze marka sklepu wiarze sie z jakoscia produktów.a niestety to tylko marketing ,PR i reklama.
i tak:
dla przecietnego Polaka ten sam serek zakupiony w Almie smakuje lepiej niz zakupiony w Biedronce.

Tesco np. na Polskim rynku poprzez slogan:duzo,tanio,tesco wwierca nam w mozg iz naprawde sa najtansi na rynku...
nic podobnego.
przyklad z dnia dzisiejszego:
zestaw Loreal 30+ cena tesco 79 zł brutto
cena selgros 60 zł brutto
20 zl roznicy to bardzo duzo...

kazdy kto chce zwabic klienta powie ze ma najlepsze i najtansze produkty. "jesli nie widac roznicy to po co przeplacac" ;) ten kto chodzi po roznych marketach wie, co gdzie oplaca sie kupic, a co przeplaci.
Małgorzata G.

Małgorzata G. HR Business Partner

Temat: Lojalny klient

Wręcz przeciwnie- jeżeli jest po co być lojalnym klientem (czyt. produkt jest wysokiej jakości), to jestem bardzo lojalnym klientem.

Jeżeli produkt jest dobry, to chętnie za niego zapłacę więcej. Jeżeli buty rozpadają się po miesiącu, to więcej do tego sklepu nie wrócę, mimo, że marka jest renomowana.
... mam ubrania, które mnie zachwyciły jakością- są "niezniszczalne" i zawsze świetnie leżą. W efekcie za rzeczy tej marki jestem w stanie zapłacić 2x więcej niż wynosi moja "do przyjęcia" cena za sweter czy buty. Dlaczego? Bo i tak jestem przekonana, że mi się to opłaci. Dobry towar= dobry klient, którego do lojalności namawiać nie trzeba.

...jeżeli klient lojalny nie jest, to coś musi być nie tak, z towarem/usługą

Temat: Lojalny klient

Małgorzata Grelich:
Wręcz przeciwnie- jeżeli jest po co być lojalnym klientem (czyt. produkt jest wysokiej jakości), to jestem bardzo lojalnym klientem.

Jeżeli produkt jest dobry, to chętnie za niego zapłacę więcej. Jeżeli buty rozpadają się po miesiącu, to więcej do tego sklepu nie wrócę, mimo, że marka jest renomowana.
... mam ubrania, które mnie zachwyciły jakością- są "niezniszczalne" i zawsze świetnie leżą. W efekcie za rzeczy tej marki jestem w stanie zapłacić 2x więcej niż wynosi moja "do przyjęcia" cena za sweter czy buty. Dlaczego? Bo i tak jestem przekonana, że mi się to opłaci. Dobry towar= dobry klient, którego do lojalności namawiać nie trzeba.

...jeżeli klient lojalny nie jest, to coś musi być nie tak, z towarem/usługą
To nie jest lojalność. Lojalność to wierność marce na dobre i na złe. Nawet jak sprzedaje gorsze jakościowo i droższe produkty, to się kupuje, bo przecież to "nasza" firma. Takich klientów jest naprawdę niewielu.

konto usunięte

Temat: Lojalny klient

Michał Ksiądzyna:
To nie jest lojalność. Lojalność to wierność marce na dobre i na złe. Nawet jak sprzedaje gorsze jakościowo i droższe produkty, to się kupuje, bo przecież to "nasza" firma. Takich klientów jest naprawdę niewielu.
A jaki widzisz sens bycia lojalnym z punktu widzenia konsumenta?
Wzrasta świadomość - maleje lojalność. Takie jest życie.

To już nie te czasy, gdy coś ze znaczkiem SONY było "na pewno mega, super, hiper, ekstra!".
Chociaż... Z drugiej strony... Patrząc na wielu moich znajomych top jednak te czasy jeszcze istnieją...Krzysztof S. edytował(a) ten post dnia 23.12.09 o godzinie 23:47

Temat: Lojalny klient

Krzysztof S.:
Michał Ksiądzyna:
To nie jest lojalność. Lojalność to wierność marce na dobre i na złe. Nawet jak sprzedaje gorsze jakościowo i droższe produkty, to się kupuje, bo przecież to "nasza" firma. Takich klientów jest naprawdę niewielu.
A jaki widzisz sens bycia lojalnym z punktu widzenia konsumenta?
W przypadku wspomnianego Harleya - nie chodzi o to, żeby był najszybszy, nie chodzi o to, żeby najmniej palił, nie chodzi o to, żeby zapewniał największe bezpieczeństwo. Chodzi o to, kim jesteś skoro używasz produktu tej marki. W takim przypadku, kiedy jesteś częścią społeczności użytkowników, lojalność popłaca.

konto usunięte

Temat: Lojalny klient

Michał Ksiądzyna:
W przypadku wspomnianego Harleya - nie chodzi o to, żeby był najszybszy, nie chodzi o to, żeby najmniej palił, nie chodzi o to, żeby zapewniał największe bezpieczeństwo. Chodzi o to, kim jesteś skoro używasz produktu tej marki. W takim przypadku, kiedy jesteś częścią społeczności użytkowników, lojalność popłaca.
Ale to nie lojalność. To lans. Chęć należenia do społeczności. Chęć przepłacenia.

A skoro o Harleyu mowa. Wiedziałeś, że ich sprzedaż leży i kwiczy?Krzysztof S. edytował(a) ten post dnia 23.12.09 o godzinie 23:51

Temat: Lojalny klient

Krzysztof S.:
Michał Ksiądzyna:
W przypadku wspomnianego Harleya - nie chodzi o to, żeby był najszybszy, nie chodzi o to, żeby najmniej palił, nie chodzi o to, żeby zapewniał największe bezpieczeństwo. Chodzi o to, kim jesteś skoro używasz produktu tej marki. W takim przypadku, kiedy jesteś częścią społeczności użytkowników, lojalność popłaca.
Ale to nie lojalność. To lans. Chęć należenia do społeczności. Chęć przepłacenia.
Mieszasz pojęcia. Chęć przepłacenia to snobizm. Lans to poczucie prestiżu (np. jak kupujesz w Almie, bo tylko tam kupują prezesi). A przynależność do społeczności to inne pojęcie.

konto usunięte

Temat: Lojalny klient

Michał Ksiądzyna:
Mieszasz pojęcia. Chęć przepłacenia to snobizm. Lans to poczucie prestiżu (np. jak kupujesz w Almie, bo tylko tam kupują prezesi). A przynależność do społeczności to inne pojęcie.
Tyle, że ta społeczność dzisiaj jest zbudowana właśnie na snobizmie i lansie.

Temat: Lojalny klient

Krzysztof S.:
A skoro o Harleyu mowa. Wiedziałeś, że ich sprzedaż leży i kwiczy?Krzysztof S. edytował(a) ten post dnia 23.12.09 o godzinie 23:51
To wcale nie zmienia faktu, że Harleya się kupuje, żeby zostać "Harleyowcem". Może bycie Harleyowcem już nie jest takie atrakcyjne?

Temat: Lojalny klient

Krzysztof S.:
Michał Ksiądzyna:
Mieszasz pojęcia. Chęć przepłacenia to snobizm. Lans to poczucie prestiżu (np. jak kupujesz w Almie, bo tylko tam kupują prezesi). A przynależność do społeczności to inne pojęcie.
Tyle, że ta społeczność dzisiaj jest zbudowana właśnie na snobizmie i lansie.
Uczepiłeś się jednego kawałka tematu. To tylko przykład. Są inne.



Wyślij zaproszenie do